To teraz trochę fotek wodnych Jak pisałam wcześniej, przez trzy dni jeździłyśmy z koleżanką poza hotel(ona nurki, ja snurki) I to był raj. Rafy w Marsa przecudne, kto widział- to wie A jeszcze teraz, kiedy prawie w ogóle nie ma ludzi, przyroda bardzo się poprawiła. Takiej mnogości ryb i tak dorodnych, dawno nie widziałam. Co tu dużo gadać, po prostu akwarium Wystarczy wsadzić głowę pod wodę. I również na rafie przyhotelowej było podobnie. Dla zainteresowanych- diugoń widywany był w okolicach Abu Dabbab, i był na rafie Marsa Egla- nurki z brzegu- prawie wszyscy widzieli, ale dla mnie za daleko był do dopłynięcia I nie dane było mi zobaczyć krówkę. Zdjęć niestety nie mam, więc musicie mi uwierzyć na słowo Marsa Egla:
za mną moja drużynka nurkowa
widok na ,,porcik" w Marsa Alam
głupawka na łodzi
Byliśmy na rafie Samadai, bardziej znanej jako Dolphin Haus. Bardzo fajna miejscóweczka i do nurkowania i na surki, w ogóle się nie chciało wyłazić z wody Było super, pokazały się nawet delfiny, ale machnęły ogonami i tyle ich widzieliśmy Ale odbiłyśmy to spotkanie z delfinami przy hotelu
Wiecie,że ze mnie żaden fotograf, więc foty są marne robione raczej "ku pamięci" A często i gęsto po prostu nie chciało mi się focić, wolałam raczej tam być i patrzeć Fotki zrobione przeze mnie i moją koleżankę Antenka usiłuje się nie utopić
ja byłam tylko w Hurghadzie ( wg mnie rafa beznadziejna) i w Sharmie - tu mi się snurki bardzo podobały, zarówno piękna rafa, jak i mnóstwo rybek.
Nigdzie indziej, gdzie snurkowaliśmy - Malediwy, Seszele, Meksyk, Mauritius - nie widziałam fajniejszych rybek i bardziej kolorowych raf niż w Egipcie.
A podobno w Marsa są jeszcze ładniejsze podwodne widoczki!!!!
Apisku- rafy w MA są po prostu genialne Żadne zdjęcie tego nie odda. Cały czas ma się wrażenie pływania w akwarium
Zajączku- ja też, jak zobaczyłam jak wyszło
Rozwinę jeszcze dlaczego jestem w piance i kapoku- ja generalnie zawsze w piance, bo zmarzluch jestem i po 15 min w wodzie 24 stopnie jest mi zimno i zaczynam szczękać zębami a wyplucie rurki grozi opicie się solanką A dlatego w kapoku- ponieważ tam nie wypuszczą z łodzi bez kapoka na snurki, choćby nie wiem co. Taka zasada- nie masz kapoka- nie pływasz i nie ma żadnej dyskusji.
To teraz trochę fotek wodnych
Jak pisałam wcześniej, przez trzy dni jeździłyśmy z koleżanką poza hotel(ona nurki, ja snurki) I to był raj. Rafy w Marsa przecudne, kto widział- to wie A jeszcze teraz, kiedy prawie w ogóle nie ma ludzi, przyroda bardzo się poprawiła. Takiej mnogości ryb i tak dorodnych, dawno nie widziałam. Co tu dużo gadać, po prostu akwarium Wystarczy wsadzić głowę pod wodę. I również na rafie przyhotelowej było podobnie.
Dla zainteresowanych- diugoń widywany był w okolicach Abu Dabbab, i był na rafie Marsa Egla- nurki z brzegu- prawie wszyscy widzieli, ale dla mnie za daleko był do dopłynięcia I nie dane było mi zobaczyć krówkę. Zdjęć niestety nie mam, więc musicie mi uwierzyć na słowo
Marsa Egla:
za mną moja drużynka nurkowa
widok na ,,porcik" w Marsa Alam
głupawka na łodzi
Byliśmy na rafie Samadai, bardziej znanej jako Dolphin Haus. Bardzo fajna miejscóweczka i do nurkowania i na surki, w ogóle się nie chciało wyłazić z wody Było super, pokazały się nawet delfiny, ale machnęły ogonami i tyle ich widzieliśmy Ale odbiłyśmy to spotkanie z delfinami przy hotelu
Wiecie,że ze mnie żaden fotograf, więc foty są marne robione raczej "ku pamięci" A często i gęsto po prostu nie chciało mi się focić, wolałam raczej tam być i patrzeć Fotki zrobione przeze mnie i moją koleżankę
Antenka usiłuje się nie utopić
No i w końcu odnaleziony NEMO
różne rafki:
cdn.
Antenko,
ja byłam tylko w Hurghadzie ( wg mnie rafa beznadziejna) i w Sharmie - tu mi się snurki bardzo podobały, zarówno piękna rafa, jak i mnóstwo rybek.
Nigdzie indziej, gdzie snurkowaliśmy - Malediwy, Seszele, Meksyk, Mauritius - nie widziałam fajniejszych rybek i bardziej kolorowych raf niż w Egipcie.
A podobno w Marsa są jeszcze ładniejsze podwodne widoczki!!!!
A więc wyobrażam sobie jak miałaś superrrrr!
Mariola
Antenko, ale się uśmiałam z podpisu przy tej foci *biggrin*.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Apisku- rafy w MA są po prostu genialne Żadne zdjęcie tego nie odda. Cały czas ma się wrażenie pływania w akwarium
Zajączku- ja też, jak zobaczyłam jak wyszło
Rozwinę jeszcze dlaczego jestem w piance i kapoku- ja generalnie zawsze w piance, bo zmarzluch jestem i po 15 min w wodzie 24 stopnie jest mi zimno i zaczynam szczękać zębami a wyplucie rurki grozi opicie się solanką A dlatego w kapoku- ponieważ tam nie wypuszczą z łodzi bez kapoka na snurki, choćby nie wiem co. Taka zasada- nie masz kapoka- nie pływasz i nie ma żadnej dyskusji.
Antenko,
narobilas mi smaka fotkami podwodnymi. Fajna ta rafa!!
No trip no life
Nelcia- fajna, fajna Nie zawsze miałam ze soba aparat, ale parę fotek się udało zrobić
Pływamy dalej
murena
ogończa nakrapiana lub inaczej patelnica niebieskoplama:
no i żółw zielony
Ale pieknie . Muszę w końcu spróbować tego snorklowania...
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/