Kiwi ale mi radość zrobiłaś tą relacją, ahh jak miło powspominac znajome kąty, Dominikany nigdy dość ! tam się chce wracać całe życie! super rajskie plaże, jedzenie, hotele, all inlusiv, drineczki, zabawa i ciągły uśmiech ! czyli wakację pełną gębą, byłam 3 razy i napewno jeszcze wrócę nie raz, zwłaszcza jak patrzę na ceny ..a tego co za to dostaję na miejscu..bo my konsumpcyjne typy Holi posuń się i zrób miejsce na leżaczku dla mnie
No nareszcie KIWI. Już myślałam, że się nie doczekam , ale w końcu piszesz - akurat na 2 tygodnie przed naszym wylotem . Generalnie jak patrzę na Twoj hotel i ogród to mam przeczucie, że nasz będzie bardzo podobny.
Dawaj dalej, bo muszę sie do wyjazdu mentalnie przygotować
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zając - puścć w końcu ten stół restauracyjny i marsz na plażę .Albo nie ,możesz dołączyć później ...taka chudzinka z Ciebie, że jedzenie Ci nie straszne
Leff - weź mnie ze sobą
Aguś - miłej lektury
Holi - nie no,jakie balerony .Z Holątkiem wyglądałaś jak Tap Madl
Hyde - pod parasolem z liści
Bepi - Ty wiesz
Makono - chłoń atmosferkę i przygotowuj się mentalnie na ten raj .
witaj relacji z mojego ulubionego miejsca wypoczynku nigdy nie za dużo i na dodatek z hotelu, gdzie wybieramy się ze znajomymi 12 maja czyli za 38 dni
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu
Ja też podglądam i podczytuję
Robic mi tu miejsce na moje balerony
lezaczek, drinus i moge wytapiac tluszcz caly dzien....
To gdzie ten leżaczek
za-legnę
Explore. Dream. Discover.
Kiwi ale mi radość zrobiłaś tą relacją, ahh jak miło powspominac znajome kąty, Dominikany nigdy dość ! tam się chce wracać całe życie! super rajskie plaże, jedzenie, hotele, all inlusiv, drineczki, zabawa i ciągły uśmiech ! czyli wakację pełną gębą, byłam 3 razy i napewno jeszcze wrócę nie raz, zwłaszcza jak patrzę na ceny ..a tego co za to dostaję na miejscu..bo my konsumpcyjne typy Holi posuń się i zrób miejsce na leżaczku dla mnie
Holi....jaki drinuś dla Ciebie to ino zelek bezalkoholowy ale lezaczek jak najbardziej.....
Ech no dobra
to chociaz jakas prowizorka, byle kolorowy
No nareszcie KIWI. Już myślałam, że się nie doczekam , ale w końcu piszesz - akurat na 2 tygodnie przed naszym wylotem . Generalnie jak patrzę na Twoj hotel i ogród to mam przeczucie, że nasz będzie bardzo podobny.
Dawaj dalej, bo muszę sie do wyjazdu mentalnie przygotować
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ja cię niemogę ale się was tu zleciało
Zając - puścć w końcu ten stół restauracyjny i marsz na plażę .Albo nie ,możesz dołączyć później ...taka chudzinka z Ciebie, że jedzenie Ci nie straszne
Leff - weź mnie ze sobą
Aguś - miłej lektury
Holi - nie no,jakie balerony .Z Holątkiem wyglądałaś jak Tap Madl
Hyde - pod parasolem z liści
Bepi - Ty wiesz
Makono - chłoń atmosferkę i przygotowuj się mentalnie na ten raj .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
tak jak mówi Bepi - Dominikany nigdy dość!!! I to w każdym wydaniu..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/