no rewelacja...powiem CI szczerze, że ta wyspa, ta częśc Palau do mnie przemawia....ten pensjonat , ta kolejka.....no cudnie tak jest...:) Te Palau z katalogów, jakby tu powiedzieć .. za dużo lazuru w lazurze ...:-D I ZA MAŁO Lądu na lądzie..:)
Momiś,ciesze sie,że wyspa ci się podoba.. jest rzeczywiście totalnie inna od tych pozostałych co pokazywałam
do lazurkow jednak też wrócimy czeka nas jeszcze jedna wyspa i obiecuje,ze też będzie inna he he
Palau jak sie okazuje ma mnóstwo do zaoferowania jest fajnym miejscem nie tylko dla fanów tego co pod wodą, choć rzeczywiscie pływanie z meduzami to mega niezapomniane przezycie
Nelciu, miejscóweczkę znalazłaś idealną, drewniane chatki wśród zieleni, nad samym morzem - marzenie I jak widać na Palau dla każdego coś miłego - i wielbiciele lazurków znajdą coś dla siebie, i wielbiciele zieleni będą usatysfakcjonowani. Są i piękne widoki, i lokalny koloryt... bardzo mi się podoba
Jeszcze przed wyjazdem wyczytałam o tym w necie, znalazlam nawet strone organizatora.Nie było za duzo info więc wysłalam maila z kilkoma pytaniami, potem kolejnego. Niestety zero odpowiedzi więc nie liczyłam, że uda sie nam plan zrealizować...ale trzeba próbować.
Skręcamy za drogowskazem, parkujemy auto i idziemy sie zorientować czy jest szansa na rejsik.
Okazuje sie ,że mamy farta, bo rejs jest tylko jeden dziennie, i zaczyna się własnie za pół godziny . Co więcej bez problemu są miejsca..
Idziemy więc do łódki..droga tardycyjnie już po korzeniach
Nelciu, miejscóweczkę znalazłaś idealną, drewniane chatki wśród zieleni, nad samym morzem - marzenie I jak widać na Palau dla każdego coś miłego - i wielbiciele lazurków znajdą coś dla siebie, i wielbiciele zieleni będą usatysfakcjonowani. Są i piękne widoki, i lokalny koloryt... bardzo mi się podoba
Asiu, oj tak, tak sie cieszę ,że udało mi się znależć tą cudowaną miejscóweczkę , bo była absolutnie wspaniała
Co ciekawe nie ma jej ( przynajmnije nie bylo rok temu) na żadnych typowych portalach typu booking, hotels, agoda etc..
Na godzinny rejsik po rzece zabiera nas nieduża łodka . Towarzystwo międzynarodowe, spotykamy po raz pierwszy na Palau Niemkę ,są oczywiście Japończycy , glosna i najliczniejsza jest grupka chinskich turystów.
Plywanie ma trwac okolo godziny, zajmujemy więc pierwsze miejsca z przodu,aby miec dobry widok na atrakcje, które nas czekają..
Z pomostu żegna nas przesymatyczny piesek, który szedł z nami od samego parkingu ..
Posuwamy się wolno . Rzeczka jest mocno porosnieta na obydwu brzegach i momentami jest bardzo wąsko ,tak że prawie trzeba się przedzierać przez roślinność wpadającą wręcz do wody
Jest bardzo,bardzo zielono i te kolory pieknie odbijają sie w wodzie
Nelcia- piękna wyspa, piekna roślinność i bardzo mi się ta część wycieczki podoba
Tom- a po co się kryć??? Trza było złapać latającego lisa i do gara jak tam obyczaj nakazuje a poza tym one żywią się owocami to i kupa chyba owocowa....
no rewelacja...powiem CI szczerze, że ta wyspa, ta częśc Palau do mnie przemawia....ten pensjonat , ta kolejka.....no cudnie tak jest...:) Te Palau z katalogów, jakby tu powiedzieć .. za dużo lazuru w lazurze ...:-D I ZA MAŁO Lądu na lądzie..:)
A tu idealnieee..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momiś,ciesze sie,że wyspa ci się podoba.. jest rzeczywiście totalnie inna od tych pozostałych co pokazywałam
do lazurkow jednak też wrócimy czeka nas jeszcze jedna wyspa i obiecuje,ze też będzie inna he he
Palau jak sie okazuje ma mnóstwo do zaoferowania jest fajnym miejscem nie tylko dla fanów tego co pod wodą, choć rzeczywiscie pływanie z meduzami to mega niezapomniane przezycie
Parę fajnych,zielonych krajobrazów z drogi
No trip no life
Nelciu, miejscóweczkę znalazłaś idealną, drewniane chatki wśród zieleni, nad samym morzem - marzenie I jak widać na Palau dla każdego coś miłego - i wielbiciele lazurków znajdą coś dla siebie, i wielbiciele zieleni będą usatysfakcjonowani. Są i piękne widoki, i lokalny koloryt... bardzo mi się podoba
W planie mamy jungle river cruise
Jeszcze przed wyjazdem wyczytałam o tym w necie, znalazlam nawet strone organizatora.Nie było za duzo info więc wysłalam maila z kilkoma pytaniami, potem kolejnego. Niestety zero odpowiedzi więc nie liczyłam, że uda sie nam plan zrealizować...ale trzeba próbować.
Skręcamy za drogowskazem, parkujemy auto i idziemy sie zorientować czy jest szansa na rejsik.
Okazuje sie ,że mamy farta, bo rejs jest tylko jeden dziennie, i zaczyna się własnie za pół godziny . Co więcej bez problemu są miejsca..
Idziemy więc do łódki..droga tardycyjnie już po korzeniach
No trip no life
Asiu, oj tak, tak sie cieszę ,że udało mi się znależć tą cudowaną miejscóweczkę , bo była absolutnie wspaniała
Co ciekawe nie ma jej ( przynajmnije nie bylo rok temu) na żadnych typowych portalach typu booking, hotels, agoda etc..
No trip no life
Na godzinny rejsik po rzece zabiera nas nieduża łodka . Towarzystwo międzynarodowe, spotykamy po raz pierwszy na Palau Niemkę ,są oczywiście Japończycy , glosna i najliczniejsza jest grupka chinskich turystów.
Plywanie ma trwac okolo godziny, zajmujemy więc pierwsze miejsca z przodu,aby miec dobry widok na atrakcje, które nas czekają..
Z pomostu żegna nas przesymatyczny piesek, który szedł z nami od samego parkingu ..
No to płyniemy przez dżunglę
No trip no life
Posuwamy się wolno . Rzeczka jest mocno porosnieta na obydwu brzegach i momentami jest bardzo wąsko ,tak że prawie trzeba się przedzierać przez roślinność wpadającą wręcz do wody
Jest bardzo,bardzo zielono i te kolory pieknie odbijają sie w wodzie
No trip no life
Nagle coś nam przelatuje przed oczami tak szybko ,że cięzko się zorientowac co to jest. ..
Okazuje sie ,że to kilka bardzo duzych nietoperzy
No trip no life
Dwa nietoperki to jeszcze nie nalot.
Ale duzy nietoperek to duża kupa.....
A jak się kryć na łódce ?
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Nelcia- piękna wyspa, piekna roślinność i bardzo mi się ta część wycieczki podoba
Tom- a po co się kryć??? Trza było złapać latającego lisa i do gara jak tam obyczaj nakazuje a poza tym one żywią się owocami to i kupa chyba owocowa....