Umilko, brak słów !! absolutnie fanstastyczne miejsce .. tak jak wspomnialas , na żywo to dopiero robi wrażenie,skoro nawet zdjęcie zapieraja dech w piersiach
...nie dość ,że sama lokacja wymiata to jeszcze ta tajemniczość architektoniczna... otwory okienne i drzwiowe (chyba !???) o "nieziemskich kształtach" !!!
czy dobrze widze,że na tym górujacym wzniesieniu także są zabudowania !???
Dobrze widzisz, Radku. Tam są również zabudowania i można tam wejść (wspiąć się), ale trzeba dużo wcześniej rezerwować. Dziennie na Huana Picchu może wejść jedynie 400 osób.
Zajączku,
ja też bałam się trochę choroby wysokościowej. Niepotrzebnie. A wrażenia... chyba do końca życia będę mieć ciarki na samo wspomnienie. Nie ma co odkładać. Zresztą akurat tam chyba nikt nie narzekał na dolegliwości (gorzej było w Cuzco). Może to magia miejsca. Z pogodą trzeba mieć napradę dużo szczęścia i wybierać terminy, kiedy jest najmniejsze prawdopodobieństwo ulewnych deszczy. Cały dzień bardzo by sę przydał więc jeśli kto planuje indywidualnie, to tak ja pisałam wcześniej, warto zarezerwować nocleg w Aguas Caliente i stamtąd wejść z samego rana na Machu Picchu i na spokojnie pochodzić wszystkimi szlakami.
Nelciu, to jest Must See
Lord, miasto jest stosunkowo młode, a kryje nadal wiele tajemnic. No i trzeba przyznać, że Inkowie potrafili zbudować coś tak niesamowitego w tak trudnych warunkach, nie posiadając żadnych narzędzi, dźwigów, bez żadnej zaprawy murarskiej
Bardzo miło popatrzeć na znajome widoki. Co do choroby wysokościowej to na Machu PPicchu nie ma większego problemu, to "tylko" 2400 metrów, w Chile było dużo wyżej
Dziekuje za rekomendacje jestem w trakcie poszukiwan organizatora wyprawy na przyszly rok Twoja relacja jest swietna i po niej chcialabym zwiedzic te same miejsca!!! Pozdrawiam!
Umilko, brak słów !! absolutnie fanstastyczne miejsce .. tak jak wspomnialas , na żywo to dopiero robi wrażenie,skoro nawet zdjęcie zapieraja dech w piersiach
MUST SEE
No trip no life
Machu Picchu wymiata.. i pomysleć, że to miasto ma nieco ponad 500 lat....
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Dobrze widzisz, Radku. Tam są również zabudowania i można tam wejść (wspiąć się), ale trzeba dużo wcześniej rezerwować. Dziennie na Huana Picchu może wejść jedynie 400 osób.
Zajączku,
ja też bałam się trochę choroby wysokościowej. Niepotrzebnie. A wrażenia... chyba do końca życia będę mieć ciarki na samo wspomnienie. Nie ma co odkładać. Zresztą akurat tam chyba nikt nie narzekał na dolegliwości (gorzej było w Cuzco). Może to magia miejsca. Z pogodą trzeba mieć napradę dużo szczęścia i wybierać terminy, kiedy jest najmniejsze prawdopodobieństwo ulewnych deszczy. Cały dzień bardzo by sę przydał więc jeśli kto planuje indywidualnie, to tak ja pisałam wcześniej, warto zarezerwować nocleg w Aguas Caliente i stamtąd wejść z samego rana na Machu Picchu i na spokojnie pochodzić wszystkimi szlakami.
Nelciu, to jest Must See
Lord, miasto jest stosunkowo młode, a kryje nadal wiele tajemnic. No i trzeba przyznać, że Inkowie potrafili zbudować coś tak niesamowitego w tak trudnych warunkach, nie posiadając żadnych narzędzi, dźwigów, bez żadnej zaprawy murarskiej
Umilka... no zdecydowanie... tym bardziej, że ciężko zawiązać sznurowadło, a co dopiero podnieść głaz na takiej wysokości
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Bardzo miło popatrzeć na znajome widoki. Co do choroby wysokościowej to na Machu PPicchu nie ma większego problemu, to "tylko" 2400 metrów, w Chile było dużo wyżej
Jakimi liniami lataliscie na trasach Chile-Boliwia-Peru?
Witam, z jakiego biura podrozy byla wycieczka do Ameryki Płd.? Cudna relacja Pozdrawiam!
Z Rainbow.
Bardzo dziękuję. Wycieczka była z Rainbow, tak jak napisał cienkibolek. Polecam
Dziekuje za rekomendacje
jestem w trakcie poszukiwan organizatora wyprawy na przyszly rok
Twoja relacja jest swietna i po niej chcialabym zwiedzic te same miejsca!!!
Pozdrawiam!