--------------------

____________________

 

 

 



Małe Antyle - czyli inwentaryzacja palemek na Barbadosie, Gwadelupie i Martynice

268 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Mika...dawaj-zlituj sie znaczy Yes 3 ja tu co chwila zagladam i NIC.....a takiej ochoty narobiłaś.

Z takiej podrózy to sie wszystko pamieta,nawet po kilku latach-tylko sie rozkręc i przerw nie rób a bedzie szło jak po maśle Yahoo

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Filip nic! No fakt, że był pogryziony przez iguanę (ale bez szycia) i dostał z główki od żyrafy...

Mika Shok   Lol

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Mika, właśnie interesują mnie te wysepki, bo mi Nelcia smaku narobila swą relacją z rejsu. W tym roku Horizon ma trochę inną trasę, bez Barbadosu, ale jest między innymi Guadelupa i Martynika. Czekam więc na twą relację i może się na ten rejsik skuszę, choć w zasadzie po jedynym w życiu, jaki odbyłam, miałam duży niedosyt i jakoś mnie nie ciągnęło, by powtórzyć. Ale może to i dobra forma rekonesansu, czy warto na którąś z wysepek jechać na dłużej???? A więc czekam...

Mariola

olla123
Obrazek użytkownika olla123
Offline
Ostatnio: 1 rok 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Mika, dopiero co uporalam sie z Namibia .. bo to pierwszy raz kiedy musialam WSZYSTKO przekladac z polskiego na insze.. a tu znowu mi sie robota szukuje Wink ale to akurat mila robota Biggrin i znowu bedzie szturchanie lokciem.. "no idz! zobacz.. sprawdz.. moze jest jakis nowy wpis i nowe fantastyczne zdjecia"

juz sie nie mozemy doczekac Biggrin 

holidaymaniak
Obrazek użytkownika holidaymaniak
Offline
Ostatnio: 9 lat 2 tygodnie temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Oj tam oj tam Apisku. Nieporzadne pisanie ale zrozumale New russiani. Ja tez ciagle bez polskch znakow.

Mika czekamy na wspaniala podroz Yahoo

Mara
Obrazek użytkownika Mara
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Mika moze faktycznie zalezy gdzie - my rybek nie mielismy w panierce, ino z grila

www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu  Dirol

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Holi, ale ty jestes rozgrzeszona, a mnie to wkurza...

Sorry, za wcinke

Mariola

Badshaman
Obrazek użytkownika Badshaman
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 04 mar 2014

Mika fantastyczne te Twoje relacje...........................Wielkie Ci za nie podziekowania.

Pozdrawiam

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Rano idziemy na sniadanko do restauracji hotelowej, które jest dodatkowo płatne i oczywiście tanie nie jest... no, ale musimy przyzwyczaic się do tej innej rzeczywistości...

Przynajmniej wybór jedzenia był przyzwoity i smacznie zjedliśmy, więc było ok. W hotelu znaczna przewaga emerytów z UK.

Mamy spakowane rzeczy, więc szybko zostawiamy bagaże w przechowalni hotelowej, bo dziś mamy wieczorem przelot na Guadeloupę i jedziemy zobaczyc kilka plażyczek na południowym wschodzie wyspy.

Ta część wyspy bardzo na razie "łysa", brak bujnej roślinności, ale rzuca nam się w oczy taki porządek tej wyspy. Znów porównujemy do Azji, gdzie wszystko jest w nieładzie, bałagan, smieci, chaos, a tu czyściutko, poukładane, domeczki równiutkie, zadbane, pomalowane na pastelowe wesołe kolory, tak też dość z angielska.

Ha, nie mielismy gps-a, jedynie rózne mapki wydrukowane z googli i myslelismy, że super prosto będzie się jeździło... a tu zonk, wcale nie tak łatwo... Cała masa dróg, dróżeczek, odnóg, rozgałęzień, czego na mapkach nie mielismy, do tego opisane na co trzeciej "krzyżówce" czy rozjeździe... i tak na czuja jechalismy. Fakt, że trudno się było tak zupełnie zgubic, ale troszkę pokluczylismy momentami, zanim dojechalismy do naszego pierwszego celu - królowej barbadoskich zatok - Bottom Bay!

Wiatr szalał niesamowicie i rozganiał chmurki, które momentami zasłaniały słoneczko. Bardzo się bałam o pogodę w tym jednym jedynym dniu... czy nam sie uda zobaczyć piękną szmaragdową Bottom w pełnej krasie?, czy będzie pochmurno i szarawo?... Narzekac na pogodę nie moglismy, bo było naprawdę pięknie, tylko pierwsze, dopołudniowe godzinki, to słoneczko było na przeciwko nas, więc pierwsze zdjęcia - widoczki na skałach były jeszcze mało kolorowe, bo pod swiatło, dopiero postanowilismy po kilku godzinach wrócić na górę i powtórzyć ujęcia plaży ze skał.  

z naszym "4kołowym kurczakiem" (kiwi Biggrin) nad Bottom

i schodzimy na plażę, gdzie zostajemy parę godzin. Kapać się niestety nie odważylismy. Po pierwsze, bo ogromne fale i bardzo niebezpiecznie, po drugie bo zimna woda, po trzecie mamy dzisiaj lot, więc potem musielibyśmy gdzieś wziąć prysznic... tak więc jedynie sobie posiadywaliśmy, polegiwali, moczyli nogi i spacerowali po tej niebiańskiej plażyczce.

 

 

olla123
Obrazek użytkownika olla123
Offline
Ostatnio: 1 rok 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Szczenka zgubiona... Shok 

Strony

Wyszukaj w trip4cheap