Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
no to wklejam początek, który urodziłam kiedyś i jedziemy dalej.
Póki co nie wiem jak wkleić zdj,zatem od początku: Portu spadło na mnie jak sen złoty znienacka,ponieważ first egipski szlag trafił.Ze wsi podtarnowskiej wyruszyliśmy jak z bicza trzasnął ździebko spóźnieni---kumpel świtem lądował na balicach wprost z Irlandii, dojeżdżał do nas i ziu do Katowic jednym ciągiem- do Pyrzowic w strugach deszczu. Dojechalim, patrzym a do kolejki Faro stoi pół Tarnowa Srał pies,że gęby swojskie, szkoda tylko,że znajomi. Się okazało bowiem, że spory zakład pracy sprawił w ramach wczasów pod gruszą prezent swoim pracownikom. Zakład, z którym ściśle jestem związana branżą...trza było więc zachowywać się nader poprawnie Lot jak lot,do naszej dwójki dokoptała się paniusia czytająca pismo święte, więc pociągaliśmy łiskacza dyskretnie, szeptem komunikując się, pańci nie zakłócając spokoju.Ależ się zmęczyłam tą poprawnością zachowaniową Najwyższemu na niebiesiech chwała, że po wysypce w Faro wataha udała się w przeciwną stronę(Hiszpania)i tak kolebiąc się pół godzinki dotarliśmy do Luny...recepcja i nasz budynek- blisko, ładnie...idziemy sobie żwawym krokiem nadrabiając godziny milczenia a przed nami dwóch kolesi całkiem całkiem niekiepskich :x odwraca się i zagaja: nasi przyjechali, zapraszamy do baru. my na to, ze owszem, ino tylko jakiś prysznic zaliczymy i dołączymy. Wpadamy do pokoju( tu powinny znależć się zdjęcia, ale ani ich nie mam ze sobą w pracy, ani nawet gdybym miała, nie umiem włożyc bo mi jakiś mini mini wklejają się -- dołączę wieczorem), zatem...całkiem mile mieszkanko ze 60 metrów, myślę- będzie gdzie się gonic...Azymut- kąpiel: zdejmuję bluzę i oczom nie wierzę, se myślę : dżuma jak nic,wysypki nima ale skóra szaro-brunatna...mąż-zwany dalej starym-patrząc niejako z pewnej perspektywy, na lekkim lajcie(czytaj: fazie łiskaczowej)powiada: zdrowaś, chyba że stanik tyż chory....i tak oto prysznic(mało powiedziane- doszorować mnie nie mógł),kolacja i bar z hubertem i chyba darkiem
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
P i e r w s z a Zaraz za Kasikiem
Niezle sie zaczyna
cicho skupiam się kumpel wpadł do mnie na pogawędki i tyłek zawrócił od pisania , a taki nastrój miałam, bo az wstyd, zabieram się pół roku
dnia następnego wiadomo-leżing i smażing, bo zbyt wiele wolnego czasu na tej imprezie nie będzie, więc porto w ruch i ciężki wieczór , zakup dwu wycieczek tj:koniec świata i sevi, żalowaliśmy bardzo gibraltaru, ale nie wpasował się w nasz grafik(ino tylko w pn a my obydwa pn mieliśmy przyloto-wylotowe)no to popylamy do miasta kupić lagos i wincenta.wklejamy focisze:
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
adj wybrane posegregowane, ale niestety, taki mam transfer w pracy i tak ograniczony net, ze bede musiala zrobic to w domu...
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
hotelowych klimatów ciąg dalszy,między innymi niemalże imponujących rozmiarów baseniszcze niby nienachalnie wielki, ale tylko dwie do pięciu osób prócz mnie w nim się pławiło..
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
ostatnie dwa hotelowe plus dwa w podzięce dla lordzia(ukłony w pas): (ileż można robić takich samych fot w koło macieju, żeby wybrac 50 wertowałam 5000/słownie: pięć tysięcy nasiepanych w tydzień dzieło stale nawalonego jak działo BUBU )i do licha czemu te focisze mi włażą takie małe <myśli> ale ale, jakieś pogodniejsze te zdjątka, pewnie robione ranną porą..
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
dejzi jest w avatarze, rzadko kiedy pozwala się fotografować gdy robiono zdj dejzi miała przerwę w życiorysie CD relacji jak odrobię pańszczyznę w obejściu
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
Dejzi... super klawiaturka, znaczy się piórko.. czekam na dalszy ciąg..
o i hotelik, w którym miałem okazję zabalować, uwieczniłaś..
.