To było wieki temu, jeszcze w ogólniaku. Moja pierwsza zagranica, zaprzyjaźniona szkoła. Jak teraz patrzę to nie taka całkiem północ. *blush*. Nie za dobrze pamiętałam. Albo raczej dla mnie to było daleko na polnoc. Teraz widze że to ledwie Umea. Ale wtedy... były białe noce i wspinaczka na skaliste góry, i rejs po Bałtyku, wśród tych skalistych wysepek... Szkoda że nie mam zdjęć, nie było ich dużo i gdzieś przepadły. Takie na kliszy śmiesznym aparatem smena.
Parę słów o mnie… Niezmiernie lubię podróżować po Kanadzie i USA i biwakować w parkach prowincjonalnych/stanowych, lasach narodowych, różnorakich polach namiotowych i na dziko. Generalnie omijam większe miasta. Gdy kilka lat temu przejechaliśmy z Minnesoty do Pacyfiku i z powrotem, ani razu nie odwiedziliśmy większej aglomeracji.
Dla mnie najlepszą formą wypoczynku jest spocząć wieczorem na miejscu kempingowym, rozpalić ognisko i delektując się lampką czerwonego, wytrawnego wina, spoglądać na jezioro i podziwiać zachody słońca.
Również odbyłem dziesiątki wycieczek na kanu, często pływając na bezkresnych wodach zatoki Georgian Bay (w Ontario) i rozbijając namioty na skalistych brzegach wysepek, na których niejednokrotnie pojawiały się niedźwiedzie.
Od 2009 roku raz przynajmniej corocznie wyjeżdżam na Kubę (z powodu COVID-19 od prawie 3 lat nie byłem) i odwiedziłem ten kraj 15 razy. Na Kubie czuję się jak w domu—z powodu bezpieczeństwa, generalnie przyjaznych ludzi, niepowtarzalnej atmosfery i znanego mi dobrze systemu politycznego.
Ponadto lubię pisać blogi, robić zdjęcia i nawiązywać kontakty ze spotkanymi ludźmi.
Bardzo cieszymy się,że dołączyłeś do nas czyli do grupki fanów i entuzjastów podróży tych bliskich i dalekich, krótkich i długich.
Fajnie,że z łatwością jak widzę "wszedłeś " w temat i swobodnie poruszasz się po forum i komentujesz rózne wątki. Przede wszystkim dzielimy się tu wspomnieniami z różnych zakatków świata w formie foto relacji. W międzyczasie "bawimy" sie też w zagadki podróznicze, wspólnie odliczamy do naszych kolejnych wyjazdów na wątku odliczankowym, gdzie przy wirtualnej kawie rozmawiamy na różne tematy, niekoniecznie podróznicze .
Mam nadzieję że pokażesz nam swoje podróże,ale tez i najbliższe otoczenie , bo dla nas to nieco inny świat
Dziękuję za powitania. Trochę brakuje mi czasu, praca (niestety) to priorytet i mam sporo zaległości w pisaniu, ale postaram się niebawem wrzucić coś ciekawego i oryginalnego z Kanady.
Każdy lubi inny rodzaj podróżowania-i zresztą bardzo dobrze, można się dowiedzieć wiele nowy rzeczy. Ja zawsze kochałem przyrodę, w Polsce przez lata chodziłem po górach (Beskidy, Gorce, Pieniny) z ogromnym i ciężkim plecakiem, spędzając noc w schroniskach, u prywatnych ludzi lub w bacówkach, nawet zdobyłem złotą Górską Odznakę Turystyczną. Również lubiłem pływać na żaglówkach po Mazurach. Więc po prostu kontynuuje swoje pierwotne zainteresowania.
Imexa
witamy cię serdecznie
Trzymam kciuki za twój Angkor Wat, trzeba mieć piękne marzenia..
Północ Szwecji mówisz ? to rzadki kierunek, co tam oglądałaś? czy to był wyjazd przyrodniczo krajobrazowy ?
No trip no life
To było wieki temu, jeszcze w ogólniaku. Moja pierwsza zagranica, zaprzyjaźniona szkoła. Jak teraz patrzę to nie taka całkiem północ. *blush*. Nie za dobrze pamiętałam. Albo raczej dla mnie to było daleko na polnoc. Teraz widze że to ledwie Umea. Ale wtedy... były białe noce i wspinaczka na skaliste góry, i rejs po Bałtyku, wśród tych skalistych wysepek... Szkoda że nie mam zdjęć, nie było ich dużo i gdzieś przepadły. Takie na kliszy śmiesznym aparatem smena.
Imexa
Parę słów o mnie… Niezmiernie lubię podróżować po Kanadzie i USA i biwakować w parkach prowincjonalnych/stanowych, lasach narodowych, różnorakich polach namiotowych i na dziko. Generalnie omijam większe miasta. Gdy kilka lat temu przejechaliśmy z Minnesoty do Pacyfiku i z powrotem, ani razu nie odwiedziliśmy większej aglomeracji.
Dla mnie najlepszą formą wypoczynku jest spocząć wieczorem na miejscu kempingowym, rozpalić ognisko i delektując się lampką czerwonego, wytrawnego wina, spoglądać na jezioro i podziwiać zachody słońca.
Również odbyłem dziesiątki wycieczek na kanu, często pływając na bezkresnych wodach zatoki Georgian Bay (w Ontario) i rozbijając namioty na skalistych brzegach wysepek, na których niejednokrotnie pojawiały się niedźwiedzie.
Od 2009 roku raz przynajmniej corocznie wyjeżdżam na Kubę (z powodu COVID-19 od prawie 3 lat nie byłem) i odwiedziłem ten kraj 15 razy. Na Kubie czuję się jak w domu—z powodu bezpieczeństwa, generalnie przyjaznych ludzi, niepowtarzalnej atmosfery i znanego mi dobrze systemu politycznego.
Ponadto lubię pisać blogi, robić zdjęcia i nawiązywać kontakty ze spotkanymi ludźmi.
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Jacku witaj na naszym forum
Bardzo cieszymy się,że dołączyłeś do nas czyli do grupki fanów i entuzjastów podróży tych bliskich i dalekich, krótkich i długich.
Fajnie,że z łatwością jak widzę "wszedłeś " w temat i swobodnie poruszasz się po forum i komentujesz rózne wątki. Przede wszystkim dzielimy się tu wspomnieniami z różnych zakatków świata w formie foto relacji. W międzyczasie "bawimy" sie też w zagadki podróznicze, wspólnie odliczamy do naszych kolejnych wyjazdów na wątku odliczankowym, gdzie przy wirtualnej kawie rozmawiamy na różne tematy, niekoniecznie podróznicze .
Mam nadzieję że pokażesz nam swoje podróże,ale tez i najbliższe otoczenie , bo dla nas to nieco inny świat
Miłego "podróżowania " po portalu
No trip no life
powitać również TManiaka, który lubi na dziko
papuas
Witaj Jacek w gronie "tripkowców"
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witaj Jacek tez by mi się podobało takie podróżowanie jakie preferujesz
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Dziękuję za powitania. Trochę brakuje mi czasu, praca (niestety) to priorytet i mam sporo zaległości w pisaniu, ale postaram się niebawem wrzucić coś ciekawego i oryginalnego z Kanady.
Każdy lubi inny rodzaj podróżowania-i zresztą bardzo dobrze, można się dowiedzieć wiele nowy rzeczy. Ja zawsze kochałem przyrodę, w Polsce przez lata chodziłem po górach (Beskidy, Gorce, Pieniny) z ogromnym i ciężkim plecakiem, spędzając noc w schroniskach, u prywatnych ludzi lub w bacówkach, nawet zdobyłem złotą Górską Odznakę Turystyczną. Również lubiłem pływać na żaglówkach po Mazurach. Więc po prostu kontynuuje swoje pierwotne zainteresowania.
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Witaj, Witaj "stary" Travelmaniaku! (juz Cię tu witałam na innym wątku, ale teraz jeszcze raz oficjalnie! )
super, że tu do nas dołączyłeś ; nieźle się teraz podszkolimy z wiedzy o Kanadzie i Kubie!
to rozgość się u nas i zapraszamy do czynnej aktywności....
Piea