Czasami, żeby zwiedzić kawał świata nie wydając na to prawie ŻADNYCH PIENIĘDZY I NIE TRACĄC URLOPU (!!) trzeba mieć w życiu szczęście i znaleźć pracę na odpowiednim stołku akurat w firmie X. Znam parę osób, które od dobrych paru lat latają z najlepszymi klientami SŁUŻBOWO oczywiście i w ramach uciążliwych obowiązków zwiedzili już takie perełki jak: Hawaje, Japonię, Wyspy Palau, Nową Zelandię, o Meksyku, Wietnamie, Kambodży, Welkim Kanionie ,RPA i rejsie karaibskim i śródziemnomorskim nie wspomnę
Mnie udało się spędzić w ten sposób po tygodniu na Maderze i Cyprze, gdzie wcześniej nie byłem i z przyjemnością wypoczywałem pracując jednocześnie
Julka , Twoja cena za Malediwy , miód malina ! niedojże w tej cenie 14 nocy w raju w przyzwoitych warunkavch , to jeszcze to co najważniejsze dla mnie czyli na miejscu all inlcusiv .. czyli luz laba , i zero "szpyndlikowania.." ! Twoja perełka z wymienionych tutaja najbardziej mi się podoba
Czasami, żeby zwiedzić kawał świata nie wydając na to prawie ŻADNYCH PIENIĘDZY I NIE TRACĄC URLOPU (!!) trzeba mieć w życiu szczęście i znaleźć pracę na odpowiednim stołku akurat w firmie X. Znam parę osób, które od dobrych paru lat latają z najlepszymi klientami SŁUŻBOWO oczywiście i w ramach uciążliwych obowiązków zwiedzili już takie perełki jak: Hawaje, Japonię, Wyspy Palau, Nową Zelandię, o Meksyku, Wietnamie, Kambodży, Welkim Kanionie ,RPA i rejsie karaibskim i śródziemnomorskim nie wspomnę
Mnie udało się spędzić w ten sposób po tygodniu na Maderze i Cyprze, gdzie wcześniej nie byłem i z przyjemnością wypoczywałem pracując jednocześnie
No coz - kombinowalem sobie - odezwac sie czy siedziec cicho? Ale nie bylbym soba, gdybym akurat w tej kwestii sie nie wypowiedzial. leff - takie praktyki sa stosowane, to element naszej rzeczywistosci, moze niezbyt powszechny, ale wystepujacy. W moim przekonaniu - niefajny proceder - baaardzo niefajny i nie pisze przez zawisc.
No coz - kombinowalem sobie - odezwac sie czy siedziec cicho? Ale nie bylbym soba, gdybym akurat w tej kwestii sie nie wypowiedzial. leff - takie praktyki sa stosowane, to element naszej rzeczywistosci, moze niezbyt powszechny, ale wystepujacy. W moim przekonaniu - niefajny proceder - baaardzo niefajny i nie pisze przez zawisc.
Hej Marinik- ja być może nie znam realiów takich wyjazdów służbowych - czemu piszesz, że to niefajny proceder ? Co jest złego w połaczeniu wyjazdów służbowych i zwiedzania? Chyba, że piszesz o jakiś konkretnych "praktykach", które są jakoś nieetyczne, niedobre itp - wyjaśnij co masz na myśli
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono, wlasnie mam na mysli takie pseudosluzbowe wyjazdy, gdzie formalny cel jakos sie tam wykombinuje, ale to tylko fasada, pod ktora kryje sie cel podstawowy - laba i zabawa. Sam podczas sluzbowych wyjazdow wyciskam na maksa z miejsca, w ktorym akurat sie znajde - czasem korzystajac takze z pomocy firmy, do ktorej sie udaje, ale mierzi mnie urzadzanie sobie wycieczek pod przykrywka wyjazdow sluzbowych - tak - takie procedery uwazam ze nieetyczne. Wielki Kanion czy rejs karaibski jako cel wyjazdu sluzbowego? Zupelnie inna sprawa jest mozliwosc skorzystania z miejscowych atrakcji - ot tak - przy okazji wyjazdu sluzbowego.
A to byl pakiet z przelotem, czy oddzielnie rezerwowalas ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
z przelotem
No trip no life
U mnie fajna cena wyszła za Malediwy. 1400zł lot + ubezp. + 1000e 2 tygodnie w hotelu z all. Czyli w sumie za wszystko ok. 5700zł
Dorzucam do listy majówkę na Krecie 2012 --> 450 zł ( przelot Ryanairem + hotel 3,5*** - 7 dni ze śniadaniami )
i aktualne Lanzarote 890 zł ( przelot z Lipska + hotel 3*** - 7 dni ze śniadaniami )
Ceny podałam za osobę.
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Czasami, żeby zwiedzić kawał świata nie wydając na to prawie ŻADNYCH PIENIĘDZY I NIE TRACĄC URLOPU (!!) trzeba mieć w życiu szczęście i znaleźć pracę na odpowiednim stołku akurat w firmie X. Znam parę osób, które od dobrych paru lat latają z najlepszymi klientami SŁUŻBOWO oczywiście i w ramach uciążliwych obowiązków zwiedzili już takie perełki jak: Hawaje, Japonię, Wyspy Palau, Nową Zelandię, o Meksyku, Wietnamie, Kambodży, Welkim Kanionie ,RPA i rejsie karaibskim i śródziemnomorskim nie wspomnę
Mnie udało się spędzić w ten sposób po tygodniu na Maderze i Cyprze, gdzie wcześniej nie byłem i z przyjemnością wypoczywałem pracując jednocześnie
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu
Julka , Twoja cena za Malediwy , miód malina ! niedojże w tej cenie 14 nocy w raju w przyzwoitych warunkavch , to jeszcze to co najważniejsze dla mnie czyli na miejscu all inlcusiv .. czyli luz laba , i zero "szpyndlikowania.." ! Twoja perełka z wymienionych tutaja najbardziej mi się podoba
Bepi
No coz - kombinowalem sobie - odezwac sie czy siedziec cicho? Ale nie bylbym soba, gdybym akurat w tej kwestii sie nie wypowiedzial. leff - takie praktyki sa stosowane, to element naszej rzeczywistosci, moze niezbyt powszechny, ale wystepujacy. W moim przekonaniu - niefajny proceder - baaardzo niefajny i nie pisze przez zawisc.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Hej Marinik- ja być może nie znam realiów takich wyjazdów służbowych - czemu piszesz, że to niefajny proceder ? Co jest złego w połaczeniu wyjazdów służbowych i zwiedzania? Chyba, że piszesz o jakiś konkretnych "praktykach", które są jakoś nieetyczne, niedobre itp - wyjaśnij co masz na myśli
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono, wlasnie mam na mysli takie pseudosluzbowe wyjazdy, gdzie formalny cel jakos sie tam wykombinuje, ale to tylko fasada, pod ktora kryje sie cel podstawowy - laba i zabawa. Sam podczas sluzbowych wyjazdow wyciskam na maksa z miejsca, w ktorym akurat sie znajde - czasem korzystajac takze z pomocy firmy, do ktorej sie udaje, ale mierzi mnie urzadzanie sobie wycieczek pod przykrywka wyjazdow sluzbowych - tak - takie procedery uwazam ze nieetyczne. Wielki Kanion czy rejs karaibski jako cel wyjazdu sluzbowego? Zupelnie inna sprawa jest mozliwosc skorzystania z miejscowych atrakcji - ot tak - przy okazji wyjazdu sluzbowego.
Moje Pstrykanie i nie tylko