Daga nie ma się czego bać. Osobiście bilety kupiłam 8 dni przed wylotem i wyjechałam na miesiąc mając zarezerwowane 2 noclegi. Nie miałam planu i to dla mnie to był najlepszy plan Kraj mnie oczarował, a Cape Town dla mnie jest najładniejszym widokowo miastem, jakie widziałam. Czy było bezpiecznie? Raczej tak, choć trochę się działo
tak między Bogiem a prawdą,ja TEJ Afryki to się trochę ....boję - i mentalnie i zdrowotnie ,a RPA miało być tak na "przełamanie"
co do Japoni,to Prezes wspominał o Tokio np. na ....jakiś weekendzik - on to dopiero jest oszołom
a moża P myślał o takiej kanjpie w Warszawie na ulicy Dobrej 17.. tokio się nazywa, ostatni raz tam byłem ze 3 lata temu, ale samo sushi, sashimi i reszta wymiata... tak dobrego Sushi nie jadłem nigdzie.. mało ryżu i super świeże ryby... a okręt z krewetami gambas wymiatał !!
ohh uwielbiam takie tematy, bo ja to często w domu fantazjuje sobie..co by było gdyby.. Mój Roberto tego nawet słuchać nie może czasami Ja bym kupiła troszku plaży w Mexico w pobliżu Akumalu/Tulum/Paraiso i otworzyła hotel w stylu cabanias i bym się tam bujała w hamaku , na tarasie z mohito w ręku w wolnej chwili zwiedzałabym caly świat, tylko kto by wtedy biznesu pilnował hehe..Moj Roberto to zaś by sprzedał wszystko to co nas tu trzyma i wyjechał do Afryki i założył tam ośrodek dla chorych i rannych zwierząt, mieszkałby tam na sawannie na stałe i wszystkie pieniądze wydałby na utrzymanie weterynarzy i tego ośrodka i dobre warunki dla zwierzaków, zawsze o tym opowiada jak poruszamy tematy totka i emerytury..hehe
bepi to tzw. zawód: PLAŻOWICZ najlepszy z możliwych , tu na hamaczku się pobujać, tutaj na ploteczki z sąsiadami uderzyć, tutaj kokoska z palmy urwać, później motoróweczka,skuterek....i tak do us..nej śmierci można
ja kupiłbym sobie rezydencję w Algarve i miałbym wieczne wakacje....
RPA !!!!! koniecznie z degustacją na winnicach ( nie wiem dlaczego,ale strasznie dużo sobie po tym obiecuje )
Daguś Ty możesz jechać z moim Roberto po tych winnicach , bo On to też w ostatnich miesiącach ciagle degustuje jakies winka z RPA bo mu najbardziej pasują w ostatnim czasie..ostatnio jak wyczaił w Tesco takie tanie..-) i dobre czerwone winko to wypił 1 do obiadu i musiałam zaraz jechac dokupić 10 kolejnych oj nie chcielibyście widzieć wzroku kasjerki ..hehe jak jakieś menele.. cała taśma zastawiona afrykańskim winem
ja kupiłbym sobie rezydencję w Algarve i miałbym wieczne wakacje....
RPA !!!!! koniecznie z degustacją na winnicach ( nie wiem dlaczego,ale strasznie dużo sobie po tym obiecuje )
Daguś Ty możesz jechać z moim Roberto po tych winnicach , bo On to też w ostatnich miesiącach ciagle degustuje jakies winka z RPA bo mu najbardziej pasują w ostatnim czasie..ostatnio jak wyczaił w Tesco takie tanie..-) i dobre czerwone winko to wypił 1 do obiadu i musiałam zaraz jechac dokupić 10 kolejnych oj nie chcielibyście widzieć wzroku kasjerki ..hehe jak jakieś menele.. cała taśma zastawiona afrykańskim winem
ja kupiłbym sobie rezydencję w Algarve i miałbym wieczne wakacje....
RPA !!!!! koniecznie z degustacją na winnicach ( nie wiem dlaczego,ale strasznie dużo sobie po tym obiecuje )
Daguś Ty możesz jechać z moim Roberto po tych winnicach , bo On to też w ostatnich miesiącach ciagle degustuje jakies winka z RPA bo mu najbardziej pasują w ostatnim czasie..ostatnio jak wyczaił w Tesco takie tanie..-) i dobre czerwone winko to wypił 1 do obiadu i musiałam zaraz jechac dokupić 10 kolejnych oj nie chcielibyście widzieć wzroku kasjerki ..hehe jak jakieś menele.. cała taśma zastawiona afrykańskim winem
hihih Bepi,możemy jechac ,choć w imionach nie będę się myliła hihihi
Bepi, ja będęc w akumal poznałam właśnie takich marzycieli, co sie nie bali i jakieś 20 lat temu sprzedali wszystko co mieli i zainwestowali w 2 apartamenty na plaży - teraz prowadzą ten bar na plaży w Akumal, mają całe kondonium z apartementami do wynajecia i udział w firmie która organizuje wędkowanie i nurkowania. A własciciel zawsze na bosaka, bo tam nie da się inaczej ze swoim psem kundlem pilnuje interesu, a jego zona...no cóż wygląda na mega szczęsliwą..:)
Daga nie ma się czego bać. Osobiście bilety kupiłam 8 dni przed wylotem i wyjechałam na miesiąc mając zarezerwowane 2 noclegi. Nie miałam planu i to dla mnie to był najlepszy plan Kraj mnie oczarował, a Cape Town dla mnie jest najładniejszym widokowo miastem, jakie widziałam. Czy było bezpiecznie? Raczej tak, choć trochę się działo
...nieważne gdzie, ważne z kim...
a moża P myślał o takiej kanjpie w Warszawie na ulicy Dobrej 17.. tokio się nazywa, ostatni raz tam byłem ze 3 lata temu, ale samo sushi, sashimi i reszta wymiata... tak dobrego Sushi nie jadłem nigdzie.. mało ryżu i super świeże ryby... a okręt z krewetami gambas wymiatał !!
ohh uwielbiam takie tematy, bo ja to często w domu fantazjuje sobie..co by było gdyby.. Mój Roberto tego nawet słuchać nie może czasami Ja bym kupiła troszku plaży w Mexico w pobliżu Akumalu/Tulum/Paraiso i otworzyła hotel w stylu cabanias i bym się tam bujała w hamaku , na tarasie z mohito w ręku w wolnej chwili zwiedzałabym caly świat, tylko kto by wtedy biznesu pilnował hehe..Moj Roberto to zaś by sprzedał wszystko to co nas tu trzyma i wyjechał do Afryki i założył tam ośrodek dla chorych i rannych zwierząt, mieszkałby tam na sawannie na stałe i wszystkie pieniądze wydałby na utrzymanie weterynarzy i tego ośrodka i dobre warunki dla zwierzaków, zawsze o tym opowiada jak poruszamy tematy totka i emerytury..hehe
bepi to tzw. zawód: PLAŻOWICZ najlepszy z możliwych , tu na hamaczku się pobujać, tutaj na ploteczki z sąsiadami uderzyć, tutaj kokoska z palmy urwać, później motoróweczka,skuterek....i tak do us..nej śmierci można
[quote=ooonaa]
ja kupiłbym sobie rezydencję w Algarve i miałbym wieczne wakacje....
RPA !!!!! koniecznie z degustacją na winnicach ( nie wiem dlaczego,ale strasznie dużo sobie po tym obiecuje )
Daguś Ty możesz jechać z moim Roberto po tych winnicach , bo On to też w ostatnich miesiącach ciagle degustuje jakies winka z RPA bo mu najbardziej pasują w ostatnim czasie..ostatnio jak wyczaił w Tesco takie tanie..-) i dobre czerwone winko to wypił 1 do obiadu i musiałam zaraz jechac dokupić 10 kolejnych oj nie chcielibyście widzieć wzroku kasjerki ..hehe jak jakieś menele.. cała taśma zastawiona afrykańskim winem
Już sobie Bepi wyobrażam przy tej kasie
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
hihih Bepi,możemy jechac ,choć w imionach nie będę się myliła hihihi
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Uuuu bujamy w oblokach. To ja tez:)
Jakbym wygrala to lece na Bora Bora i tam pomysle co dalej
Bepi, ja będęc w akumal poznałam właśnie takich marzycieli, co sie nie bali i jakieś 20 lat temu sprzedali wszystko co mieli i zainwestowali w 2 apartamenty na plaży - teraz prowadzą ten bar na plaży w Akumal, mają całe kondonium z apartementami do wynajecia i udział w firmie która organizuje wędkowanie i nurkowania. A własciciel zawsze na bosaka, bo tam nie da się inaczej ze swoim psem kundlem pilnuje interesu, a jego zona...no cóż wygląda na mega szczęsliwą..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
cały rok na bosaka .... na prawdę lepiejby być nie mogło