Hotel miałaś piękny, jak dla mnie najpiękniejszy na wyspie, tylko czemu taki drogi:(, napisz z jakiej strony bookowalaś hotel? co zwiedzaliście? i co sadzisz o plazach przy RIU? nie ma wielu zdjęć w necie, a tylko na ten hotel mnie stać na Le Morne? czy jest dużo palm itp.
Nelcia - jeżeli chodzi o atrakcje to wszystko zależy od upodobań i oczywiście zasobności portfela:) a że to był mój najkrótszy urlop bo zaledwie 10 dni, w tym 2 odpadły na podróż to szału zwiedzaniowego nie było. Dlatego trudno mi robić ranking:) najbardziej podobały mi się rzeczy w których nie uczestniczyłam hehe, np. bardzo fajnym pomysłem było zwiedzanie wyspy helikopterem, można było sobie wykupić od 15 min do godzinnej wycieczki, przy pięknej pogodzie widoki zapierające dech w piersiach ( oglądałam zdjęcia ) ale że ja panikara jestem to na zdjęciach się skończyło:). My natomiast zrobiliśmy sobie objazdówkę z taxiarzem po wyspie ( tzn. po jej części ) i to było bardzo fajne i ciekawe, warto było zobaczyć ichne życie a do tego piękne krajobrazy, góry, góry i jeszcze raz góry, wodospady nooo i fabryka rumu = punkt obowiązkowy.
W żadnych muzeach nie byliśmy bo my takich klimatów nie lubimy. Ale tam kazdy znajdzie coś dla siebie jest i raj dla zapaleńców sportów wodnych i raj dla tych co lubią góry i raj dla osób lubiących podziwiać piękne krajobrazy lub obcować z naturą i zwierzakami.
Aga praktycznie wszystkie hotele są ładnie zagospodarowane i zapalmione:) nawet byliśmy na plantacji palemek. W hotelach je po prostu nasadzają, poza hotelami ich nie ma. Pytasz o tego nowego Riu? Jak tak to nie byliśmy w nim, podobno przed otwarciem nikogo nie wpuszczali, a otwarcie przypadało na 20.02 więc nie mogę na jego temat nic powiedzieć. Ale to nowy hotel więc pewnie będzie wypasior
Leciałam z bura podróży z niemiec, zazwyczaj tak robię ponieważ jestem chyba najbardziej niezdecydowaną osobą więc zanim padło na Mauritius to pół świata "przeleciałam" i oczywiście gdy już było za 5 dwunasta to ja się obudziłam i decyzję podjęłam ale za późno bo już do luxa ofert na 14 dni nie było, do hotelu tej samej sieci lux belle mare miejsc nie było już wcale, więc niestety ( a piszę niestety bo 10 dni, czyli w sumie 8 tam to zdecydowanie za krótko ) trzeba było brać szybko to co zostało i stąd te krótkie 10 dni.
Co zwiedzałam? To już wyżej pisałam a dodatkowo tą kolorową ziemię - fajne robi wrażenie ale musi świecić słonko, w przeciwnym razie pewnie takiego efektu nie będzie. Dodatkowo słynny krater wulkanu, rezerwat black river, hinduską dzielnicę - z ich świątynią ( tego akurat nie polecam, na mnie wrażenia to nie zrobiło ) a byliśmy tam w przeddzień ichnego święta, które trwało tydzień i wszyscy z wyspy się właśnie w to miejsce schodzili żeby złożyć przyniesione dary. Taka piesza pielgrzymka:)
Byliśmy też w parku casela - fajny ale dupy nie urywa, tam sobi qadami pojechaliśmy na safari, można też było połazić z lwami - nas to jednak nie zainteresowało - takie niepotrzebne męczenie zwierząt w celu uciechy turystów, chociaż nie powiem pewnie dreszczyk emocji by był:).
Fajnie wynająć sobie kierowcę, zawiezie gdzie chce a jak jeszcze jest fajny to pokaże różne ciekawe rzeczy, o których się nie wiedziało.
Super, pisz i wstawiaj foty
basia35
Hotel miałaś piękny, jak dla mnie najpiękniejszy na wyspie, tylko czemu taki drogi:(, napisz z jakiej strony bookowalaś hotel? co zwiedzaliście? i co sadzisz o plazach przy RIU? nie ma wielu zdjęć w necie, a tylko na ten hotel mnie stać na Le Morne? czy jest dużo palm itp.
Uff udało się, a wszystkiemu winny system operacyjny:( na macu nie idzie za to na windowsie fotka się wkleja jak ta lala:)
no więc to są widoczki z recepcji hotelowej
Nelcia - jeżeli chodzi o atrakcje to wszystko zależy od upodobań i oczywiście zasobności portfela:) a że to był mój najkrótszy urlop bo zaledwie 10 dni, w tym 2 odpadły na podróż to szału zwiedzaniowego nie było. Dlatego trudno mi robić ranking:) najbardziej podobały mi się rzeczy w których nie uczestniczyłam hehe, np. bardzo fajnym pomysłem było zwiedzanie wyspy helikopterem, można było sobie wykupić od 15 min do godzinnej wycieczki, przy pięknej pogodzie widoki zapierające dech w piersiach ( oglądałam zdjęcia ) ale że ja panikara jestem to na zdjęciach się skończyło:). My natomiast zrobiliśmy sobie objazdówkę z taxiarzem po wyspie ( tzn. po jej części ) i to było bardzo fajne i ciekawe, warto było zobaczyć ichne życie a do tego piękne krajobrazy, góry, góry i jeszcze raz góry, wodospady nooo i fabryka rumu = punkt obowiązkowy.
W żadnych muzeach nie byliśmy bo my takich klimatów nie lubimy. Ale tam kazdy znajdzie coś dla siebie jest i raj dla zapaleńców sportów wodnych i raj dla tych co lubią góry i raj dla osób lubiących podziwiać piękne krajobrazy lub obcować z naturą i zwierzakami.
Aga praktycznie wszystkie hotele są ładnie zagospodarowane i zapalmione:) nawet byliśmy na plantacji palemek. W hotelach je po prostu nasadzają, poza hotelami ich nie ma. Pytasz o tego nowego Riu? Jak tak to nie byliśmy w nim, podobno przed otwarciem nikogo nie wpuszczali, a otwarcie przypadało na 20.02 więc nie mogę na jego temat nic powiedzieć. Ale to nowy hotel więc pewnie będzie wypasior
Leciałam z bura podróży z niemiec, zazwyczaj tak robię ponieważ jestem chyba najbardziej niezdecydowaną osobą więc zanim padło na Mauritius to pół świata "przeleciałam" i oczywiście gdy już było za 5 dwunasta to ja się obudziłam i decyzję podjęłam ale za późno bo już do luxa ofert na 14 dni nie było, do hotelu tej samej sieci lux belle mare miejsc nie było już wcale, więc niestety ( a piszę niestety bo 10 dni, czyli w sumie 8 tam to zdecydowanie za krótko ) trzeba było brać szybko to co zostało i stąd te krótkie 10 dni.
Co zwiedzałam? To już wyżej pisałam a dodatkowo tą kolorową ziemię - fajne robi wrażenie ale musi świecić słonko, w przeciwnym razie pewnie takiego efektu nie będzie. Dodatkowo słynny krater wulkanu, rezerwat black river, hinduską dzielnicę - z ich świątynią ( tego akurat nie polecam, na mnie wrażenia to nie zrobiło ) a byliśmy tam w przeddzień ichnego święta, które trwało tydzień i wszyscy z wyspy się właśnie w to miejsce schodzili żeby złożyć przyniesione dary. Taka piesza pielgrzymka:)
Byliśmy też w parku casela - fajny ale dupy nie urywa, tam sobi qadami pojechaliśmy na safari, można też było połazić z lwami - nas to jednak nie zainteresowało - takie niepotrzebne męczenie zwierząt w celu uciechy turystów, chociaż nie powiem pewnie dreszczyk emocji by był:).
Fajnie wynająć sobie kierowcę, zawiezie gdzie chce a jak jeszcze jest fajny to pokaże różne ciekawe rzeczy, o których się nie wiedziało.
A teraz zapraszam na hotelowe piwko:
Iza czekamy czekamy na masę fotek z tego hotelu i wrażeń , co tam dobrego serwowali w menu drinków ?
więcej, więcej, więcej fotek
Hej hej...oj ten brak czasu:)
kolejna porcja hotelowych fotek, tu plaża