A wiesz ,że bardzo liczyłam na to,że uda mi się na tą wysepkę a w zasadzie 2 wyseki dotrzeć ostatniego dnia.Widziałam jeszcze przed wyjazdem na fotkach że to fajne miejsce i ludzie zachwalali właśnie piasek i kolor wody. Teraz widzę u ciebie,że to szczera prawda, lunch zresztą też niczego sobie. Niestety mi nie udało się,ale przynajmniej u ciebie mogę zobaczyć
Doczytane i fajnie że równolegle są dwie relacje z Madagaskaru
Nosy Iranja super.Plaża przypomina mi troszkę te z Zanzibaru....Natomiast ta piaszczysta grobla prawie identyczna i widziałem taką w Tajlandii na morzu Andamańskim. Połączona z wysepkami Koh Khai i Koh Mor.W czasie dużego odpływu tak samo wyłania się tam piaszczysta grobla, którą można dojść na dwie sąsiednie maleńkie wysepki.
Turkus...masz rację co do tej piszczystej "grobli" jednak zauważyłam wielką różnicę na Nosy Iranja było pusto ,woda miała kolor malediwski i piaseczek jak puder bielutki a w Taj na tej grobli ruch gorszy niz na Marszałkowskiej i ta cholerna komercja
Żeluś, zgadza się Chińczyków wysypało tam nagle tyle że zanim się nie obejrzałem to było jak na plaży we Władysławowie
Kolor faktycznie malediwski na Madagaskarze i zupełnie inny niż w Taj ale widzę po zdjeciach że to chyba tylko w tym miejscu na Nosy Iranja takie widoczki bo na plażach przy hotelach już tak cudnie to nie wygląda ale podoba mi się bo jest fajny klimat. Troszkę szkoda bo jakby było tak na miejscu to nawet bym się długo nie zastanawiał...
Zupełnie inny kolor niż w Taj chodz tam lazurek też był bardzo ciekawy ale kolory zupełnie inne.
Dla porównania jeśli nie masz nic przeciwko to zamieszczę fotkę jak to wyglądało w Taj. Jak dopływaliśmy do tych wysepek z piaszczystą łachą to jeszcze wtedy nie było na szczęscie tylu ludzi ale po kilkunastu minutach zrobił się prawdziwy sajgon
Piękne widoki. Faktycznie dla takich widoków warto się troche wysilić.
No to teraz lenistwo na pieknej plaży z białym piaseczkiem
Na koniec jeszcze pyszny lunch,rum
i około 16-tej wracamy do hotelu.
Mogę szczerze teraz powiedzieć,że włąśnie dla tego miejsca tutaj chciałam przylecieć
A wiesz ,że bardzo liczyłam na to,że uda mi się na tą wysepkę a w zasadzie 2 wyseki dotrzeć ostatniego dnia.Widziałam jeszcze przed wyjazdem na fotkach że to fajne miejsce i ludzie zachwalali właśnie piasek i kolor wody. Teraz widzę u ciebie,że to szczera prawda, lunch zresztą też niczego sobie. Niestety mi nie udało się,ale przynajmniej u ciebie mogę zobaczyć
No trip no life
Bajkowe miejsce. Lazurki, chmurki (obłoczki) , palemki i biały piaseczek...
...suuuuper !!!!!!
zdecydowanie w TAKIM miejscu odnalazłbym sie i ja ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ekstra miejscówka. Zarówno od strony piasku, wody, jak i widoczek z góry.
Uwielbiam takie chmury
Doczytane i fajnie że równolegle są dwie relacje z Madagaskaru
Nosy Iranja super.Plaża przypomina mi troszkę te z Zanzibaru....Natomiast ta piaszczysta grobla prawie identyczna i widziałem taką w Tajlandii na morzu Andamańskim. Połączona z wysepkami Koh Khai i Koh Mor.W czasie dużego odpływu tak samo wyłania się tam piaszczysta grobla, którą można dojść na dwie sąsiednie maleńkie wysepki.
Turkus...masz rację co do tej piszczystej "grobli" jednak zauważyłam wielką różnicę
na Nosy Iranja było pusto ,woda miała kolor malediwski i piaseczek jak puder bielutki a w Taj na tej grobli ruch gorszy niz na Marszałkowskiej i ta cholerna komercja 
Żeluś, zgadza się Chińczyków wysypało tam nagle tyle że zanim się nie obejrzałem to było jak na plaży we Władysławowie
Kolor faktycznie malediwski na Madagaskarze i zupełnie inny niż w Taj ale widzę po zdjeciach że to chyba tylko w tym miejscu na Nosy Iranja takie widoczki bo na plażach przy hotelach już tak cudnie to nie wygląda ale podoba mi się bo jest fajny klimat. Troszkę szkoda bo jakby było tak na miejscu to nawet bym się długo nie zastanawiał...
Zupełnie inny kolor niż w Taj chodz tam lazurek też był bardzo ciekawy ale kolory zupełnie inne.
Dla porównania jeśli nie masz nic przeciwko to zamieszczę fotkę jak to wyglądało w Taj. Jak dopływaliśmy do tych wysepek z piaszczystą łachą to jeszcze wtedy nie było na szczęscie tylu ludzi ale po kilkunastu minutach zrobił się prawdziwy sajgon
To ja jeszcze dorzucę jeden off topic- fajna zalewana grobla jest też na Palau
No trip no life