Olu...my lubimy miejscowe klimaty i kontakt z tubylcami.Z Andilany do najbliższej miejscowości gdzie coś się dzieje czyli Dzandzamar było busem z pół godziny jazdy-tuk tukiem raczej nie polecam ba drogi fatalne więc dla owego pojazdu za duża odległość .A z naszego hotelu do Ambatoloaka i do Dzandzamar rzut beretem.Z tego co pamietam z Vanila hotelu tez dosyć blisko.O hotel podpytaj Nelci bo była zadowolona w czasie swojego jednodniowego pobytu tam.Ja od ludzi na lotnisku słyszałam rózne opinie chociaż bardzo wczesniej byłam napalona na tem hotel ze względu na afrykański klimat.
Kasiu, Vanilli nie znam, ja bylam w zupelnie innym hotelu tj w Villa Valiha Lodge.
Olo, miło cie słyszeć . Bardzo przydatna była dla mnie twoja relacja z US, jak przygotowywalam sie do majówki w NY. Może byś naskrobala CD tj parki narodowe etc ?
Żeluś nie ukrywam, że my też lubimy lokalne klimaty dlatego pierwszy wybór padł na Vanilie, pomimo, że nie ma all, ale jest w pobliżu centrum nurkowe, a nasza córa jest plażowo - nurkowa. Nelcia z tego co już zdążyłam poczytać była w Villa Valiha Lodge czyli bliżej waszego hotelu, Vanilia jest dalej. Obecnie cena Andilany jest bardzo wysoka nawet w laście więc mało prawdopodobne, żebyśmy się decydowali na ten hotel ale dzięki za info. Poczekam do października i zabaczę jak będą si e kształtować lasty.
Nelciu dawno mnie tu nie było, ale cieszę się że ktoś skorzystał z tej relacji. Widziałam, że niestety zdjęcia zniknęły. Od naszej wyprawy do stanów minęły już cztery lata więc pewne info już nie aktualne, a i pamięć zawodna. Ale jak znajdę zdjęcia na dysku zewnętrznym (niestety laptop na którym były zgrane zdjęcia padł) to co nieco skrobnę. Obecnie śledzę Twoją relacje z Madagaskaru, bo do tej pory preferowaliśmy objazdówki. W tym roku jednak rodzina stwierdziła, że chcą pobyt, chociaż mnie ten objazd bardzo kusi.
Nelciu dawno mnie tu nie było, ale cieszę się że ktoś skorzystał z tej relacji. Widziałam, że niestety zdjęcia zniknęły. Od naszej wyprawy do stanów minęły już cztery lata więc pewne info już nie aktualne, a i pamięć zawodna. Ale jak znajdę zdjęcia na dysku zewnętrznym (niestety laptop na którym były zgrane zdjęcia padł) to co nieco skrobnę. Obecnie śledzę Twoją relacje z Madagaskaru, bo do tej pory preferowaliśmy objazdówki. W tym roku jednak rodzina stwierdziła, że chcą pobyt, chociaż mnie ten objazd bardzo kusi.
Olo, co ty mówisz.. zdjecia w twojej amerykańskiej relacji ja wszystkie widzę.Bardzo mi pomogły A o parkach to spokojnie możesz pisać, tam sie pewnie niewiele zmieniło a ja planuję je zobaczyc, więc mi się przyda.
A propos Madagaskaru , może opcja objazd i pobyt bylby najlepszym rozwiązaniem ? wtedy pobyt wychodzi dużo taniej..
Taki mam przerywnik z swojej relacji informacja odnośnie ostaniego lotu na Nosy Be....Anna 07 chyba nim leciała samolot wyleciał z Warszawy tradycyjnie opozniony i miał przymusowe lądowanie w Kenii bo znalazł sie jeden porządnie napity Janusz co zaczął robić awanture w samolocie.Zwinęli go w Keni do komisariatu a żona albo dziewczyna zwinęła się znim niezły sajdon był w samolocie co widać na filmikach ,które dostałam od uprzejmych ludzi ale zostawiam je dla siebie)))
Olu...my lubimy miejscowe klimaty i kontakt z tubylcami.Z Andilany do najbliższej miejscowości gdzie coś się dzieje czyli Dzandzamar było busem z pół godziny jazdy-tuk tukiem raczej nie polecam ba drogi fatalne więc dla owego pojazdu za duża odległość .A z naszego hotelu do Ambatoloaka i do Dzandzamar rzut beretem.Z tego co pamietam z Vanila hotelu tez dosyć blisko.O hotel podpytaj Nelci bo była zadowolona w czasie swojego jednodniowego pobytu tam.Ja od ludzi na lotnisku słyszałam rózne opinie chociaż bardzo wczesniej byłam napalona na tem hotel ze względu na afrykański klimat.
Kasiu, Vanilli nie znam, ja bylam w zupelnie innym hotelu tj w Villa Valiha Lodge.
Olo, miło cie słyszeć . Bardzo przydatna była dla mnie twoja relacja z US, jak przygotowywalam sie do majówki w NY. Może byś naskrobala CD tj parki narodowe etc ?
No trip no life
Żeluś nie ukrywam, że my też lubimy lokalne klimaty dlatego pierwszy wybór padł na Vanilie, pomimo, że nie ma all, ale jest w pobliżu centrum nurkowe, a nasza córa jest plażowo - nurkowa. Nelcia z tego co już zdążyłam poczytać była w Villa Valiha Lodge czyli bliżej waszego hotelu, Vanilia jest dalej. Obecnie cena Andilany jest bardzo wysoka nawet w laście więc mało prawdopodobne, żebyśmy się decydowali na ten hotel ale dzięki za info. Poczekam do października i zabaczę jak będą si e kształtować lasty.
ech...to nie doczytałam dobrze ale chyba dlatego,że byłam napalona na Vanile
ale coś te Nelci fotki mi nie pasowały faktycznie 
Nelciu dawno mnie tu nie było, ale cieszę się że ktoś skorzystał z tej relacji. Widziałam, że niestety zdjęcia zniknęły. Od naszej wyprawy do stanów minęły już cztery lata więc pewne info już nie aktualne, a i pamięć zawodna. Ale jak znajdę zdjęcia na dysku zewnętrznym (niestety laptop na którym były zgrane zdjęcia padł) to co nieco skrobnę. Obecnie śledzę Twoją relacje z Madagaskaru, bo do tej pory preferowaliśmy objazdówki. W tym roku jednak rodzina stwierdziła, że chcą pobyt, chociaż mnie ten objazd bardzo kusi.
...Żeluś, plażyczka miodzio !!!!!!!
a i "przydrożny" kameleon" fajny ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Raduś....czy Ty juz nadajesz z Zanzibaru? ech nie mogę się Twojej relacji doczekać
Olo, co ty mówisz.. zdjecia w twojej amerykańskiej relacji ja wszystkie widzę.Bardzo mi pomogły
A o parkach to spokojnie możesz pisać, tam sie pewnie niewiele zmieniło a ja planuję je zobaczyc, więc mi się przyda.
A propos Madagaskaru , może opcja objazd i pobyt bylby najlepszym rozwiązaniem ? wtedy pobyt wychodzi dużo taniej..
No trip no life
Żeluś,he,he,he jeszcze na "zielonej wyspie" jestem, walnałem sie z datą na odliczance ale Nelcia juz poprawiła mój błąd...
siedzę i ogladam po raz..."nie wiem który", Twoją i inne zanzibarskie relacje ; )
lecimy jutro "w nocy"...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Taki mam przerywnik z swojej relacji
informacja odnośnie ostaniego lotu na Nosy Be....Anna 07 chyba nim leciała
samolot wyleciał z Warszawy tradycyjnie opozniony i miał przymusowe lądowanie w Kenii bo znalazł sie jeden porządnie napity Janusz co zaczął robić awanture w samolocie.Zwinęli go w Keni do komisariatu a żona albo dziewczyna zwinęła się znim
niezły sajdon był w samolocie co widać na filmikach ,które dostałam od uprzejmych ludzi
ale zostawiam je dla siebie)))