Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Nelacia Pisze relację z głównej wyspy i opisze ją dokładnie to ja skuszę się na w miarę dokładny opis naszego pobytu na Nosy Be.
Tak Tak.... zasypię Was fotkami a w większości będą to fotki plaż
ale będę się bardzo też starać,żeby pokazać Wam coś poza nimi
tylko nie wiem czy mi się uda
Żeluś, super że piszesz o swoim pobycie na wyspie Nosy Be
Nie wiem tylko dlaczego dziwnie mi się pokazuje Twój wpis i na dodatek mogę go edytować a chyba nie powinnam mieć takiej możliwości
Może Nelcia zbada sprawę 
No niestety też mam od jakiegoś czasu możliwość edycji wszystkich Waszych wpisów
Ja mam taką możliwość pierwszy raz - innych wpisów nie mogę edytować (oprócz swojego oczywiście).
Twoje wpisy są "wąskie" - z boku mam cały czas zakładkę "ostatnia aktywność". Inne relacje są na całą szerokość ekranu
Też chce się wybrac na Madagaskar . Zastanawiam się tylko czy objazd czy pobyt.
basia35
Basia)) bierz objazd bo na pobycie możesz się zanudzić
chociaż nam się to ie udało .
Żeluś ja się nigdy nie nudzę. Muszę mieć tylko dobre nastawienie . Jeśli jadę na objazd to jest okey, jeśli na leżak też jest dobrze.
basia35
...suuuper,że też "robisz Madagaskar" !!!
no bo..."co dwa aparaty to nie jeden" ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
No to lecimy....
Lot jak u Nelci tez opózniony
ale to już chyba będzie zapisane w tym rozkładzie.
Resztę wszystko tak samo
miałam dwa siedzenia więc całąnoc szczęśliwie przespałam i po wylądowaniu byłam gotowa na urlop.
Na lotnisku piękne powitanie -panie w afrykańskich strojach tańczą,śpiewają do momentu aż każda z prawie 300 osób z samolotu wejdzie na halę odpraw
więc trwało to wieki
każdemu zdążyły zwiędnąć zaiwszone na szyję na powitanie piękne naszyjniki ze świeżych kwiatów 
Odprawa przy trzech stanowiskach trwała jednak dwa albo trzy razy tyle
Zauważyłam tylko jedną róznicę z wpisem Nelci bo nam za wizy wołali po 25 euro a nie po 30.
Po całych procedurach kolejkowo -pieczątkowych potem jeszcze odczekanie na bagaże ,ostatni jakiś stempel i już bagażowi prowadzą nas do busika.
Nie jest to koniec lotniskowych atrakcji
bo przy wyjezdzie żegna wszystkich orkiestra dęta 
Hotel Palm Beach Resort -tutaj mieliśmy miejscówkę oddalony od lotniska z20 no może 30 km co oznaczało około 40 minutową jazdę miejscami po drogach,których nie ma.
W busiku nas z 10 osób do tego hotelu,klimy brak ale wentylatory przez całą drogę dawały rady.
W hotelu powitanie pysznym napojem,szybki meldunek i nie czekając na początek doby hotelowej prowadza nas juz do pokoi
Wszystko twało tak szybko ,że nie zdążyliśmy nawet pójść do baru po zimne piwko.
Lobby hotelowe otwarte,przewiewne,wszystko pachniało świeżością i nowoczesnością
zdecydowanie w realu hotel zyskiwał.
Hotel składa się kilku bungalowów i budynku głównego,w którym znajduje sie niewiele pokoi i wszystkie o jednakowym standardzie.