edyta11, na Kubie jest Magda, skonkaktuj się z nią ona Ci wszystko podpowie. Poznaliśmy Ją podczas naszego zwiedznia(nie była związana z nami, trochę uczyła się od naszej Gosi, ale to jest guru wszkich podróżników) Magda mieszka i w Polsce i na Kubie. Magda wszystko podpowie i zorganizuje. Z mojego doświadczenia, wiem jedno, przemieszacie się samodzielnie autobusami lub innymi środkami lokomacji typu wóz z wołem jest niezbyt wakacyjne*dash1*A jeszcze musisz wiedzieć, że na Kubie turysta nie ma prawa poruszać się środkami komunikacji przeznaczonymi dla kubańczyków.
edyta11, na Kubie jest Magda, skonkaktuj się z nią ona Ci wszystko podpowie. Poznaliśmy Ją podczas naszego zwiedznia(nie była związana z nami, trochę uczyła się od naszej Gosi, ale to jest guru wszkich podróżników) Magda mieszka i w Polsce i na Kubie. Magda wszystko podpowie i zorganizuje. Z mojego doświadczenia, wiem jedno, przemieszacie się samodzielnie autobusami lub innymi środkami lokomacji typu wóz z wołem jest niezbyt wakacyjne*dash1*A jeszcze musisz wiedzieć, że na Kubie turysta nie ma prawa poruszać się środkami komunikacji przeznaczonymi dla kubańczyków.
Turysta legalnie i bez problemów moze jeżdzić pociagami i autobusami po całej Kubie - bez problemów -
Z Trinidadu masz autobus za 9.00 dolarów w jedną strone - normalne autobusy - nie jechałam, ale widziałam na dworcu autobusowym - nie ma co się bac - jedziesz do Ciego de Avila - 2.45 minut - A z dworca autobusowego musisz pojechać taksówką - jakies 60-80 cuc
MOzna tez wynając taxi w Trini i jechać do Cayo Coco , po drodze odwiedzając jakieś wioski czy okoliczne atrakcje i koszt takiej taxi to jakies 200cuc za samochód.
momi co byś radziła ...plan pierwotny jw czy raczej dać sobie spokój z varadero? My szwendalcy jesteśmy ale chcemy też pobyczyć się nieco. Zauważyliście ze pobyty rozdzilamy bo męczy nas odpoczynek;)))) chce prawdziwej Kuby i nieco byczonka na plazach i przy lazurach made in Bepi
Edzia - każdy kto może omija Varadero - nawet sami Kubańczycy mówią, że Varadero nie ma nic wsþolnego z Kubą - ja już nie mowię o plazach , palmach i hotelach - ale prawdopodobnie klimat nie ten, nie ma porównania do pozostałęj częsci Kuby
Może zamiast Varadero - to pojechać z Havany do Cenfuegos - tam w 2 dni zobaczyć co najładniejsze i dalej do Trinidadu i stamtąd do Cayo Coco na pełne lenistwo. Kurcze te miasteczka mają w sobie tyle magii, te skwery, parki - tak jestem zła ze tam mało liznełam, ale kiedys tam wrócę na pewno..:)
Edzia naprawde taka szkoda,że nie było nam dane spotkac się w Mexico w hotelu,nawet jak patrze na wasze zdjecia,to nic mi nie swita zadnej twarzy znajomej.
Lordziu:)))) tyle tego w tej chwili że będziecie miećzupełne deja vu
mnie tam deżawi nie przeraża... to u mnie codzienność.. więc czekam na bornio...
właśnie sklecamy film
zdjęcia za moment bo doksięgi przebieram fotojokerowej
może się skusze choć jak wiesz mój plan nie był tak wypasiony jak twój
ale było ...mniammm...właśnie dzisiaj robię mee goreng
tu nie chodzi o plan.. każdy ma inny sposób zwiedzania... mnie nosi po kwadransie leżenia na plaży, kogo innego mój sposób spędzania wakacji może delikatnie "irytować"
Edzia pisz relację,, tym bardziej, że za 3800 spędzić wakacje na Borneo (z przelotem) to jest cud... mnie to bardzo ciekawi, a chyba nie jestem w tej ciekwości odosobniony...
Edzia ja również bardzo chętnie przeczytałabym Twoją relację o Borneo. Myślę, że inne osoby również, które planują podobną wyprawę
Jeśli chodzi o Kubę zupełnie darowałabym sobie Varadero. Nic Cię tam nie zaskoczy. Wolałabym znacznie więcej czasu spędzić w Havanie.
Edyta ! Varadero ma wspólnego z Kubą tylko tyle, że tam jest ... Jest to mega przytłaczające, smutne i jak dla mnie mało egzotyczne miejsce ... Hotele molochy, plaże d..y nie urywają, nic się nie dzieje, turyści nastawieni na fakultey i pobyt w resorcie, zero klimatu kubańskiego i brak realiów tego kraju ... Dla nas było to najsłabsze ogniwo naszej cudownej przygody z Kubą ... Teoretycznie wiedziałam, gdzie jadę, byłam na to nastawiona a i tak się rozczarowałam ... Wydawało mi się, że będę miała blisko do lotniska w Havanie (bo stamtąd wylatywaliśmy), a teraz na bank wzięłabym Cayo i stamtąd powrót samolotem do H. Naprawdę szkoda cennego czasu na to miejsce, bo każde inne będzie lepsze ;)))
Nie wiem, czemu Ty się uparłaś na powrót z Trynidadu do Havany, skoro w tym czasie dotrzesz na Cayo !!! To tak jakbyś jechała z Wrocławia do Szczecina przez Warszawę ;)))
Odległość Trynidad - Havana: 330 km, Trynidad - Cayo Coco: 233 ! Stracisz mnóstwo czasu i kaskę, żeby jechać/lecieć do Cayo przez Havane
Na pewno z Trynidadu jest połączenie Viazulem do Ciego de Avila i stamtąd trzeba by było wziąć taxi ok. 140 km na Cayo. Odcinek nie jest krótki, ale na bank wyjdzie to taniej jak powrót do Havany (niewykluczone że z noclegiem) i lot na Cayo. Być może jest jakiś publiczny transport, którym dotrzecie z Trynidadu na wyspekę, ale takimi info nie dysponuję ...
Dla mnie Havana 2-3 dni to podstawa, można się pokusić na jednodniowy fakultet do Vinales lub z noclegiem. Jeśli chcesz skorzystać z plaż w okolicy Havany, to są dość ładne, zapalmione z tambylcami na których była Mika (Playa del Este). W Trynidadzie owszem można dłużej i plażowo (Playa de Ancon ok. 12 km od miasteczka), tylko dla mnie ta plaża jakaś strasznie atrakcyjna nie jest i hotele przy niej takie trochę socjalistyczne więc po prostu nie brałam pod uwagę plażowania w Trynidadzie. Myślę, że z każdego miejsca warto czerpać to, co ma najlepsze do zaoferowania, czyli Havana, Trynidad klimat, ludzie, zwiedzanie, a wypoczynek to już wyspy. Piękne plaże ma Cayo Coco/Guillermo (tam możesz sobie rozbić pobyt np. na 2 hotele) czy Largo na południu, albo wschodnia część wyspy w rejonie Holguin czy Guardalavaca, które mam w planie ...
Odnośnie problemu z rezerwacją aut, to myślę, że to albo jakiś błąd albo jeszcze nie rezerwują aut na luty 2015 ??? W sumie trochę dziwne ... Jak będziesz chciała dokonać rezerwacji, to daj znać, puszczę Ci na priva kontakt do pracowników Cuba Travel Network ! Biuro jest też na FB więc możesz w taki sposób się z nimi skontaktować !
edyta11, na Kubie jest Magda, skonkaktuj się z nią ona Ci wszystko podpowie. Poznaliśmy Ją podczas naszego zwiedznia(nie była związana z nami, trochę uczyła się od naszej Gosi, ale to jest guru wszkich podróżników) Magda mieszka i w Polsce i na Kubie. Magda wszystko podpowie i zorganizuje. Z mojego doświadczenia, wiem jedno, przemieszacie się samodzielnie autobusami lub innymi środkami lokomacji typu wóz z wołem jest niezbyt wakacyjne*dash1*A jeszcze musisz wiedzieć, że na Kubie turysta nie ma prawa poruszać się środkami komunikacji przeznaczonymi dla kubańczyków.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Turysta legalnie i bez problemów moze jeżdzić pociagami i autobusami po całej Kubie - bez problemów -
http://www.viazul.com/index.php?m=search
Z Trinidadu masz autobus za 9.00 dolarów w jedną strone - normalne autobusy - nie jechałam, ale widziałam na dworcu autobusowym - nie ma co się bac - jedziesz do Ciego de Avila - 2.45 minut - A z dworca autobusowego musisz pojechać taksówką - jakies 60-80 cuc
MOzna tez wynając taxi w Trini i jechać do Cayo Coco , po drodze odwiedzając jakieś wioski czy okoliczne atrakcje i koszt takiej taxi to jakies 200cuc za samochód.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
momi co byś radziła ...plan pierwotny jw czy raczej dać sobie spokój z varadero? My szwendalcy jesteśmy ale chcemy też pobyczyć się nieco. Zauważyliście ze pobyty rozdzilamy bo męczy nas odpoczynek;)))) chce prawdziwej Kuby i nieco byczonka na plazach i przy lazurach made in Bepi
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edzia - każdy kto może omija Varadero - nawet sami Kubańczycy mówią, że Varadero nie ma nic wsþolnego z Kubą - ja już nie mowię o plazach , palmach i hotelach - ale prawdopodobnie klimat nie ten, nie ma porównania do pozostałęj częsci Kuby
Może zamiast Varadero - to pojechać z Havany do Cenfuegos - tam w 2 dni zobaczyć co najładniejsze i dalej do Trinidadu i stamtąd do Cayo Coco na pełne lenistwo. Kurcze te miasteczka mają w sobie tyle magii, te skwery, parki - tak jestem zła ze tam mało liznełam, ale kiedys tam wrócę na pewno..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Edzia a relacje Momity z Kuby widziałaś???
lekcje odrobione..oczywiście musze do nich wrócic ...ale czytałam Lenuś czytałam.Przez tę Momi to ja Mechico zmuszona byłam zrobić. ;)))))
a teraz czas na kolejne.
nawet łamałam sie co do Aruby bo ten Stefan tojuz biedactwo pozostawinoe samopa...alez Londynu to ja latacnie umiem Chyba że mnie nauczycie:0
a Kuba wyszłaz Katowic tyle co Londyn:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edzia naprawde taka szkoda,że nie było nam dane spotkac się w Mexico w hotelu,nawet jak patrze na wasze zdjecia,to nic mi nie swita zadnej twarzy znajomej.
Edzia ja również bardzo chętnie przeczytałabym Twoją relację o Borneo. Myślę, że inne osoby również, które planują podobną wyprawę
Jeśli chodzi o Kubę zupełnie darowałabym sobie Varadero. Nic Cię tam nie zaskoczy. Wolałabym znacznie więcej czasu spędzić w Havanie.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Edyta ! Varadero ma wspólnego z Kubą tylko tyle, że tam jest ... Jest to mega przytłaczające, smutne i jak dla mnie mało egzotyczne miejsce ... Hotele molochy, plaże d..y nie urywają, nic się nie dzieje, turyści nastawieni na fakultey i pobyt w resorcie, zero klimatu kubańskiego i brak realiów tego kraju ... Dla nas było to najsłabsze ogniwo naszej cudownej przygody z Kubą ... Teoretycznie wiedziałam, gdzie jadę, byłam na to nastawiona a i tak się rozczarowałam ... Wydawało mi się, że będę miała blisko do lotniska w Havanie (bo stamtąd wylatywaliśmy), a teraz na bank wzięłabym Cayo i stamtąd powrót samolotem do H. Naprawdę szkoda cennego czasu na to miejsce, bo każde inne będzie lepsze ;)))
Nie wiem, czemu Ty się uparłaś na powrót z Trynidadu do Havany, skoro w tym czasie dotrzesz na Cayo !!! To tak jakbyś jechała z Wrocławia do Szczecina przez Warszawę ;)))
Odległość Trynidad - Havana: 330 km, Trynidad - Cayo Coco: 233 ! Stracisz mnóstwo czasu i kaskę, żeby jechać/lecieć do Cayo przez Havane
Na pewno z Trynidadu jest połączenie Viazulem do Ciego de Avila i stamtąd trzeba by było wziąć taxi ok. 140 km na Cayo. Odcinek nie jest krótki, ale na bank wyjdzie to taniej jak powrót do Havany (niewykluczone że z noclegiem) i lot na Cayo. Być może jest jakiś publiczny transport, którym dotrzecie z Trynidadu na wyspekę, ale takimi info nie dysponuję ...
Dla mnie Havana 2-3 dni to podstawa, można się pokusić na jednodniowy fakultet do Vinales lub z noclegiem. Jeśli chcesz skorzystać z plaż w okolicy Havany, to są dość ładne, zapalmione z tambylcami na których była Mika (Playa del Este). W Trynidadzie owszem można dłużej i plażowo (Playa de Ancon ok. 12 km od miasteczka), tylko dla mnie ta plaża jakaś strasznie atrakcyjna nie jest i hotele przy niej takie trochę socjalistyczne więc po prostu nie brałam pod uwagę plażowania w Trynidadzie. Myślę, że z każdego miejsca warto czerpać to, co ma najlepsze do zaoferowania, czyli Havana, Trynidad klimat, ludzie, zwiedzanie, a wypoczynek to już wyspy. Piękne plaże ma Cayo Coco/Guillermo (tam możesz sobie rozbić pobyt np. na 2 hotele) czy Largo na południu, albo wschodnia część wyspy w rejonie Holguin czy Guardalavaca, które mam w planie ...
Odnośnie problemu z rezerwacją aut, to myślę, że to albo jakiś błąd albo jeszcze nie rezerwują aut na luty 2015 ??? W sumie trochę dziwne ... Jak będziesz chciała dokonać rezerwacji, to daj znać, puszczę Ci na priva kontakt do pracowników Cuba Travel Network ! Biuro jest też na FB więc możesz w taki sposób się z nimi skontaktować !
Edytko za ile upolowałaś bilecik Katowice -Hawana, jakie to linie i ile przesiadek? na takiej trasie ?