rozmowa z mnichem „Monk chat” na starym mieście, jeśli się nie mylę to była to ul. Phrapokklao 103, mnich doskonali swój angielski a turyści mają okazję dowiedzieć się z pierwszej ręki o życiu mnichów – zdecydowanie polecam. My dowiedzieliśmy się czy mnisi gotują, co się stanie jak mnich dotknie kobietę przypadkowo na chodniku i czy przytula się do mamy gdy ją odwiedzi, jak często jeździ do domu itd.
- każdy tuk-tuk ma zdjęcia z okolicznymi atrakcjami, niestety nie pamiętam cen, ale polecam wizytę w Świątyni Białego Słonia, w ogrodzie botanicznym i na fermie z motylami ( w tym czasie gdy my tam byliśmy było b. mało motyli ale i tak nam się podobało bo były piękne orchidee).
Co do powrotu pociągiem to postarajcie się jak najwcześniej kupić bilety, bo na kilka dni przed odjazdem mogą być kłopoty – nam się nie udało kupić biletów na pociąg.
Nocny rynek to już chyba standard i koniecznie tai masaż.
Lasuch.....Majka....czy Wy juz czasem nie wrociliscie........i gdzie relacja , bo nic nie widze u mnie plany lekko ewoluowaly....o tyle ze zrezygnowalam z pobytu w hotelu w Mae Tang......no niestety ale za daleko i nikt po nas nie przyjddzie, jesli chodzi o jakakolwiek wycieczke, stad generalnie 7 dni spedzimy w Chiang Mai....... reszta bez zmian........ troche sie teraz martwie, ze lazurkow nie bedzie.......no nic marszczyc bede w basenach......... Edytko do Ciebie tez pare pytan blizej wyjazdu bede miec
Karissssko....tez mam taka nadzieje......stad taki plan........tylko jak patrze na fotki z Symiliankow ...Zuzy, Toscika czy Kolki....to troche mi zal....... ale....... bedzie super...tylko troche inaczej
Pumciu masz już wszystko dograne? Pochwalisz się na czym stanęło po korekcie? Juz się nie mogę doczekać Twoich wrażeń Chociaż sama mam problem z wybraniem kierunku na koniec roku. Zwłaszcza jeśli miałoby być bez lazurków
Pumcia, jak ci fajnie, że to wszystko jeszcze przed tobą
Wróciliśmy szczęsliwie, wszystko się udało, nawet więcej niż zaplanowalismy
Co prawda manifestacje w Bkk troche nam pokrzyżowały plany, bo trafiliśmy dokładnie w przedzień wyborów i bylo mnóstwo demonstrantów, ale dalismy radę ...ufff
Kambodżą jestem zachwycona, może dlatego że byliśmy tam aż 5 dni i wszystko powolutku i na spokojnie
najważniejszy jest kierowca tuk tuk...to nr 1!
teraz jestem w niedoczasie, ale zajrzę jutro
spojrzę na swoje fotki z Chiang Mai i sobie poprzypominam co było extra
Hej Majus......ale na Kambo to ja tez czekam......bo bede tam cale 6 dni.. a jak pan tuk tuk godny polecenia..... Asiu jutro powklejam dokladne miejscowki..... bo jeszcze tylko zarezerwowac pobyt w sierocincu sloni musze no i kupic bilet na pociag...... .......troche dokladniej ogarnac swiatynie do zobaczenia......bo wioski etniczne skreslilam juz z listy
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Cześć,
W Chiang Mai polecam:
rozmowa z mnichem „Monk chat” na starym mieście, jeśli się nie mylę to była to ul. Phrapokklao 103, mnich doskonali swój angielski a turyści mają okazję dowiedzieć się z pierwszej ręki o życiu mnichów – zdecydowanie polecam. My dowiedzieliśmy się czy mnisi gotują, co się stanie jak mnich dotknie kobietę przypadkowo na chodniku i czy przytula się do mamy gdy ją odwiedzi, jak często jeździ do domu itd.
- każdy tuk-tuk ma zdjęcia z okolicznymi atrakcjami, niestety nie pamiętam cen, ale polecam wizytę w Świątyni Białego Słonia, w ogrodzie botanicznym i na fermie z motylami ( w tym czasie gdy my tam byliśmy było b. mało motyli ale i tak nam się podobało bo były piękne orchidee).
Co do powrotu pociągiem to postarajcie się jak najwcześniej kupić bilety, bo na kilka dni przed odjazdem mogą być kłopoty – nam się nie udało kupić biletów na pociąg.
Nocny rynek to już chyba standard i koniecznie tai masaż.
Powodzenia,
Lasuch.....Majka....czy Wy juz czasem nie wrociliscie........i gdzie relacja , bo nic nie widze u mnie plany lekko ewoluowaly....o tyle ze zrezygnowalam z pobytu w hotelu w Mae Tang......no niestety ale za daleko i nikt po nas nie przyjddzie, jesli chodzi o jakakolwiek wycieczke, stad generalnie 7 dni spedzimy w Chiang Mai....... reszta bez zmian........ troche sie teraz martwie, ze lazurkow nie bedzie.......no nic marszczyc bede w basenach......... Edytko do Ciebie tez pare pytan blizej wyjazdu bede miec
Pumi,a ja myślę,że pomimo braku lazurów,te wakacje będą WYJĄTKOWE i wrócisz zahipnotyzowana inna niż do tej pory Taj, a do tego Kambo ehhhh
Karissssko....tez mam taka nadzieje......stad taki plan........tylko jak patrze na fotki z Symiliankow ...Zuzy, Toscika czy Kolki....to troche mi zal....... ale....... bedzie super...tylko troche inaczej
Pumciu będziesz miała tam tyle atrakcji, że o lazurkach nawet nie pomyslisz Ach już Ci zazdroszczę tego Chian Mai i oczywiście Angkoru
Pumciu masz już wszystko dograne? Pochwalisz się na czym stanęło po korekcie? Juz się nie mogę doczekać Twoich wrażeń Chociaż sama mam problem z wybraniem kierunku na koniec roku. Zwłaszcza jeśli miałoby być bez lazurków
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Pumcia, jak ci fajnie, że to wszystko jeszcze przed tobą
Wróciliśmy szczęsliwie, wszystko się udało, nawet więcej niż zaplanowalismy
Co prawda manifestacje w Bkk troche nam pokrzyżowały plany, bo trafiliśmy dokładnie w przedzień wyborów i bylo mnóstwo demonstrantów, ale dalismy radę ...ufff
Kambodżą jestem zachwycona, może dlatego że byliśmy tam aż 5 dni i wszystko powolutku i na spokojnie
najważniejszy jest kierowca tuk tuk...to nr 1!
teraz jestem w niedoczasie, ale zajrzę jutro
spojrzę na swoje fotki z Chiang Mai i sobie poprzypominam co było extra
pzdr
Majka ale relacje od jutra zaczynasz prawda
Hej Majus......ale na Kambo to ja tez czekam......bo bede tam cale 6 dni.. a jak pan tuk tuk godny polecenia..... Asiu jutro powklejam dokladne miejscowki..... bo jeszcze tylko zarezerwowac pobyt w sierocincu sloni musze no i kupic bilet na pociag...... .......troche dokladniej ogarnac swiatynie do zobaczenia......bo wioski etniczne skreslilam juz z listy