Dołączam się Tomku do próźb o ponowne udostępnienie relacji!! Znając Twój styl i zdjęcia, będzie się to czytało tak jak najlepszą książkę podróżniczą i tak jak ja zachorowałam na Filipiny, pewnie większość będzie chciała do Indii!
ja przez tego faceta też chora jestem na Filipiny...tylko jedno hasło mnie jeszzcze wstrzymuje ( ale przypuszczam ze do zimy 2015/16) - że ...gdy Tomek wrocił z filipin to juz nie ma chęci nigdzie indziej ....:)
Edyta...no wiesz, co do tego pozowania to proste :
-- Ustawiam ludzia w rządku , dostaje taki instrukcję piktogramową jak ma pozować i jak pozować nie ma i gotowe. Czasem trzeba pokrzyczeć, żeby się nie rozpraszali...
Co do chęci na wyjazdy.... - na grzybki zawsze chętnie !!To "dalej" jeszcze nie zaczęło kusić. Ciagle czekam na to uczucie
Alikatena, Edyta - nie mam żadnych kopii, zwłaszcza , ze dopiero były może ze trzy rozdziały. Chętnie pomoge podpowiedziami, bo nawet gdzieś leży zeszycik z praktycznymi informacjami ale na relację się nie piszę. Nie dam rady. Za duży deficyt czasu. Nawe te grzybki mi uciekają. Normalnie rzeź.....
A czy mnie się dobrze czyta ? Od czasu kiedy powstrzymuję się przed wtrącaniem pierdół filozoficzno-ideologicznych czuję jak robię się nudny. Aż sam ziewam...
Co do zdjęć -Ludzie w Indiach są chyba najbardziej pozytywnie nastawieni do zdjęć z krajów które odwiedziłem. Tamilowie (bo w Kerali są główni Tamilowie) są otwarci zwykle chętni do zawierania znajomości i pozowania do zdjęć. .
No ale wrzuć jakis zarys planu , to będzie wiadomo co może być fajne a co nie......
hehehe no to nieźle ich ustawiasz;) a juz myslałam ze tak dobrze łapiesz w kadr;)
Tomku swego czasu Alex która nie ma jak twierdzi talentu do pisania relacji ( w co do końca nie wierzę bo rozmawiam z nia na pryw i pisze pięknie) zrobiła bardzo uzyteczną rzecz- na 1 stronie opisała szczegółowo to co zapewne ty masz w zeszyciku:) to może chociaż tyle dla podążających za tobą laików takich jak ja. Nie chcętu wymieniać które kraje zrobiłam "przez ciebie" ;)))
ja będę tylko 9 dni- tyle mam czasu - wiem ze to smutne ...jedziemy w 2 osoby bez dzieci wyjątkowo więc mamy duzo więcej swobody. Jesteśmy 4 dni w w okolicach Trivandrum potem przenosimy sie do Varkali - jeszcze nie wiem jak i tam resztę czasu.Myślałam by w dniu przenoszenia zrobić cały dzień na rozlewiskach. Chodził mi po głowie też park periyar.
chętnie z każdej sugestii skorzystam. Jak dostać sie z Verkali do Munnar?
Rozumiem , że lądujecie w Trivandrum . A skąd macie odlot ? Też z Trivandrum , czy może z innego miasta ?
Trasa z Trivandrum - via Varkala - via Kollam do Kochi to jedna droga wzdłuż wybrzeża.
Do Munnaru trzeba odbić (najprościej z Kochi, ale to 5 godzin jazdy (połowa po serpentynach).
Na wszystko nie wystarczy czasu, zwłaszcza że już 4 dni zablokowałaś w Trivandrum.
Zatem tak:
O Trivandrum wiem tyle co nic. Niestety. Jechalismy tylko przez to miasto z południowych krańców stanu (czyli Kanyakumari, a wcześniej Rameshwaram, a wczesniej Madurai w stanie Tamilnadu)
Varkalę wybraliśmy zamiast własnie Trivandrum . Zamiast dużych hoteli woleliśmy bardziej kameralny klimat na klifach. Dlatego Varkalę bardzo polecam , no ale skoro w Trivandrum będziecie odpoczywać , to jakie wrażenia dodatkowe miałaby dac Varkala ? To też miejsce na relaks , piwko (spod stołu) oraz pyszne rybki. Mając mało czasu trzeba wybierać.
Dotarcie do Varkali jest proste. Jakis autobus i krótka jazda.
Rozlewiska. Raczej nie z Varkali. Przynajmniej z Kollam. Trzeba tam dojechać (może ze 1,5 - 2 godziny). Wycieczka na Monroe Island jest kilkugodzinna. Można też wykupić rejsy pływającą chatką o ile macie na to czas (2-dniowe). Problem polega na tym , że jeśli również z Trivandrum odlatujecie to musicie się wrócić , a nie płynąć do innej miejscowości.
Tym samym ciężko Wam będzie osiągnąć Munnar, bo trzeba najpierw dojechać do Kochi i z tamtąd przesiaść się do Munnaru.
Drugą wersją jest jazda z Allepi do Kumily w górach i z tamtąd jechać dalej do Munnaru - tak też zrobilismy, bo Munnar odwiedzilismy dwukrotnie. To także kawałek drogi. Zabiera większość dnia.
A przecież trzeba wrócić.
W waszym przypadku, jeśli lądujecie w Trivandrum to odlot bym widział z Kochi (wtedy można zrobić to co po drodze i się nie wracać)
Szkoda , że zabukowaliscie już to Trivandrum, bo fajnym punktem startowym jest Kochi. Pozwala też zrobić niemal idealną "małą"pętlę Kochi-Munnar-Kumily-Allepi (rozlewiska) -Kochi, z ewentualnym odbiciem do Varkali (jeśli byłby czas)
My robilismy "dużą pętlę" zahaczającą o stan Tamilnadu.------ Delhi-Kochi - Munnar - Madurai -Rameshwaram - Kanyakumari -Trivandrum - Varkala - Kollam - Allepi - Kumily -Munnar - Kochi -Delhi.
Park Periyar raczej nie jest polecany. Nie przez nas , bo olaliśmy zniechęceni przez innych. Kumily odwiedziliśmy tylko przelotem, na jeden pełny dzień. Dla nas górskim rajem był Munnar. Kumily jest położone niżej , inne widoki, krzaki zamiast dywanów herbacianych. Ale to w Kumily sobie zwiedzilismy fabrykę herbaty, bo w Munnarze do fabryczek położonych we wioskach nie wpuszczali (wszystkie pola i fabryki należą tam do koncernu TATA). Druga sprawa - na Munnar trzeba mieć czas. Minimum 2 pełne dni. Jeśli ktoś wjeżdza na parę godzin i następnego dnia wyjeżdża, to może się tylko rozczarować.
Podsumowując - jeśli jesteście przywiązani do Trivandrum (przylot i odlot)i macie mało czasu , a zależy Wam na tych rozlewiskach, to najlepiej po pobycie w Trivandrum pojechać sobie od razu do Allepi i tam popływac po kanałach . Jeśli wyjedziecie bardzo wcześnie rano, to bedziecie tam przed południem i jeszcze tego samego dnia zrobicie sobie całodzienny rejs czółnem (do zachodu słońca). Nocleg w Allepi.
Możecie też wynająć w Allepi pływającą chatkę i zrobić sobie 2-dniowy rejs powrotny do Kollam (z noclegiem na łodzi). Po przypłynieciu do Kollam - od razu powrót do Varkali na dalszy odpoczynek. (lub z Allepi). Chyba sa też jednodniowe rejsy Allepi-Kollam, wić można zrobić pierwszego dnia-czółno, drugiego rejs powrotny jednodniowy. (jak nie chatka to na pewno pływa "promik").
Powrót z Kollam do Varkali będzie prosty bo to bardzo blisko i nawet taksówka nie zaboli.
W Varkali można zostać juz do końca , bo to blisko do Trivandrum. Transfer na lotnisko możecie sobie zrobić taksą (z zapasem czasu)bezpośrednio z Varkali. (stoi ich sporo na klifie nad plażą).
Na więcej nie ma czasu.
1 wariant
Trivandrum - 4 dni
poranna jazda do Allepi + czółno - 1 dzień
prom lub chatka z Allepi do Kollam - 1 dzień + powrót do Varkali taksą jeśli nie autobusem.
-reszta (3 dni w varkali)
2 wariant (bez Allepi, rozlewiska skubniete tylko z Kollam jako jednodniowa wycieczka na Monroe Island. ) ładnie, ale będzie niedosyt.
-trivandrum - 4 dni
-transfer do varkali, zakwaterowanie, opierniczańsko - 1 dzień
- w dniu drugim w Varkali wczesny wyjazd na wycieczkę fakultetową (trzeba wynająć wcześnie rano taksę na cały dzień - kilkadziesiąt USD max, dojechać rano do Kollam i popłynąć na wycieczkę na Monroe Island - dobrze ją sobie wczesniej zabukować ). powrót do varkali
--pozostałe dni dalsze obijanie w Varkali
Wariant 3- pływająca chatka wynajęta w Kollam. (równiez wycieczka na Monroe Island)
-Trivandrum - 4 dni
-1 dzień - Jazda raniutko do Kollam i wpakowanie się na pływającą chatkę (zabookowaną wcześniej). Rejs 2-dniowy do Allepi i z powrotem.
- 1 dzień - jak wyżej - drugi dzień rejsu, powrót do Kollam, nocleg - hotel NANI.
- 1 dzień - wycieczka na Monroe island (czółno wiosłowe) potem powrót do Varkali.
- 2 pełne dni w Varkali (powinno wystarczyć, w końcu odpoczywaliscie już w Trivandrum)
Pewnie wariant drugi jest spokojniejszy i bardziej komfortowy, ale pierwszy może być ciekawszy. Trzeci wydaje mi się najbardziej optymalny o ile zależy Wam na tych rozlewiskach i chcecie się szarpnąć na nocleg na łodzi (bo to nie jest aż takie oczywiste ,że będzie cudownie
Tomek - dziekuje ci wszystko drukuje:) mam nadzieję ze z tą trauma zartowałeś;)
Wyjazd na 23 dni i nie ma relacji? ale szkoda -juz wyobrażam sobie twoje fotyz Indii..........
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
dzieki ollu.....
Edzia...ja traume mam do dzis....ale jakos mnie tam ciągnie
Edzia,relacja Toma była jeszcze na starym forum i to bardzo szczegółowa ,ale Tom skasował.
Foto z Indii w albomie u Toma możesz zobaczyć,są poprostu .......REWELACJA.... za mało powiedziane! Są perfekcyjnie!!!!!!!
Lenuś dzięki
perfekcyjne jak wszystkie jego foty:0 zaraz tam skoczę - och jak mógł skasować
. Tomku! masz ją zapewne gdzieś, udostepnij...czy ty wiesz jak się ciebie czyta? czy zdajesz sobie z tego sprawę?
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Zdjęcia piekne, nie wiem jak Tomek to robisz że ci ludzie tak cudowanie pozują...
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Dołączam się Tomku do próźb o ponowne udostępnienie relacji!! Znając Twój styl i zdjęcia, będzie się to czytało tak jak najlepszą książkę podróżniczą i tak jak ja zachorowałam na Filipiny, pewnie większość będzie chciała do Indii!
ja przez tego faceta też chora jestem na Filipiny...tylko jedno hasło mnie jeszzcze wstrzymuje ( ale przypuszczam ze do zimy 2015/16) - że ...gdy Tomek wrocił z filipin to juz nie ma chęci nigdzie indziej ....:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta...no wiesz, co do tego pozowania to proste :
-- Ustawiam ludzia w rządku , dostaje taki instrukcję piktogramową jak ma pozować i jak pozować nie ma i gotowe. Czasem trzeba pokrzyczeć, żeby się nie rozpraszali...
Co do chęci na wyjazdy.... - na grzybki zawsze chętnie !!To "dalej" jeszcze nie zaczęło kusić. Ciagle czekam na to uczucie
Alikatena, Edyta - nie mam żadnych kopii, zwłaszcza , ze dopiero były może ze trzy rozdziały. Chętnie pomoge podpowiedziami, bo nawet gdzieś leży zeszycik z praktycznymi informacjami ale na relację się nie piszę. Nie dam rady. Za duży deficyt czasu. Nawe te grzybki mi uciekają. Normalnie rzeź.....
A czy mnie się dobrze czyta ? Od czasu kiedy powstrzymuję się przed wtrącaniem pierdół filozoficzno-ideologicznych czuję jak robię się nudny. Aż sam ziewam...
Co do zdjęć -Ludzie w Indiach są chyba najbardziej pozytywnie nastawieni do zdjęć z krajów które odwiedziłem. Tamilowie (bo w Kerali są główni Tamilowie) są otwarci zwykle chętni do zawierania znajomości i pozowania do zdjęć. .
No ale wrzuć jakis zarys planu , to będzie wiadomo co może być fajne a co nie......
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
hehehe no to nieźle ich ustawiasz;) a juz myslałam ze tak dobrze łapiesz w kadr;)
Tomku swego czasu Alex która nie ma jak twierdzi talentu do pisania relacji ( w co do końca nie wierzę bo rozmawiam z nia na pryw i pisze pięknie) zrobiła bardzo uzyteczną rzecz- na 1 stronie opisała szczegółowo to co zapewne ty masz w zeszyciku:) to może chociaż tyle dla podążających za tobą laików takich jak ja. Nie chcętu wymieniać które kraje zrobiłam "przez ciebie" ;)))
ja będę tylko 9 dni- tyle mam czasu - wiem ze to smutne ...jedziemy w 2 osoby bez dzieci wyjątkowo więc mamy duzo więcej swobody. Jesteśmy 4 dni w w okolicach Trivandrum potem przenosimy sie do Varkali - jeszcze nie wiem jak i tam resztę czasu.Myślałam by w dniu przenoszenia zrobić cały dzień na rozlewiskach. Chodził mi po głowie też park periyar.
chętnie z każdej sugestii skorzystam. Jak dostać sie z Verkali do Munnar?
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Hmmmmm....... ciężko troszkę.
Rozumiem , że lądujecie w Trivandrum . A skąd macie odlot ? Też z Trivandrum , czy może z innego miasta ?
Trasa z Trivandrum - via Varkala - via Kollam do Kochi to jedna droga wzdłuż wybrzeża.
Do Munnaru trzeba odbić (najprościej z Kochi, ale to 5 godzin jazdy (połowa po serpentynach).
Na wszystko nie wystarczy czasu, zwłaszcza że już 4 dni zablokowałaś w Trivandrum.
Zatem tak:
O Trivandrum wiem tyle co nic. Niestety. Jechalismy tylko przez to miasto z południowych krańców stanu (czyli Kanyakumari, a wcześniej Rameshwaram, a wczesniej Madurai w stanie Tamilnadu)
Varkalę wybraliśmy zamiast własnie Trivandrum . Zamiast dużych hoteli woleliśmy bardziej kameralny klimat na klifach. Dlatego Varkalę bardzo polecam , no ale skoro w Trivandrum będziecie odpoczywać , to jakie wrażenia dodatkowe miałaby dac Varkala ? To też miejsce na relaks , piwko (spod stołu) oraz pyszne rybki. Mając mało czasu trzeba wybierać.
Dotarcie do Varkali jest proste. Jakis autobus i krótka jazda.
Rozlewiska. Raczej nie z Varkali. Przynajmniej z Kollam. Trzeba tam dojechać (może ze 1,5 - 2 godziny). Wycieczka na Monroe Island jest kilkugodzinna. Można też wykupić rejsy pływającą chatką o ile macie na to czas (2-dniowe). Problem polega na tym , że jeśli również z Trivandrum odlatujecie to musicie się wrócić , a nie płynąć do innej miejscowości.
Tym samym ciężko Wam będzie osiągnąć Munnar, bo trzeba najpierw dojechać do Kochi i z tamtąd przesiaść się do Munnaru.
Drugą wersją jest jazda z Allepi do Kumily w górach i z tamtąd jechać dalej do Munnaru - tak też zrobilismy, bo Munnar odwiedzilismy dwukrotnie. To także kawałek drogi. Zabiera większość dnia.
A przecież trzeba wrócić.
W waszym przypadku, jeśli lądujecie w Trivandrum to odlot bym widział z Kochi (wtedy można zrobić to co po drodze i się nie wracać)
Szkoda , że zabukowaliscie już to Trivandrum, bo fajnym punktem startowym jest Kochi. Pozwala też zrobić niemal idealną "małą"pętlę Kochi-Munnar-Kumily-Allepi (rozlewiska) -Kochi, z ewentualnym odbiciem do Varkali (jeśli byłby czas)
My robilismy "dużą pętlę" zahaczającą o stan Tamilnadu.------ Delhi-Kochi - Munnar - Madurai -Rameshwaram - Kanyakumari -Trivandrum - Varkala - Kollam - Allepi - Kumily -Munnar - Kochi -Delhi.
Park Periyar raczej nie jest polecany. Nie przez nas , bo olaliśmy zniechęceni przez innych. Kumily odwiedziliśmy tylko przelotem, na jeden pełny dzień. Dla nas górskim rajem był Munnar. Kumily jest położone niżej , inne widoki, krzaki zamiast dywanów herbacianych. Ale to w Kumily sobie zwiedzilismy fabrykę herbaty, bo w Munnarze do fabryczek położonych we wioskach nie wpuszczali (wszystkie pola i fabryki należą tam do koncernu TATA). Druga sprawa - na Munnar trzeba mieć czas. Minimum 2 pełne dni. Jeśli ktoś wjeżdza na parę godzin i następnego dnia wyjeżdża, to może się tylko rozczarować.
Podsumowując - jeśli jesteście przywiązani do Trivandrum (przylot i odlot)i macie mało czasu , a zależy Wam na tych rozlewiskach, to najlepiej po pobycie w Trivandrum pojechać sobie od razu do Allepi i tam popływac po kanałach . Jeśli wyjedziecie bardzo wcześnie rano, to bedziecie tam przed południem i jeszcze tego samego dnia zrobicie sobie całodzienny rejs czółnem (do zachodu słońca). Nocleg w Allepi.
Możecie też wynająć w Allepi pływającą chatkę i zrobić sobie 2-dniowy rejs powrotny do Kollam (z noclegiem na łodzi). Po przypłynieciu do Kollam - od razu powrót do Varkali na dalszy odpoczynek. (lub z Allepi). Chyba sa też jednodniowe rejsy Allepi-Kollam, wić można zrobić pierwszego dnia-czółno, drugiego rejs powrotny jednodniowy. (jak nie chatka to na pewno pływa "promik").
Powrót z Kollam do Varkali będzie prosty bo to bardzo blisko i nawet taksówka nie zaboli.
W Varkali można zostać juz do końca , bo to blisko do Trivandrum. Transfer na lotnisko możecie sobie zrobić taksą (z zapasem czasu)bezpośrednio z Varkali. (stoi ich sporo na klifie nad plażą).
Na więcej nie ma czasu.
1 wariant
Trivandrum - 4 dni
poranna jazda do Allepi + czółno - 1 dzień
prom lub chatka z Allepi do Kollam - 1 dzień + powrót do Varkali taksą jeśli nie autobusem.
-reszta (3 dni w varkali)
2 wariant (bez Allepi, rozlewiska skubniete tylko z Kollam jako jednodniowa wycieczka na Monroe Island. ) ładnie, ale będzie niedosyt.
-trivandrum - 4 dni
-transfer do varkali, zakwaterowanie, opierniczańsko - 1 dzień
- w dniu drugim w Varkali wczesny wyjazd na wycieczkę fakultetową (trzeba wynająć wcześnie rano taksę na cały dzień - kilkadziesiąt USD max, dojechać rano do Kollam i popłynąć na wycieczkę na Monroe Island - dobrze ją sobie wczesniej zabukować ). powrót do varkali
--pozostałe dni dalsze obijanie w Varkali
Wariant 3- pływająca chatka wynajęta w Kollam. (równiez wycieczka na Monroe Island)
-Trivandrum - 4 dni
-1 dzień - Jazda raniutko do Kollam i wpakowanie się na pływającą chatkę (zabookowaną wcześniej). Rejs 2-dniowy do Allepi i z powrotem.
- 1 dzień - jak wyżej - drugi dzień rejsu, powrót do Kollam, nocleg - hotel NANI.
- 1 dzień - wycieczka na Monroe island (czółno wiosłowe) potem powrót do Varkali.
- 2 pełne dni w Varkali (powinno wystarczyć, w końcu odpoczywaliscie już w Trivandrum)
Pewnie wariant drugi jest spokojniejszy i bardziej komfortowy, ale pierwszy może być ciekawszy. Trzeci wydaje mi się najbardziej optymalny o ile zależy Wam na tych rozlewiskach i chcecie się szarpnąć na nocleg na łodzi (bo to nie jest aż takie oczywiste ,że będzie cudownie
Pozdro
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/