Ostatnio na święta kupuję małą choinkę w doniczce, ale tylko jedna przeżyła zimę (rośnie w parku za domem). Nie wiem gdzie kupić - bo te masowo sprzedawane na święta są chyba byle jak wycinane i wciskane do doniczek. Tyle na temat świąt, które kojarzą się z przedświąteczną robotą w kuchni - a nie ma już radości samych świąt.
Wczoraj zaczęłam trochę przygotowywać manele na wyjazd.
Dziś ładna pogoda. Mimo że było ciemno – ale pogodnie i dobra widoczność (do jazdy samochodem).
I od razu cisza na watku. To wpadam dla podtrzymania tradycji.
dejziku, jak twoje sprawy?? zakupy juz za wami? Notariusze i takie tam?? masz juz nowe lokum???
We Wrocku ruszył Jarmark Bozonarodzeniowy, w temperaturze 15 stopni to smiesznie to wygląda, ale ludziska wala tłumnie na zakupy, grzane winko, jedzonko i inne przyjemności.
W weekend nie dało sie przejśc przez Rynek takie były tłumy. Szmelc, widło i powidło. Stoiska handlowe, karuzele, wata cukrowa, napitki, grille i inne cuda. Jeszcze nie miałam okazji na spokojne obejście jarmarku, może w piatek sie uda. A Wy juz szykujecie sie do Świat?
Ja jeszcze zupełnie nie w temacie. Póki co wyczytałam na odliczance ,że za 16 dni lecę do Walencji i czas skupic sie w tym temacie *girl_crazy*. Ide do Empiku kupic sobie jakis przewodnik
pilnuję choinek, tego roku wyjątkowo okazałe , rowne, kształtne , cudne. jak babke kocham,równiuśkie jak nigdy.waruję na posterunku, nie mam kompa. to cicho siedzę.
—
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
Asiu, Ty na Świerszczyka się nie napędzaj. Ja walczę z pogoda bo dzisiaj we WRO śniezyca masakryczna i zacina takim wichrem,że masakra, Rynek pusty, na Jarmarku Bozonarodzeniowym puściuteńko, łap słoneczko w Taj bo tutaj zima na całego
Ale w Walencki 17-18 więc mam nadzieję,że sobie odkuję, tfu tfu....
Asia, fociuj jedzonko bo jestem bardzo ciekawa , czego zakosztowałaś
Dejzi, jak tam Twoje choinkowo?? Nie zasypało Cię Kochana??? Nastrój w górę czy w dół? Mam nadzieję,że ciut lepiej
Ja jakaś ospała jestem, ta ciemnica która się robi po 15tej przymula mnie, usypia, i chciałabym być moim własnym kotem który wtula się w swój ogonek o słodko śpi cały dzień, nawet mi nie przeszkadza pobudka o 5tej rano jak przychodzą i się tulą
Zaczęłam kompletowanie świątecznych upominków , w tym roku wszystko na jarmarku Bożonarodzeniowym, no prawie wszystko.
Kochani, uciekam do wanienki, Asia, relaksuj się i łap szczęśliwe chwile. Buziaki
Cisza jak „makiem zasiał”. Świerszcz pakuje walizkę. A gdzie reszta? Gdzie?
Ja wróciłam już do zimnej rzeczywistości. Pranie już ogarnięte, ale doszło trochę obowiązków związanych z tym, że w czasie naszego pobytu w Taj tato wylądował w szpitalu. Zabieg nieplanowy na szczęście już czuje się lepiej, ale wymaga dodatkowej opieki i obsługi, bo jeszcze slaby, a i w związku z wiekiem mniej sprawny.
Mój wyjazd też nie obył się bez przygód. Pierwszego dnia źle stanęłam i skręciłam kolano. Bolało ale dawałam radę i nic nie odpuściłam. Niestety po początkowej poprawie teraz na miejscu coraz gorzej.
Dzisiaj idę do ortopedy (oczywiście prywatnie) zobaczymy co powie.
Bry Asia, bry nieobecnym. Asia, oj to fikałaś Kochana ... oby kolano było całe.
Ja spakowana i gotowa, jutro fru do Warszawy, potem transport do Modlina, czwartek rano fru.... do Walencji.
Jakoś inaczej niż zwykle : sama bez kostiumu kapielowego i BEZ RÓŻOWEJ SUKIENKI!!!!!!! Bez plażowania i upałów, ale mam nadzieję na reset , spokój i psychiczny wypoczynek..
Ostatnio na święta kupuję małą choinkę w doniczce, ale tylko jedna przeżyła zimę (rośnie w parku za domem). Nie wiem gdzie kupić - bo te masowo sprzedawane na święta są chyba byle jak wycinane i wciskane do doniczek. Tyle na temat świąt, które kojarzą się z przedświąteczną robotą w kuchni - a nie ma już radości samych świąt.
Wczoraj zaczęłam trochę przygotowywać manele na wyjazd.
Dziś ładna pogoda. Mimo że było ciemno – ale pogodnie i dobra widoczność (do jazdy samochodem).
Pozdrwiam.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
No i Asia poleciała
I od razu cisza na watku. To wpadam dla podtrzymania tradycji.
dejziku, jak twoje sprawy?? zakupy juz za wami? Notariusze i takie tam?? masz juz nowe lokum???
We Wrocku ruszył Jarmark Bozonarodzeniowy, w temperaturze 15 stopni to smiesznie to wygląda, ale ludziska wala tłumnie na zakupy, grzane winko, jedzonko i inne przyjemności.
W weekend nie dało sie przejśc przez Rynek takie były tłumy. Szmelc, widło i powidło. Stoiska handlowe, karuzele, wata cukrowa, napitki, grille i inne cuda. Jeszcze nie miałam okazji na spokojne obejście jarmarku, może w piatek sie uda. A Wy juz szykujecie sie do Świat?
Ja jeszcze zupełnie nie w temacie. Póki co wyczytałam na odliczance ,że za 16 dni lecę do Walencji i czas skupic sie w tym temacie *girl_crazy*. Ide do Empiku kupic sobie jakis przewodnik
Miłego dzionka wszystkim.
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
melduję się.
pilnuję choinek, tego roku wyjątkowo okazałe , rowne, kształtne , cudne. jak babke kocham,równiuśkie jak nigdy.waruję na posterunku, nie mam kompa. to cicho siedzę.
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy
Pozdrawiam ryczące z Phan - nga. Pogoda cudna. Podziwiam lazury i moczę się w gorącej wodzie.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Jak bum cyk cyk Świerszcza nie zjadłam więć gdzie jest?
Jeszcze raz gorące pozdrowienia z gorących plaż Tajlandii.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asiu, Ty na Świerszczyka się nie napędzaj. Ja walczę z pogoda bo dzisiaj we WRO śniezyca masakryczna i zacina takim wichrem,że masakra, Rynek pusty, na Jarmarku Bozonarodzeniowym puściuteńko, łap słoneczko w Taj bo tutaj zima na całego
Ale w Walencki 17-18 więc mam nadzieję,że sobie odkuję, tfu tfu....
Asia, fociuj jedzonko bo jestem bardzo ciekawa , czego zakosztowałaś
Dejzi, jak tam Twoje choinkowo?? Nie zasypało Cię Kochana??? Nastrój w górę czy w dół? Mam nadzieję,że ciut lepiej
Ja jakaś ospała jestem, ta ciemnica która się robi po 15tej przymula mnie, usypia, i chciałabym być moim własnym kotem który wtula się w swój ogonek o słodko śpi cały dzień, nawet mi nie przeszkadza pobudka o 5tej rano jak przychodzą i się tulą
Zaczęłam kompletowanie świątecznych upominków , w tym roku wszystko na jarmarku Bożonarodzeniowym, no prawie wszystko.
Kochani, uciekam do wanienki, Asia, relaksuj się i łap szczęśliwe chwile. Buziaki
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Świerszczyku, pisała mi córcia że We Wro śnieg, ale że az tak źle... Masakra A tu trzeba się do domu szykowac. W piątek koło południa lądujemy w War.
Co wymyśliłaś na prezenty choinkowe (faktycznie czas zacząć poszukiwania).
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Cisza jak „makiem zasiał”. Świerszcz pakuje walizkę. A gdzie reszta? Gdzie?
Ja wróciłam już do zimnej rzeczywistości. Pranie już ogarnięte, ale doszło trochę obowiązków związanych z tym, że w czasie naszego pobytu w Taj tato wylądował w szpitalu. Zabieg nieplanowy na szczęście już czuje się lepiej, ale wymaga dodatkowej opieki i obsługi, bo jeszcze slaby, a i w związku z wiekiem mniej sprawny.
Mój wyjazd też nie obył się bez przygód. Pierwszego dnia źle stanęłam i skręciłam kolano. Bolało ale dawałam radę i nic nie odpuściłam. Niestety po początkowej poprawie teraz na miejscu coraz gorzej.
Dzisiaj idę do ortopedy (oczywiście prywatnie) zobaczymy co powie.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Bry Asia, bry nieobecnym. Asia, oj to fikałaś Kochana ... oby kolano było całe.
Ja spakowana i gotowa, jutro fru do Warszawy, potem transport do Modlina, czwartek rano fru.... do Walencji.
Jakoś inaczej niż zwykle : sama bez kostiumu kapielowego i BEZ RÓŻOWEJ SUKIENKI!!!!!!! Bez plażowania i upałów, ale mam nadzieję na reset , spokój i psychiczny wypoczynek..
Miłego Kochani. Trzymajcie się.
Dejzi!! Żyjesz???
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
witaski:)
żyję, choinek pilnuję. zimno, wieje, byle do świąt.
człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy