O Dzień dobry Ludkowie. Odpoczywacie?? Mniemam,że tak To nie przeszkadzam, bawcie się dobrze, zostawiam zastawiony stół, żebyście nie musieli gotować. A jutro dzień jak co dzień..
Miałam caaały parking dla siebie , mogłam sobie parkować przodem , tyłem a nawet bokiem... ale ,żeby nie było, Pan Prawnik który ma biuro obok był obecny więc bezpiecznie się czułam " w naszym biurowcu" obfotografowanym przez Żelka w topiku o Wrocławiu A Pan prawnik dzisiaj bicyklem przyjechał
Pod wieczór poszłyśmy z Młodą do kina na "Bogowie" ale tłumy były masakryczne i pozostały miejsca w pierwszym rzędzie więć zrezygnowałyśmy, kupiłyśmy porządne wejśćiówki na jutro a występy artystyczne zakończyłyśmy nie planując w 77 sushi gdzie dzisiaj była jakas poniedziałkowa promocja i wszystko 30 % taniej
Zapodałam spice miso z owocami morza a Dziewczynka tradycyjne sushi.
A teraz leżing i oglonding DOMO +
A... wczoraj zakupiłam fioletowo liliowe ozdoby choinkowe w Obi i w tym roku moja mała choineczka będzie w tych barwach.... Hm.... trza zacząc kupować podarki.... powoli, żeby potem nie zwariować
A Wy co porabiacie???
A może wszyscy polecieli do Momity na urodziny Sznupka?? Hę???????
Beretku- Truskawka lepiej, chociaż kaszel jeszcze jest.
Kiwi- Metropolis rewelacja. Sami pewnie byśmy byśmy tam nie trafili. Jeszcze raz dzięki.
Świerszczu- ja bimbam dalej, hi, hi
Miłego...
Magduniu ,cieszę się że jesteście zadowoleni.
Dziewczyny,tak oddech świąt jest odczuwalny.Poczyniam powoli zakupowe szaleństwa i część prezentów spoczywa już na dnie firmowej szafy ukrywając się przed ciekawskimi,, szpunkami " .Nie lubię tzw.,,przypadkowych prezentów" dlatego bacznie słucham i rejestruję co ucieszy obdarowywanych.Poza tym książki ,książki ...Uwielbiam otrzymywać i podarowywać.Jest teraz ogrom nowych,ciekawych pozycji różnego gatunku.Sama zacieram ręce na myśl o kilku dla mnie .
Odnośnie Świąt jeszcze ...jak co roku formatujemy ze znajomymi szeregi w akcji ,,Szlachetna paczka " .22 listopada zostanie otwarta baza rodzin ,które potrzebują pomocy,wsparcia.Przerażające jest to jak dla jednej rodziny oczywista ,,rzecz", jest nieosiągalna dla drugiej.Można wybrać konkretną rodzinę ze swojego regionu i nie tylko,aby pomóc jej w pozyskaniu konkretnych,niezbędnych potrzeb.W jedności siła ,dlatego z chętnymi znajomymi ,przyjaciółmi wspólnie wybieramy rodzinę,robimy listę ,,kto- co" i działamy.Z czasem dołącza jeszcze więcej osób z pracy,biura,rodziny,szkoły.W zeszłym roku zebraliśmy o wiele więcej rzeczy niż przypuszczaliśmy.Dlatego podzieliliśmy je jeszcze pomiędzy dodatkowo dwie rodziny,których nikt nie wybrał z listy.Są łzy ,rodość i szczęście.Może zainspiruję kogoś do wzięcia udziału w tej akcji ,podam linka http://www.szlachetnapaczka.pl/
Świerszczyku ,też szykuję się w blokach startowych do kina.Jeszcze tłumnie na Bogach ? .Ty to wiesz jak się poorganizować hehehe smaczny długi weekend miałyście.
No i rozpisałam się a czas nie zając .Zmykam do pracy .Miłego .
Toruń piękny, coraz więcej kamienic zadbanych, odnowionych. Ludzi tłumy. Byliśmy w Muzeum Piernika i w Planetarium. Poza tym szwendaliśmy się po Starówce. Apartament rewelacja. Na pewno jak będziemy się wybierać następnym razem do Torunia ( planujemy latem ) miejscówka będzie ta sama.
Lody u Lenkiewicza pycha, ale ciastka beznadziejne, tak więc łasuchom polecam tylko lody. Polecona przez Kiwi restauracja Metropolis super, zresztą ciągłe tłumy w środku mówią same za siebie. Mają smaczne jedzenie, ale też pyszne desery ( brownie, ciasto dyniowe, szarlotka, pana cota) .
A wczoraj byliśmy jeszcze w Gdańsku na paradzie. Było pięknie, uroczyście i bez awantur.
Kiwi- w szlachetnej paczce bierze od kilku lat moja siostra ( robią zrzutkę w pracy ). My pomagamy w inny sposób, bo sami nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkich zakupów dla rodziny, a niestety chętnych wśród znajomych brak.
Restauracja Chleb i wino sprawdzona. Bardzo polecam, chociaż dosyć długo się czeka. Ale ceny niezłe i smacznie. Właściwie wszystkie dania czyli 8 plus zupy były smaczne. I siedzieliśmy w ... ogródku na Rynku. Super ogrzewany.
Beretku- my myśleliśmy o Sylwestrze na Teni, tak mi się marzy od wielu lat, ale nie dość, że w ferie drogo, to Sylwester to jakiś kosmos. Na ferie hotel 4 * ok. 3,5 tys., Sylwek ponad 5 tys. na tydzień. No prawie Meksyk w tej cenie.
Świerszczyku- to Twoja choineczka idealnie będzie pasować do mojego salonu i jadalni.
Oj mam odlot totalny kochani, potrzebuję drugiej pary rąk i drugiej głowy... inaczej nie wyrobię, aktualnie robię sama to co kiedyś robiliśmy w trzy osoby, i wszyscy troje wychodziliśmy zrąbani z biura. Jak tak dalej pójdzie to jednak będziemy musieli kogoś zatrudnić, niestety w naszej branży nauczenie kogoś od podstaw znajomości tematu to lata pracy, pracownik zdąży w tym czasie sto razy pracę zmienić Ale chyba nie będzie wyjścia. Nie daję rady
Magdunia, a u nas restaurację Chleb i Wino niedawno zamknięto, wytrwała może pół roku, mimo pięknego miejsca w centrum Rynku. Jakoś ludzie tego nie chwycili. Ja latem zrobiłam jedno podejście ale wydało mi się,że za drogo i zrezygnowałam Inni jak widać też, aczkolwiek czynsze restauratorów na wrocławskim tynku sięgają 60tysięcy i więcej Miesięcznie oczywiście.
Kiwi, ja uwielbiam się stołować w knajpeczkach, nawet mam ostatnio wyrzuty sumienia,że za często ale przy ostatnim rytmie pracy to gotowanie jest ostatnią rzeczą o której myślę, nawet Moje Dziecko nie pyta czy będziemy robić kolację tylko bez pytania robi sama Sushi nie znoszę, idę do knajpki zawsze na jakąś pyszną zupkę. Wczoraj byłam na bambusowej z krewetkami bo NIE BYŁO mojej ulubionej PHO. To Co Chińczyk mnie wkurwił
Kiwi, ja "szlachetną paczkę" robię mojej rodzinie, tej w dużej potrzebie, potem ukłon w kierunku innych, ale jak najbardziej na TAK. Masz rację, znam ludzi dla których kupienie tabliczki czekolady jest niebywałym rarytasem i na pewno docenią ludzki gest na święta i nie tylko. Zresztą bywało,że sama bywałam w dużej potrzebie a nikt serdecznej ręki nie wyjął No cóż, podobno... każdy ma to na co sobie załuzył, no comments...!
Film "Bogowie" (dla mnie)fascynujący, porywający, zachwycajacy ale: ja osobiście i prywatnie jestem związana z tematem: miałam przyjemność poznać profesora Religę, profesora Mariana Zembalę z którym odbyłam bardzo miłą rozmowę, interesuje mnie tematyka transplantacji więc pewnie trochę inaczej patrzyłam na ten film, poza tym pracowało przy nim wielu moich znajomych. Myślę jednak,że warto zobaczyć (film oparty na faktach) w jakich bólach rodziła się nasza transplantologia sercowa i czego wymagano od lekarzy i personelu oraz jaki był stosunek społeczeństwa do przeszczepu serca. Serca, które postrzegano trochę jak duszę, jak siedlisko miłości, przywiązania, człowieczeństwa....
Mnie ten film i zaskoczył i zauroczył, długo do końca czytałam tyłówkę i nie miałam ochoty wychodzić z kina.
No i KOt, którego nie jestem wielbicielką a który w postać Profesora wcielił się z prawdziwą wirtuozerią!!!!!
Dziewczyny,widzę że wszystkim machina nakreciła niezłe tempo .Ja dzisiaj wbiłam na jedną z relacji jakoś po 6 rano...
Bereciku ,jak zauważyłaś ogólnie jest mnie mniej z różnych względów ale nie odbieraj tego w żadnym wypadku personalnie.Wiem,że również podczytujesz ,,nasze wspólne" blogi i trzymasz za rękę znajome Osoby - jest im to bardzo potrzebne,ale tu chyba nie jest odpowiednie miejsce aby poruszać tak trudne tematy.Świat jest mniejszy niż nam się wydaje.Oj Bereciku temat rzeka ...Może kiedyś będziemy miały okazję osobiście porozmawiać .
Dalej mam szlaban na wszelkie większe podróżnicze przedsięwzięcia z powodów innych priorytetów zakupowych ,na własne życzenie zresztą więc nie marudzę .Pokibicuję Waszym knuciom ,planom ,trzymam kciuki za świąteczne podróże .
Zdrówka Wszystkim bo bez tego nie mamy niczego.Zmykam ,jutro bezlitosny budzik wyrwie mnie w egipskich ciemnościach tradycyjnie o 6 rano .
O Dzień dobry Ludkowie. Odpoczywacie?? Mniemam,że tak To nie przeszkadzam, bawcie się dobrze, zostawiam zastawiony stół, żebyście nie musieli gotować. A jutro dzień jak co dzień..
Buziaki !
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Hej,
buziaki z miasta Kopernika.
Beretku- Truskawka lepiej, chociaż kaszel jeszcze jest.
Kiwi- Metropolis rewelacja. Sami pewnie byśmy byśmy tam nie trafili. Jeszcze raz dzięki.
Świerszczu- ja bimbam dalej, hi, hi.
Miłego...
No i dzień pracowy zaliczony!!!
Miałam caaały parking dla siebie , mogłam sobie parkować przodem , tyłem a nawet bokiem... ale ,żeby nie było, Pan Prawnik który ma biuro obok był obecny więc bezpiecznie się czułam " w naszym biurowcu" obfotografowanym przez Żelka w topiku o Wrocławiu A Pan prawnik dzisiaj bicyklem przyjechał
Pod wieczór poszłyśmy z Młodą do kina na "Bogowie" ale tłumy były masakryczne i pozostały miejsca w pierwszym rzędzie więć zrezygnowałyśmy, kupiłyśmy porządne wejśćiówki na jutro a występy artystyczne zakończyłyśmy nie planując w 77 sushi gdzie dzisiaj była jakas poniedziałkowa promocja i wszystko 30 % taniej
Zapodałam spice miso z owocami morza a Dziewczynka tradycyjne sushi.
A teraz leżing i oglonding DOMO +
A... wczoraj zakupiłam fioletowo liliowe ozdoby choinkowe w Obi i w tym roku moja mała choineczka będzie w tych barwach.... Hm.... trza zacząc kupować podarki.... powoli, żeby potem nie zwariować
A Wy co porabiacie???
A może wszyscy polecieli do Momity na urodziny Sznupka?? Hę???????
To kolacja i pa pa.....
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
A my nic Świerszczyku, nuda, nuda.
Pogoda do doopy, cały dzień w domku
Wczoraj Smerfetki, to było wesoło
Patrzyłam na wyjazdy na Święta do Egiptowa, masakra,minimum 3500 zł. od osoby ,oczywiście na tydzień, jak u mnie z pewną "klątwą"..
Magduniu, miłego dalszego *smile*.
A Wszystkim, tradycyjnie
Dzień Dobry!
Smacznie tu u WAS
Bereciku,no właśnie ceny do Egiptowa w tym okresie zaporowe też przeglądam oferty tak z ciekawości.
Dziewczyny,tak oddech świąt jest odczuwalny.Poczyniam powoli zakupowe szaleństwa i część prezentów spoczywa już na dnie firmowej szafy ukrywając się przed ciekawskimi,, szpunkami " .Nie lubię tzw.,,przypadkowych prezentów" dlatego bacznie słucham i rejestruję co ucieszy obdarowywanych.Poza tym książki ,książki ...Uwielbiam otrzymywać i podarowywać.Jest teraz ogrom nowych,ciekawych pozycji różnego gatunku.Sama zacieram ręce na myśl o kilku dla mnie .
Odnośnie Świąt jeszcze ...jak co roku formatujemy ze znajomymi szeregi w akcji ,,Szlachetna paczka " .22 listopada zostanie otwarta baza rodzin ,które potrzebują pomocy,wsparcia.Przerażające jest to jak dla jednej rodziny oczywista ,,rzecz", jest nieosiągalna dla drugiej.Można wybrać konkretną rodzinę ze swojego regionu i nie tylko,aby pomóc jej w pozyskaniu konkretnych,niezbędnych potrzeb.W jedności siła ,dlatego z chętnymi znajomymi ,przyjaciółmi wspólnie wybieramy rodzinę,robimy listę ,,kto- co" i działamy.Z czasem dołącza jeszcze więcej osób z pracy,biura,rodziny,szkoły.W zeszłym roku zebraliśmy o wiele więcej rzeczy niż przypuszczaliśmy.Dlatego podzieliliśmy je jeszcze pomiędzy dodatkowo dwie rodziny,których nikt nie wybrał z listy.Są łzy ,rodość i szczęście.Może zainspiruję kogoś do wzięcia udziału w tej akcji ,podam linka http://www.szlachetnapaczka.pl/
Świerszczyku ,też szykuję się w blokach startowych do kina.Jeszcze tłumnie na Bogach ? .Ty to wiesz jak się poorganizować hehehe smaczny długi weekend miałyście.
No i rozpisałam się a czas nie zając .Zmykam do pracy .Miłego .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Witam nadziębiona, ale bardzo zadowolona.
Toruń piękny, coraz więcej kamienic zadbanych, odnowionych. Ludzi tłumy. Byliśmy w Muzeum Piernika i w Planetarium. Poza tym szwendaliśmy się po Starówce. Apartament rewelacja. Na pewno jak będziemy się wybierać następnym razem do Torunia ( planujemy latem ) miejscówka będzie ta sama.
Lody u Lenkiewicza pycha, ale ciastka beznadziejne, tak więc łasuchom polecam tylko lody. Polecona przez Kiwi restauracja Metropolis super, zresztą ciągłe tłumy w środku mówią same za siebie. Mają smaczne jedzenie, ale też pyszne desery ( brownie, ciasto dyniowe, szarlotka, pana cota) .
A wczoraj byliśmy jeszcze w Gdańsku na paradzie. Było pięknie, uroczyście i bez awantur.
Kiwi- w szlachetnej paczce bierze od kilku lat moja siostra ( robią zrzutkę w pracy ). My pomagamy w inny sposób, bo sami nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkich zakupów dla rodziny, a niestety chętnych wśród znajomych brak.
Restauracja Chleb i wino sprawdzona. Bardzo polecam, chociaż dosyć długo się czeka. Ale ceny niezłe i smacznie. Właściwie wszystkie dania czyli 8 plus zupy były smaczne. I siedzieliśmy w ... ogródku na Rynku. Super ogrzewany.
Beretku- my myśleliśmy o Sylwestrze na Teni, tak mi się marzy od wielu lat, ale nie dość, że w ferie drogo, to Sylwester to jakiś kosmos. Na ferie hotel 4 * ok. 3,5 tys., Sylwek ponad 5 tys. na tydzień. No prawie Meksyk w tej cenie.
Świerszczyku- to Twoja choineczka idealnie będzie pasować do mojego salonu i jadalni.
Lenuś- to Świerszcz tak nam dogadza.
Miłego popołudnia.
Bry....
Oj mam odlot totalny kochani, potrzebuję drugiej pary rąk i drugiej głowy... inaczej nie wyrobię, aktualnie robię sama to co kiedyś robiliśmy w trzy osoby, i wszyscy troje wychodziliśmy zrąbani z biura. Jak tak dalej pójdzie to jednak będziemy musieli kogoś zatrudnić, niestety w naszej branży nauczenie kogoś od podstaw znajomości tematu to lata pracy, pracownik zdąży w tym czasie sto razy pracę zmienić Ale chyba nie będzie wyjścia. Nie daję rady
Magdunia, a u nas restaurację Chleb i Wino niedawno zamknięto, wytrwała może pół roku, mimo pięknego miejsca w centrum Rynku. Jakoś ludzie tego nie chwycili. Ja latem zrobiłam jedno podejście ale wydało mi się,że za drogo i zrezygnowałam Inni jak widać też, aczkolwiek czynsze restauratorów na wrocławskim tynku sięgają 60tysięcy i więcej Miesięcznie oczywiście.
Kiwi, ja uwielbiam się stołować w knajpeczkach, nawet mam ostatnio wyrzuty sumienia,że za często ale przy ostatnim rytmie pracy to gotowanie jest ostatnią rzeczą o której myślę, nawet Moje Dziecko nie pyta czy będziemy robić kolację tylko bez pytania robi sama Sushi nie znoszę, idę do knajpki zawsze na jakąś pyszną zupkę. Wczoraj byłam na bambusowej z krewetkami bo NIE BYŁO mojej ulubionej PHO. To Co Chińczyk mnie wkurwił
Kiwi, ja "szlachetną paczkę" robię mojej rodzinie, tej w dużej potrzebie, potem ukłon w kierunku innych, ale jak najbardziej na TAK. Masz rację, znam ludzi dla których kupienie tabliczki czekolady jest niebywałym rarytasem i na pewno docenią ludzki gest na święta i nie tylko. Zresztą bywało,że sama bywałam w dużej potrzebie a nikt serdecznej ręki nie wyjął No cóż, podobno... każdy ma to na co sobie załuzył, no comments...!
Film "Bogowie" (dla mnie) fascynujący, porywający, zachwycajacy ale: ja osobiście i prywatnie jestem związana z tematem: miałam przyjemność poznać profesora Religę, profesora Mariana Zembalę z którym odbyłam bardzo miłą rozmowę, interesuje mnie tematyka transplantacji więc pewnie trochę inaczej patrzyłam na ten film, poza tym pracowało przy nim wielu moich znajomych. Myślę jednak,że warto zobaczyć (film oparty na faktach) w jakich bólach rodziła się nasza transplantologia sercowa i czego wymagano od lekarzy i personelu oraz jaki był stosunek społeczeństwa do przeszczepu serca. Serca, które postrzegano trochę jak duszę, jak siedlisko miłości, przywiązania, człowieczeństwa....
Mnie ten film i zaskoczył i zauroczył, długo do końca czytałam tyłówkę i nie miałam ochoty wychodzić z kina.
No i KOt, którego nie jestem wielbicielką a który w postać Profesora wcielił się z prawdziwą wirtuozerią!!!!!
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Świerszczyku, to tylko się ciesz, że masz dużo roboty, to się równa kaska i tego Tobie życzę
Magduniu, no dokładnie, ceny zaporowe, na Wielkanoc jakoś nie ma takiego parcia , a Ty się Kobitko lecz.a Truskawka już zdrowa ?
Lenuś, tak, to Świerszczyk nam zapodaje takie żarełko , a fakt, cenki w Egiptowie( ja knuję) nie do przyjęcia
Kiwi, jak być może nie zauważyłaś, czytamy i pomagamy, tym samym Osobom i tyle w temacie..mam wrażenie, że mnie..omijasz
Miłej nocki Wszystkim
Dziewczyny,widzę że wszystkim machina nakreciła niezłe tempo .Ja dzisiaj wbiłam na jedną z relacji jakoś po 6 rano...
Bereciku ,jak zauważyłaś ogólnie jest mnie mniej z różnych względów ale nie odbieraj tego w żadnym wypadku personalnie.Wiem,że również podczytujesz ,,nasze wspólne" blogi i trzymasz za rękę znajome Osoby - jest im to bardzo potrzebne,ale tu chyba nie jest odpowiednie miejsce aby poruszać tak trudne tematy.Świat jest mniejszy niż nam się wydaje.Oj Bereciku temat rzeka ...Może kiedyś będziemy miały okazję osobiście porozmawiać .
Dalej mam szlaban na wszelkie większe podróżnicze przedsięwzięcia z powodów innych priorytetów zakupowych ,na własne życzenie zresztą więc nie marudzę .Pokibicuję Waszym knuciom ,planom ,trzymam kciuki za świąteczne podróże .
Zdrówka Wszystkim bo bez tego nie mamy niczego.Zmykam ,jutro bezlitosny budzik wyrwie mnie w egipskich ciemnościach tradycyjnie o 6 rano .
Dobrej nocki.
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...