Apisku tak jak mówisz Kordobę opuszczamy. Od początku w tym mieście jakoś nie mogłam doszukać się czegoś dla nas. Nie jesteśmy muzealno-zabytkowi. Raczej lubimy się poszwędać. Bez sensu jest nadrabiać tyle drogi, lepiej więcej czasu spędzić w Granadzie. W Granadzie mamy na razie 1 nocleg, jednak będziemy raniutko i wyjedziemy późnym popołudniem następnego dnia.
Ile czasu trzeba zarezerwować na zwiedzanie Alhambry?
Giblartar chyba zostawię, chociaż i tak najbardziej chcę dotrzeć do Tarify i moich ukochanych kajtów
Elu mamy nocleg w Marbelli. Tak jak mówisz nieco snobistyczna, ale to akurat będą moje urodziny, więc wybraliśmy fajny hotel i żeby było troszkę bardziej rozrywkowo.
Macie może Kochani jakieś zdanie na temat Kadysku? Wciąż mam do zagospodrowania dwa noclegi na wschodnim wybrzeżu i nie mogę się zdecydować.
Asia, Alhambrę można obskoczyć i w 2-3 godziny, ale ja spędziłam tam o wiele więcej czasu.
Dokładnie nie pamiętam już oczywiście ile. W każdym razie najpierw przeszliśmy się po cudownych tarasowatych ogrodach z mnóstwem kwiatów i strumyków, baseników, fontann. Potem zwiedzaliśmy zabudowania twierdzy, ja tam zbytnio nie lubię tego typu zabytków, ale musze przyznać, że Maurowie byli zdolnymi architektami. Szczególnie urzekły mnie te strumyczki, wodospadziki i kaskady wodne wszędzie wokół. Oni już wówczas doprowadzali wodę rurociągami z gór Sierra Nevada, bo bardzo lubili ciche szemranie wody. Po obejrzeniu tych wszystkich wnętrz wróciliśmy do ogrodów i tam jeszcze spędziliśmy sporo czasu.
Co do Kadyksu, to nie pomogę, bo nie byłam.
Marbella już wówczas była zbyt snobistyczna jak na mój gust, chociaż sam bulwar nadmorski z knajpkami przy marinie prezentował się fantastycznie. Mnie jednak bardziej podobały się małe wioski/kurorciki wzdłuż wybrzeża, nazw niestety nie pamiętam. Jak nam się gdzieś spodobało, to się po prostu zatrzymywaliśmy. Ja bym właśnie gdzieś w takich niewielkich nadmorskich kurorcikach zagospodarowała te wolne noclegi.
Asia, coś z tym Kadyksem mnie też się nie spodobało, bo jak rozpracowywałam trasę, to go od razu nie brałam pod uwagę. Tylko wtedy - jak ja byłam - to jeszcze nie tak łatwo było znaleźć informacje, poza książkowymi przewodnikami, z których teraz w ogóle nie korzystam. Znacznie wolę przekazy konkretnych ludzi/turystów, bo wg przewodników to wszędzie jest pięknie i ciekawie, a naoczni świadkowie są bardziej wiarygodni. Chociaż też są różne gusta......
Asia, ja bym zrobiła 2 + 2 zdecydowanie. Uważam, że 2dni zupełnie na Sewille starczą, pamiętam że tam jeszcze w okolicy jest jakiś rezerwat ptaków na podmokłym terenie...
Karissku, Apisku, Elu dziękuję bardzo
Apisku tak jak mówisz Kordobę opuszczamy. Od początku w tym mieście jakoś nie mogłam doszukać się czegoś dla nas. Nie jesteśmy muzealno-zabytkowi. Raczej lubimy się poszwędać. Bez sensu jest nadrabiać tyle drogi, lepiej więcej czasu spędzić w Granadzie. W Granadzie mamy na razie 1 nocleg, jednak będziemy raniutko i wyjedziemy późnym popołudniem następnego dnia.
Ile czasu trzeba zarezerwować na zwiedzanie Alhambry?
Giblartar chyba zostawię, chociaż i tak najbardziej chcę dotrzeć do Tarify i moich ukochanych kajtów
Elu mamy nocleg w Marbelli. Tak jak mówisz nieco snobistyczna, ale to akurat będą moje urodziny, więc wybraliśmy fajny hotel i żeby było troszkę bardziej rozrywkowo.
Macie może Kochani jakieś zdanie na temat Kadysku? Wciąż mam do zagospodrowania dwa noclegi na wschodnim wybrzeżu i nie mogę się zdecydować.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asia, Alhambrę można obskoczyć i w 2-3 godziny, ale ja spędziłam tam o wiele więcej czasu.
Dokładnie nie pamiętam już oczywiście ile. W każdym razie najpierw przeszliśmy się po cudownych tarasowatych ogrodach z mnóstwem kwiatów i strumyków, baseników, fontann. Potem zwiedzaliśmy zabudowania twierdzy, ja tam zbytnio nie lubię tego typu zabytków, ale musze przyznać, że Maurowie byli zdolnymi architektami. Szczególnie urzekły mnie te strumyczki, wodospadziki i kaskady wodne wszędzie wokół. Oni już wówczas doprowadzali wodę rurociągami z gór Sierra Nevada, bo bardzo lubili ciche szemranie wody. Po obejrzeniu tych wszystkich wnętrz wróciliśmy do ogrodów i tam jeszcze spędziliśmy sporo czasu.
Co do Kadyksu, to nie pomogę, bo nie byłam.
Marbella już wówczas była zbyt snobistyczna jak na mój gust, chociaż sam bulwar nadmorski z knajpkami przy marinie prezentował się fantastycznie. Mnie jednak bardziej podobały się małe wioski/kurorciki wzdłuż wybrzeża, nazw niestety nie pamiętam. Jak nam się gdzieś spodobało, to się po prostu zatrzymywaliśmy. Ja bym właśnie gdzieś w takich niewielkich nadmorskich kurorcikach zagospodarowała te wolne noclegi.
Mariola
Asiu,ODPUŚĆ Kadyks,sama nie wiem po jaką cholere tas tam zawiezli ( byłam na objazdówce ) i przez to musielismy biegiem prze Sewillę lecieć
Portowe miasto z jakims Kościołem i moze nawet ładnymi kamieniczkami,ale gastronomia dramatyczna i było jak dla mnie bleeeeeeeeeee
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Asia, coś z tym Kadyksem mnie też się nie spodobało, bo jak rozpracowywałam trasę, to go od razu nie brałam pod uwagę. Tylko wtedy - jak ja byłam - to jeszcze nie tak łatwo było znaleźć informacje, poza książkowymi przewodnikami, z których teraz w ogóle nie korzystam. Znacznie wolę przekazy konkretnych ludzi/turystów, bo wg przewodników to wszędzie jest pięknie i ciekawie, a naoczni świadkowie są bardziej wiarygodni. Chociaż też są różne gusta......
Mariola
hehehmusiało być "starsznie" w tym Kadyksie ,bo ani jedne zdjecia nie mam heheheh
nie wiem przypadkiem czy z tamtą djakiś Wielki Żeglaż na podbój Noweg Świata nie wypływał i to byłoby na....tyle
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Hehe dziękuję Apisku i Daguś Kadyks już poszedł do kosza Bardzo dziękuję Wam za wskazówki, bo jednak już dwa dni zyskałam.
Zastanawiam się tylko czy 1 nocleg w Granadzie, 3 w Sewilli, czy 2 tu, 2 tu.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asia, ja bym zrobiła 2 + 2 zdecydowanie. Uważam, że 2dni zupełnie na Sewille starczą, pamiętam że tam jeszcze w okolicy jest jakiś rezerwat ptaków na podmokłym terenie...
Mariola
Apisku dziękuję bardzo
...nieważne gdzie, ważne z kim...