Budzi nas zegarek o 7 ,prom odpływa z Donoussa na Naxos o 7:40 nie wiem skąd, ale mam w sobie MEGA POWER by jednak dostać się jeszcze dziś na tak długo wymarzone Amorgos. Szybkie zbieranie rzeczy, ubieranie, banan jako śniadanie i dawaj lecimy do portu
Nie wiemy czy bilet można kupić w porcie lub na promie, ale nie ma czasu na rozkminke ,idziemy, tutaj nic nie wymyślimy, gospodarz mówił, że od rana pracuje przy porcie w swojej piekarni. Okazuje się, że nasz pokój miał bardzo przyjemny widok na plażę i port. Foto będzie z net ze strony apartamentu i bookingu, bo nie było czasu ani głowy do tego by cykać zdjęcia.
Bardzo fajnie kaskadowo zbudowany hitelik , kazdy z miłym widokiem
Dokładnie nasz pokój , bo każdy jest trochę inny ,ale nasz był pierwszy z brzegu na rogu budynku
I dwa foto zeby pokazać perspektywę na plaże , port i nasz nocleg
Powiem Wam ,że Donoussa na pewno jest warta powrotu i jak potem przejrzałam net , to ma część z górami i kilka ładnych bardzo sielankowych plaż. Gdyby to było nie kosztem Amorgos i gdyby moje zdrówko było ok , to pewnie byśmy zostali, ale po pierwsze Amorgos ma bardzo dużo do zobaczenia . Po drugie czas zwiedzania powolny ,bo ta wyspa to jedna wielka góra , jeszcze na takiej nie byliśmy. Serio tam nie ma w ogóle płaskich terenów , wszędzie gdzie się jest , jest się otoczonym górami . Po trzecie wizja punktu medycznego na Amorgos wpłyneła na taką a nie inną decyzję. Myślę ,że super bylby wyjazd na małe cyklady i tak z 4 noce na każdej z nich - Donoussa , Schinoussa , Koufonessia. Taki mega chilloutowy wyjazd w totalnie autentycznej Grecji.
W tym dniu trafialismy jeszcze nie raz na ziemskie anioły.....
Idziemy z walizami , droga schodzi mocno w dół ....
Nagle mijamy stare auto wyładowane po brzegi na tylniej kanapie skrzynkami z pomidorami. Obok auta na murku siedzi dwóch starszych greków i nigdzie sie nie spiesząc palą fajki.Jeden jest duży i taki jakby zarządca tego drugiego-mniejszego . Mijając ich słyszymy pytanie " dokąd idziemy z tymi walizami" ?
My ,że do portu ,że przez pomyłke w nocy wysiedliśmy zamiast na Amorgos tutaj. Duzy bez namysłu zarządza byśmy dali walizki i że oni z małym zawiozą Nam je do portu , bo jak my przejdziemy z tymi walizami przez piach na plaży
Plaży jeszcze nie widzieliśmy tzn tego ,że dojscie jest tylko piachem a droga asfaltowa biegnie górą i to spore koło.Nie myśląc długo wrzucamy walizki do bagażnika starego ale jarego grata miłych greków i idziemy dalej bez obciążenia. Parę foto
Idąc plażą mówimy sami do siebie " jeju jak dobrze ,że na nich trafiliśmy" plaża nie jest ubita , naprawdę ciężko byloby pchać te wielkie walizy
Z daleka widzimy ,że panowie już na Nas czekają w porcie
Dochodzimy do Panów odbieramy walizki , pytamy się ile płacimy ....oczywiście za nic w świecie niechcą przyjąć nawet najmniejszej kwoty
Pytamy się jeszcze czy na promie można kupić bilety , większy z Panów od razu wyciąga telefon dzwoni do kogoś , krótka rozmowa o Nas i po chwili Pan pokazuje gdzie mój mąż ma lecieć po bilety , mąż biegnie , bo juz 7:30. Okazuje się ,że po wejsciu do biura sprzedaży maż tylko usłyszał pytanie " Naxos poland" ? bilety szybciutko zostały wudrukowane , Pan już wszystko wiedział .Biegiem spowrotem do portu i akurat , bo z daleka widać płynie nasz prom . Zeby było śmieszniej , to był dokładnie ten sam prom , który nam uciekł . On po dopłynięciu na Amorgos nocowal na wyspie i rano spowrotem na Donoussa i na Naxos.
No właśnie słyszałam, że Donoussa, choć mała, to bardzo ładna i klimatyczna, niektórzy wracają tam wielokrotnie na odpoczynek po zwiedzaniu innych wysp
Tak to prawda, bardzo ładna z małych cyklad aczkolwiek już naprawdę malutka wydawała się Iraklia. Piękna plaża i mega kolor wody, te wyspy to taka trochę Grecja na końcu Świata
Po około 1,5 h docieramy do Naxos , z którego odływaliśmy ty samym prom w nocy
Idziemy do biura Blue Star Ferrry kupić od razu bilety na ten rejs na Amorgos o 15:00 i co okazuje się ,że owszem jest rejs na Naxos o tej godzinie ale prom nie płynie do portu Amorgos Aegiali tylko do drugiego portu Amorgos Katapola .... a mamy nocleg w Aegiali nie jest to bardzo daleko około 30-40 min autem, ale jedmak ....
Nic kupujemy bilety , prom jest innej firmy , mniejszego przewożnika Small Cyklades Line i wypływa z drugiego portu Naxos , który jest odddalony od tego głównego tylko o jakieś 400 metrów. W biurze sprzedaży biletów jest tak przyjemnie i wygodnie ,że przesiadujemy tam praktycznie do 14:30. Klima i bardzo wygodne poduchowe fotele sprawiają ,ze niechce mi się nigdzie ruszać , mąż trochę porobił zdjęć a ja bateria rozładowana .... dzwonię do ubezpieczenia, bardzo szybko kontaktują się ze mną i próbuja pomóc , lekarza by zdążyć na prom w Naxos nie dam rady zaliczyć , a na Amorgos nie mają swojego osrodka podpisanego umową , ale mówią bym wzieła ksero opisu wizyty plus recept i wszystko oddadzą. Pisze tez do Pani od kwatery w aegiali , podobno wyszła po Nas w nocy na prom .... przepraszam , tłumaczę całą sytuację z pomyłką wyspy , z moim zdrowiem i kochana Pani proponuje ,że przyjedzie po Nas do tego drugiego portu a po drodze jest miejscowość chora , w której jest to całodobowe centrum medyczne , więc podjedzie z Nami po drodze- dzięki Bogu , kolejny anioł
Wsiadamy na prom i w drogę. prom płynie dość wolno , bo 3,5 h na Amorgos na 18:30. Są tez plusy opływamy całe małe cyklady i wpływamy do ich porcików , podziwiamy widoki , plaże Cieszę się bardzo , bo Koufonessia to tez mój grecki cel , a opływanie tych wysepek jako wycieczka z Naxos kosztuje minimum 40 euro od osoby a my w cenie promu -15 euro mamy taką atrakcję
No to foto oj będzie tego , będzie ....
Jeszcze w porcie Naxos z widokiem na Naxos Town , Portare i Zamek wenecki
Kółeczkami zaznaczone oba porty w Naxos
Po odpłynięciu mamy ponad godzinę zanim dotrzmy do pierwszej wyspy- Iraklia . Ustawiamy budzik i drzemkolito
Iraklia jest bardzo małą wyspą , mniejszą od Donoussy ma zaledwie 18 km kwadratowych, zdjęcia tego nie oddają , ale plaża przy porcie jest rajska , a woda ma nisamowity błękit
Odpływamy i znowu tylko morze i niezamieszkałe wyspy
[quote=trina]
I co było dalej? co dalej?
Skorzystaliście z okazji by zwiedzić Donoussę?
Zapraszam do dalszego czytania , to się dowiesz
Budzi nas zegarek o 7 ,prom odpływa z Donoussa na Naxos o 7:40 nie wiem skąd, ale mam w sobie MEGA POWER by jednak dostać się jeszcze dziś na tak długo wymarzone Amorgos. Szybkie zbieranie rzeczy, ubieranie, banan jako śniadanie i dawaj lecimy do portu
Nie wiemy czy bilet można kupić w porcie lub na promie, ale nie ma czasu na rozkminke ,idziemy, tutaj nic nie wymyślimy, gospodarz mówił, że od rana pracuje przy porcie w swojej piekarni. Okazuje się, że nasz pokój miał bardzo przyjemny widok na plażę i port. Foto będzie z net ze strony apartamentu i bookingu, bo nie było czasu ani głowy do tego by cykać zdjęcia.
Bardzo fajnie kaskadowo zbudowany hitelik , kazdy z miłym widokiem
Dokładnie nasz pokój , bo każdy jest trochę inny ,ale nasz był pierwszy z brzegu na rogu budynku
I dwa foto zeby pokazać perspektywę na plaże , port i nasz nocleg
Powiem Wam ,że Donoussa na pewno jest warta powrotu i jak potem przejrzałam net , to ma część z górami i kilka ładnych bardzo sielankowych plaż. Gdyby to było nie kosztem Amorgos i gdyby moje zdrówko było ok , to pewnie byśmy zostali, ale po pierwsze Amorgos ma bardzo dużo do zobaczenia . Po drugie czas zwiedzania powolny ,bo ta wyspa to jedna wielka góra , jeszcze na takiej nie byliśmy. Serio tam nie ma w ogóle płaskich terenów , wszędzie gdzie się jest , jest się otoczonym górami . Po trzecie wizja punktu medycznego na Amorgos wpłyneła na taką a nie inną decyzję. Myślę ,że super bylby wyjazd na małe cyklady i tak z 4 noce na każdej z nich - Donoussa , Schinoussa , Koufonessia. Taki mega chilloutowy wyjazd w totalnie autentycznej Grecji.
W tym dniu trafialismy jeszcze nie raz na ziemskie anioły.....
Idziemy z walizami , droga schodzi mocno w dół ....
Nagle mijamy stare auto wyładowane po brzegi na tylniej kanapie skrzynkami z pomidorami. Obok auta na murku siedzi dwóch starszych greków i nigdzie sie nie spiesząc palą fajki.Jeden jest duży i taki jakby zarządca tego drugiego-mniejszego . Mijając ich słyszymy pytanie " dokąd idziemy z tymi walizami" ?
My ,że do portu ,że przez pomyłke w nocy wysiedliśmy zamiast na Amorgos tutaj. Duzy bez namysłu zarządza byśmy dali walizki i że oni z małym zawiozą Nam je do portu , bo jak my przejdziemy z tymi walizami przez piach na plaży
Plaży jeszcze nie widzieliśmy tzn tego ,że dojscie jest tylko piachem a droga asfaltowa biegnie górą i to spore koło.Nie myśląc długo wrzucamy walizki do bagażnika starego ale jarego grata miłych greków i idziemy dalej bez obciążenia. Parę foto
Idąc plażą mówimy sami do siebie " jeju jak dobrze ,że na nich trafiliśmy" plaża nie jest ubita , naprawdę ciężko byloby pchać te wielkie walizy
Z daleka widzimy ,że panowie już na Nas czekają w porcie
Dochodzimy do Panów odbieramy walizki , pytamy się ile płacimy ....oczywiście za nic w świecie niechcą przyjąć nawet najmniejszej kwoty
Pytamy się jeszcze czy na promie można kupić bilety , większy z Panów od razu wyciąga telefon dzwoni do kogoś , krótka rozmowa o Nas i po chwili Pan pokazuje gdzie mój mąż ma lecieć po bilety , mąż biegnie , bo juz 7:30. Okazuje się ,że po wejsciu do biura sprzedaży maż tylko usłyszał pytanie " Naxos poland" ? bilety szybciutko zostały wudrukowane , Pan już wszystko wiedział .Biegiem spowrotem do portu i akurat , bo z daleka widać płynie nasz prom . Zeby było śmieszniej , to był dokładnie ten sam prom , który nam uciekł . On po dopłynięciu na Amorgos nocowal na wyspie i rano spowrotem na Donoussa i na Naxos.
Plyniemy
Uff, Bajka, to jednak trochę fajna ta przygoda. Sami mili mieszkańcy wyspy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Przygoda niemiła chociaż dobrze zakończona. Skoro ten sam prom to może stare bilety byłyby ważne??
papuas
Papuas nie bilety są drukowane na dany rejs i dany dzień niestety
Asiu tak dobrych ludzi w tym dniu było jeszcze więcej, bo to jeszcze nie koniec naszych przygód w tym dniu
No właśnie słyszałam, że Donoussa, choć mała, to bardzo ładna i klimatyczna, niektórzy wracają tam wielokrotnie na odpoczynek po zwiedzaniu innych wysp
Tak to prawda, bardzo ładna z małych cyklad aczkolwiek już naprawdę malutka wydawała się Iraklia. Piękna plaża i mega kolor wody, te wyspy to taka trochę Grecja na końcu Świata
Po około 1,5 h docieramy do Naxos , z którego odływaliśmy ty samym prom w nocy
Idziemy do biura Blue Star Ferrry kupić od razu bilety na ten rejs na Amorgos o 15:00 i co okazuje się ,że owszem jest rejs na Naxos o tej godzinie ale prom nie płynie do portu Amorgos Aegiali tylko do drugiego portu Amorgos Katapola .... a mamy nocleg w Aegiali nie jest to bardzo daleko około 30-40 min autem, ale jedmak ....
Nic kupujemy bilety , prom jest innej firmy , mniejszego przewożnika Small Cyklades Line i wypływa z drugiego portu Naxos , który jest odddalony od tego głównego tylko o jakieś 400 metrów. W biurze sprzedaży biletów jest tak przyjemnie i wygodnie ,że przesiadujemy tam praktycznie do 14:30. Klima i bardzo wygodne poduchowe fotele sprawiają ,ze niechce mi się nigdzie ruszać , mąż trochę porobił zdjęć a ja bateria rozładowana .... dzwonię do ubezpieczenia, bardzo szybko kontaktują się ze mną i próbuja pomóc , lekarza by zdążyć na prom w Naxos nie dam rady zaliczyć , a na Amorgos nie mają swojego osrodka podpisanego umową , ale mówią bym wzieła ksero opisu wizyty plus recept i wszystko oddadzą. Pisze tez do Pani od kwatery w aegiali , podobno wyszła po Nas w nocy na prom .... przepraszam , tłumaczę całą sytuację z pomyłką wyspy , z moim zdrowiem i kochana Pani proponuje ,że przyjedzie po Nas do tego drugiego portu a po drodze jest miejscowość chora , w której jest to całodobowe centrum medyczne , więc podjedzie z Nami po drodze- dzięki Bogu , kolejny anioł
Wsiadamy na prom i w drogę. prom płynie dość wolno , bo 3,5 h na Amorgos na 18:30. Są tez plusy opływamy całe małe cyklady i wpływamy do ich porcików , podziwiamy widoki , plaże Cieszę się bardzo , bo Koufonessia to tez mój grecki cel , a opływanie tych wysepek jako wycieczka z Naxos kosztuje minimum 40 euro od osoby a my w cenie promu -15 euro mamy taką atrakcję
No to foto oj będzie tego , będzie ....
Jeszcze w porcie Naxos z widokiem na Naxos Town , Portare i Zamek wenecki
Kółeczkami zaznaczone oba porty w Naxos
Po odpłynięciu mamy ponad godzinę zanim dotrzmy do pierwszej wyspy- Iraklia . Ustawiamy budzik i drzemkolito
Iraklia jest bardzo małą wyspą , mniejszą od Donoussy ma zaledwie 18 km kwadratowych, zdjęcia tego nie oddają , ale plaża przy porcie jest rajska , a woda ma nisamowity błękit
Odpływamy i znowu tylko morze i niezamieszkałe wyspy