Aga ...po pierwszym dniu niczego sie nie bałam:) nie taki Dubaj straszny jak go opsują. Biegałam z dekoldami w spodenkach...zachowywaliśmy się ja zawsze:) ...i żyjemy:) JEST JAK W EUROPIE - STETY LUB NIE
Ta chwila relaksu była mi bardzo potrzebna. Naładowana pozytywnymi emocjami z chęcią ruszyłam dalej. Skoro nastawiliśmy się na komunikację miejską to idziemy do autobusu o znanym już numerku 8. Każde wsiadanie kosztuje. Szybko przekonujemy się, ze ta forma podróżowania nie należy do najtańszych. Nasza karta Nol Silver staje się szybko pusta. Autobusem chcieliśmy podjechać do przystanku tramwajowego by później kolejką dotrzeć do Palmy. Niestety autobus zrobił nam psikusa wywożąc gdzieś w głąb między wielkie wieżowce. Pierwszego dnia nieświadomi tego gdzie jesteśmy czuliśmy się jak krasnoludki w świecie budynków gigantów. Z zadartymi głowami oglądaliśmy te wieżowce. Każdy z osobna to dzieło sztuki, ale zbite i postawione jeden obok drugiego zatracały swój urok w naszych oczach. Przerost. Z daleka to wygląda ciekawie, ale gdy znajduję się u stóp tych olbrzymów na wielkim betonie wkoło…to już nie
Edi - ja miasta lubie tak zwiedzac bez planu, tak jak piszesz. Dobre leniwe sniadanko i wrzucam na luz. Naj miasta lubie noca, lubie zasypiać z odgłosami .... Lubię też patzreć z góry i spacerować pomiedzy ..... Dawaj foty, dawaj opisy,bo Dubaj jest na mej liscie. Choć małż mówi, ze pojdzie jak beda znowu kozy wypasac - drazni sie ze mną jak zawsze.
Idąc na węch docieramy do przystanku tramwajowego. Przed nami Palma i piękny hotel. Bardzo chcieliśmy go zobaczyć. Na miejscu okazało się, że najbardziej podobała nam się… jazda kolejką. Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć to miejsce to polecam skorzystać z jakiejś atrakcji i zostać na dłużej. Bo takie oględziny jakie my sobie zafundowaliśmy to jak lizak przez papierek. Żeby wejść do akwarium, na baseny i delfinarium trzeba osobno słono płacić. Nie płacąc mało co się widzi i pozostaje takie…NIC.
Jednak nie można nie oddać cesarzowi tego co cesarskie- hotel jest naprawdę imponujący. Otoczenie również.
Edi - ja miasta lubie tak zwiedzac bez planu, tak jak piszesz. Dobre leniwe sniadanko i wrzucam na luz. Naj miasta lubie noca, lubie zasypiać z odgłosami .... Lubię też patzreć z góry i spacerować pomiedzy ..... Dawaj foty, dawaj opisy,bo Dubaj jest na mej liscie. Choć małż mówi, ze pojdzie jak beda znowu kozy wypasac - drazni sie ze mną jak zawsze.
Powiedz Tomkowi, ze wypasają gdy się wyjedzie z Plastik Dubaj;)
Powrót jest niespieszny. Na nogach idziemy w kierunku przystanku. Trwa to oczywiście odpowiednio długo – wprost proporcjonalnie do wielkości tego miasta. Autobusem jedziemy prawie godzinę i wreszcie jesteśmy w jakiejś knajpce i możemy posmakować ich specjałów. Do ich jedzenia podawane są zawsze kiszone warzywa. Odkryłam, że je lubię, już dawno temu w Jordanii, a teraz przypomniałam sobie jak bardzo. Kiszone papryki, marchewki nie tylko ogórki – pyszne. Zamówiliśmy tez humus i już wiem, że się uzależniłam .
Po tej stronie mocy wieczorami życie kwitnie. Podoba mi się. Tylko dalej mówią do mnie po rosyjsku.
Najbardziej pdoba mi sie poki co brama wjazdowa Robi wrazenie Reszta atrakcji typu ???? Rozumie ze idzie o zwiedzanie hotelu - a to już mnie nie kręci. Rozumię za wy sie skusiliscie na wjazd do hotelu.
Ps. Edi jakbys mogła opisać, tak w punktach, wiesz od strony takiej technicznej w podpunktach, za co tam sie płaci, bo ja ciemna masa jestem. A płacić za zwiedzanie hotelu, to bym nie chciała - takie coś, to nie moja bajka. Dawaj wiec info co i jak - tak bym miała na zaś.
Jest to podobno jeden z najpiękniejszych hoteli na świecie. Ekskluzywne sklepy, restauracje, kawiarnie i kluby oraz wielkie akwarium gdzie cały jego wystrój jest zrobiony pod zatopione ruiny Atlantydy. Główną atrakcją tego akwarium jest rekin wielorybi. Tuż obok hotelu znajduję się jeden z największych na świeci parków wodnych „Aquaventure". Jedną z największych atrakcji parku jest prawie 30-to metrowa świątynia z której wychodzi zjeżdżalnia-tunel prowadzący m.in. przez basen z rekinami. Ponadto delfinarium w którym goście hotelowi mają możliwość pływania z delfinami.
Właściwie za wejście do hotelu sę nie płaci, ale - wówczas pozostaje ci do oglądania w sumie tylko hol, knajpki w lobby, toalety i tyle. Zaraz trafiasz na kasy i barierki dla tych którzy chcą oglądać te wymienione powyżej przeze mnie atrakcje - akwarium, delfinarium i aquapark
Aga ...po pierwszym dniu niczego sie nie bałam:) nie taki Dubaj straszny jak go opsują. Biegałam z dekoldami w spodenkach...zachowywaliśmy się ja zawsze:) ...i żyjemy:) JEST JAK W EUROPIE - STETY LUB NIE
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
dzisiaj jest fajne promo na Dubaj http://www.loter.pl/tanie-przeloty-dubaj-488-z-polski
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Ta chwila relaksu była mi bardzo potrzebna. Naładowana pozytywnymi emocjami z chęcią ruszyłam dalej. Skoro nastawiliśmy się na komunikację miejską to idziemy do autobusu o znanym już numerku 8. Każde wsiadanie kosztuje. Szybko przekonujemy się, ze ta forma podróżowania nie należy do najtańszych. Nasza karta Nol Silver staje się szybko pusta. Autobusem chcieliśmy podjechać do przystanku tramwajowego by później kolejką dotrzeć do Palmy. Niestety autobus zrobił nam psikusa wywożąc gdzieś w głąb między wielkie wieżowce. Pierwszego dnia nieświadomi tego gdzie jesteśmy czuliśmy się jak krasnoludki w świecie budynków gigantów. Z zadartymi głowami oglądaliśmy te wieżowce. Każdy z osobna to dzieło sztuki, ale zbite i postawione jeden obok drugiego zatracały swój urok w naszych oczach. Przerost. Z daleka to wygląda ciekawie, ale gdy znajduję się u stóp tych olbrzymów na wielkim betonie wkoło…to już nie
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edi...dobrze,ze potwierdzasz to co pisalam o spodenkach -Dubaj jednak inaczej sie zaoptruje na te sprawy i mozna sie tam nosic "na luzie" )))
Edi - ja miasta lubie tak zwiedzac bez planu, tak jak piszesz. Dobre leniwe sniadanko i wrzucam na luz. Naj miasta lubie noca, lubie zasypiać z odgłosami .... Lubię też patzreć z góry i spacerować pomiedzy ..... Dawaj foty, dawaj opisy,bo Dubaj jest na mej liscie. Choć małż mówi, ze pojdzie jak beda znowu kozy wypasac - drazni sie ze mną jak zawsze.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Idąc na węch docieramy do przystanku tramwajowego. Przed nami Palma i piękny hotel. Bardzo chcieliśmy go zobaczyć. Na miejscu okazało się, że najbardziej podobała nam się… jazda kolejką. Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć to miejsce to polecam skorzystać z jakiejś atrakcji i zostać na dłużej. Bo takie oględziny jakie my sobie zafundowaliśmy to jak lizak przez papierek. Żeby wejść do akwarium, na baseny i delfinarium trzeba osobno słono płacić. Nie płacąc mało co się widzi i pozostaje takie…NIC.
Jednak nie można nie oddać cesarzowi tego co cesarskie- hotel jest naprawdę imponujący. Otoczenie również.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Powiedz Tomkowi, ze wypasają gdy się wyjedzie z Plastik Dubaj;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Powrót jest niespieszny. Na nogach idziemy w kierunku przystanku. Trwa to oczywiście odpowiednio długo – wprost proporcjonalnie do wielkości tego miasta. Autobusem jedziemy prawie godzinę i wreszcie jesteśmy w jakiejś knajpce i możemy posmakować ich specjałów. Do ich jedzenia podawane są zawsze kiszone warzywa. Odkryłam, że je lubię, już dawno temu w Jordanii, a teraz przypomniałam sobie jak bardzo. Kiszone papryki, marchewki nie tylko ogórki – pyszne. Zamówiliśmy tez humus i już wiem, że się uzależniłam .
Po tej stronie mocy wieczorami życie kwitnie. Podoba mi się. Tylko dalej mówią do mnie po rosyjsku.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Najbardziej pdoba mi sie poki co brama wjazdowa Robi wrazenie Reszta atrakcji typu ???? Rozumie ze idzie o zwiedzanie hotelu - a to już mnie nie kręci. Rozumię za wy sie skusiliscie na wjazd do hotelu.
Ps. Edi jakbys mogła opisać, tak w punktach, wiesz od strony takiej technicznej w podpunktach, za co tam sie płaci, bo ja ciemna masa jestem. A płacić za zwiedzanie hotelu, to bym nie chciała - takie coś, to nie moja bajka. Dawaj wiec info co i jak - tak bym miała na zaś.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
To kilka słów o hotelu Atlantis -
Jest to podobno jeden z najpiękniejszych hoteli na świecie. Ekskluzywne sklepy, restauracje, kawiarnie i kluby oraz wielkie akwarium gdzie cały jego wystrój jest zrobiony pod zatopione ruiny Atlantydy. Główną atrakcją tego akwarium jest rekin wielorybi. Tuż obok hotelu znajduję się jeden z największych na świeci parków wodnych „Aquaventure". Jedną z największych atrakcji parku jest prawie 30-to metrowa świątynia z której wychodzi zjeżdżalnia-tunel prowadzący m.in. przez basen z rekinami. Ponadto delfinarium w którym goście hotelowi mają możliwość pływania z delfinami.
Właściwie za wejście do hotelu sę nie płaci, ale - wówczas pozostaje ci do oglądania w sumie tylko hol, knajpki w lobby, toalety i tyle. Zaraz trafiasz na kasy i barierki dla tych którzy chcą oglądać te wymienione powyżej przeze mnie atrakcje - akwarium, delfinarium i aquapark
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................