Jak się chce, to zawszed zdąży się coś po drodze złapać... Ale tak specjalnie czasu na kupowanie lunchów to za bardzo nie było... Jak po drodze coś się trafiło, co człowiekowi się podobało, tomożna było zhaczyć, jednak w większości sytuacji w biegu... Chyba, że akuratnie w porze luncha wypadała chwila wolna, np. w Xian...
Fajna wycieczka. Z pokazanych przez Was miejsc miałem okazję odwiedzić jedynie Szanghaj, ale było to równo 25 lat temu i od tego czasu - jak widać na Waszych zdjęciach - miasto zmieniło się nie do poznania. Nie do końca zgodziłbym się z opinią, wyrażoną przy opisie poniższego zdjęcia z Nankinu:
Dalej Mauzoleum Doktora Sun Jat-sena, ojca Chin demokratycznych... Nie bardzo mu to wyszło skoro władzę wkrótce przejęli komuniści z Mao na czele, no ale pozbył się cesarza i wprowadził zaczątki demokracji...
Otóż komuniści przejęli władzę w Chinach kontynentalnych w 1949 roku, a więc niemal 40 lat po obaleniu cesarstwa (w 1911 roku), więc Sun Jat-sen osiągnął jednak sukces. Później były jeszcze rządy Czang Kaj-szeka i walki z okupacją japońską i dopiero na fali tych wydarzeń doszło do wyparcia rządu i wojsk Kuomintangu na Tajwan. Sun Jat-sen nie żył już niemal od ćwierćwiecza (zmarł w 1925), więc trudno mówić, że stworzenie Chin demokratycznych nie bardzo mu wyszło. Co ciekawe, jest on czczony zarówno w Chińskiej Republice Ludowej, jak też i w Republice Chińskiej (na Tajwanie). W tej pierwszej określany jest jako "prekursor rewolucji demokratycznej", w tej drugiej zaś - jako "Ojciec Narodu”. Pozdrawiam.
Jak się chce, to zawszed zdąży się coś po drodze złapać... Ale tak specjalnie czasu na kupowanie lunchów to za bardzo nie było... Jak po drodze coś się trafiło, co człowiekowi się podobało, tomożna było zhaczyć, jednak w większości sytuacji w biegu... Chyba, że akuratnie w porze luncha wypadała chwila wolna, np. w Xian...
Duży Zając
Fajna wycieczka. Z pokazanych przez Was miejsc miałem okazję odwiedzić jedynie Szanghaj, ale było to równo 25 lat temu i od tego czasu - jak widać na Waszych zdjęciach - miasto zmieniło się nie do poznania. Nie do końca zgodziłbym się z opinią, wyrażoną przy opisie poniższego zdjęcia z Nankinu:
Dalej Mauzoleum Doktora Sun Jat-sena, ojca Chin demokratycznych... Nie bardzo mu to wyszło skoro władzę wkrótce przejęli komuniści z Mao na czele, no ale pozbył się cesarza i wprowadził zaczątki demokracji...
Otóż komuniści przejęli władzę w Chinach kontynentalnych w 1949 roku, a więc niemal 40 lat po obaleniu cesarstwa (w 1911 roku), więc Sun Jat-sen osiągnął jednak sukces. Później były jeszcze rządy Czang Kaj-szeka i walki z okupacją japońską i dopiero na fali tych wydarzeń doszło do wyparcia rządu i wojsk Kuomintangu na Tajwan. Sun Jat-sen nie żył już niemal od ćwierćwiecza (zmarł w 1925), więc trudno mówić, że stworzenie Chin demokratycznych nie bardzo mu wyszło. Co ciekawe, jest on czczony zarówno w Chińskiej Republice Ludowej, jak też i w Republice Chińskiej (na Tajwanie). W tej pierwszej określany jest jako "prekursor rewolucji demokratycznej", w tej drugiej zaś - jako "Ojciec Narodu”. Pozdrawiam.