Jedzenie w hotelu smaczne, ale drooogie! Raz poszlismy na sniadanie to sie zalamalismy, ale zabijcie mnie a nie powiem wam ile to bylo dokladnie, cos kolo 50, dolarow za osobe!! zlapalismy sie za glowe i od tego czasu robilismy zakupy i sniadania we wlasnym zakresie. Kuchnia byla dobrze wyposazona. Ceny w sklepach no takie sobie, wlasciwie niewiele sie roznily od tych holenderskich. wypozyczylismy auto na 3 dni, 2 postanowilismy odpoczywac. Sklepy wyposazone dosc dobrze.
Po 9 h lotu liniami thomas cook na lotnisku international Hewanorra, wzielismy taksowke (7 osobowa) do naszego hotelu do przejechania mielismy prawie cala wyspe wzdłuz, okolo poltorej h drogi. Cena 25 USD za osobe. Taksowkarz wiozl nas strona wschodnia gdzie jest droga szybsza i mniej kreta ale i mniej malownicza, pamietam, ze wtedy santa Lucia niezbyt mi sie podobala. Nastepnego dnia wybralismy sie autem w strone Pitonsow, blisko to nie bylo, a droga kręęęęęta!! Męcząca dla dzieciakow, byla z nami Dwojka, Moj 5 letni i 3 letnia dziewczynka, corka znajomych. Moj dzielnie znosil podroz, ale Dziewczynka niestety zle... dlatego ledwo dojechalismy do pitonsow, nie bylo juz czasu ogladac ich za dokladnie. Po drodze odwiedzilismy Soufiere , malowniczo polozone miasteczko i wodospad:) fajnie odwiedzic wodospad nie? hahah ale to zabrzmialo!
Koszt auta za dobe ok 60 usd
Nelcia nie strasz!!!! Ja we wklejaniu fotek tez jestem slaba!! czy ktos widzi moje zdjecia????
Mela, moze to cos z kompem u mnie nie tak ? ja mam ogarniczonych szereg dostepow bo korzystam w domu tez ze sluzbowego lapka
No trip no life
Ja widzę
Explore. Dream. Discover.
Ja też widzę
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
cholera to nietety u mnie pupa blada
No trip no life
Po 9 h lotu liniami thomas cook na lotnisku international Hewanorra, wzielismy taksowke (7 osobowa) do naszego hotelu do przejechania mielismy prawie cala wyspe wzdłuz, okolo poltorej h drogi. Cena 25 USD za osobe. Taksowkarz wiozl nas strona wschodnia gdzie jest droga szybsza i mniej kreta ale i mniej malownicza, pamietam, ze wtedy santa Lucia niezbyt mi sie podobala. Nastepnego dnia wybralismy sie autem w strone Pitonsow, blisko to nie bylo, a droga kręęęęęta!! Męcząca dla dzieciakow, byla z nami Dwojka, Moj 5 letni i 3 letnia dziewczynka, corka znajomych. Moj dzielnie znosil podroz, ale Dziewczynka niestety zle... dlatego ledwo dojechalismy do pitonsow, nie bylo juz czasu ogladac ich za dokladnie. Po drodze odwiedzilismy Soufiere , malowniczo polozone miasteczko i wodospad:) fajnie odwiedzic wodospad nie? hahah ale to zabrzmialo!
Ja też jestem i zdjątka są
Melduję się a teraz idę doczytać , ale Melciu mi radość sprawiłaś tą relacją
Melka kochana, ale się cieszę, że zdecydowałaś się na relację Zdjęcia na FB mnie oczarowały, ale z opisem to dopiero będzie gratka
...nieważne gdzie, ważne z kim...