Nie widze info jaką część wyspy odwiedzleś. Czy byłeś na połnocy ?
Jakie ubranie polecasz do lasów deszczowych ? czy trzeba długie spodnie i długi rekaw pomimo wysokiej temperatury ? adiday beda ok ?
Co rekomendujesz aby zjeść coś lokalnego ? jakie owoce ? czy w ogóle surowozinę można wcinać? czy ludzie mieli jakieś kłopoty żołądkowe ,zatrucia etc ?
woda tylko butelkowana ?
Jak lokalesi, są przyjażnie nastawieni do turystów ?
Czy można wwozić jedzenie ? jakieś np kabanosy etc do przegryzania
hm.. to chyba na razie tyle pytan..
Nelcia,
ja byłam w części od stolicy na południe.
Do lasu wystarczą adidasy, ale potrzebne są też długie spodnie i jakaś koszula z długim rękawem, bo jednak coś gryzie, ale po wyjściu z parku zawsze można się było przebrać.
Jedzenie można wwozić.
Nie pamiętam lokalnego jedzonka, ale odradzam kurczaki, czasami tylko kość i skóra. Smaczne były ryby i udka żabie ... większe niż kurczaka
Woda tylo butelkowana ... w niektórych hotelach do kolacji podawano wodę po gotowanym ryżu i trochę przypalonym ... prawdopodobnie miejscowi to piją, bo dobrze wpływa na żołądek ... bez rewelacji, ale daje się pić. W naszej grupie dwie osoby miały problemy żołądkowe, ale w dugiej chorowały wszystkie przez cały objazd. W miejscach noclegowych i na trasie w restauracyjkach z czystością było różnie. dwie osoby miały bardzo pogryzione nogi, twierdziły, że to w busie coś je pogryzło.
Z owoców tradycyjnie polecam banany, bo bezpieczne i smaczne.
Miejscowi nastawieni przychylnie (gorzej w stolicy) i po drodze było bezpiecznie, wieczorem wychodziliśmy na spacer.
Zazdroszczę Tobie Nelcia wyjazdu, ale ja jeszcze się kiedyś wybiorę na północ Madagaskaru ... teraz już poplanowałam lato.
Nelciu, trafiłam kiedyś na fajną stronkę prowadzoną przez Polaka mieszkającego na Madagaskarze i organizującego tam wycieczki: http://ziembazmadagaskaru.pl/ Znasz tę stronę? Może tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytania
Powiedz czy brałaś Malarone ? niby ten okres co jadę jest najmniej inwazyjny,ale... no i te lasy deszczowe. W jakim miesiacu byłas ?
Wyspa jest olbrzymia więc tylko "liznę" jej część. Ale tak jak piszesz, zawsze można wrócić..ty na pólnoc a ja na południe he he . Może byś opisała to południe? wtedy bym zobaczyła czy warto..Ja obiecuje opisać północ jak szczęśliwie wrócę
Mabro, stronki nie znam, wiec z przyjemnością poznam. Dzieki za namiar
ja byłam na przełomoie stycznia i lutego. Nie brałam malarone (chociaż zwykle biorę), bo na południu tylko w jednym miejscu występuje malaria. Smarowałam się cały czas i miałam swoją moskitierę (nie wszędzie były). Komarów było bardzo dużo w hotelu w stolicy. Gdzieś czytałam, że bardziej malaryczna jest północ wyspy i zachód.
Mam zamiar opisać Madagaskar i Ladakh, ale najpierw muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia, bo bez fotek to nie to.
Południe piękne i lemurki dopisały, nawet myszaty nocą sie pokazał
ja byłam na przełomoie stycznia i lutego. Nie brałam malarone (chociaż zwykle biorę), bo na południu tylko w jednym miejscu występuje malaria. Smarowałam się cały czas i miałam swoją moskitierę (nie wszędzie były). Komarów było bardzo dużo w hotelu w stolicy. Gdzieś czytałam, że bardziej malaryczna jest północ wyspy i zachód.
Mam zamiar opisać Madagaskar i Ladakh, ale najpierw muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia, bo bez fotek to nie to.
Południe piękne i lemurki dopisały, nawet myszaty nocą sie pokazał
Nelcia,
ja byłam w części od stolicy na południe.
Do lasu wystarczą adidasy, ale potrzebne są też długie spodnie i jakaś koszula z długim rękawem, bo jednak coś gryzie, ale po wyjściu z parku zawsze można się było przebrać.
Jedzenie można wwozić.
Nie pamiętam lokalnego jedzonka, ale odradzam kurczaki, czasami tylko kość i skóra. Smaczne były ryby i udka żabie ... większe niż kurczaka
Woda tylo butelkowana ... w niektórych hotelach do kolacji podawano wodę po gotowanym ryżu i trochę przypalonym ... prawdopodobnie miejscowi to piją, bo dobrze wpływa na żołądek ... bez rewelacji, ale daje się pić. W naszej grupie dwie osoby miały problemy żołądkowe, ale w dugiej chorowały wszystkie przez cały objazd. W miejscach noclegowych i na trasie w restauracyjkach z czystością było różnie. dwie osoby miały bardzo pogryzione nogi, twierdziły, że to w busie coś je pogryzło.
Z owoców tradycyjnie polecam banany, bo bezpieczne i smaczne.
Miejscowi nastawieni przychylnie (gorzej w stolicy) i po drodze było bezpiecznie, wieczorem wychodziliśmy na spacer.
Zazdroszczę Tobie Nelcia wyjazdu, ale ja jeszcze się kiedyś wybiorę na północ Madagaskaru ... teraz już poplanowałam lato.
Margerytka
Nelciu, trafiłam kiedyś na fajną stronkę prowadzoną przez Polaka mieszkającego na Madagaskarze i organizującego tam wycieczki: http://ziembazmadagaskaru.pl/ Znasz tę stronę? Może tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytania
Margerytko dziekuje za wyczerpujace informacje
Powiedz czy brałaś Malarone ? niby ten okres co jadę jest najmniej inwazyjny,ale... no i te lasy deszczowe. W jakim miesiacu byłas ?
Wyspa jest olbrzymia więc tylko "liznę" jej część. Ale tak jak piszesz, zawsze można wrócić..ty na pólnoc a ja na południe he he . Może byś opisała to południe? wtedy bym zobaczyła czy warto..Ja obiecuje opisać północ jak szczęśliwie wrócę
Mabro, stronki nie znam, wiec z przyjemnością poznam. Dzieki za namiar
No trip no life
Nelciu,
ja byłam na przełomoie stycznia i lutego. Nie brałam malarone (chociaż zwykle biorę), bo na południu tylko w jednym miejscu występuje malaria. Smarowałam się cały czas i miałam swoją moskitierę (nie wszędzie były). Komarów było bardzo dużo w hotelu w stolicy. Gdzieś czytałam, że bardziej malaryczna jest północ wyspy i zachód.
Mam zamiar opisać Madagaskar i Ladakh, ale najpierw muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia, bo bez fotek to nie to.
Południe piękne i lemurki dopisały, nawet myszaty nocą sie pokazał
Margerytka
[quote=Margerytka]
Nelciu,
ja byłam na przełomoie stycznia i lutego. Nie brałam malarone (chociaż zwykle biorę), bo na południu tylko w jednym miejscu występuje malaria. Smarowałam się cały czas i miałam swoją moskitierę (nie wszędzie były). Komarów było bardzo dużo w hotelu w stolicy. Gdzieś czytałam, że bardziej malaryczna jest północ wyspy i zachód.
Mam zamiar opisać Madagaskar i Ladakh, ale najpierw muszę nauczyć się wstawiać zdjęcia, bo bez fotek to nie to.
Południe piękne i lemurki dopisały, nawet myszaty nocą sie pokazał
[/quote
Ladakh oczekuję i to bardzo, bardzo pilnie