na kolacje zjadamy różne zupki ( sa pyszne w Etiopii) i wracamy do hotelu...już jest ciemno, a my chcemy jeszcze posiadzieć na tarasie i pooglądać gwiazdy;)
Kolejnego dnia po śnaidaniu jedziemy na lotnisko. Wylot o 10,40. Zamówiony przez hotel transport ...jest gdzieś a gdzie nie wiadomo. Napewno nie o czasie i nie u nas. Eh ta ich zegarkowa mentalność. Nawet bywała zabawna ale nie gdy samolot moze odlecieć...
Gdy opóźniony podjeżdza z ulgą pakujemy się między lokalnych i z nadzieją mkniemy do celu. Cel - lotnisko w Lalibeli to taka mikroskopijna z 3 stanowiskami hala ( ooo to dużo powiedziane ) kilka sklepików z przyzwoitymi cenami. Aha przypomnialo mi sie że czytałam kilka razy ze najlepiej pamiatki kupowac w Lalibeli bo najtaniej. Dementuje pogłoski. Przynajmniej juz nie. Na poludniu i w centrum a nawet w stolicy widziałam i kupowałam taniej.
Na lotnisku jest też knajpka gdzie za spora kase można napić się piwa, zjeść śnaidanie, wypić soki naturalne, których wszędzie w Etiopii dużo i pod każdą postacią smakowa.
Gdy docieramy spokojnym lotem śmigłowym samolotem do Addis tam już czeka na nas Pan z hotelu Lobelia i spokojnie docieramy na miejsce.
Dostajemy standardowy tym razem pokój ale dość głośny. Pytamy o mozliwość cichszego i znowu suita...podoba mi się. To jak w tym dowcipie o tygrysku....jak króliczek nie zapyta to....
no dobra ale hotel hotelem my tu właściwie po coś innego. Plany mamy związane ze Stolicą:)
łapiemy taxi - i to był błąd - za 150 birrów!!! a aurobus za 1 ...2... birry. Pierwszy i ostatni raz takim czymś jak taxi po stolicy! od tej pory koloryt taniego publicznego transportu jak się okazało łatwego do ogarnięcia - podbił nas i nasz poziom satysfakcji z wakacji:)
najpierw sztywne punkty programu...żeby potem był luz
trzymam sie niezle jak na swój wiek:)
lucy czyli - kilkaset sztuk skamieliny kości reprezentujących 40 procent szkieletu samicy będącej nasza pra pra.....( pra) babką 3,2 mld lat przed
"Lucy"- jej nazwa pochodzi od utworu Lucy in the Sky... " Beatlesów , który był grany głośno i wielokrotnie w obozie ekspedycji przez cały wieczór po wykopie pierwszych kości
a to jej kolega;)
a gdy się przyjrzycie to i w Gruzji się znajdzie jakaś nasza babka
W restauracji o nazwie Lucy jest bardzo przyjemnie. POlecam bardzo elegancka knajpka i urokliwa
ajpce o nazwie Lucy jest bardo przyjemnie, polecam...elegancka r
Pięknie
jedziemy wijącymi się drogami...pięknymi serpentynami...tuk tuk ledwo daje radę ale jest wciąż do przodu...
Klasztor nie jest czymś co powala i jest must see, dla samej drogi warto
oto i on ...wykuty w skale...schowany za niebieskimi drzwiami
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
na kolacje zjadamy różne zupki ( sa pyszne w Etiopii) i wracamy do hotelu...już jest ciemno, a my chcemy jeszcze posiadzieć na tarasie i pooglądać gwiazdy;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Kolejnego dnia po śnaidaniu jedziemy na lotnisko. Wylot o 10,40. Zamówiony przez hotel transport ...jest gdzieś a gdzie nie wiadomo. Napewno nie o czasie i nie u nas. Eh ta ich zegarkowa mentalność. Nawet bywała zabawna ale nie gdy samolot moze odlecieć...
Gdy opóźniony podjeżdza z ulgą pakujemy się między lokalnych i z nadzieją mkniemy do celu. Cel - lotnisko w Lalibeli to taka mikroskopijna z 3 stanowiskami hala ( ooo to dużo powiedziane ) kilka sklepików z przyzwoitymi cenami. Aha przypomnialo mi sie że czytałam kilka razy ze najlepiej pamiatki kupowac w Lalibeli bo najtaniej. Dementuje pogłoski. Przynajmniej juz nie. Na poludniu i w centrum a nawet w stolicy widziałam i kupowałam taniej.
Na lotnisku jest też knajpka gdzie za spora kase można napić się piwa, zjeść śnaidanie, wypić soki naturalne, których wszędzie w Etiopii dużo i pod każdą postacią smakowa.
Gdy docieramy spokojnym lotem śmigłowym samolotem do Addis tam już czeka na nas Pan z hotelu Lobelia i spokojnie docieramy na miejsce.
Dostajemy standardowy tym razem pokój ale dość głośny. Pytamy o mozliwość cichszego i znowu suita...podoba mi się. To jak w tym dowcipie o tygrysku....jak króliczek nie zapyta to....
no dobra ale hotel hotelem my tu właściwie po coś innego. Plany mamy związane ze Stolicą:)
To w drogę:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Ciekawe miejsce na klasztor...
Strasznie ciekaw jestem Addis Abeby.
łapiemy taxi - i to był błąd - za 150 birrów!!! a aurobus za 1 ...2... birry. Pierwszy i ostatni raz takim czymś jak taxi po stolicy! od tej pory koloryt taniego publicznego transportu jak się okazało łatwego do ogarnięcia - podbił nas i nasz poziom satysfakcji z wakacji:)
najpierw sztywne punkty programu...żeby potem był luz
trzymam sie niezle jak na swój wiek:)
lucy czyli - kilkaset sztuk skamieliny kości reprezentujących 40 procent szkieletu samicy będącej nasza pra pra.....( pra) babką 3,2 mld lat przed
"Lucy"- jej nazwa pochodzi od utworu Lucy in the Sky... " Beatlesów , który był grany głośno i wielokrotnie w obozie ekspedycji przez cały wieczór po wykopie pierwszych kości
a to jej kolega;)
a gdy się przyjrzycie to i w Gruzji się znajdzie jakaś nasza babka
W restauracji o nazwie Lucy jest bardzo przyjemnie. POlecam bardzo elegancka knajpka i urokliwa
ajpce o nazwie Lucy jest bardo przyjemnie, polecam...elegancka r
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edyta, niesamowicie ciekawa i tak róznorodna Etopia by you. Nie kończ za szybko..
No trip no life
Edi, masakra z tym wyjazdem z miasta, które opisywałaś...ja Ci mówię, że ja emocjonalnie nie dałabym rady w tej Etiopii, bardzo cenne to co piszesz
Aga były chwile mniej błogie niestety. Można jednak sobie taki kraj zorganizować bez takich doznań...czyli z biurem:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Spacerując po Addis przyglądamy się ulicy...czyścimy zakurzone południem buty...oj to jest mistrzostwo swiata. Nowych się nie kupuje w takim stanie:)
Docieramy do Pałacu w którym mieści sie Uniwersytet i muzeum etnograficzne. Park okalający ...jest przepiękny....
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................