Dzień dobry Marylko, Holi, Janjus, Dana, Mara, Elko, Kiwi, Plumerio i Asiu z zawianej Gdyni.
Marylko, skończyć na palmie to przywilej. Szczyt desperacji. Ja przez dwa dni chodziłem i kąpałem się w piżamie z długimi rękawami i w skarpetkach.
Myślę sobie .....nikt mnie nie zna, to co mi tam. Melka mnie nie pozna, a do innych będę mówił "Dawaj poznakomimsja sabaki !! " Pójdzie na Ruskich. To teraz modne.
No co ja mogę napisać.....
Czasem ktoś musi pojechać , sprawdzić na własnej skórze po to by przestrzec innych. Mówiąc oględnie - wziąłem to na klatę. Poświęciłem się znaczy.......
Nie trzeba dziękować. Za skutki uboczne PZU nie chce płacić. Że to niby polisa nie obejmuje. Rażąca niedbałość...
Napisałbym tak:
-- Wstałem rano i ziewnąłem przeciągle. Potem poszlismy sobie boso na śniadanie. Mijając ślepego psa leżącego na ganku restauracji Greenview przywitałem się z Tiną, czyli żoną staruszka Dave-a. Śniadanie było zarąbiste. Angielskie. Potem wsiedliśmy na łódź i popłynęlismy na .........
Ale nie napiszę bo faktycznie zaczniecie rzucać tymi kamieniami. Mailowo lub przez Skype'a.
Bo następnego dnia dzień wyglądał podobnie.
Kolejnego również......
Nuda po prostu.
Nie da się opisywać wczasów. Dlatego wymysliłem sobie , że tym razem w drodze wyjątku będę do bólu merytoryczny. Czyli jak, gdzie , za ile i dlaczego.
Może komuś się przyda, gdy będzie chciał sobie i bliskim wyrządzić podobną krzywdę
Będzie też parę słów o Hongkongu. Tutaj mam prośbę do Miłościwie Nam Panującego Damiana o nierozrywanie relacji na kawałki. O Hongkongu tyle co nic
Ehh..jestem , relacja jak lubię, już pierwsze fotki widzę malinowe, uwielbiam takie nudy plażowo-wakacyjne mogłabym tak żyć tygodniami !!!!!! byle bar i sklep był niedaleko haha...
Bepi to nie Ludź. Bepi to lazurkowe zwierzę. Zapomniałem, nie uwzględniłem. Bepi nie ma ludzkich odruchów, nie odczuwa nudy. Bepi nie da się zniechęcić. Argumenty nie trafiają. Bepi pojedzie. Nie patrzac na konsekwencje pojedzie na ten Palawan . A niech to......
.
.
.
.
Zatem KIEDY LECIEĆ na FILIPINY a konkretnie wyspy Palawanu ??
.
Nie lecieć -Jak juz napisałem wczesniej , pozbawi Was to radości odkrywania kolejnych pieknych miejsc na Ziemi. Zatęsknicie za ogórkiem kiszonym
Nie lecieć - Tam teraz po tym strasznym Tajfunie jest niebezpiecznie. Ludzie zabijają się dla żywności i panują epidemie. Woda jest skażona, a gangi grasują po ulicach. (to opinia tych co nie byli , ale widzieli migawki w telewizji przy okazji tajfunu Haiyan vel Yolanda.
Nie lecieć - Tam straszna bieda, każdego białego zaczepiają i proszą o datki - ta osoba też nie była na Filipinach.
Czy wy musisie tak daleko lecieć ?- Uważajcie na to co jecie . No i jakieś leki weźcie - rodzina.
No to już wiecie , że NIE LECIEĆ.
A kiedy nie lecieć ?
Jesli ktoś lubi puste plaże, pozamykane sklepiki deszcz i wiatr , ale też niższe ceny wszystkiego to powinien nie lecieć w sezonie, czyli absolutnie nie w styczniu, lutym lub marcu.
Jeśli natomiast nad wszystko inne stawia słońce, ładną pogodę ,a jest w stanie przymknąć oko na konkurencję innych turystów oraz nieco wyższe ceny wszystkiego to najlepiej zrobi , gdy będzie się wystrzegał takich miesięcy jak maj,czerwiec,lipiec,sierpień.
Jeśli natomiast nie lubi ruletki czyli wielkiej niewiadomej to niech nie leci w kwietniu,wrześniu, październiku, listopadzie a nawet w grudniu.
Drogą dedukcji można dojść do wniosku , że najlepiej nie lecieć przez prawie cały rok poza styczniem , lutym i marcem, ewentualnie grudniem.
A gdzie to jest ?
A tu
Te strzałeczki pokazują miejsca gdzie bylismy.
Manila- stolica Filipin jako port przesiadkowy jedynie
Puerto Princessa i sąsiednie Sabang - baza wypadowa do Podziemnej Rzeki oraz punkt transferowy w kierunku największego kurortu na Palawanie- ElNido.
ElNido (na północy Palawanu)
Wyspa Busuanga (a konkretnie miejsowość Coron ) - również należy do prowincji Palawan, choć jak sama nazwa wskazuje wyspa nazywa się Busuangą , a nie Palawanem, a leży w archipelagu Calamianów.
Generalnie Filipiny to ponad 6000 wysp. Jest w czym przebierać.
...."Bepi to nie Ludź. Bepi to lazurkowe zwierzę. Zapomniałem, nie uwzględniłem. Bepi nie ma ludzkich odruchów, nie odczuwa nudy. Bepi nie da się zniechęcić..."
Bepi - Twoja sława rośnie!
Tomek - daj mi bilet, załatw hotel, kurcze - poświęcę się! Muszę odpokutować swe grzeszne życie, obiecuję, że nie będę się skarżyć, wszystkie te masakryczne lazurki przyjmę na klatę!
Normalnie takich wakacji trzeba się zdecydowanie wystrzegać .Gniot nad gnioty ,lazury z piachem dookoła i jeszcze to słońce .Fuj
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Nie ma mocnych, nie zniechęcisz mnie , ja chcę na Palawan !!!!!!
Mi na Malediwach 2 tyg. było stanowczo za mało.......
Witam ponownie Żyjemy wszyscy.
Dzień dobry Marylko, Holi, Janjus, Dana, Mara, Elko, Kiwi, Plumerio i Asiu z zawianej Gdyni.
Marylko, skończyć na palmie to przywilej. Szczyt desperacji. Ja przez dwa dni chodziłem i kąpałem się w piżamie z długimi rękawami i w skarpetkach.
Myślę sobie .....nikt mnie nie zna, to co mi tam. Melka mnie nie pozna, a do innych będę mówił "Dawaj poznakomimsja sabaki !! " Pójdzie na Ruskich. To teraz modne.
No co ja mogę napisać.....
Czasem ktoś musi pojechać , sprawdzić na własnej skórze po to by przestrzec innych. Mówiąc oględnie - wziąłem to na klatę. Poświęciłem się znaczy.......
Nie trzeba dziękować. Za skutki uboczne PZU nie chce płacić. Że to niby polisa nie obejmuje. Rażąca niedbałość...
Napisałbym tak:
-- Wstałem rano i ziewnąłem przeciągle. Potem poszlismy sobie boso na śniadanie. Mijając ślepego psa leżącego na ganku restauracji Greenview przywitałem się z Tiną, czyli żoną staruszka Dave-a. Śniadanie było zarąbiste. Angielskie. Potem wsiedliśmy na łódź i popłynęlismy na .........
Ale nie napiszę bo faktycznie zaczniecie rzucać tymi kamieniami. Mailowo lub przez Skype'a.
Bo następnego dnia dzień wyglądał podobnie.
Kolejnego również......
Nuda po prostu.
Nie da się opisywać wczasów. Dlatego wymysliłem sobie , że tym razem w drodze wyjątku będę do bólu merytoryczny. Czyli jak, gdzie , za ile i dlaczego.
Może komuś się przyda, gdy będzie chciał sobie i bliskim wyrządzić podobną krzywdę
Będzie też parę słów o Hongkongu. Tutaj mam prośbę do Miłościwie Nam Panującego Damiana o nierozrywanie relacji na kawałki. O Hongkongu tyle co nic
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tomek
Trudno, otworzyłam już niezdrowe Tyskie i zasiadam do relacji.
Ja tam NAPRAWDĘ nie byłam i nie będę więc patyczków do stosiku Ci nie dołożę nic z tego
Obejrzę i przeczytam wszystko, od dechy do dechy!!!
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
O matko.... Świerszczyku.
Nie używaj nazwy piwa Tyskie na daremno.
Podpisałem kontrakt reklamowy z Żywcem czyli producentem Specjalka Nie lubią się
Właśnie sobie uświadomiłem , że nie mam go w lodówce, a bez tego się nie da ...... (warunki kontraktu)
Lecę do sklepiku.
Z psem. Niech się wybiega czyli postoi pod sklepem.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ehh..jestem , relacja jak lubię, już pierwsze fotki widzę malinowe, uwielbiam takie nudy plażowo-wakacyjne mogłabym tak żyć tygodniami !!!!!! byle bar i sklep był niedaleko haha...
Tomek co Ty gadasz. Biorąc pod uwagę mnie i Tyskie to CAŁA przyjemnośc po mojej stronie
To sobie wzajemnie piffka pootwieramy, Ty pisz a ja Ci będę robić wielką dolewkę
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
To i ja się ponudzę, i niech tam wzrok od lazurów też mogę stracić.
Witam Bepi i Katarinę
No tak . Nadeszła Bepi.
Bepi to nie Ludź. Bepi to lazurkowe zwierzę. Zapomniałem, nie uwzględniłem. Bepi nie ma ludzkich odruchów, nie odczuwa nudy. Bepi nie da się zniechęcić. Argumenty nie trafiają. Bepi pojedzie. Nie patrzac na konsekwencje pojedzie na ten Palawan . A niech to......
.
.
.
.
Zatem KIEDY LECIEĆ na FILIPINY a konkretnie wyspy Palawanu ??
.
Nie lecieć -Jak juz napisałem wczesniej , pozbawi Was to radości odkrywania kolejnych pieknych miejsc na Ziemi. Zatęsknicie za ogórkiem kiszonym
Nie lecieć - Tam teraz po tym strasznym Tajfunie jest niebezpiecznie. Ludzie zabijają się dla żywności i panują epidemie. Woda jest skażona, a gangi grasują po ulicach. (to opinia tych co nie byli , ale widzieli migawki w telewizji przy okazji tajfunu Haiyan vel Yolanda.
Nie lecieć - Tam straszna bieda, każdego białego zaczepiają i proszą o datki - ta osoba też nie była na Filipinach.
Czy wy musisie tak daleko lecieć ?- Uważajcie na to co jecie . No i jakieś leki weźcie - rodzina.
No to już wiecie , że NIE LECIEĆ.
A kiedy nie lecieć ?
Jesli ktoś lubi puste plaże, pozamykane sklepiki deszcz i wiatr , ale też niższe ceny wszystkiego to powinien nie lecieć w sezonie, czyli absolutnie nie w styczniu, lutym lub marcu.
Jeśli natomiast nad wszystko inne stawia słońce, ładną pogodę ,a jest w stanie przymknąć oko na konkurencję innych turystów oraz nieco wyższe ceny wszystkiego to najlepiej zrobi , gdy będzie się wystrzegał takich miesięcy jak maj,czerwiec,lipiec,sierpień.
Jeśli natomiast nie lubi ruletki czyli wielkiej niewiadomej to niech nie leci w kwietniu,wrześniu, październiku, listopadzie a nawet w grudniu.
Drogą dedukcji można dojść do wniosku , że najlepiej nie lecieć przez prawie cały rok poza styczniem , lutym i marcem, ewentualnie grudniem.
A gdzie to jest ?
A tu
Te strzałeczki pokazują miejsca gdzie bylismy.
Manila- stolica Filipin jako port przesiadkowy jedynie
Puerto Princessa i sąsiednie Sabang - baza wypadowa do Podziemnej Rzeki oraz punkt transferowy w kierunku największego kurortu na Palawanie- ElNido.
ElNido (na północy Palawanu)
Wyspa Busuanga (a konkretnie miejsowość Coron ) - również należy do prowincji Palawan, choć jak sama nazwa wskazuje wyspa nazywa się Busuangą , a nie Palawanem, a leży w archipelagu Calamianów.
Generalnie Filipiny to ponad 6000 wysp. Jest w czym przebierać.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
...."Bepi to nie Ludź. Bepi to lazurkowe zwierzę. Zapomniałem, nie uwzględniłem. Bepi nie ma ludzkich odruchów, nie odczuwa nudy. Bepi nie da się zniechęcić..."
Bepi - Twoja sława rośnie!
Tomek - daj mi bilet, załatw hotel, kurcze - poświęcę się! Muszę odpokutować swe grzeszne życie, obiecuję, że nie będę się skarżyć, wszystkie te masakryczne lazurki przyjmę na klatę!
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...