W Sidari plaza była niby piaszczysta ,ale nie zachwycała natomiast super była równoległa do plaży ulica deptak z której odchodziły uliczki w strone morza .Przypominało mi to 5 ulice w Playa del CarmenX(X(X(
Pomeczę Was jeszcze stara opuszczoną wenecką wioska w górach tuż pod najwyzszym szczytem góry Korfu czyli Moni Pantokrator 917 m n.p.m. więc chyba wyobrazacie sobie jak wyglądała droga do niej zakręty 180 stopni ,przepascie i brak barierek ochronnych ,a samochody mijały sie na styk.Zawał gotowy 8-)8-)8-)8-) przepaść zawsze oczywiście wypadała od strony pasażera :S:S:S:S Ponoć w wiosce mieszkają na stałe tylko dwie rodziny ,tawern natomiast jest ze sześć.To tam spotkaliśmy tego pięknego błekitnego kota
w tle wspomniany wcześniej szczyt
Ten opuszczony
Ten zamieszkany
Jescze raz kicia
Stary opuszczony kościółek
W drodze powrotnej widać kikuty popalonych drzew
masz rację Bea.........klimaty jak z "Gladiatora" żywcem wziete(tu)(tu)(tu)
Udajemy sie dalej w kierunku ponoć najpiękniejszego miejsca na Korfu PALEOKASTRITSY tylko najpierw trzeba pokonac mnóstwo serpentyn no i trafić po co rusz gdzieś kończy nam się droga ::::
::
Zza szyby samochodu
W końcu dojeżdżamy do Arillas
Jako że była pora obiadku poszukaliśmy jakiejś tawerny
Gyros ,tylko dlaczego z frytkami:S:S:S:S:S:S ale był mniam mniam
i suvlaki ((((
Jedzenie było pyszniutkie i z pełnymi brzuchami udajemy się w dalszą droge . Niestety z pełnymi brzuchami ,ale o tym pózniej
A to nasze dzielne autko
Jedziemy więc dalej plan prosty dotrzec do Agios Georgios i stamtąd do Paleokastritsy X( niestety tak jest tu pokopane z drogowskazami ze w kółko trafiamy w miejsca gdzie droga sie kończy ,ale za to jak pieknie ::: i zero człowieka (:P)
i Hurra X(X(X(X(X(X(X(X(X(X(X( w końcu wyszło słoneczko B)B)B)B)B)B)
gdyby tylko czas nie gonił. Dlatego wiem ze tam wrócę i przez pół wyjazdu będę zwiedzać wyspę spokojnie i niespiesznie
Pomalutku udaje nam się po wielu próbach dotrzeć na własciwą drogę .Niestety mój pełny brzuch i serpentyny zrobiły swoje.Dostałam choroby lokomocyjnej na którą normalnie nie cierpię:S ale piekne widoczki zrekompensowały mi to w całości
W końcu jestX(X(X(X(X(X( widok z góry na Paleokastritsę
Na drugim planie łeb krokodyla
Widoczki były zapierajace dech w piersiach ,ale żeby je zobaczyć trzeba wjeżdzac od pólnocy,jadąc na skróty od Korfu niestety są nie do zobaczenia
Przy plazy mozna odbyc mały rejs łodzią ,ale ja po tych serpentynach dalej mam lokomotiv:P:P:P
Pomalutku trzeba wracać
i troche jesienne klimaty posród zieleni
Po drodze spotykamy jeszcze
Autko oddane ,pozostał niedosyt i cała połówka Korfu do zobaczenia : trzeba będzie wrócicX(
Na drugi dzień po południu wybieramy się do Korfu .Dojeżdża tam tzw.niebieski autobus o nr 7 na którym jest napisania miejscowość z której jedzie czyli Dasia .Niewazne czy jedziemy do Korfu czy z powrotem zawsze pisze Dasia.Bilet 1,5 euro mozna kupić u kierowcy.
Dojeżdża się do samego końca i ulica ze zdjęcia kierujemy się w kierunku starego miasta i starej twierdzy
Ja dostałam jakiegos popyrdania chciałam zrobić zdjęcie kazdej kamienicy i kazdej ulicy (:P)
To miejsce przypominało mi Hawane w której zreszta nie byłam
Widzicie to pranie w tle fajnie maja ,chyba mogą sobie ciuchy pozyczać.Ciekawe czy w parzyste dni pranie wywiesza prawa strona ,a w nieparzyste lewa(((((
To jak pisalam wczesniej pomalutku kończymy ,bo to juz nasz ostatni nasz dzień raniutko wybralismy sie ko kościolka na który codziennie patrzyliśmy z tarasu reatauracji
omis nasza hotelowa plaza i morze na zachęcały do kapieli (zatoka) ale juz na tych dwóch plazach zwłaszcza z tymi duzymi kamolkami warunki super,super tylko czasu nie było.Widzieliśmy wiele całkiem przyzwoitych plaz ,chocby w Paleokastritsie ,na jednym ze zdjęć widac hotel w którym była Katherina wydaje sie super połozony ,mnie podobało sie to miejsce to sa apartamenty do wynajęcia
Tylko on jest wysoko jakby zawieszony nad przepascią .Morze jest bardzo czyste tylko nie w Gouvi ;((( mnie został basen .Ale Momi u Katheriny obejrzałam wyspe Lefkada bajka ,bajka,bajka niestety musiałabym bardzo kombinować z dolotem.Musiałby być lot do Pireusu i stamtad promem ,troche to probl
To jeszcze kilka fotek z tego miejsca
Widok na Sidari
W Sidari plaza była niby piaszczysta ,ale nie zachwycała natomiast super była równoległa do plaży ulica deptak z której odchodziły uliczki w strone morza .Przypominało mi to 5 ulice w Playa del CarmenX(X(X(
Ponoć w wiosce mieszkają na stałe tylko dwie rodziny ,tawern natomiast jest ze sześć.To tam spotkaliśmy tego pięknego błekitnego kota
w tle wspomniany wcześniej szczyt
Ten opuszczony
Ten zamieszkany
Jescze raz kicia
Stary opuszczony kościółek
W drodze powrotnej widać kikuty popalonych drzew
Udajemy sie dalej w kierunku ponoć najpiękniejszego miejsca na Korfu PALEOKASTRITSY
tylko najpierw trzeba pokonac mnóstwo serpentyn no i trafić po co rusz gdzieś kończy nam się droga ::::
::
Zza szyby samochodu
W końcu dojeżdżamy do Arillas
Jako że była pora obiadku poszukaliśmy jakiejś tawerny
Gyros ,tylko dlaczego z frytkami:S:S:S:S:S:S ale był mniam mniam
i suvlaki ((((
Jedzenie było pyszniutkie i z pełnymi brzuchami udajemy się w dalszą droge .
Niestety z pełnymi brzuchami ,ale o tym pózniej
A to nasze dzielne autko
i zero człowieka (:P)
i Hurra X(X(X(X(X(X(X(X(X(X(X( w końcu wyszło słoneczko B)B)B)B)B)B)
gdyby tylko czas nie gonił.
Dlatego wiem ze tam wrócę i przez pół wyjazdu będę zwiedzać wyspę spokojnie i niespiesznie
Pomalutku udaje nam się po wielu próbach dotrzeć na własciwą drogę .Niestety mój pełny brzuch i serpentyny zrobiły swoje.Dostałam choroby lokomocyjnej na którą normalnie nie cierpię:S ale piekne widoczki zrekompensowały mi to w całości
W końcu jestX(X(X(X(X(X( widok z góry na Paleokastritsę
Na drugim planie łeb krokodyla
Widoczki były zapierajace dech w piersiach ,ale żeby je zobaczyć trzeba wjeżdzac od pólnocy,jadąc na skróty od Korfu niestety są nie do zobaczenia
Przy plazy mozna odbyc mały rejs łodzią ,ale ja po tych serpentynach dalej mam lokomotiv:P:P:P
i troche jesienne klimaty posród zieleni
Po drodze spotykamy jeszcze
Na drugi dzień po południu wybieramy się do Korfu .Dojeżdża tam tzw.niebieski autobus o nr 7 na którym jest napisania miejscowość z której jedzie czyli Dasia .Niewazne czy jedziemy do Korfu czy z powrotem zawsze pisze Dasia.Bilet 1,5 euro mozna kupić u kierowcy.
Dojeżdża się do samego końca i ulica ze zdjęcia kierujemy się w kierunku starego miasta i starej twierdzy
Ja dostałam jakiegos popyrdania chciałam zrobić zdjęcie kazdej kamienicy i kazdej ulicy (:P)
To miejsce przypominało mi Hawane w której zreszta nie byłam
I urocze waziutkie uliczki kocham takie miejsca
Widzicie to pranie w tle fajnie maja ,chyba mogą sobie ciuchy pozyczać.Ciekawe czy w parzyste dni pranie wywiesza prawa strona ,a w nieparzyste lewa(((((
Fajnie chłopak spiewał
Lubie się wałęsac po takich miejscach
Tu susza ręczniczki
To coś dla Wojtka ,jak widac tez preferujemy lokalne restauracje
Siedzac zagladalam przez okno do kuchni
Lokalne winko ,a jaka wyczesana karafka><><><
Kuchnia to to okno za mna
A nad nami takie donice
Dotarliśmy do starego fortu
widoczek z góry
Zaglówka która mi uciekała
Widoczek na druga strone ,też pod słońce
Moje ulubione zdjecie , ><><><>< fajne miejsce na pogaduchy
I mój "wyczesany" kapelusz palmowy
Cosik pomieszałam, ale .......wybaczycie
w drodze
Kosciółek jest połaczony ze stałym ladem mierzeja
Na tą mnie stac ><><><
jeszcze jeden widoczek
Kościółek był naprawde klimatyczny
Dookoła piekna zieleń
Ta biel i ten błekit prawdziwie grecki duet
To było w intencji podrózy ))) wielu wielu podróży
omis nasza hotelowa plaza i morze na zachęcały do kapieli (zatoka) ale juz na tych dwóch plazach zwłaszcza z tymi duzymi kamolkami warunki super,super tylko czasu nie było.Widzieliśmy wiele całkiem przyzwoitych plaz ,chocby w Paleokastritsie ,na jednym ze zdjęć widac hotel w którym była Katherina wydaje sie super połozony ,mnie podobało sie to miejsce to sa apartamenty do wynajęcia
Od korfuTylko on jest wysoko jakby zawieszony nad przepascią .Morze jest bardzo czyste tylko nie w Gouvi ;((( mnie został basen .Ale Momi u Katheriny obejrzałam wyspe Lefkada bajka ,bajka,bajka niestety musiałabym bardzo kombinować z dolotem.Musiałby być lot do Pireusu i stamtad promem ,troche to probl