Potem był pyszny lunchyk w cieniu Akropolu a potem powrót do hotelu, bo mala musiała pospać. Wieczorem pojechaliśmy na zorganizowaną kolację. Nie wiem gdzie, ale pod drodze udało mi się "kawałek" morza zobaczyć
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ciekawa jestem jakie Wy greckie jedzenie lubicie ? Bo ja to jestem fanką sałatki greckiej w wydaniu greckim (czyli bez sałaty), oliwek, bakłażana faszerowanego. Musakę też lubię, choć kalorii ma wiele, i jogurt grecki z miodem i orzechami lub migdałami (mnaim ) :-). Do tego dobre winko... Ale się rozmarzyłam i już się cieszę na tegoroczny Kos
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Lamia - ja tzatzyki tez uwielbiam , Nie pamiętałam do końca jak się je pisze, więc nie wpisałam . O fajnie, że Kos Ci się podobało - jest jakaś Twoja relacja na forum ?
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
No i ostatnie spojenie na światynie bogów...
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Potem był pyszny lunchyk w cieniu Akropolu a potem powrót do hotelu, bo mala musiała pospać. Wieczorem pojechaliśmy na zorganizowaną kolację. Nie wiem gdzie, ale pod drodze udało mi się "kawałek" morza zobaczyć
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Następnego dnia idziemy pospacerować po mieście. Idziemy w kierunku Plaki, czyli historycznej części Aten, usytuowanej u podnóża Akropolu.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
A ja w Atenach nie byłam....tym bardziej z ochotą tu zaglądam
Witaj Żelku (parę dni mnie nie było a tu jakaś nowa ksywka ) i zapraszam.
Włóczymy sie pomiędzy straganami, przysiadamy też na lekki lunch. Sałatka grecka w Grecji zawsze smakuje wyśmienicie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ciekawa jestem jakie Wy greckie jedzenie lubicie ? Bo ja to jestem fanką sałatki greckiej w wydaniu greckim (czyli bez sałaty), oliwek, bakłażana faszerowanego. Musakę też lubię, choć kalorii ma wiele, i jogurt grecki z miodem i orzechami lub migdałami (mnaim ) :-). Do tego dobre winko... Ale się rozmarzyłam i już się cieszę na tegoroczny Kos
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makano, ja uwielbiam greckie tzatzyki, jogurt grecki z miodem i orzechami lub migdałami także .
Pięknie pokazujesz Ateny.
Na Kos byłam w maju tego roku - ups.... to już ubiegłego - cudna wyspa.....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia - ja tzatzyki tez uwielbiam , Nie pamiętałam do końca jak się je pisze, więc nie wpisałam . O fajnie, że Kos Ci się podobało - jest jakaś Twoja relacja na forum ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Nie..... Kos nie opisywałam......
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
To ja poproszę
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/