Co jakiś czas staramy się umożliwić dziadkom obcowanie i nacieszenie się wnukami przez tydzień, a my w tym czasie siup gdzieś sobie zmykamy. W tym roku ja jak zwykle chce w ciepłe a mój ukochany M mówi - może Irlandia. Ok, Irlandia od zawsze była na naszej liście jako ta tajemnicza i romantyczna, więc zgadzam sie i liczę, że w weekend majowy bedzie pogodowo OK. Kupuje bilety w Aer Lingus , rezrwuje hotele jak zawsze na booking.com, planuję trase, rezerwuję irlandzką kolację z muzyką na żywo i wszystko gotowe.
27go kwietnia (sobota) odwozimy dziewczyny do rodziców a w niedzielę rano na lotnisko. W Warszawie pogoda ładna, słoneczna okolo 14-15 (jak nie więcej), więc nie pakuję zbyt dużo ciepłych rzeczy (jeden sweter i polar) , biorę lekką kurtkę i lecimy. Lot standardowy, panie w obsłudze wyjątkowo miłe i ladne, posilki platne, picie nie pamiętam. Lądujemy w Dublinie i już wiem, ze popelniłam blad nie biorąc jakiejś cienkiej ZIMOWEJ kurtki. Na dworze okolo 4-5,wieje niemiłosiernie i do tego pada :-(. Zimmmmmno.
Wsiadamy w autobus i docieramy do miłego hoteliku zlokalizowanego w centrum przy Parnell Square
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
NARESZCIE PIEEEEEERWSZAAAAAAAA
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Cieszę się KIWI że jesteś
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Jak inaczej kiedy obiecujesz cud miód widoczki i piffffffko
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Druga
witaj Lenuś
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zdróweczko Makono
Co jakiś czas staramy się umożliwić dziadkom obcowanie i nacieszenie się wnukami przez tydzień, a my w tym czasie siup gdzieś sobie zmykamy. W tym roku ja jak zwykle chce w ciepłe a mój ukochany M mówi - może Irlandia. Ok, Irlandia od zawsze była na naszej liście jako ta tajemnicza i romantyczna, więc zgadzam sie i liczę, że w weekend majowy bedzie pogodowo OK. Kupuje bilety w Aer Lingus , rezrwuje hotele jak zawsze na booking.com, planuję trase, rezerwuję irlandzką kolację z muzyką na żywo i wszystko gotowe.
27go kwietnia (sobota) odwozimy dziewczyny do rodziców a w niedzielę rano na lotnisko. W Warszawie pogoda ładna, słoneczna okolo 14-15 (jak nie więcej), więc nie pakuję zbyt dużo ciepłych rzeczy (jeden sweter i polar) , biorę lekką kurtkę i lecimy. Lot standardowy, panie w obsłudze wyjątkowo miłe i ladne, posilki platne, picie nie pamiętam. Lądujemy w Dublinie i już wiem, ze popelniłam blad nie biorąc jakiejś cienkiej ZIMOWEJ kurtki. Na dworze okolo 4-5,wieje niemiłosiernie i do tego pada :-(. Zimmmmmno.
Wsiadamy w autobus i docieramy do miłego hoteliku zlokalizowanego w centrum przy Parnell Square
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
3 ale i tak 1
Kasik zadługo śpisz
Nie zalapałam się na pudło ale jestem.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.