--------------------

____________________

 

 

 



...Mauritius, na podium się nie załapał,ale...

74 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 9 godzin 6 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

mieliśmy zamiar "zapaść w drzemkę" po rozpakowaniu waliz. Ale,jak to często bywa, chęć ogladnięcia terenu wzieła górę ; ) Wychodzimy z pokoju. "Z góry" najlepiej widać że większośc hotelowych zabudowań "tonie w zieleni"...

w takich budynkach mieszczą się pokoje dla gości. Wnętrza "patrzą na ocean" a klatka schodowa na ogród.Nasz pokój był "na pięterku"...

ścieżki wiją sie śród zieloności sprawiając wrażenie że sa dłuższe,niz są ; ) Generalnie cały obiekt jest bardzo "kompaktowy". Wszędzie mamy blisko...

docieramy w pobliże basenu. Wygląda,jak lubię ; )

znajdujemy "banjanowe drzewo". Jak sie później okaże,wszystkie hotele maja "w posiadaniu" taka atrakcję ; )

jesteśmy coraz bliżej plaży...

niecierpliwie się. Czy "hotelowa piaskownica" bedzie zadowalająca !??? Na Mauritiusie zaczyna sie zima,stąd niewielka ilość kwiatów. Ale ,zawsze "cuś' sie znajdzie ; )

ale dla mnie,"zawsze i wszędzie", najważnieją rośliną jest...kokosowa palma !!! To jej widok daje mi pewnośc że jestem "w tropikach" ; )))

częśc plażowa,w nastepnej odsłonie...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 7 godzin temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Basen jak lubię Yes 3 pięknie

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 9 godzin 6 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

Mauriusowym plażom (pólnoc) daleko do plaż Seszeli,Maledivów czy Zanzibaru. Wyjatek to plaża w Le Morne (południe). Ale o niej bedzie później. Te "piaskownice" które widzieliśmy na północy wyspy to niewielkie zatoczki z wąskim pasem piasku. Kolorek,może być ale podobnie jak miękkość,daleko mu od miejsc które wymienilem wczesniej. W pobliżu hoteli widac że plaże zostały "zmodyfikowane". Taka właśnie była nasza "piaskownica".

Wąski,niemal "jeziorowy" dostęp do wody. Za to dno "nieźle wygrabiome". Można bezpiecznie brodzić bez obawy o zranienie stopy. Modyfikacja polega na "obdarciu " brzegu z trawy,wyłożeniu odkrytego terenu nieprzepuszczalną matą i zasypaniu tak przygotowanego podłoża piaskiem. Całości dopełnia zabezpieczenie w postaci "czarnych kamorów' które zabezpieczaja matę przed przesunięciem oraz rozmyciu piasku przy większych falach. Czym różni sie tak przygotowana plaża od naturalnej ? Mianowicie piasek jest "twardy" i chłodny (nawet w silnym słońcu !!!) a przykryty "pufami" staje sie wilgoty. Jak łatwo sie domyślić,taka plaża jest o wielemniej atrakcyjna od naturalnej...

to częśc plaży przeznaczona dla "sprzętu pływajacego"...

oraz "latającego" ; )

"szopka" oferujaca świeże soki...

najbardziej lubiliśmy..."wypić kokosa"

choć i "wyciskane soki" tez były OK...

kilka fotek "ogólnych"...

a tak bardzo często wygladaja północne brzegi Mauritiusa...

zapomniał bym o przyplażowym barku i hamakach ; )

reasumująć,plaża..."głowy nie urywa". Ale...jest ; ) Na osłodę,regularnie zamawialiśmy "plażowe drinki"...

pierwsza atrakcja jaka odwiedzilismy to mały,malowniczy kościólek który znajdował się "rzut beretem" od hotelu. I to jego [pokaże w nastepnej odsłonie...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 4 godziny 9 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Ja byłabym zadowolona Biggrin

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 7 godzin temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Faktycznie pamietam ,ze plaże w tej części Mauririusa i we wschodniej były najbrzydsze i nie raz o tym pisałam ale i tak nie było tragedii Smile przy ładnej pogodzie jest ok a do Notre-dame Auxiliatrice de Cap Malheureux mieliście rzut beretem

 
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 13 godzin 14 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

W szoku jestem ,że hotele takie "sztuczki " stosują na plaży Wacko 

No trip no life

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 9 godzin 6 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

pora na pierwszą atrakcje jaką widzieliśmy w trakcie pobytu. Nie będzie ich zbyt wiele ponieważ nasz pobyt był z wyboru "wczasowy" a nie wycieczkowy. Taki sposób spędzania wakacji odpowiada nam najbardziej...

"Przylądek Nieszczęśc" odwiedziliśmy już drugiego dnia po przylocie. Głównie dlatego ,że był dosłownie "pare kilometrów" od naszego hotelu. A także to ,że w wiosce na wymienionym przylądku wzniesiono jedną z najbardziej malowniczych "katedr" na świecie. Nazwa przyladka wzięła sie stąd ,że na okolicznych skałach rozbiło się bardzo wiele statków. A kościólek zbudowano ku pamieci zaginionych marynarzy. Cała okolica jest niezwykle malownicza a wielu turystów przyjeżdża  na spektakularne zachody słońca.My byliśmy w popołudniowej porze i...też było ładnie ; ) Kilka fotek światyni...

mieliśmy szczęście ,ponieważ kościół był otwarty. Mogliśmy wejść do środka aby obejrzeć bardzo "ascetyczne wnętrze"...

cała okolica zdaje się być "w lekkim uśpieniu"...

w oddali widać "wyspę węży". Taksówkarz apewniał że naprawdę jest zamieszkiwana przez duża grupę gadów. W tym,jak zapewniał" jeden gatunek to..."bardzo duże węże" ; ))

przygladam się pozostałością po szynach służących do wyciagania łodzi. Dziś już nie korzysta sie z tego typu wyciągarek...

"zaintrygowały" mnie również ryby sprzedawane "ze skrzynek". Miały bardzo wielu nabywców. Głównie "lokalesów"...

na pobliskiej płyciźnie,dostrzegłem "lataka". Był tak ubarwiony,że doskonale wtapiał sie w otoczenie...

z ciekawościa oglądałem "tutejsze muszelki". Przypominały oderwane elementy..."wielkiego wiertła". Takiego które kruszy skały w kamieniołomach lub kopalniach ; )

Basia rozgladała sie za atrakcjami roślinnymi. Palmowe owoce i kwiaty. To przyciągnęło Jej uwagę...

zjeżdżamy zadowoleni do hotelu. Kierowca chciał nas namówić na obejrzenie pobliskiej ,hinduskiej śiątyni ale...zostawiliśmy to sobie "na zaś".Bardziej, kusiła nas przybasenowa "ponacolada" ; ))

w następnej odsłonie,to co najbardziej nas zaintrygowało w "ptasim świecie"...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 7 godzin temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Kurczę ale puchy Yes 3 no i zastanawia mnie ten kolor wody w tym miejscu-jak my byliśmy to był piękny lazurowy i to miejsce wyglądało magicznie Yes 3 Ciekawa jestem czy dotarliście do tej świątyni bo nam bardzo się podobała i ten cmentarz po przeciwnej stronie -zaniedbany ale pięknie położony.

Pinacolady też bym się z ochota napiła Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 7 godzin temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

A tak przy okazji to ciekawa jestem kiedy to drzewo przed kościółkiem kwitnie bo widze ,że teraz całkowicie łyse ,podczas naszego pobytu w listopadzie kwiatków miało jak na lekarstwo a teraz w Meksyku wszystkie drzewa były w pełnym ,czerwonym rozkwicie 

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 9 godzin 6 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...tę odsłonę w całości poświęcam...ptakom-wikłaczom. Widziałem juz te ptaki w afryce ale w takiej ilości,pierwszy raz. Wpis typu "no-coment" no bo i co tu pisać ; )))

a przy okazji 'polowań na ptaki",znalezione na palmowym liściu gniazdo os...tak myslę...

i fotka z której jestem bardzo rad,bowiem jedynie raz udałomi sie "upolować" te maleńkie ptaszki, "szybkie jak błyskawica". Nie mam pojecia co to za gatunek...

nastepny wpis,to odwiedziny stolicy wyspy,Port Louis...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Strony

Wyszukaj w trip4cheap