--------------------

____________________

 

 

 



6 - 20.11.2021 Sharm El Sheikh - Kair - Aleksandria - W cieniu Wielkiego Sfinksa - wycieczka z Rainbow Tours

40 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 1 dzień temu
Rejestracja: 06 mar 2014
6 - 20.11.2021 Sharm El Sheikh - Kair - Aleksandria - W cieniu Wielkiego Sfinksa - wycieczka z Rainbow Tours

Chwilę po powrocie z poprzedniej wyprawy rozpoczęło się pandemoczne szaleństwo. Ludzie zaczęli umierać, w mediach falami napływały informacje o przepełnionych szpitalach, o tym że każdego dnia jest coraz gorzej i że wkrótce wszyscy i tak umrzemy. Tak w ogóle, to najlepiej jest nigdzie nie wychodzić z domu i czekać aż kostucha upomni się o naszą grzeszną duszę.

W takiej atmosferze minął jeden rok, potem prawie cały drugi rok, aż w końcu powiedziałem mam dość. Jeśli mam umrzeć na Covid to niech tak będzie, lecz najpierw pojadę na kolejną wycieczkę. Z uwagi iż 10 lat temu, kupiłem wycieczkę w nieistniejącym już biurze Triada, podczas której, w trakcie rejsu statkiem po Nilu, zwiedziłem południe Egiptu, to teraz przyszedł czas na zwiedzenie północnej części kraju faraonów.

Jak zwykle u mnie w pracy, odwieczny problem z urlopem. Przełożeni z niewiadomych przyczyn zawsze odwlekają podpisanie wniosku urlopowego, a jak już podpiszą, to zazwyczaj znika nasza upragniona wycieczka. Tak się stało również i tym razem. Na szczęście po kilku dniach znów się pojawiła i mogłem dokonać rezerwacji. Potem odliczanie kolejnych dni do wyjazdu, pakowanie walizek i w drogę.

Jeśli ktoś chciałby, w oczekiwaniu na kolejną część relacji, przeczytać moje poprzednie relacje, odnośniki do nich zamieszczam poniżej.

Sri Lanka

Egipt

Tajlandia

Pielgrzymka do Ziemi Świętej

Gambia i Senegal - Spacer z Lwami

Kenia i Tanzania - W Poszukiwaniu źródeł Nilu

CDN...

Podróżnik

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 22 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Pierwsza, czekam na relację!

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

mabro
Obrazek użytkownika mabro
Online
Ostatnio: 21 minut 45 sekund temu
Rejestracja: 26 wrz 2013

Ja też chętnie odwiedzę z Tobą Egipt - baaardzo dawno tam nie byłam Sad

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 1 dzień temu
Rejestracja: 06 mar 2014

Dzień 0

Walizki spakowane i załadowane do bagażnika w samochodzie. Ruszyliśmy w drogę. Niestety był to czas, gdy poza pandemią, polskich obywateli dotknął też kryzys migracyjny. Jest późna noc. Mijamy pierwszy checkpoint. Pomimo, że radiowozy migały bardziej niż choinki w Boże Narodzenie, to chyba policjanci śpali w środku i nikt nas nie zatrzymał. Za kilka kilometrów kolejnych checkpoint. Tu nie mamy tyle szczęścia. Widzę machającego czerwoną latarką policjanta, zjeżdżam na pobocze i zaczyna się kontrola.

- proszę dowód osobisty – nie wiem czy muszę, lecz grzecznie podaję dokument policjantowi

- proszę podać całkowity przebieg samochodu – odczytuję przebieg i podaję wartość licznika policjantowi

- proszę otworzyć bagażnik – otwieram i tu pełno walizek. Policjant patrzy się podejrzliwie, na szczęście nie sprawdza, czy przypadkiem w walizkach nie przewożę jakiegoś zmarzniętego uchodźcy.

- pada polecenie, proszę poczekać wewnątrz samochodu - Czas mija, mija a policjant ciągle nie podchodzi do samochodu. W końcu podchodzi.

- proszę pokazać mi wskazania licznika – pokazuję mu

- czemu taki duży przebieg? – jakoś tak wyszło odpowiadam

- proszę jechać pada polecenie – ruszamy.

Pół godziny stracone, lecz mamy jeszcze spory zapas czasu i o ile nie natrafimy na kolejny upierdliwy checkpoint, to czasu nam nie zabraknie. Na szczęście docieramy na parking a stamtąd na lotnisko bez żadnych dodatkowych opóźnień.

Dzień 1 i dzień 2

Podróż do Egiptu odbyła się bez żadnych problemów, odprawę paszportową przeszliśmy też bezproblemowo. W końcu spotykamy naszego rezydenta i jesteśmy skierowani do odpowiedniego autokaru.

Listopadowy Egipt zaskoczył nas bardzo miło. Z nieba lał się żar, a egipski rezydent zapowiadał, że woda w morzu jak i basenach będzie tak samo gorąca jak latem. Po niedługim czasie autokarowej jazdy dotarliśmy do hotelu w którym mieliśmy nocować dwie noce przed rozpoczęciem objazdu. Szybki meldunek i zostaliśmy odprowadzeni do swoich pokoi. Bagaże miały dotrzeć za 5 minut. Czekamy 10minut, potem 15 minut, pół godziny i bagaży jak nie było tak nie ma. Jesteśmy zmęczeni po podróży i chcielibyśmy się odświeżyć, lecz niestety ubrania mamy w walizkach których jak nie było tak nie ma. W końcu ruszyłem na poszukiwania swego bagażu. Okazało się, że pracownicy hotelu dopiero ruszyli i już za chwilę bagaż dotrze do naszych pokoi. W sumie zajęło im to prawie godzinę.

Pierwsze dwie doby pobytu, spędziliśmy w hotelu Coral Beach Resort. Hotel co prawda posiada 4*, lecz z powodu, iż podobno podobno przez jakiś czas był nieczynny, sposób obsługi turystów w tym hotelu, pozostawia dużo do poprawienia.

Hotel Coral beach Resort znajduje się w tym miejscu.  K L I K

Przy odświeżaniu się pod prysznicem, okazało się, że niestety nie ma ciepłej wody. Woda była dość mocno zimna i wytrzymać pięć minut w strumieniu takiej wody, wymagało dość sporego hartu ducha. Po wyjściu spod prysznica, okazało się, że nie ma dużych ręczników. Jedyne ręczniki jakie udało nam się odnaleźć to była jedna mała ścierka którą rzuca się w łazience pod nogi i dwa małe ręczniczki, którymi można wytrzeć twarz.

Oczywiście fakt braku ciepłej wody i ręczników, zgłosiliśmy obsłudze hotelu jak i rezydentce z biura Rainbow Tours, która wieczorem przyszła aby zebrać wpłaty na bilety wstępu jak i zareklamować wycieczki fakultatywne. Niestety ciepła woda nie pojawiła się przez cały czas naszego pobytu w tym hotelu, natomiast ręczniki pojawiły się kolejnego dnia po południu.

Hotel Coral Beach Resort praktycznie nie posiada plaży. Schodami schodzi się bezpośrednio do morza, gdzie dno pokryte jest obumarłą rafą koralową. Bez odpowiednich butów nie polecam wchodzenia do wody, bo może skończyć się to poważnym poranieniem stóp. Woda w morzu czerwonym w listopadzie jest dość chłodna, lecz tragedii nie ma. Niestety woda w basenach jest dość mocno zimna i tu przy zanurzaniu się, trzeba trochę pocierpieć. Wszelkie niedogodności hotelu, rekompensował przepiękny widok.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Widok z okna naszego pokoju

.

.

CDN...

Podróżnik

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 22 godziny 32 minuty temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Hotel z zimną wodą w kranie, trochę słabo. Cała wycieczka byla w nim zakwaterowana?

Czekam na dakszy ciąg.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 33 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Witaj Gienek Preved

Ja też pamiętam Triadę ,byłam chyba w Tunezji z tego biura.

Dobrze, że się zdecydowałeś w końcu na wyjazd. Fajnie ,że super pogoda ci się trafiła. Znajomi byli w grudniu, to mówili,że przez parę dni trafili na wyjątkową zimnicę, na północy kraju padał nawet Snow-flake-smiley-emoticon-animation 

No trip no life

Gienek
Obrazek użytkownika Gienek
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 1 dzień temu
Rejestracja: 06 mar 2014

Dzień 3

Wczesnym porankiem, a raczej według mego standardu zupełnie w nocy, bo było jeszcze całkowicie ciemno, przyszedł w końcu czas na opuszczenie hotelu Coral Beach Resort i na rozpoczęcie części objazdowej wycieczki. Przy wymeldowaniu otrzymaliśmy pakiety śniadaniowe i w drogę na lotnisko. Tego dnia mieliśmy lot wewnętrzny z Sharm El Sheikh do Kairu, gdzie mieliśmy zaplanowane zwiedzanie głównych atrakcji Egiptu. Podczas drogi z hotelu na lotnisko, okazało się, że problemy z ciepłą wodą i ręcznikami, które mieliśmy są niczym w porównaniu z horrorem który przeżyli inni.

- brak ciepłej wody i brak ręczników dotknął wszystkich

- dla jednych z państwa, nie zmieniono pościeli po poprzednich turystach i z obrzydzeniem musieli oni spać w ubraniu.

- kogoś innego, podczas nocy, pogryzły jakieś owady mieszkające w łóżku.

Wielkie żale, od większości turystów lały się szerokim strumieniem do egipskiego przewodnika który wiózł nas z hotelu na lotnisko i miał pomóc w odprawie bagażowej na lotnisku w  Sharm El Sheikh. On oczywiście wszystkie żale zapisywał i podobno miał coś z tym zrobić, ponieważ według programu po zakończonym objeździe mieliśmy znów wrócić do tego samego hotelu. Gdy dotarliśmy do lotniska, nasz przewodnik zebrał nasze paszporty i poszedł załatwić wizy. Wrócił po około godzinie i okazało się, że jesteśmy już bardzo mocno spóźnieni. Co kilka minut przez lotniskowy system podawania informacji, leciała informacja, że pasażerowie którzy lecą do Kairu powinni jak najszybciej udać się na boarding, lecz my byliśmy na końcu długiej kolejki. Podczas odprawy okazało się, że jednemu uczestnikowi wycieczki, biuro podróży zapomniało kupić bilet na samolot. W końcu po wielu perturbacjach, siedzieliśmy wszyscy wewnątrz samolotu. Samolot wystartował z wielkim opóźnieniem.

Na szczęście po przylocie do Kairu już nie mieliśmy jakichś wielkich problemów. Po odbiorze bagażu sprawnie odnaleźliśmy nasz autokar i ruszyliśmy na zwiedzanie atrakcji północnego Egiptu. Trasę jaką przebyliśmy tego dnia od momentu przylotu do Kairu, można zobaczyć na poniższej mapce.

.

Mapa K L I K

.

Pierwszym punktem zwiedzania tego dnia był wiszący kościół. Przyjmuje się, że jest to najstarsza koptyjska cerkiew. Jej początek sięga 3 wieku naszej ery. Jej pełna nazwa to Cerkiew Najświętszej Marii Panny. Przydomek wisząca pochodzi stąd, że jest zbudowana nad bramą do fortecy babilońskiej. W tym miejscu przebywał też podobno Jezus podczas ucieczki do Egiptu.

.

.

.

Droga jaką Jezus pokonał będąc w Egipcie

.

.

Kolejnym punktem wycieczki była Cerkiew Koptyjska św. Sergiusza Męczennika. Znajduje się ona tuż obok wiszącego kościoła. Jej budowa  datowana jest na IV wiek naszej ery. Według podań, wybudowano ją w miejscu trzydniowego pobytu Jezusa w tym miejscu.

 .

.

.

Następny punkt zwiedzania to Alabastrowy Meczet, który został zbudowany na terenie cytadeli Saladyna (Qalaʿat Salāḥ ad-Dīn).

.

.

Pełna nazwa Alabastrowego meczetu to Meczet Muhammada Alego. Został on pobudowany w latach 1824–1848. Przydomek Alabastrowy pochodzi stąd, że część jego ścian jest pokryta alabastrem. W meczecie znajduje się marmurowy cenotaf, w którym pochowany jest Muhammad Ali

.

.

.

Pełna nazwa Alabastrowego meczetu to Meczet Muhammada Alego. Został on pobudowany w latach 1824–1848. Przydomek Alabastrowy pochodzi stąd, że część jego ścian jest pokryta alabastrem. W meczecie znajduje się marmurowy cenotaf, w którym pochowany jest Muhammad Ali

'

.

.

Widok na Kair z punktu widokowego cytadeli

.

.

Potem udaliśmy się do Muzeum Kairskiego.

Z uwagi iż obecnie muzeum jest przenoszone do nowej lokalizacji oraz, że za wnoszenie aparatu i kamery do muzeum trzeba bardzo dużo płacić, to nie zrobiłem tam żadnych zdjęć. W muzeum jest mnóstwo eksponatów z różnych okresów czasu starożytnego Egiptu. Najbardziej zafascynowały mnie dwie mumie które mają po kilka tysięcy lat. Zachowały się włosy, palce u rąk. Coś niesamowitego.

.

Na tym zakończyliśmy zwiedzanie tego dnia. W tym jeszcze dniu, zdecydowaliśmy się na indywidualny rejs po Nilu.

.

.

.

Po rejsie zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Oazis który znajdował się na przedmieściach Kairu o w tym miejscu K L I K

Hotel Oazis to 4* bardzo przyzwoity hotel. Byliśmy zakwaterowani w bungalowach które były rozrzucone po pięknym ogrodzie. Na trawniku tuż przed oknem naszego bungalowa rosło niewysokie drzewko pomarańczy. Nie dałem rady powstrzymać się aby spróbować jego słodziutkich owoców.

Następnego dnia, mieliśmy zwiedzać to z czego Egipt jest najbardziej znany. Piramidy

CDN...

Podróżnik

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 2 godziny 53 minuty temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Trochę Ci zazdroszczę tych starych koptyjskich kościołów; nam Rainbow w 2015r pokazało tylko nowe. Chyba "od zawsze" w kairskim muzeum zakaz fotografowania i aparaty w depozyt. A może coś się zmieniło?? bo piszesz o opłatach??

papuas

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Offline
Ostatnio: 16 godzin 11 minut temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

papuas, ja byłem ostatni raz w Egipcie 16 lat temu i fotografowałem w Muzeum Narodowym w Kairze. Pamietam, bo akurat Tutenhamon wrócił z wojaży po świecie i cała wielka sala była poświęcona temu co wyjęto z grobowca.

Jorguś

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Offline
Ostatnio: 2 godziny 53 minuty temu
Rejestracja: 22 maj 2021

no, może w czasach starożytnych   Biggrin   było można; znajomi kilka lat wcześniej też robili w grobowcach w Dolinie Królów, ale w 2015 był zakaz

papuas

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Offline
Ostatnio: 16 godzin 11 minut temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

papuas :

no, może w czasach starożytnych   Biggrin   było można; znajomi kilka lat wcześniej też robili w grobowcach w Dolinie Królów, ale w 2015 był zakaz

 

W Dolinie Królów zdjęcia nam robili strażnicy w grobowcach. Myślałem, że za tradycyjny one $, ale oni chcieli więcej. Jak doszedłem do 10 $, a gościu wzywał policję, to po prostu uciekliśmy Biggrin Ale mam zdjęcia...

Jorguś

Strony

Wyszukaj w trip4cheap