--------------------

____________________

 

 

 



Letni wypad na Dolny Śląsk

14 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020
Letni wypad na Dolny Śląsk

Na południowo-zachodnie kresy Rzeczypospolitej wybieraliśmy się od dawna. Na długi wiosenny weekend 2010 roku zarezerwowaliśmy nawet hotele i byliśmy gotowi do podróży, którą uniemożliwiła jednak choroba żony. W końcu jednak, w czasie letniego urlopu przyszedł czas na to, by zrealizować ten pomysł. W pierwszy sierpniowy poniedziałek zapakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy do samochodu i ruszyliśmy w drogę.Przez Brodnicę, Toruń, Inowrocław, Strzelno i Gniezno dotarliśmy po około 3,5 godzinach jazdy w okolice Poznania, gdzie zrobiliśmy sobie pierwszy krótki postój. Przy parkingu, na którym zatrzymaliśmy się uwagę moją zwróciły dobrze zachowane wiatraki, które uwieczniłem na zdjęciu. W samym Poznaniu byliśmy już wcześniej, więc nie planowaliśmy postoju w tym pięknym i ciekawym mieście. Nie było zresztą na to czasu, bo czekała nas jeszcze długa droga. Przejechaliśmy więc przez wielkopolską metropolię i skierowaliśmy się w stronę Grodziska Wielkopolskiego i Wolsztyna.

 

Jeszcze przed Poznaniem naszą uwagę przyciągnęły malownicze wiatraki, stojące niedaleko Lednicy.

 

-----

 

Wolsztyn

W Wolsztynie zatrzymaliśmy się na obiad. Ponieważ miało to miejsce w samym centrum miasta pozwoliliśmy sobie również na krótki spacer i rzucenie okiem na najcenniejszy zabytek - późnobarokowy kościół farny p.w. NMP Niepokalanie Poczętej, pochodzący z II połowy XVIII wieku. Samo miasto jest znacznie starsze. Powstało na przełomie XIII i XIV wieku. Wg jednych historyków, założyli je cystersi z pobliskiego klasztoru w Obrze, inni uważają, iż powstało z fundacji laickiej, konkretnie - Peregryna z Karpicka. W mieście rozwijał się handel wełną i produkcja sukiennicza. Od roku 1461 Wolsztyn miał własny kościół. W ciągu kolejnych wieków nawiedzały miasto liczne klęski żywiołowe - pożary i epidemie. Rok 1793, a z nim II robiór Rzeczypospolitej, zmienił sytuację Wolsztyna. Miasto weszło w granice Królestwa Prus. Po utworzeniu w 1807 roku Księstwa Warszawskiego, Wolsztyn należał do powiatu babimojskiego w departamencie poznańskim. W roku 1810 kolejny pożar zahamował rozwój miasta, które od 1815 roku należało do Wielkiego Księstwa Poznańskiego. W II połowie XIX wieku, posiadające mieszany charakter etniczny miasto stało się areną nasilających się, urzędowych nacisków germanizacyjnych. Pomimo tego, mieszkańcy Wolsztyna wykazali się patriotyczną postawą i wielu z nich wzięło udział w powstaniu wielkopolskim. Samo miasto zostało zajęte przez oddziały powstańcze już 5 stycznia 1919 roku, a decyzją konferencji pokojowej po I wojnie światowej Wolsztyn przyłączony został do odradzającej się Polski. Po wybuchu II wojny światowej, 5 września 1939 roku do miasta wkroczyły pierwsze oddziały niemieckie. Rozpoczęła się okupacja, trwająca aż do 24 stycznia 1945 roku, kiedy to Wolsztyn zajęty został przez Armię Czerwoną.

Krótki pobyt w Wolsztynie nie pozwolił nam na zapoznanie się z innymi, poza kościołem farnym, godnymi uwagi obiektami miasta takimi jak odrestaurowany XIX-wieczny pałac Apolinarego Gajewskiego (1801-1870), muzeum Roberta Kocha (1843-1910), który w latach 1872-1880 jako skromny lekarz powiatowy w Wolsztynie dokonał swych pierwszych odkryć i wykrył zarazek wąglika, muzeum Marcina Rożka (1885-1944) - znanego rzeźbiarza i malarza lat międzywojennych, czy słynna, ponad stuletnia parowozownia.

-----

Na ulicy Roberta Kocha w centrum miasta.


 

 

Kościół farny p.w. NMP Niepokalanie Poczętej. Jest to świątynia jest trójnawowa, halową, ze zwieńczoną obeliskiem wieżą w fasadzie. Na przedłużeniu naw bocznych, po bokach prezbiterium, znajdują się dwie kaplice. Sklepienie żaglaste wnętrza ozdabia polichromia, pierwotnie rokokowa z 1778 roku, później kilkakrotnie przemalowywana. Dekoracje stiukowe wykonał prawdopodobnie warsztat cenionego poznańskiego rzeźbiarza i dekoratora wnętrz Augustyna Schöpsa. Wyposażenie - o motywach rokokowych i w stylu Ludwika XVI - pochodzi z lat 1780-1787.Pierwsza wolsztyńska świątynia, o której wiadomości pisane pochodzą z I połowy XV wieku, stała w miejscu obecnej fary w centrum średniowiecznego układu miasta. Ten pierwszy miejski kościół bardzo ucierpiał w wyniku licznych pożarów, nawiedzających Wolsztyn w latach 1469, 1611 oraz 1634 i pomimo dokonywanych bieżących napraw stan budowli pogarszał z roku na rok, aż doszło do tego, że wizytujący w 1756 roku kościoły diecezji poznańskiej biskup Teodor Kazimierz Czartoryski (1704-1768), kazał go rozebrać. Fakt ten skłonił ówczesnego dziedzica Wolsztyna Rafała Tadeusza Gajewskiego (1714-1776) do powzięcia zamiaru wzniesienia nowego kościoła. We wrześniu 1767 roku położono kamień węgielny pod nową budowlę. Poświęcenia dokonał oberski opat Jan Nepomucen Bystram (1711-1767). Nowa świątynia została wzniesiona w latach 1767-1779, prawdopodobnie wg projektu czeskiego architekta Antoniego Hoenego (~1745-1795). Zniszczoną pożarem wieżę odbudowano w 1831 roku. Częściowej przebudowy kościoła dokonano w 1925 roku wg projektu Stefana Cybichowskiego (1881-1940), wtedy m.in. powstała przylegająca do prezbiterium obszerna zakrystia.

 

 

-----

Kożuchów

Pierwszym miastem na szlaku naszej podróży, leżącym już na historycznym Śląsku, był Kożuchów. Miasteczko wydało się nam na tyle ciekawe, że zatrzymaliśmy się w nim i pospacerowaliśmy po jego starych uliczkach.

Prawdopodobnie już we wczesnym średniowieczu istniał tu gród, który wchodził w skład państwa plemiennego Dziadoszan. Kożuchów mógł być jednym z dwudziestu grodów dziadoszańskich, wymienionych przez tzw.Geografa Bawarskiego. W pobliżu grodu krzyżowały się ważne szlaki handlowe, wiodące z Wrocławia do Krosna oraz z Poznania do Głogowa. Korzystne położenie grodu sprawiło, że w jego pobliżu rozwinęła się osada targowa, która według tradycji, już w 1125 roku posiadała swój kościół. Po raz pierwszy nazwa Kożuchowa (Diegotrych castelanus in Cosuchov) pojawiła się w dokumencie księcia głogowskiego Konrada I (1222/1231-1273/1274) w 1273 roku. Wtedy Kożuchów był już prawdopodobnie w pełni ukształtowanym miastem i znajdował się w granicach księstwa głogowskiego.W drugiej połowie XIII wieku nastąpił znaczny napływ kolonistów niemieckich. Sprzyjały temu przywileje nadawane przez księcia Henryka III (1251/1260-1309) i lokacja miasta na prawie magdeburskim. Od tego czasu rola czynnika niemieckiego w mieście była coraz większa. Potwierdzeniem tego było pojawienie się niemieckiej nazwy miasta Wriegenstadt, Friegenstadt, Freinstadt,i w końcu Freystad in Schlesien, która stopniowo wyparła nazwę polską.Podstawą gospodarki średniowiecznych mieszkańców Kożuchowa było rzemiosło i handel. Prym wiedli sukiennicy, tkacze, kuśnierze, rzeźnicy, kowale, stolarze, piwowarzy. Ważną rolę odgrywało również rolnictwo. Uprawiano m. in. zboża i winną latorośl. Ponadto, zajmowano się hodowlą owiec. Kożuchowscy kupcy utrzymywali stałe kontakty z miastami całego Śląska i Wielkopolski. W połowie XV wieku Kożuchów otrzymał prawo bicia własnej monety. Miasto obwarowano wysokimi, kamiennymi murami. Dynamiczny rozwój miasta hamowany był przez liczne kataklizmy - epidemie "czarnej śmierci", klęski nieurodzaju oraz liczne pożary. W latach 1340-1369 z fundacji księcia Henryka V Żelaznego (1312/1321-1369) wybudowano nowy kościół parafialny (poprzedni kościół farny spłonął w 1339 roku). Kilka lat wcześniej za murami miasta powstał, ufundowany przez księcia Henryka IV Wiernego (~1291-1342), szpital dla ubogich i chorych, a obok niego wzniesiono kościół p.w. św. Ducha. Trzecią świątynię, kościół p.w. św. Wawrzyńca postawiono w 1403 roku. W 1489 roku wzniesiono nowy ratusz.W drugiej połowie XV wieku miasto było miejscem stałego pobytu książąt głogowskich. Rezydowali tutaj ostatni z nich - Henryk VIII Wróbel (1357/1363-1397), Henryk IX (1387/1392-1467) Starszy i jego syn Henryk XI (1429/1435-1476). W czasie wojny sukcesyjnej o księstwo głogowskie, Kożuchów dwukrotnie oblegały i zdobywały wojska walczących stron. Na przełomie XV i XVI wieku księstwo głogowskie i Kożuchów przeżywały swój ponowny rozkwit. Przyczyniły się do tego działania Jagiellonów, którzy pełnili rolę namiestników Śląska. Książę Zygmunt Jagiellończyk, późniejszy król Polski Zygmunt I Stary (1467-1548), usadowił na zamku w Kożuchowie silny oddział, którego zadaniem było zwalczanie panoszącego się w tym rejonie rozbójnictwa.W 1516 roku w posiadanie kożuchowskiego zamku wszedł Johann von Rechenberg. Za jego rządów wprowadzono w mieście luteranizm. Szczególnie dotkliwe dla miasta były wydarzenia wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Z obecnością wojska wiązały się bowiem kontrybucje, gwałty, grabieże i liczne pożary. Po tych wydarzeniach, miasto - aczkolwiek powoli - podniosło się jednak z upadku. Odbudowano i przebudowano wiele obiektów m. in. kościół farny i ratusz, a w 1678 roku założono wodociągi. W czasie wojny północnej, prowadzonej w latach 1700-1721, Kożuchów został zajęty przez wojska szwedzkie Karola XII Wittelsbacha (1682-1718), zaś w roku 1740 na czele swoich wojsk do miasta wkroczył król pruski Fryderyk II Wielki (1712-1786). W 1759 roku, w czasie tzw. wojny siedmioletniej (toczonej w latach 1756-1763 pomiędzy Wielką Brytanią, Prusami i Hanowerem a Francją, Rosją, Austrią, Szwecją i Saksonią) Kożuchów, podobnie jak okoliczne miasta, został splądrowany przez wojska rosyjskie. W latach 1806-1807 kożuchowscy mieszczanie "gościli" oddziały Napoleona I Bonaparte (1769-1821). Francuzi pojawili się ponownie w 1813 roku, tym razem oprócz kontrybucji miasto musiało się zająć także rannymi żołnierzami. Po odejściu Francuzów przybyli Rosjanie, którzy również zażądali olbrzymiej kontrybucji. Efektem toczących się od XVII do XIX wieku wojen był upadek gospodarczy Kożuchowa. Chociaż pierwsza fabryka włókiennicza pojawiła się w mieście już w końcu XVIII wieku, rozwój przemysłu był tu już bardzo powolny. Doświadczeni wojnami mieszkańcy miasta nie zgodzili się, by przez Kożuchów przebiegała szosa Berlin-Wrocław. W efekcie, Kożuchów został na uboczu ważnych szlaków komunikacyjnych. W 1909 roku wprowadzono elektryczne oświetlenie i uruchomiono nowe wodociągi miejskie. Na przełomie XIX i XX wieku rozbudowały się przedmieścia, doprowadzono linię kolejową i zbudowano dworzec. W latach 30. XX wieku powstały tu duże koszary wojskowe. Działania wojenne II wojny światowej ominęły Kożuchów. W listopadzie 1939 roku w mieście utworzono szpital dla polskich jeńców wojennych, a w końcu 1943 roku zorganizowano tu filię obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. 14 lutego 1945 roku miasto zajęły wojska sowieckie, a latem tegoż roku zorganizowano polską administrację.


-----

Zamek kożuchowski. Budowla powstała w XIV wieku i była siedzibą książęcą, klasztorem zakonu karmelitów, zbrojownią i rezydencją najznakomitszych rodów. Dawna gotycka wieża została przebudowana i wkomponowana w zachodnie skrzydło a cały zamek uległ przebudowie przez ostatnich właścicieli zamku - zakon karmelitów. Obecnie, czteroskrzydłowa budowla z kwadratowym dziedzińcem jest jednym z ciekawszych obiektów na terenie Kożuchowa, a zarazem siedzibą Kożuchowskiego Centrum Kultury "Zamek".

XVIII-wieczna kamienica z figurami św. apostołów Piotra i Pawła przy ulicy Klasztornej, prowadzącej z rynku na zamek.

Na uliczkach kożuchowskiej starówki.

 

 

 

 

Resztki niemieckiego pomnika, upamiętniającego poległych w I wojnie światowej.

Baszta Krośnieńska, położona w północno-zachodniej części miasta, była bramą, przez którą prowadziła droga w kierunku Krosna Odrzańskiego. Jest to trzykondygnacyjna kamienna baszta, w której rozmieszczono otwory strzelnicze. Obecnie część baszty przebudowano na mieszkanie, a w pozostałej części mieści się Izba Regionalna, gdzie zgromadzone są pamiątki i eksponaty nawiązujące tematyką do Kożuchowa.

Fragmenty średniowiecznych murów obronnych otaczających miasto. Pierwszy wieniec kamiennych murów powstał na przełomie XIII i XIV wieku i otaczała go szeroka na 20 metrów fosa. W XV wieku został wzniesiony cały pierścień fortyfikacji. Do miasta wjeżdżało się przez trzy bramy (Głogowską, Żagańską i Krośnieńską), a od II połowy XV wieku, przez 4 bramy, które zostały zburzone w 1819 roku. Jedynymi pamiątkami po bramach jest widoczna na poprzednim zdjęciu baszta Bramy Krośnieńskiej.

Figura świętego Jana Nepomucena z 1715 roku, stojąca dawniej na arkadowym moście zielonogórskim. Po jego rozbiórce na przełomie XIX i XX wieku, figurę przeniesiono i obecnie znajduje się ona w pobliżu Baszty Krośnieńskiej, w północno-zachodniej części dawnych obwarowań miejskich. Na dwuczęściowym cokole umieszczona jest postać świętego w kontrapoście, w typowym stroju, z biretem na głowie i krucyfiksem, opartym na lewym ramieniu.

Kościół p.w. Oczyszczenia NMP. Świątynia została wybudowana w połowie XIII wieku jako skromna, kamienna, jednonawowa budowla wg legendy miała powstać z fundacji księcia Bolesława III Krzywoustego (1096-1138) już w 1125 roku. Pierwsza wzmianka o kościele pochodzi z 1272 roku z dokumentów księcia głogowskiego Henryka III. Po zniszczeniu w pożarze w 1339 roku został on odbudowany i jednocześnie powiększony. Dalszej rozbudowy dokonano w XV wieku, dobudowując kaplicę, zakrystię i nawę boczną przy prezbiterium. Po kolejnym pożarze w 1554 roku podwyższono mury prezbiterium wyrównując je z murami naw, a dach zastąpiono trzema równoległymi dachami, nakrywającymi poszczególne nawy. Także dach wieży do tej pory iglicowy został wzbogacony o krenelaż. W roku 1725 dobudowana została Kaplica Oliwna. W 1840 roku ukończono budowę 23-głosowych organów, skonstruowanych przez Ludwiga Hartiga (1790-1868) z Nowej Soli. Ołtarz główny kościoła pochodzi z drugiej połowy XVIII wieku. W kaplicy p.w. Wszystkich Świętych umieszczono XVIII-wieczną Pietę, rzeźbę nieznanego autora, bedącą jednym z najcenniejszych obiektów w kościele. Godna uwagi jest także XVII-wieczna ambona wykonana z marmoryzowanego i złoconego drewna, ozdobiona scenami z Nowego Testamentu, puttami, owocowymi girlandami i konchami a także liczne obrazy. W ściany naw, podpartych na zewnątrz skarpami, wmurowano kilkanaście renesansowych płyt nagrobnych. Wielokrotne przebudowy, modernizacje i rozbudowy spowodowały, że dzisiaj kościół jest trójnawową budowlą z kamienia i cegły. Główna bryła światyni utrzymana jest w stylu gotyckim, wieża i jej dach prezentują styl barokowy, natomiast sklepienie nawy oraz prezbiterium przebudowane zostało w epoce renesansu. Nawy i prezbiterium przykryte są sklepieniem krzyżowym, kaplice - krzyżowo-żebrowym, a zakrystia - sieciowym.


 

 

 

 

 

-----

Lwówek Śląski

Lwówek Śląski należy do grupy najstarszych miast Dolnego Śląska. Jest także jednym z pierwszych miast w Polsce, lokowanych na prawie magdeburskim. Miasto leży nad Bobrem, jego dopływami Płuczką, Srebrną i Widnicą, na granicy Pogórza Izerskiego i Kaczawskiego.

Już we wczesnym średniowieczu Lwówek stał się lokalnym centrum gospodarczym i ośrodkiem osadnictwa wiejskiego. Jego rozwój przyspieszyło także dogodne położenie przy znanym szlaku handlowym, zwanym Królewską Drogą (Via Regia), oraz eksploatacja złota. Czynniki te przyczyniły się do wczesnej lokacji - już w 1217 roku książę Henryk l Brodaty (1165-1238) nadał Lwówkowi Śląskiemu prawa miejskie. Lokacja i związane z nią przywileje spowodowały szybki rozwój miasta. Lwówek nie tylko rozwijał się gospodarczo - wzrosła także jego rola, jako ośrodka władzy. W 1243 roku książę Bolesław II Rogatka (1220/1225-1278) zorganizował w mieście pierwszy na Śląsku turniej rycerski, a w latach 1278-1286 Lwówek był siedzibą księcia Bernarda Zwinnego (1253/1257-1286) i stolicą samodzielnego księstwa. W następnym okresie, miasto stało się integralną częścią księstwa świdnicko-jaworskiego i dzieliło jego losy. Stopniowo, w miarę wyczerpywania się złóż złota, podstawą utrzymania mieszkańców stało się rzemiosło, głównie sukiennictwo i tkactwo, handel oraz obróbka kamienia budowlanego. W miarę rozwoju miasta, lwóweccy mieszczanie uzyskiwali różne przywileje - prawo do organizacji targów i jarmarków, handlu solą, bicia własnej monety itd. We Lwówku istniało kilka cechów, z których najbardziej znaczącym był cech skupiający sukienników. W 1392 roku, po śmierci księżnej Agnieszki Habsburskiej, Lwówek przeszedł pod panowanie czeskie. Sto lat później, w 1498 roku, król czeski Władysław II Jagiellończyk (1456-1516) nadał Lwówkowi herb, używany do dnia dzisiejszego.Na początku XVII wieku miasto, zwane wówczas Löwenberg in Schlesien, liczyło ponad 8 tys. mieszkańców. Funkcjonowało w nim 450 warsztatów sukienniczych, które wspaniale prosperowały. Kres tej prosperity przyniosła wojna trzydziestoletnia (1618-1648), w trakcie której Lwówek został spustoszony i dokumentnie zniszczony. Te zniszczenia, straty ludnościowe oraz pożary w latach 1659 i 1704, spowodowały, że prawie przez cały wiek XVIII miasto zaledwie wegetowało. Niewielkie ożywienie gospodarcze nastąpiło pod koniec XVIII wieku. Lwówek skorzystał z koniunktury, jaka zapanowała w Prusach. Niestety, rozwój gospodarczy został zahamowany w trakcie wojen napoleońskich. Wówczas przebywał w mieście sam "bóg wojny" - cesarz Napoleon Bonaparte, który zwyciężył Prusaków podczas tak zwanej "pierwszej bitwy nad Bobrem" - 22 sierpnia 1813 roku. Tak zwana "druga bitwa nad Bobrem", stoczona 29 sierpnia 1813 roku, zakończyła się jednak klęską Francuzów.Dopiero w drugiej połowie XIX wieku nastąpiło dłuższe ożywienie gospodarcze. Lwówek uzyskał połączenie kolejowe ze Złotoryją (w 1884 roku) i Gryfowem Śląskim (w 1885 roku) oraz znacznie później z Jelenią Górą (w 1909 roku). W mieście i okolicy rozwijała się turystyka, wspierana przez aktywne koło Związku Karkonoskiego, a dzięki kapeli dworskiej, koncertującej w pałacu Hohenzollernów, Lwówek stał się centrum kulturalnym. Także w tym okresie rozwijał się przemysł spożywczy - w mieście powstał między innymi nowoczesny browar Hohbergów oraz wytwórnia wódek. Nastąpił dalszy rozkwit lokalnych kamieniołomów, powstała kopalnia gipsu i anhydrytu.Niestety, w okresie międzywojennym nadzieje na bardziej aktywny rozwój nie spełniły się. Wprawdzie liczba ludności wzrosła, ale zmalała liczba zakładów przemysłowych i rzemieślniczych. Procesu degradacji gospodarczej miasta nie zdołał nawet zatrzymać specjalny program pomocy prowincjom wschodnim Rzeszy Niemieckiej, wdrożony w 1937 roku.W czasie II wojny światowej pogłębił się zastój gospodarczy miasta, które w ostatniej fazie walk zostało zniszczone w 40%. Lwówek Śląski, zajęty przez wojska sowieckie 9 maja 1945 roku, został na mocy ustaleń konferencji poczdamskiej przekazany Polsce. Dotychczasowa jego ludność została wysiedlona do Niemiec. Już w maju 1945 roku miasto stało się ośrodkiem polskiej administracji powiatowej. Obecnie Lwówek Śląski liczy około 9 tys. mieszkańców.

 

We Lwówku Śląskim jest kilka zabytków zasługujących na uwagę turysty. Warto obejrzeć gotycki kościół i klasztor, wzniesiony przez joannitów w XIII wieku, pospacerować wzdłuż nieźle zachowanych średniowiecznych murów obronnych, czy też obejrzeć zabytkowe kamieniczki i ratusz z początku XVI wieku. Warto dodać, że w mieście istnieje przypuszczalnie najstarszy browar w Polsce, działający od 1209 roku, a piwo lwóweckie możemy spotkać w wielu w sklepach na terenie całego kraju.

-----

Wieża Bramy Bolesławieckiej. Postawiono ją prawdopodobnie już na przełomie XIII i XIV wieku. Pierwotnie miała charakter obronny. Przebudowana została w XVI wieku. Podczas wojny w 1641 roku straciła górną część. Po odbudowie, przeznaczono ją na ciężkie więzienie z izbą kata i lochem głodowym, mającym ok. 12 m głębokości. Od zachodu dobiegał do wieży mur obronny. W roku 1752 wieżę i barokowy hełm strawił pożar. Odtąd poczęła popadać w ruinę. Pierwszym zabiegom konserwatorskim wieżę poddano w roku 1935, ale nie przykryto jej wówczas hełmem. Trwała jako romantyczna ruina. Następnej konserwacji doczekała się w latach 1959-1960. Wtedy pokryto ją prowizorycznym płaskim dachem. Kolejnym zabiegom konserwatorskim wieżę poddano w latach 1971-1972. Obecnie ten szacowny zabytek jaśnieje w pełnej krasie, bowiem w roku 1983, dzięki inicjatywie Towarzystwa Miłośników Lwówka Śląskiego, wieżę pokryto stylowym hełmem. We wnętrzach wieży znajduje się ciemny loch głodowy, do którego z położonej na pierwszej kondygnacji izby kata, poprzez otwór w sklepieniu, spuszczano skazańców. Grube (od 1 do 2 m) mury nie przepuszczały żadnych dźwięków. Torturowani więźniowie byli przykuwani do ścian, o czym świadczą resztki żelaza w murach.

 

Ratusz we Lwówku Śląskim jest największym ratuszem na Śląsku, większym nawet od ratusza wrocławskiego. Początek tej budowli dał Dom Kupców, pierwsza siedziba rajców miejskich, wzniesiony około połowy XIII wieku przez księcia Bolesława II Rogatkę. Dolne partie murów ratusza zachowały się w jego zachodniej części. Druga połowa XIV wieku to okres rozbudowy Domu Kupców, związany z poszerzeniem władz miejskich o Ławę. Następne prace podjęto w 1520 roku. Były one albo kontynuacją wykończenia prowizorycznego obiektu, albo wynikały z konieczności usunięcia szkód spowodowanych pożarem w 1518 roku. Wówczas ratusz otrzymał kamieniarkę. W trzech pomieszczeniach przyziemia i w sali Ławy na piętrze wykonano sklepienia żebrowe o cyrklowym wykresie. Ich projektantem był zgorzelecki architekt Wendel Roskopf (1480-1549). Warto zaznaczyć, że poza nim nikt na Śląsku podobnych rozwiązań nie stosował. Widoczny jest również wpływ dojrzałego włoskiego renesansu. Na wykonawcę włoskiego pochodzenia wskazują także zachowane w zachodniej części korytarza dwubarwne sgraffita i malowidła w sali Ławy. Ostateczną, dzisiejszą formę przestrzenną, nadano ratuszowi w latach 1902-1905. Wyburzono stojące przy północnej ścianie kamieniczki i kramy, a pusty plac zapełniono podcieniem targowym. Obecnie w ratuszu mieści się siedziba władz miejskich, Urząd Stanu Cywilnego, Muzeum Regionalne i Miejska Biblioteka Publiczna. Elewacja południowa ratusza, widoczna na drugim zdjęciu, od połowy XVII wieku nie przechodziła modernizacji. Płaskorzeźby na fryzach okiennych i głowicach żłobkowych pilastrów mające dziś jedynie charakter dekoracyjny, kiedyś były symbolem funkcji pełnionych przez urząd mieszczący się w ratuszu. Kamieniarka parteru, naśladująca włoski renesans, ma cechy ludowego prymitywizmu. Wykonana była przez miejscowych rzemieślników.

W murze narożnika północno-zachodniego korpusu ratusza - we wnęce ujętej wczesnorenesansowymi kolumienkami - wmontowana jest figura lwa z napisem: "Iustus quasi leo" ("Sprawiedliwy jak lew") wykonana w XIV wieku. Przeniesiono ją tu z Wieży Bramy Lubańskiej w latach 1902-1905, podczas remontu obiektu. Podczas przebudowy ratusza na początku XX wieku przeniesiono tu z byłego klasztoru franciszkańskiego niektóre rzeźby związane z historią miasta. Należy do nich jedna z najceniejszych na Śląsku rzeźb z połowy XIV wieku - nagrobek mecenasów Lwówka, księcia jaworskiego Henryka I (1292/1296-1346) i jego żony Agnieszki Przemyślidki (1305-1337).

Ulica prowadząca od Bramy Lubańskiej w kierunku rynku. W głębi widoczna jest wieża ratusza, wzniesiona od strony zachodniej i oddana do użytku w 1504 roku. Mieściła ona loch więzienny, salę tortur i archiwum Ławy. Na ostatniej kondygnacji czuwali strażnicy, obserwujący miasto. Kontrolowali oni również działanie zegara, który po raz pierwszy zamontowano w roku 1588. Na murach przyziemia wieży znajdują się kamienne godła z II połowy XIV wieku.

Jedna z uliczek w centrum miasta.

Kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia NMP. Jako budowla drewniana istniał już w XIII wieku. Parafialnym był od 1217 roku, gdy Lwówek otrzymał prawa miejskie od księcia Henryka l Brodatego. Za czasów piastowskiego księcia Henryka V kościół został przekazany rycerskiemu zakonowi joannitów. Ok. 1300 roku joannici ukończyli wznoszenie obecnego, murowanego kościoła z kamienia ciosowego. Składa się on z wczesnogotyckiego masywu dwóch wież - rozdzielonych portalem, zbudowanym około 1300 roku - i XVI-wiecznego korpusu. W XV i XVI wieku był przebudowany. Często padał pastwą pożarów. Wewnątrz świątyni można podziwiać m. innymi: najstarszy na Śląsku krzyż drewniany z 1410 roku (wisi w przedsionku lewego wejścia do kościoła), renesansową kamienną chrzcielnicę z 1560 roku, zworniki sklepień zakrystii, obraz "Koronacja Matki Boskiej" z 1771 roku, 40-głosowe organy z XVIII wieku, drewnianą ambonę z XVIII wieku, konfesjonały, trzy kamienne ołtarze i ołtarz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Jednym z fragmentów godnym szczególnej uwagi jest w tej świątyni fasada z jednym z najstarszych na Śląsku, wczesnogotyckim portalem z czerwonego piaskowca, wykonanym tak zwaną sztuką koronkową. Na uwagę zasługuje także tablica epitafijna, wmurowana w ścianę kościoła (widoczna na ostatnim zdjęciu).

 

 

 

Widoczną na zdjęciu Kaplicę św. Krzyża, znajdującą się obok kościoła parafialnego p.w. Wniebowzięcia NMP, zbudowano w końcu XV wieku. Postawiono ją na miejscu istniejącej tu od XIV wieku kaplicy cmentarnej p.w. św. św. Szczepana i Wawrzyńca. Kaplica ta uległa zniszczeniu podczas pożaru wieży kościelnej w 1455 roku, lecz wkrótce została odbudowana w 1458 roku. W 1682 roku została odbudowana po wcześniejszym zniszczeniu i zwrócona fundatorowi, którego w niej później pochowano. Po spaleniu podczas wielkiego pożaru miasta w 1752 roku kaplica została ponownie odbudowana w 1755 roku. Trzyosiowe wnętrze budowli pokrywa sklepienie sieciowe z 1496 roku, wsparte na wspornikach wyciętych w części na kształt ludzkich głów. Całość nakryta jest czterospadowym dachem zwieńczonym barokową sygnaturką z małym dzwonem. Z czasu budowy kaplicy pochodzi też znajdujący się na północnej ścianie niewielki gotycki portal ostrołukowy. Okna kaplicy rozszerzają się na zewnątrz. Część z nich ma zachowane maswerki. Gruntowne remonty kaplicy miały miejsce w latach 80. XIX i XX wieku. Skromny ołtarz główny składa się z obrazu Ukrzyżowanie z końca XVIII wieku i nieco wcześniejszego tabernakulum. Z tego okresu pochodzi też kamienna, malowana chrzcielnica. Na uwagę zasługuje kamienne złocone epitafium z XVIII wieku. Podczas prac remontowych z końca 80. XX wieku spod warstwy tynku odsłonięte zostały freski ze scenami Drogi Krzyżowej z ok. 1520 roku.

Budynek komandorii joannitów. Joannici przybyli do Lwówka w połowie XIII wieku ze Strzegomia i Złotoryi. W roku 1281 książę lwówecki Bernard Zwinny powierzył im specjalnym przywilejem opiekę nad kościołem parafialnym. Pierwotną, drewniąną siedzibę joannitów strawił pożar, natomiast nie jest znana data powstania zachowanej do dziś komandorii, której renesansowe pochodzenie nie ulega wątpliwości. Jednakże przebudowy w latach 1728 i 1752 zmieniły jej bryłę na barokową. O przebudowach informują nas piękne kartusze herbowe, m.in. z 1728 roku, opatrzony nazwiskiem ówczesnego komtura hr. Johanna Josepha von Götzen. Od momentu powstania aż do kasaty rycerskiego zakonu w roku 1810, budowla znajdowała się w rękach Joannitów. Później kupił ten obiekt żydowski kupiec - Dawid Meier Löwenberg. Podejmowano tu znakomite osobistości, m.in. w 1813 roku kwaterował tu car Rosji Aleksander l Romanow (1777-1825) ze swym dworem. Goszczono tu także generałów i oficerów napoleońskich. Od początku stulecia, aż do 1945 roku, w obiekcie mieściło się przedszkole katolickie, później szpital, a następnie mieszkały tu zakonnice. Do niedawna prowadzono w tym obiekcie lekcje religii. Obecnie mieści się tu Ośrodek Kolonijno-Szkoleniowy "Caritas" oraz siedziba Urzędu Dekanatu Lwówek Śląski. W części budynku funkcjonuje także pierogarnia "U Joanny".

Fortyfikacje miejskie i wieża Bramy Lubańskiej. Fortyfikacje należą one do najciekawszych tego typu budowli na Dolnym Śląsku. Tworzą one wyjątkowo bogate założenie o dwóch obwodach obronnych. Zachowały się stosunkowo dobrze i dają przegląd urządzeń warownych z różnych okresów ich rozwoju.Najefektowniejsze fragmenty zabytkowe stanowią nieźle zachowane odcinki murów przy wieżach bramnych. Poszczerbione z dwu stron dobiegające do wysokich masywów wież, tworzą, wraz z towarzyszącą linii murów aleją, malowniczą oprawę pejzażu staromiejskiego, ożywionego ceglastymi dachami budynków. Z badań wynika, że miasto miało już mury obronne pod koniec XIII wieku. W ciągu XIV i na początku XV wieku fortyfikacje Lwówka stanowić już musiały poważną zaporę, skoro dwukrotnie (w 1427 i w 1432 roku) husyci zaniechali oblegania miasta.Baszty łupinowe muru wewnętrznego, rozstawione średnio co 50 m, były budowane jako stanowiska dla kuszników. Najważniejszym wzmocnieniem średniowiecznego zespołu był, wprowadzony na początku XV wieku, drugi zewnętrzny pierścień murów, dostosowany do broni palnej. Zachowaną częściowo największą basteję zaprojektował w połowie XVI wieku włoski architekt Hieronim Archonati Starszy z Mediolanu. W XVII wieku stare kamienne mury, pozbawione już znaczenie militarnego, zaczęły popadać w ruinę. Planowane wyburzenie części murów, łącznie z Wieżą Bramy Złotoryjskiej, przeprowadzono pod koniec XIX wieku. W roku 1935 doceniono zabytkowy charakter murów i poddano je solidnym zabiegom konserwatorskim, a znaczny odcinek pierścienia wewnętrznego przy Wieży Bramy Lubańskiej zrekonstruowano, niestety zupełnie dowolnie, bez próby ustalenia stanu pierwotnego. Następnym zabiegom konserwatorskim fortyfikacje poddano w latach 60. XX wieku. Wieża powstała w XIII wieku i ma za sobą burzliwą historię. Przebudowano ją na początku XVI wieku, ale już po stu latach była w bardzo złym stanie i runęła w roku 1616. Odbudowano ją, zachowując tylko fundamenty i niewiele murów nad ziemią. Z tego okresu pochodzą późnorenesansowe obramienia kamienne. Odbudowę przerwała wojna trzydziestoletnia, dlatego hełm wieży osadzono dopiero w 1661 roku. Wielki pożar miasta zniszczył budowlę ponownie w roku 1752. Odbudowie, zakończonej w 1784 roku, zawdzięcza ona gzymsy i okrągłe otwory w części cylindrycznej. W roku 1809 piorun zniszczył sam hełm, który wkrótce potem odbudowano. Później, przez wiele lat, wnętrza wieży służyły celom archiwalnym. Podczas II wojny światowej przechowywano tu część zbiorów biblioteki wrocławskiej. W roku 1990 Towarzystwo Miłośników Lwówka Śląskiego, zainicjowało remont wieży. Obecnie baszta Bramy Lubańskiej jest udostępniona turystom do zwiedzania jedynie podczas "Lwóweckiego Lata Agatowego" – corocznej, największej imprezy mineralogicznej w Polsce. Przez pewien czas na najwyższym poziomie baszty znajdowała się kawiarnia, tak jak to miało miejsce w czasach przedwojennych. Na szczycie wieży znajduje się punkt widokowy, z którego można podziwiać panoramę miasta.

 

 

Wolno stojąca wieża nieistniejącego kościoła ewangelickiego, zwana potocznie Czarną Wieżą. Została ona dobudowana w latach 1846-1848 w stylu neogotyckim do ewangelickiej świątyni powstałej w latach 1746-1748. Wieża ma 60 metrów wysokości i jest najwyższą ze wszystkich wież w Lwówku Śląskim. Podczas II wojny światowej wieża i kościół nie zostały zniszczone. Zdewastowane zostało jedynie ich wnętrze, rozkradzione i zniszczone przez wojska sowieckie i osiedlających się w mieście Polaków. Po przymusowym wysiedleniu Niemców w 1945 roku kościół był opuszczony. Ostatecznie w 1972 roku podjęta została decyzja o jego zburzeniu. Ocalała tylko kamienna wieża, gdyż jej zawalenie groziło uszkodzeniem kilku znajdujących się w pobliżu domów mieszkalnych.

----

c.d.n.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Zamek Czocha

Zamek Czocha, malowniczo położony nad Zalewem Leśniańskim na Kwisie, powstał w połowie XIII wieku - prawdopodobnie w latach 1241-1247 - z inicjatywy króla czeskiego Wacława I (1205-1253), jako graniczna warownia obronna Czech. W roku 1253 przekazany został biskupowi miśnieńskiemu von Weisenow, a w roku 1315 książę piastowski, Henryk I jaworski ożenił się z księżniczką czeską Agnieszką Przemyślidką i w posagu otrzymał zarówno zamek, jak i okoliczne tereny. Po jego śmierci, przejął go - wraz z całym księstwem zmarłego - Bolko II Mały (1312-1368), książę świdnicko-jaworski. Po śmierci księżnej Agnieszki Habsburskiej (?-1392), wdowy po Bolku - na mocy układu o przeżycie z cesarzem i królem Czech, Karolem IV Luksemburskim (1316-1378) - zamek wrócił do korony czeskiej.Przez wieki był on przebudowywany na rezydencję przez zamieszkujące tu szlachetne rody rycerskie: von Dohn, von Klüks, von Nostitz i von Üchtritz. Na początku XV wieku warownia była bezskutecznie oblegana przez husytów, a podczas wojny trzydziestoletniej oparła się oblężeniu wojsk szwedzkich w 1640 roku. Wkrótce potem, zamek ostatecznie utracił swoje znaczenie militarne. W nocy z 17 na 18 sierpnia 1793 roku wielki pożar zamienił zamek w ruinę, kładąc kres jego świetności.Ostatni właściciel zamku przed II wojną światową, Ernest Gütschow (1869-1946), na początku XX wieku zlecił przebudowę obiektu wybitnemu architektowi - prof. Bodo Ebhardtowi (1865-1945). Dzięki tej przebudowie, zamek stał się jednym z najpiękniejszych zabytków Dolnego Śląska.W latach II wojny światowej w zamku Czocha mieściła się szkoła szyfrantów Abwehry. Prawdopodobnie przechowywano tu urządzenie do dekryptażu depesz sowieckich. Po II wojnie światowej zamek przechodził różne koleje. Był wielokrotnie okradany, zarówno przez Rosjan jak i rodzimych szabrowników. Największej kradzieży dopuścił się w 1946 roku burmistrz Leśnej, wspólnie z komendantem milicji i Krystyną von Saurma - zamkową bibliotekarką, wywożąc pełną ciężarówkę mienia, z którą udało mu się przedostać do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Od 1952 do 1996 roku zamek był wykorzystywany jako wojskowy dom wczasowy. Malownicze zabudowania zamku stanowiły tło dla wielu filmów, z których najbardziej znane to "Gdzie jest generał?", "Wiedźmin" i "Tajemnica twierdzy szyfrów".

Podobnie jak średniowiecznym rycerzom, również i nam nie było łatwo zdobyć Czochę. Wiosną wyjątkowo ostre przeziębienie wpędziło do łożka moją małżonkę na cały długi weekend majowy, na który zaplanowaliśmy podróż w te strony. Tym razem, po pogodnym wieczorze i nocy spędzonej w okolicach Lwówka Śląskiego, ranek przywitał nas ulewnym deszczem i mgłą. Droga przez Gryfów Śląski wyjątkowo się dłużyła, na domiar złego, w rzęsistej ulewie przegapiliśmy drogowskaz, kierujący do Czochy i po kilkunastu kilometrach znaleźliśmy się w Mirsku, skądinąd ładnym miasteczku, ale z dość kiepskim oznakowaniem dalszej marszruty. Był wprawdzie drogowskaz z napisem "Zamek Czocha 11 km", ale już po 300 metrach trafiliśmy na skrzyżowanie bez żadnych dalszych wskazówek. Trochę trwało zanim w ulewnym deszczu udało nam się znaleźć właściwą drogę. W końcu dojechaliśmy. Zwiedziliśmy przedzamcze, mieszkanie Günthera (jednego z ostatnich mieszkańców zamku przed 1945 rokiem) i zamkową izbę tortur i ... skończyły się nam baterie w aparacie. Po nowe, musieliśmy pojechać do leżącej niedaleko Leśnej. Nie zrażeni tą przeszkodą, wróciliśmy by kontynuować zwiedzanie zamku. Warto było wrócić. Deszcz ustał, zza chmur wyjrzalo nawet na krótko słońce, a rozpogodzenie pozwoliło nacieszyć oczy pięknymi widokami z wieży zamkowej.

-----

Widoki zamku i przedzamcza. Pierwotną nazwą warowni był prawdopodobnie Czajków (castrum Caychow), przed 1945 rokiem zamek nosił nazwę Tzschocha.

 

Widok z galerii muzycznej na salę rycerską, w której odbywały się (i odbywają do dziś) bale i zabawy.

XVI wieczny marmurowy kominek w jednej sal zamku. Wiąże się z nim dość ponura legenda, mówiąca o tym, że pewien szlachcic mieszkający na zamku Czocha powróciwszy z długiej podróży zastał żonę z dzieckiem, będącym owocem zdrady. Niewierna małżonka została utopiona w studni zamnkowej a niemowlę zostało ponoć zamurowane żywcem w tym właśnie kominku. Podobno od tamtej pory nocami daje się słyszeć w tej sali płacz dziecka, a co poniektórzy widują także widmo jego matki.

Widoki z wieży zamkowej.

 

 

 

 

 

-----

Leśna

Leśna położona jest na Pogórzu Izerskim w odległości około 3 km od zamku Czocha. Miasto leży nad trzema rzekami: Kwisą, Bruśnikiem i Czarnym Strumieniem.

Pierwsza wzmianka o osadzie Leśna datowana jest na rok 1144, zaś pierwsze źródło określające ją jako miasto pochodzi z 1329 roku. Po śmierci władcy Leśnej, księcia jaworskiego Henryka I w roku 1346, miasto wraz z przyległościami dostało się pod panowanie korony czeskiej. Od tego okresu aż do 1785 roku Leśną władała rodzina von Dobschitz. W roku 1487 Leśna dostała przywilej cechowy, a w roku 1515 król Czech i Węgier Władysław II Jagiellończyk nadał osadzie prawo do organizowania targów. Leśna stała się dużym i znanym ośrodkiem rzemiosła. Miasto wielokrotnie było niszczone przez powodzie i działania wojenne. Kres rozwojowi gospodarczemu przyniosła wojna trzydziestoletnia (1618-1648).Po zakończeniu działań wojennych w mieście i okolicy dynamicznie rozwijało się rzemiosło tkackie. W krótkim czasie miasteczko, noszące wówczas nazwę Marklissa, stało się jednym z największych ośrodków rzemieślniczych na pograniczu. Po roku 1785 miasto kilkakrotnie zmieniało właścicieli. Ostatnim był porucznik Fryderyk Edward Jung. W XIX wieku powstały w Leśnej pierwsze zakłady włókiennicze, w 1854 roku wybudowano kościół parafialny, w 1887 - most kamienny na Kwisie, a od 1896 roku kursowała tu kolej. W okresie II wojny światowej w miasteczku i okolicach pracowało wielu Polaków wywiezionych na roboty przymusowe. Po roku 1945 Leśna na 17 lat utraciła prawa miejskie z powodu zbyt małej liczby mieszkańców. Okres powojenny to okres uprzemysłowiania Leśnej. Powstały nowe zakłady, budynki użyteczności publicznej, obiekty turystyczne.

Okolice Leśnej są cennymi terenami rekreacyjnymi. Największą atrakcją Leśnej i okolic jest oczywiście zamek Czocha, ale oprócz niego w bezposrednim sąsiedztwie miasteczka znajdują się zamki Rajsko i Świecie, oraz jeziora Leśniańskie i Złotnickie. Okolica obfituje również w piękne lasy. W samym mieście zachował się średniowieczny układ urbanistyczny, a do jego najcenniejszych zabytków należą: ratusz z 1699 roku, kamieniczki z arkadowymi podcieniami otaczające rynek, XVIII-wieczny kościól p.w. Chrystusa Króla, stojący na miejscu XIV-wiecznej świątyni zniszczonej przez pożar na początku XVIII stulecia i średniowieczna wieża szubieniczna. Godne uwagi są także sztolnie, budowane przez jeńców oddziałów obozu koncentracyjnego Gross Rosen w Leśnej i okolicach podczas II wojny światowej. Niestety, w czasie naszego krótkiego pobytu w Leśnej pogoda nas nie rozpieszczała i nie nastrajała do spacerów - po prostu lało jak z cebra. Ograniczyliśmy się więc do spaceru po rynku i okolicach, zwłaszcza, że podcienia kamieniczek dawały tu schronienie przed deszczem. Inne atrakcje miasteczka muszą poczekać na następną wizytę i łaskawszą aurę.

-----

Leśniański rynek w strugach deszczu. Na jego środku wznosi się ratusz z końca XVII wieku, w którym i dziś mają siedzibę władze miasta. Większość otaczających rynek kamieniczek pochodzi z XIX wieku. Na ostatnim zdjęciu po lewej stronie widoczny jest budynek ratusza, na wprost zaś - południowa pierzeja z najstarszymi zabytkowymi kamieniczkami z arkadowymi podcieniami, pochodzącymi z XVII wieku.

 

 

 

 

-----

Frýdlant

Po zwiedzeniu zamku Czocha zdecydowaliśmy się na krótki wypad do miejscowości Frýdlant. Miasto leży w Czechach, na pograniczu Gór Izerskich i Pogórza Izerskiego, w odległości kilkunastu kilometrów od granicy polskiej.

Pierwsze wzmianki pisemne o Frýdlancie pochodzą z roku 1278, kiedy gród ten został kupiony od czeskiego króla Przemysła Ottokara II (~1233-1278) przez Rudolfa von Bibersteina (?~1304). Jego nazwę wyjaśnia stare podanie, według którego w tutejszych lasach żył niegdyś mąż mający siedmiu synów. Gdy dorośli, poprosił władcę o przydzielenie im siedmiu łanów ziemi. Tak też się stało i niebawem wyrosła na brzegu rzeki Smědej mała osada. Stary ojciec nazwał ją po niemiecku Vrideland, co znaczyło "chrońcie ziemię". Frýdlant rozwinął się znacznie w XIV wieku pod rządami Bibersteinów. Z tego okresu pochodzi rynek i układ ulic. W 1532 roku wzmiankowano ratusz - według źródeł był to budynek drewniany na kamiennych fundamentach, z dwiema wieżami. W budynku ratusza mieściło się również więzienie, ławy chlebowe i mięsne, a od roku 1552 w piwnicy ratuszowej działała gospoda. Po Bibersteinach, miasto było również własnością panów z Rederu, a po nich, przez chwilę w XVII stuleciu - również Albrechta z Waldsteinu (Wallensteina). Następnie stało się własnością Gallasów i Clam-Ballasów. 4 maja 1634 roku miasto zostało poważnie zniszczone przez pożar. Z uwagi na wojnę trzydziestoletnią jego odbudowa następowała powoli, np. nowy ratusz oddano do użytku dopiero w marcu 1663 roku.

Główną atrakcją Frydlantu jest okazały zamek, który był celem naszego wypadu. Stanowi on cenny przykład połączenia średniowiecznego, gotyckiego zamku obronnego z renesansową rezydencją i jest ponoć nawet atrakcyjniejszy od Czochy. Gdy przyjechaliśmy do Frydlantu zachęło się znów chmurzyć i wkrótce padać, choć nie tak intensywnie jak w pierwszej połowie dnia. Ponieważ były widoki na rozpogodzenie postanowiliśmy wykorzystać czas na zjedzenie obiadu, a potem udaliśmy się do znajdującego się na remontowanym aktualnie rynku biura informacji turystycznej. Tam dowiedzieliśmy się, że zwiedzanie zamku zajmuje około 2 godzin, a obiekt jest czynny jedynie do 16.30. Ponieważ było już po 15.00, nie było sensu jechać do zamku, tym bardziej, że niebo uraczyło nas znowu porcją deszczu. Trudno, Frydlant pozostał niezdobyty. W drodze powrotnej zrobiliśmy jeszcze drobne zakupy, minęliśmy granicę, i z Leśnej skierowaliśmy się w stronę Świeradowa.

-----

Na uliczkach miasta.

 

 

 

Dominantą starej części Frydlantu jest neorenesansowy ratusz, który wybudowano w latach 1893-1896 wg projektu wiedeńskiego architekta Franza Rittera von Neumanna młodszego (1844-1905), twórcy ratusza w Libercu. Na zewnątrz jest zdobiony posągami Sprawiedliwości i Ofiarności, we wnętrzu ciekawostką są zwłaszcza witrażowe okna, dary miejscowych przedsiębiorców. Popiersie Albrechta Wacława Eusebiusza z Waldsteinu (Albrechta Eusebiusa Wenzeslausa von Wallenstein; 1583-1634), które jest umieszczone w holu ratusza, jest dziełem rzeźbiarza Heinricha Karla Scholza z Raspenavy (1880-1937). Na drugim piętrze budynku ratusza mieści się muzeum miejskie. Kuranty widocznego zegara grają o pełnych godzinach piękną melodię.

 

-----

 

Zamek Świecie

Po przejechaniu kilku kilometrów od Leśnej, oczom naszym ukazała się romantyczna sceneria ruin zamku Świecie, posadowionego na wyniosłej bazaltowej skale. Padał wprawdzie deszcz, ale widok był na tyle atrakcyjny, że zatrzymaliśmy się i postanowiliśmy je zwiedzić.

Pierwszy zamek powstał tu już w I połowie XIV wieku, jako warownia broniąca okręgu Kwisy, wybudowana prawdopodobnie przez księcia świdnicko-jaworskiego Bernarda. Kamienne założenie, znajdujące się na wzgórzu, składało się najpewniej z wieży mieszkalnej o nieregularnym kształcie, kaplicy, gotyckiego dziedzińca i bramy, a całość była otoczona kamiennym murem i fosą. W 1527 roku zamek stanął w ogniu, w którym nieomal zginęła jego ówczesna właścicielka - Katarzyna von Uchtritz z dziećmi. W późniejszych latach XVI wieku zamek, noszący wówczas nazwę Schwertburg, został przebudowany. W wieku XVII wzmocniono mury i wzniesiono nowy budynek mieszkalny, łączący się z widoczną do dziś wieżą. Zamek Schwertburg utracił znaczenie militarne po włączeniu Śląska do Czech. W roku 1760 został opuszczony, spłonął w 1827 roku i do dziś pozostaje w ruinie. W XX wieku chciał go odbudować ówczesny właściciel Zamku Czocha, ale plany nie zostały zrealizowane, przez jakiś czas działała tu natomiast gospoda. Obecnie zamek jest we władaniu prywatnego właściciela, który ma szeroko zakrojone plany odnośnie budowli. Od kilku już lat prowadzi prace oczyszczające i remontowe. Trwa zabezpieczanie murów i ich odbudowa. W planach jest udostępnienie zamku jako Muzeum, budowa hotelu i zaplecza gastronomicznego.

 

 

 

 

-----

Szklarska Poręba

W miarę jak zbliżaliśmy się do Szklarskiej Poręby, pogoda zaczynała się poprawiać. Już w Świeradowie pożegnaliśmy się z deszczem, a choć z punktu widokowego na słynnym Zakręcie Śmierci przed zjazdem do Szklarskiej nie dało sie jeszcze nacieszyć oczu panoramą Karkonoszy, to najbliższe doliny i sama Szklarska Poręba prezentowała się już całkiem dobrze. Po kilkunastu minutach byliśmy już w centrum tej największej stacji klimatycznej Dolnego Śląska. Miasto położone jest w dolinie Kamiennej i jej dopływów - Kamieńczyka i Szklarki na wysokości 440-886 m n.p.m., od południa - na stokach Karkonoszy z dominującą nad nim od Szrenicą (1362 m n.p.m.). Częste i silne wiatry sprawiają, że warunki klimatyczne miasta porównywalne są z miejscowościami alpejskimi, położonymi na wysokości ok. 2000 m. 

 

Historia Szklarskiej Poręby związana jest ściśle z rozwojem hutnictwa szkła, z poszukiwaniami szlachetnych kamieni i kruszców, a od połowy XIX wieku - z turystyką. Pod koniec XIII wieku, tereny dzisiejszej Szklarskiej Poręby zostały kupione przez zakon joannitów z Cieplic w celu poszukiwania złota i szlachetnych kamieni. W połowie XIV wieku powstała tu pierwsza huta szkła. Późniejszym właścicielem terenów oraz inicjatorem powstania kolejnych hut była rodzina Schaffgotschów, a Karkonosze były penetrowane przez poszukiwaczy skarbów ziemi, przybyłych tu z zachodniej Europy i zwanych Walończykami. Ślady po ich obecności, pozostałe do dnia dzisiejszego, to sztolnie, wyrobiska, szyby a także tajemne znaki ryte na skałach. Rozwój hutnictwa szkła wiązał się z intensywnym wyrębem lasów. Za potrzebnym do wytopu szkła drewnem, huty "wędrowały" wzdłuż dolin potoków w głąb gór. Wraz z nimi przemieszczały się osady hutników, drwali i kurzaków. Z "wędrującymi hutami szkła" wiąże się nazwa Szklarska Poręba. Nazwa ta jest jednak stosunkowo młoda - została wprowadzona dopiero w 1946 roku, po przyłączeniu tych ziem do Polski, dawniej miasto nosiło nazwęSchr eiberhau. Przez kilkaset lat hutnictwo szkła było wiodąca dziedziną tutejszej gospodarki. Huty szkła powstawały tu od XVI wieku: w 1575 roku - nad Czeską Strugą, w 1617 roku - w Białej Dolinie, w 1754 roku - w osadzie Orle oraz w 1842 roku - w dolinie rzeki Kamiennej. Duży wpływ na historię Szklarskiej Poręby miało przybycie na jej tereny w 1578 roku grupy czeskich protestantów - emigrantów religijnych, wśród których znaleźli się znawcy medycyny naturalnej, produkujący słynne ziołowe specyfiki. Na początku XIX wieku Szklarska Poręba stała się jedną z największych wsi sudeckich. Funkcjonowały w niej dwa kościoły (katolicki i ewangelicki), cztery szkoły, dwie huty i szesnaście szlifierni szkła, trzy młyny i tartak. Od połowy XIX wieku zaczęła intensywnie rozwijać się turystyka. Przyczyniło się do tego wybudowanie drogi z Piechowic przez Przełęcz Szklarską do Harrachova w 1847 roku, oraz linii kolejowej z Jeleniej Góry do Tanvaldu w 1902 roku. Pod koniec XIX wieku, wieść o uroku miejscowości i pięknie okolicy spowodowała napływ do Szklarskiej Poręby artystów - pisarzy, poetów, malarzy i rzeźbiarzy. Po 1945 roku większość bazy noclegowej Szklarskiej Poręby przeszła na własność Funduszu Wczasów Pracowniczych. W roku 1959 osada uzyskała prawa miejskie.

Pospacerowaliśmy trochę ulicą Jedności Narodowej, której klimat jako żywo przypomina zakopiańskie Krupówki. Podobne domy wczasowe, pensjonaty, lokale, sklepy i kramy z pamiątkami, oscypkami i różnym badziewiem. Jedyna rzucająca się w oczy różnica, to to że dopuszczony jest tu ruch samochodowy, podczas gdy niemal całe Krupówki są typowym deptakiem. Po wizycie w Szklarskiej Porębie ruszyliśmy w stronę Jeleniej Góry, zatrzymując się na krótki spacer do urokliwego wodospadu Szklarki.

-----

Przy tzw. Zakręcie Śmierci.Jest to uroczysko, ostry drogowy zakręt oraz punkt widokowy na Karkonosze i Kotlinę Jeleniogórską, położony na drodze wojewódzkiej nr 358 zwanej Drogą Sudecką pomiędzy Szklarską Porębą i Świeradowem-Zdrojem. Zakręt powstał na zboczu Czarnej Góry na wysokości 775m n.p.m. w latach 1935-1937. Droga zatacza tu łuk prawie 180°. W 2020 roku powstała w tym miejscu platforma widokowa, która dodatkowo uwydatnia piękno samego zakrętu i rozciągającej się z niego niesamowitej panoramy gór. Zakręt Śmierci swoją nazwę zawdzięcza licznym wypadkom samochodowym spowodowanym przez niezachowujących należnej ostrożności kierowców. Poniżej Zakrętu Śmierci przy szlaku na Zbójeckie Skały znajduje się sztolnia starej kopalni pirytu z XVII wieku.

 

 

 

Na ulicy Jedności Narodowej w Szklarskiej Porębie.

 

 

 

 

 

Sztuczne kaskady na rzece Kamiennej w Szklarskiej Porębie.

Potok Szklarki w pobliżu Wodospadu Szklarki.

 

Wodospad Szklarki, dawniej zwany Kochellfal - drugi co do wysokości, po Wodospadzie Kamieńczyka (27 m wysokości) wodospad w polskich Karkonoszach. Usytuowany jest na wysokości 520 m n.p.m. i ma 13,3 m wysokości. Jego wody spadają szeroką kaskadą, charakterystycznie zwężającą się ku dołowi i skręcająca spiralnie gdzie tworzy kocioł eworsyjny (tzw. marmit). Jest to przegłębienie powstające gdy spadająca woda zaczyna w nim wirować wokół osi pionowej, a porwane wraz z nią kamienie działają jak wiertła szorując po dnie i po bokach. W rezultacie wieloletniego działania tworzy się często okrągła, wygładzona niecka, która ciągle się poszerza i podcina ścianę wodospadu. Tuż przy wodospadzie usytuowane jest schronisko PTTK "Kochanówka", mieszczące się w zabytkowym budynku wybudowanym w 1868 roku.

-----

c.d.n.

 

 

 

 

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Jelenia Góra

Po spacerze w okolicach wodospadu Szklarki ruszyliśmy w dalszą drogę i po kilkunastu minutach jazdy znaleźliśmy się w Jeleniej Górze. Zaparkowaliśmy w centrum, niedaleko Starego Miasta i ruszyliśmy na zwiedzanie. Po chwili, stojąc na staromiejskim rynku, podziwialiśmy klasycystyczny ratusz i piękne barokowe i rokokowe kamieniczki z podcieniami, pochodzące w większości z XVII i XVIII wieku. Spacerując po uroczych zaułkach jeleniogórskiej starówki dotarliśmy do Baszty Wojanowskiej, stanowiącej fragment dawnych średniowiecznych fortyfikacji, oraz kaplicy p.w. św. Anny. Minęliśmy prawosławną cerkiew p.w.św. Piotra i Pawła i skierowaliśmy się ku najstarszej świątynii Jeleniej Góry - kościołowi p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego. Niestety, z uwagi na dość późną porę monumentalna świątynia była już zamknięta, tak więc nie było nam dane zapoznać się z jej wnętrzem. Pospacerowaliśmy po terenie wokół kościoła, gdzie w dawnych wiekach mieścił się cmentarz i obejrzeliśmy kilkanaście barokowych kapliczek nagrobnych, stanowiących piękny przykład sztuki sepulkralnej. Niestety, spora ich część jest oszpecona napisami wymalowanymi sprayem przez wandali. Po powrocie w okolice rynku pojechaliśmy jeszcze rzucić okiem na pałac w Staniszowie, odległym o około 6 km od Jeleniej Góry. Potem przyszła pora na kolację i powrót na naszą kwaterę pod Lwówkiem Śląskim. Jelenia Góra oczarowała nas piękną, rozległą starówka i bogactwem swoich zabytków. Ale czy mogło być inaczej, skoro miasto szczyci się 900-letnią historią a działania ostatniej wojny obeszły się z nim nadzwyczaj łagodnie?...

 

Początki Jeleniej Góry sięgają czasów piastowskich, a legenda przypisuje jej założenie Bolesławowi III Krzywoustemu (1096-1138) w 1108 roku. Jednak pierwsze wzmianki pisane o miejscowości pochodzą dopiero z roku 1281, kiedy to został wymieniony jeleniogórski proboszcz, oraz z roku 1288, gdy tutejszych mieszkańców określano już jako mieszczan. Było to wówczas pierwsze miasto w podkarkonoskiej kotlinie. Ten fakt, a także położenie na przecięciu się lokalnych szlaków handlowych, sprawiły, iż miasto zajęło dominującą pozycję w gospodarce regionu, którą utrzymało do dnia dzisiejszego.Pierwszy okres pomyślnego rozwoju Jelenia Góra przeżywała pod panowaniem książąt jaworsko-świdnickich, którzy otoczyli miasto murami i nadali mu szereg przywilejów. Po wymarciu tej linii piastowskiej, Jelenia Góra wraz z całym księstwem przeszła w 1392 roku pod panowanie czeskie. Od zasiadających na praskim tronie Jagiellonów otrzymała szeroką samodzielność i prawo bicia własnej monety, a w 1519 roku ważny przywilej organizowania corocznych jarmarków. W drugiej połowie XVI wieku w mieście i okolicach rozpoczęła się produkcja płócien lnianych, zwanych woalami. Handel nimi okazał się z czasem bardzo zyskowny. Niestety, wojna trzydziestoletnia (1618-1648) przerwała raptownie tę koniunkturę. Miasto doznało wówczas wielu zniszczeń. Po wojnie i odbudowie, Jelenia Góra stała się jednym z bogatszych miast na Śląsku. Miejscowi kupcy zrzeszali się w Konfraterni Kupieckiej, zajmującej się eksportem do wszystkich krajów europejskich, a także na kontynent amerykański. Ten pomyślny rozwój miasta przerwany został w 1742 roku, kiedy to Śląsk został zbrojnie wcielony do państwa pruskiego. Odcięcie od dotychczasowych rynków zbytu, a także konkurencja angielska, spowodowały upadek miejscowego tkactwa. Nadejście XIX wieku było jednak dla Jeleniej Góry, zwanej wówczas Hirschberg, pomyślne. Kilku przemysłowców zbudowało tu bowiem swoje fabryki. Wzrósł też gwałtownie ruch turystyczny w Karkonoszach. Do dalszego wzrostu gospodarczego przyczyniło się też doprowadzenie do Jeleniej Góry linii kolejowych. W trakcie działań wojennych w 1945 roku Jelenia Góra nie doznała żadnych zniszczeń. Miasto zostało zajęte przez Armię Czerwoną dopiero po kapitulacji III Rzeszy. Po przekazaniu Polsce i przymusowym wysiedleniu dotychczasowych mieszkańców do Niemiec miasto szybko stało się stolicą kulturalną Dolnego Śląska. Już w sierpniu 1945 roku rozpoczął swą działalność miejscowy teatr, funkcjonowało archiwum, przymierzano się do otwarcia muzeum, rozpoczynano naukę w wielu nowych szkołach. Otwartych też zostało wiele zakładów przemysłowych, w tym jedyne w kraju zakłady optyczne. W latach 1975-1998 Jelenia Góra była miastem wojewódzkim.

 

-----

Rynek staromiejski - dzisiejszy Plac Ratuszowy - stanowił centralny punkt średniowiecznego miasta, tu zbiegały się najważniejsze szlaki komunikacyjne. Posiada on prostokątny kształt, a otoczony jest odrestaurowanymi barokowymi kamieniczkami, z jedynym zachowanym na Śląsku kompletnym ciągiem podcieni. Pośrodku rynku stoi budynek ratusza. Jego klasycystyczna bryła powstała w 1747 roku, wg projektu C.G. Hedemanna. Na jego południowej ścianie umieszczona jest widoczna na jednym ze zdjęć inskrypcja w języku łacińskim: "Urbem Boleslaus Distortus struxit A.D. MCVIII" (Miasto zbudował Bolesław Krzywousty w roku 1108). Fontanna Neptuna przed jeleniogórskim ratuszem ustawiona jest na miejscu dawnej studni miejskiej. Przypomina ona dawne kontakty kupców jeleniogórskich z krajami zamorskimi.

 

 

 

 

 

 

 

Na ulicach jeleniogórskiej starówki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Brama Wojanowska. Wyburzono ją w 1755 roku. W 1756 roku postawiono w tym miejscu barokową bramę z furtą, spełniającą funkcje porządkowo-rogatkowe. Na filarach umieszczono ozdobne kartusze, przedstawiające herby: pruski, śląski oraz miejski i okolicznościową inskrypcję. W 1869 roku bramę rozebrano i przeniesiono do koszar przy obecnej ulicy Obrońców Pokoju. Po renowacji, powróciła w 1998 roku w pobliże starego miejsca. Do bramy Wojanowskiej przylega kaplica p.w. św. Anny, umieszczona wewnątrz średniowiecznej bastei którą w 1514 roku gruntownie przebudowano. Po pożarze, miejsce pierwotnej kaplicy zajął kościółek obronny, wzniesiony wg projektu Caspara Jentscha (1663-1740) w latach 1709-1715. Na ścianie świątyni od strony ulicy Bankowej widoczne są otwory strzelnicze. Uważny turysta odnajdzie tam również wmurowany krzyż pokutny - pomnik średniowiecznego prawa. Krzyż taki ustawiał przestępca jako zadośćuczynienie za popełnione zbrodnie. Na drugim zdjęciu widoczny jest wspomniany wyżej kartusz z herbem Jeleniej Góry.

 

Wieża Bramy Wojanowskiej. Po zawaleniu się pierwotnej wieży bramnej w 1480 roku, na jej miejscu wzniesiono zachowaną do dziś budowlę, o wysokości 38,4 m. Zaopatrzona była w otwory strzelnicze i obserwacyjne. Na szczyt prowadzą kręte schody, a jedna z wnęk była prawdopodobnie wyjściem na mury obronne.

Prawosławna cerkiew p.w. św.św. Piotra i Pawła. Wzniesiona jest na miejscu starszej świątyni, zniszczonej w czasie wojny trzydziestoletniej. Wyposażenie wnętrza przywiezione zostało po II wojnie światowej ze zniszczonych cerkwi na Lubelszczyźnie. Na północnej ścianie kościoła umieszczone są dwa krzyże pokutne.

 

Kościół Łaski pod Krzyżem Chrystusa (kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego). Wzniesiony został w roku 1718 przez ewangelików na mocy układu w Altranstadt z 1706 roku, kiedy cesarz zezwolił tej grupie religijnej na posiadanie własnego domu nabożeństw (stąd nazwa Kościół Łaski). Architektem był Martin Frantz młodszy (1679-1742). Świątynia została zbudowana w stylu barokowym na planie równoramiennego krzyża greckiego. Wewnątrz znajdują się typowe dla sakralnej architektury ewangelickiej empory, przepiękne ścienne malowidła iluzjonistyczne autorstwa Feliksa Antona Schefflera (1701-1760) i bogate, barokowe wyposażenie. Stojąca na skrzyżowaniu naw ambona, ufundowana przez Melchiora Bertholda, została wykonana z jednego bloku piaskowca w 1717 roku. Ołtarz został wybudowany w 1727 roku i ma charakter budowli jednokondygnacyjnej. Nad nim mieszczą się, również wybudowane w 1727 roku organy, które obecnie posiadają 4.571 piszczałek. Kościół otoczony jest parkiem z 19 kaplicami, wzniesionymi w latach 1717-1770 na terenie dawnego cmentarza. Od 1957 roku świątynia jest kościołem katolickim, a zarazem garnizonowym. Nad główną kopułą góruje wysoka na 66 m wieża. Jako jeden z niewielu kościołów na świecie posiada on organy umieszczone za ołtarzem, a nie nad wejściem głównym.

 

 

Rzeźba na terenie dawnego cmentarza i jedna ze wspomnianych kaplic nagrobnych przy kościele Łaski pod Krzyżem Chrystusa (kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego).

 

-----

 

c.d.n.

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Lubomierz

 

Ranek powitał nas piękną, słoneczną pogodą. Po śniadaniu, ruszyliśmy w kierunku Lwówka Śląskiego, gdzie chcieliśmy zobaczyć wnętrze dawnego kościoła joannitów. Niestety, los znowu nie był dla nas łaskawy. Wrota świątyni były zamknięte. Opuściliśmy więc Lwówek, kierując się w stronę Gryfowa Śląskiego. Po drodze, zwabieni tablicą informującą o zamku Podskale, skręciliśmy w jego stronę. Zamek okazał się jednak kompletną ruiną, choć pięknie położoną. W sumie - do zwiedzania nie ma tam zbyt wiele. Nie dojeżdżając do Gryfowa skierowaliśmy się na drogę do odległego o 6 km Lubomierza.

 

Nie ma przesady w twierdzeniu, że miasteczko to jest architektoniczną perełką Dolnego Śląska. Niezniszczone przez II wojnę światową, zachowało kształt śródmieścia, charakterystyczny dla średniowiecznych osad targowych. Jego początki sięgają XII wieku, a związane są z usytuowaniem ówczesnej osady na ważnym szlaku komunikacyjnym z Pragi do Zgorzelca. Bardzo ważnym wydarzeniem, wpływającym na obraz i historię miasta, było postawienie klasztoru i sprowadzenie do niego sióstr benedyktynek. Lubomierz otrzymał prawa miejskie w 1291 roku od księcia świdnickiego Bolka I Surowego (~1252-1301). Książę nadał miastu przywileje, nakazał wzniesienie obwarowań miejskich, przyznał także prawo do organizowania dorocznego targu 15 sierpnia, co pomogło miastu i klasztorowi osiągać znaczne dochody. Rozwój miasta zakłócały częste pożary, zarazy, powodzie i wojny. Miasto i klasztor zostały zniszczone i splądrowane przez husytów w 1426 roku. Ciągłe zagrożenie wojną spowodowało, że w Lubomierzu powstało bractwo kurkowe. W połowie XVI wieku nastąpił okres rozkwitu Lubomierza, który nosił wówczas nazwę Liebenthal. Zaczęto wysyłać transporty przędzy wełnianej do Hamburga, organizować największe, obok Lwówka i Jeleniej Góry, targi przędzy w tej części Śląska. W 1544 roku założona została szkoła. Lubomierz miał się dobrze, dopóki w większych miastach nie rozwinęły się bawełniane manufaktury i przemysł odzieżowy. Gdy to się stało, miasteczko popadło w stagnację, której nie przerwało nawet doprowadzenie linii kolejowej w 1885 roku.

 

Malowniczość Lubomierza oraz terenów gminy spowodowała, że nakręcono tu osiem filmów, m. in. "Samych Swoich", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć" Sylwestra Chęcińskiego czy "Tajemnicę twierdzy szyfrów" Adka Drabińskiego. Od 1997 roku, corocznie w połowie sierpnia, jest organizowany tu Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych, na który przybywa wielu znakomitych aktorów, reżyserów i tysiące turystów. 

 

W czasie pobytu w Lubomierzu odbyliśmy spacer "klimatycznymi" uliczkami miasteczka, odwiedziliśmy wspaniały kościół i zespół klasztorny, dotarliśmy w wiele uroczych zakątków i zwiedziliśmy - jako że Lubomierz to miasto "Samych Swoich" - muzeum Kargula i Pawlaka.

 

-----

 

Ruiny zamku Talkenstein z XIII wieku i widok spod zamku na Góry Kaczawskie. Zamek znajduje się na szczycie wzniesienia (422 m n.p.m.), na skale wznoszącej się 25 m powyżej poziomu terenu. Istnieje kilka hipotez dotyczących jego powstania. Wspomina się o rodzinie Talkenbergów jako budowniczych zamku - rycerzach-rozbójnikach (tzw. raubritterach), a także wymienia się Henryka I Brodatego (~1165-1238), który jakoby miał postawić zamek w celu wzmocnienia południowych rubieży swego księstwa. Przed 1368 rokiem zamek przeszedł w posiadanie rodziny Dalach-Talkenberg. Bernhard von Talkenberg (?-1478) zajmował się rozbójnictwem i z tego też powodu w 1476 roku zamek został zdobyty przez wojska króla Czech i Węgier Macieja Korwina (1443-1490) pod dowództwem Jerzego Steina oraz mieszczan lwóweckich i wysadzony przez górników z Kowar. W XVI wieku zamek został częściowo odbudowany przez Christopha von Talkenberga (?-1516). Około 1530 roku został on opuszczony przez Rampholda von Talkenberga, który przeniósł się do pobliskich Płakowic. Od tego czasu zamek ulegał zniszczeniu, wielokrotne zmiany właścicieli także nie przyczyniły się do jego odbudowy.

 

 

Na ulicach i na rynku Lubomierza. Rynek zachował układ przestrzenny i strukturę średniowiecznej zabudowy, który wskazuje na targowy charakter pierwotnej osady. Praktycznie cała zabudowa rynku jest zabytkowa, przy rynku znajduje się XVI wieczny Dom Piekarza zachowany tylko w postaci murów zewnętrznych i tablicy erekcyjnej z datą 1584. oraz charakterystycznym godłem zawodu - preclem. Dolną część rynku zdobi kolumna morowa ufundowana przez rodzinę Tannerów dla upamiętnienia zarazy, która spustoszyła miasto w XVII wieku. Piaskowcowa figura Matki Boskiej znajduje się na wysokiej kolumnie korynckiej. Jest ona otoczona czworoboczną balustradą, której naroża ozdobione są figurami świętych, mających uchronić mieszkańców przed zarazą. Są to figury m.in. św. Jana Chrzciciela i św. Rocha.

 

 

 

 

 

 

Kamienna barokowa, fontanna z postacią św. Maternusa na Rynku Górnym. Rzeźba przedstawiająca św. Maternusa stojącego z modelem kościoła w lewej ręce, z metalowym pastorałem w prawej, w infule biskupiej, umieszczona jest na wysokiej kolumnie z kompozytowym kapitelem, oplecionej spiralnie obłokami, w które wkomponowane są uskrzydlone główki aniołków. Kolumna spoczywa na dwukondygnacyjnym cokole czterobocznym, wewnątrz ośmiobocznego basenu. Na balustradzie basenu wykute są daty: 1717 i 1873. Święty Maternus (?~328) nie jest zbyt popularny w Polsce. Był on pierwszym biskupem Kolonii, a także biskupem Trewiru i Tongeren. Uznawany jest za apostoła Alzacji. Prawdopodobnie był on bliskim współpracownikiem cesarza Konstantyna I Wielkiego (272-337). Święty Maternus jest orędownikiem w gorączce. Specjalizuje się też w chorobach zakaźnych. Wspomaga bujny wzrost winorośli. Przedstawiany jest z trzema infułami lub z kościołem z trzema wieżyczkami co symbolizuje trzy biskupstwa. Jego wspomnienie liturgiczne w Kościele obchodzone jest 14 września.

 

 

W XVI- wiecznej kamienicy Domu Płócienników mieści się Muzeum Kargula i Pawlaka gdzie zgromadzone zostały pamiątki po trylogii komediowej Sylwestra Chęcińskiego. Można tutaj m.in. obejrzeć fragmenty filmów, słynny płot oddzielający posesje głównych bohaterów i ozdobiony koszulami i garnkami, fragment muru z pamiętnym napisem "3 x NIE", karabin "z którego zamek wylata", granat do świątecznego ubrania, czy wreszcie ziemię z Krużewnik. Całości dopełnia ekspozycja sprzętów i urządzeń wykorzystywanych w czasach powojennych przez osadników. W "Zaułku Filmowym" wmurowywane są tablice upamiętniające pobyt gwiazd w Lubomierzu. Swoje tablice mają m.in.: Wacław Kowalski (1916-1990), Władysław Hańcza (1905-1977), Jerzy Turek (1934-2010), Roman Kłosowski (1929-2018), Andrzej Grabowski, a także Hanka Bielicka (1915-2006), Ewa Szykulska, Joanna Kurowska, czy Stanisława Celińska.

 

 

 

Symbolem świetności Lubomierza jest górujący do dziś nad miasteczkiem kościół klasztorny p.w. Wniebowzięcia NMP i św. Maternusa, widoczny również z dala na tle sielskiego pejzażu okolicznych wzgórz, łąk i pól. Kościół ten jest niewątpliwie najcenniejszym zabytkiem miasteczka. Potężna, bezwieżowa fasada kościoła góruje majestatycznie nad miastem. Portal zdobią figury: u góry patrona i św. Scholastyki. W niszach umieszczone są figury św. Piotra i św. Pawła. Wysoko nad wejściami bocznymi widnieją figury św. Jadwigi, patronki Śląska i świętego z pastorałem. Tablica nad portalem środkowym poświęcona jest Marcie Tanner, za której rządów wzniesiono świątynię. Niestety, podczas naszego pobytu nie można było wejść do środka, gdyż kościół był akurat remontowany. Istotnym elementem kształtującym architekturę wnętrza są malowidła sklepienne występujące na wszystkich polach w każdej kondygnacji. Ich autorem jest Georg Wilhelm Neunhertz (1689-1749). Odczytanie treści przedmiotowej malowideł jest łatwe. Ilustrują one życie Chrystusa. Ołtarz główny z 1775 roku jest dziełem nieznanego autora. Partię centralną zajmuje w nim płaskorzeźbiona grupa "Wniebowzięcia NMP", którą adorują święci Benedykt i Scholastyka. Kompozycję ołtarza wieńczy gloria z Trójcą Świętą. Ponadto ołtarz zdobią rzeźby świętych Jadwigi i Barbary u góry oraz świętych Wacława, Maternusa, Bernarda i Floriana stojące poniżej. Nad drzwiczkami obejścia zostały umieszczone oszklone trumny z relikwiami świętych Benigmusa i Wiktora. Za ołtarzem głównym znajduje się kaplica klauzurowa z ołtarzem i bogatym wystrojem rokokowym.

 

 

 

 

 

 

Kamienna, barokowa rzeźba przedstawiająca św. Jana Nepomucena w całej postaci, w stroju kapłańskim: w sutannie, komży, pelerynie, w birecie na głowie stoi na wysokim czworobocznym postumencie ustawionym na sześciu schodkach. Święty stoi w kontrapoście, prawą rękę ma ugiętą w łokciu a dłonią wskazuje na krucyfiks i palmę męczeństwa, które przytrzymuje lewą ręką. Wokół głowy zamocowany jest metalowy nimb z gwiazdkami.

 

 

 

-----

 

Kowary

Powstanie i rozwój Kowar wiążą się przede wszystkim z górnictwem rud żelaza i kowalstwem. W 1148 roku, gwarek Walon Wawrzyniec Angelus odkrył na zboczu Góry Rudnik rudę żelaza. 10 lat później, z polecenia ówczesnego księcia Polski Bolesława IV Kędzierzawego (1122-1173), założono osadę. Wkrótce rozpoczęto eksploatację rudy, zaczęto kuć żelazo i wytwarzać różne wyroby metalowe. W roku 1513, ówczesny król Czech i Węgier Władysław II Jagiellończyk (1456-1516), jako zwierzchnik księstwa świdnicko-jaworskiego, nadał Kowarom prawa miejskie. Po otrzymaniu praw miejskich używano pieczęci z herbem i napisem "Sigillum Civitatis Metallicae 1525", co wyraźnie wskazuje na znaczenie górnictwa, hutnictwa i kowalstwa w życiu miasta. Podkreśla to również jego niemiecka nazwa - Schmiedeberg.W XVI wieku Kowary były obok Świdnicy i Wrocławia najważniejszym centrum przemysłu żelaznego na Dolnym Śląsku, a także znanym ośrodkiem produkcji broni palnej. W następnym stuleciu, wojna trzydziestoletnia wyniszczyła ludność, zniszczyła też miasto i kopalnie. Okres górniczej świetności dobiegł końca. Po wojnie rozpoczął się okres rozwoju tkactwa. W 1741 roku, w wyniku wojny prusko-austriackiej, Kowary - tak jak i cały Dolny Śląsk - przyłączono do Prus. W XVIII i XIX wieku podejmowano wprawdzie próby wznowienia działalności górniczej, ale miasto żyło głównie z włókiennictwa. Po I wojnie światowej bardzo krótko kontynuowano wydobycie magnetytu dla potrzeb rozwijającego się przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy. Również po II wojnie światowej, przez pewien czas wydobywano rudy żelaza, ale też, w największej tajemnicy, rozpoczęto wydobycie rud uranu. Miasto rozwijało się także dzięki przemysłowi włókienniczemu produkującemu płótna lniane i słynne od wielu dziesiątków lat dywany.

 

Przez Kowary właściwie jedynie przejechaliśmy, rzucając okiem na ładne, odrestaurowane kamieniczki miejscowej starówki oraz gotycki kościół p.w. NMP. Na dłużej zatrzymaliśmy się w innej atrakcji turystycznej Kowar - leżącym na skraju miasta Parku Miniatur. Odwiedzający go turyści mają możliwość zobaczyć obiekty, reprezentujące bogactwo architektury Dolnego Śląska, odwzorowane w skali 1:25. Modele pałaców, klasztorów, kościołów i starówek miast dolnośląskich zostały wyeksponowane w naturalnym otoczeniu, wśród kwiatów i zieleni. Bardzo precyzyjne odtworzenie szczegółów miniatur, pozostawia niezapomniane wrażenie i zachęca do odwiedzenia zabytków już w realu.Nie starczyło nam już, niestety, czasu aby zobaczyć kolejny turystyczny "hit" Kowar - sztolnie, oferujące 1200-metrową podziemną trasę we wnętrzu góry Sulica.

 

-----

 

Makiety kościoła i kamieniczek w Lubomierzu.

 

 

 

Makieta fragmentu jeleniogórskiej starówki.

 

 

Makieta zamku Książ (Fürstenstein).

 

 

Makieta ewangelickiego Kościoła Pokoju w Świdnicy.

 

 

Makieta zamku Czocha.

 

 

Makieta zamku Chojnik (Kynast).

 

 

 

Makieta opactwa w Krzeszowie.

-----

 

c.d.n.

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Karpacz

 

 

Po zwiedzeniu kowarskiego Parku Miniatur skierowaliśmy się do Karpacza, wczasowiska położonego u stóp najwyższego szczytu Sudetów - Śnieżki.

 

Ponoć pierwsza osada poszukiwaczy złota powstała w okolicach dzisiejszego Karpacza już w XII wieku. Pewne jest natomiast, że od XIV wieku górna część doliny Łomnicy - a zwłaszcza Sowia Dolina - były terenem żywej działalności poszukiwaczy skarbów i górników. Wzmiankują ją "Księgi Walońskie" z XV wieku. Najstarszą częścią dzisiejszego Karpacza są Płóczki, występujące po raz pierwszy w dokumencie już w roku 1418. Powstały one zapewne w związku z górnictwem i zawdzięczają swą nazwę płuczkarniom okruszcowanych piasków. W XV i XVI wieku, w dolinach Łomnicy i Łomniczki powstały liczne pojedyncze smolarnie i mielerze leśne, dostarczające węgla drzewnego kuźnicom pobliskich Kowar.Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) na terenie Karpacza osiedlili się uciekinierzy religijni z Czech. Pod koniec XVII wieku wybudowano na Śnieżce kaplicę p.w. św. Wawrzyńca, a Karpacz znalazł się na szlaku pielgrzymek. W miejscowości, zwanej wówczas Krummhübel, istniała kopalnia srebra i ołowiu, czynna przez cały XVIII wiek. Wielką popularność uzyskał Karpacz w XVII-XVIII wieku, jako główny ośrodek ludowego zielarstwa i farmacji. Ludowi zielarze, zwani " laborantami", zrzeszeni byli w specjalnym cechu, a ich produkty docierały na jarmarki, odbywające się daleko poza granicami Śląska.Na początku XIX wieku, w dolnym Karpaczu stanęła papiernia. W II połowie XIX wieku na rozwój miejscowości wpłynęła przede wszystkim turystyka. Śnieżka była bowiem od XVII wieku celem najpierw pielgrzymek, potem - wycieczek. W 1772 roku założono w Karpaczu szkołę ewangelicką. Poświęcony w 1844 roku drewniany kościółek ewangelicki, sprowadzony z norweskiego miasteczka Vang przez króla Prus Fryderyka Wilhelma IV (1795-1861), stał się atrakcją turystyczną Karpacza. Doprowadzenie w roku 1895 linii kolejowej do Karpacza spowodowało szybką przemianę wsi "laborantów" i górskich pasterzy we wczasowisko i ośrodek sportów zimowych. Nastąpił wówczas rozwój osady, powstały liczne hotele, zajazdy i gospody. Po II wojnie światowej Karpacz został wcielony do Polski, a dotychczasową jego ludność wysiedlono do Niemiec. W roku 1960 Karpacz uzyskał prawa miejskie.

 

Celem naszej wycieczki do Karpacza był wspomniany wyżej kościółek Vang (znany dziś jako świątynia Wang). Więcej informacji o nim zamieszczam w opisach zdjęć.

 

-----

 

Kościół Górski Naszego Zbawiciela znany powszechnie jako Kościół Wang lub Świątynia Wang to parafialna świątynia ewangelicka, przeniesiona w 1842 roku do Karpacza z miejscowości Vang, leżącej w południowej Norwegii nad jeziorem o tej samej nazwie. Świątynia pochodzi z przełomu XII i XIII wieku. Powstała jako jeden z kilkudziesięciu norweskich kościołów klepkowych (słupowych) - tzw. stavkirker. Uważana jest za najstarszy drewniany kościół w Polsce. W XIX wieku świątynia stała się już za mała na potrzeby miejscowej ludności, która chcąc wybudować sobie nowy kościół musiała zaciągnąć pożyczkę na pokrycie kosztów budowy. Kościół był mocno zniszczony, ale nadawał się do sprzedaży w celu rozbiórki i odbudowania w innym miejscu. Wtedy norweski malarz Johan Christian Dahl (1788-1857), przebywający w Dreźnie, skłonił pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV Hohenzollerna do jego zakupu dla berlińskiego muzeum. W roku 1841 rozebraną świątynię przewieziono najpierw do Szczecina, a potem do Berlina, jednak zaprzyjaźniona z królem hrabina Friederike Karoline von Reden (1774-1854) z Bukowca (Buchwald) przekonała go, żeby przewieźć ją na Śląsk. Miejsce pod budowę podarował hrabia Christian Leopold von Schaffgotsch (1793-?) z Cieplic (Bad Warmbrunn). Jest to zbocze Czarnej Góry (885 m n.p.m.), znajdujące się w połowie drogi z dolnego Karpacza na Śnieżkę. Poświęcona 28 lipca 1844 roku świątynia Wang stała się kościołem miejscowej parafii ewangelickiej i jest nim nadal. Kościół Wang został wzniesiony na wzór najlepszych przykładów skandynawskiego drewnianego budownictwa sakralnego i stanowi bezcenne dzieło dawnej sztuki nordyckiej. Świątynia wykonana jest z sosny norweskiej, która, nasycona żywicą, wykazuje niezwykłą trwałość. Odrzwia zewnętrzne, przez które wchodzi się do kościółka, zwracają uwagę swymi półkolumnami, ozdobionymi plątaniną węży i roślin. Na kapitelach stoją stylizowane lwy, występujące w symbolicznej roli stworów strzegących bram. W górnych narożnikach XII wiecznych portali umieszczono uskrzydlone smoki, rozrywające poziomo położoną ósemkę. Scena ta może symbolizować odwieczną i nieskończoną walkę dobra ze złem. Na półkolumienkach, będących ozdobną ramą drzwi, wyrzeźbiono twarze Wikingów - wojowników o wysuniętych rozdwojonych językach, symbolizujących przekazywanie wiedzy i mądrości następnym pokoleniom. Na portalu południowym znajduje się pismo runiczne. Szczyty dachowe zdobią sterczyny - wypusty w kształcie otwartych smoczych paszcz, co upodabnia je do charakterystycznych dekoracji łodzi Wikingów. Świątynia otoczona jest krużgankiem, który służył jako izolacja przed zimnem, był miejscem pokuty. Tam też dawniej zostawiano broń i sieci. Stojąca obok świątyni wieża, zbudowana ze śląskiego granitu, chroni kościółek przed ostrymi podmuchami wiatru, wiejącego od strony Śnieżki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Świątynię Wang otacza zabytkowy cmentarz. Pochowany jest na nim m.in. Henryk Tomaszewski (właściwie Heinrich Karl Koenig; 1919-2001), wybitny tancerz, choreograf i reżyser, założyciel, dyrektor i kierownik artystyczny Wrocławskiego Teatru Pantomimy.

 

 

 

 

Widoki sprzed kościoła Wang. Na drugim zdjęciu widoczna jest Śnieżka (1602 m. n.p.m.), najwyższy szczyt Karkonoszy i całych Sudetów. Skalny stożek zbudowany jest w większości ze skał metamorficznych zwanych hornfelsami, natomiast od zachodniej strony, w swojej podstawie - z granitu. Najbardziej niedostępne południowe zbocze pocięte jest głębokimi źlebami. Od północy dominuje stromo opadający rumosz skalny, a od wschodu zbocze łagodnie opada do Słonecznej Doliny. Na Śnieżce panuje specyficzny klimat, zbliżony do tego jaki mamy za kołem podbiegunowym. Dlatego, na niższych wysokościach jak nigdzie indziej w tych szerokościach geograficznych, wykształciła się roślinność alpejska. Najbardziej charakterystyczne dla tego szczytu są huraganowe wiatry przekraczające 80m/s oraz częste zamglenie (ponad 300 dni w roku). Na Śnieżce znajdują się restauracja i obserwatorium meteorologiczne, które z daleka są widoczne jako charakterystyczne "spodki". Na szczycie znajduje się również kaplica p.w. św. Wawrzyńca.

 

 

 

-----

 

Krzeszów

 

 

Z Karpacza, drogą przez Kowary i Kamienną Górę, dojechaliśmy do Krzeszowa. Jest to duża wieś, słynąca ze wspaniałego zespołu klasztornego cystersów, należącego do najcenniejszych zabytków architektury na Śląsku i do najpiękniejszych budowli barokowych w Polsce.

 

W roku 1242 księżna Anna Przemyślidka (~1201-1265), wdowa po Henryku II Pobożnym (1196/1207-1241) poległym w bitwie z wojskami Batu-chana (1205-1255) pod Legnicą, ufundowała tu klasztor benedyktynów, sprowadzonych z czeskich Opatovic. Jej wnuk, książę jaworski Bolko I Surowy (1252-1301), w 1289 roku wykupił dobra klasztorne, a w trzy lata później ufundował opactwo cystersów, którzy przybyli tu z Henrykowa. Kościół klasztorny stał się miejscem wiecznego spoczynku sześciu książąt świdnicko-jaworskich, a dzięki nadaniom książęcym i prywatnym opactwo stało się jednym z największych posiadaczy ziemskich na Śląsku.Podczas wojen husyckich, toczonych w latach 1414-1426, klasztor został spustoszony. W czasie wojny trzydziestoletniej nastąpiły kolejne zniszczenia. W 1622 roku oddział kozaków dokonał grabieży. W roku następnym Szwedzi podpalili klasztor. Zniszczeniu uległa biblioteka z cennymi manuskryptami.Szczególny rozkwit przeżywał klasztor z końcem XVII i w XVIII wieku, za działalności opatów Bernarda Rosy i Innocentego Fritscha, oczym świadczą liczne pielgrzymki, przybywające do Krzeszowa, zwanego w tych czasach Grüssau. Gdy Śląsk został w 1741 roku zdobyty przez Prusy, nastąpiła stopniowa sekularyzacja klasztoru, a kościół klasztorny został przemianowany na parafialny. W roku 1919 opustoszały klasztor został przejęty przez wysiedlonych z Pragi benedyktynów z klasztoru Emauskiego.W 1940 roku władze III Rzeszy przejęły klasztor i wysiedliły z niego zakonników, umieszczając w jego zabudowaniach Niemców karpackich, a od jesieni 1941 roku - śląskich Żydów, przed wywiezieniem ich do obozu w Theresienstadt. Pod koniec wojny, w klasztorze ukryto zbiory Biblioteki Pruskiej z Berlina, przejęte po wojnie przez władze polskie i zdeponowane w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. W 1946 roku klasztor objęły siostry benedyktynki ze Lwowa, a następnie jego część została przejęta przez cystersów z Wąchocka. Obecnie cystersów w Krzeszowie już nie ma, a parafią i kościołem opiekują się księża diecezjalni.

 

Podczas naszej wizyty, na terenie zespołu klasztornego trwały intensywne prace renowacyjne, które miały zakończyć się w 2012 roku.

 

-----

 

Cały kompleks krzeszowski składa się z kościoła klasztornego, klasztoru, ogrodu, kościoła bractwa św. Józefa, domu gościnnego opata oraz budynków pomocniczych. Klasztor cystersów w Krzeszowie sprawował władzę zarówno administracyjną jak i sądową na terenie swych bardzo rozległych posiadłości. Był przez wieki ośrodkiem wiedzy, kultury i postępu. Do opactwa należało przeszło czterdzieści miejscowości z dwoma miasteczkami Lubawką i Chełmskiem. Pocysterski Kościół p.w. Łaski NMP otrzymał w 1998 roku tytuł Bazyliki Mniejszej p.w. Wniebowzięcia NMP. Pierwszą świątynią był tu romański kościół, który został wzniesiony w końcu XII wieku i poświęcony w roku 1292, gdy przybyli do niego pierwsi zakonnicy. Obecny barokowy kościół zaprojektowali w latach 1728-1735 architekci z kręgu Kiliána Ignáca Dientzenhofera (1689-1751), najwybitniejszego architekta czeskiego baroku. Fascynująca jest dwuwieżowa fasada Bazyliki. Wieże zostały dobudowane w 1735 roku. Wejście główne do Bazyliki - portal główny, jest ozdobione sześcioma rzeźbami świętych powstałymi w latach 1729-1733. Nad nim znajduje się piaskowa rzeźba przedstawiająca Najświętszą Marię Pannę Niepokalaną. Projektantem fasady był Ferdynand Maksymilian Brokoff (1688-1731). Wnętrze kościoła budzi szczery zachwyt najwybredniejszych znawców sztuki. całkowicie brakuje tu linii prostych i ostrych kątów, które konsekwentnie zastąpiono liniami falistymi, miękkimi i łagodnymi przejściami. Architektura wnętrza doskonale harmonizuje z rzeźbą i malarstwem, stanowiąc kontynuację tematyczną zapoczątkowaną na fasadzie świątyni. W ołtarzu głównym znajduje się kultowy, średniowieczny obraz Krzeszowskiej Madonny z XIII wieku, pamiętający fundatorów opactwa (obraz został ukoronowany w 1997 roku przez papieża Jana Pawła II). Warto wspomnieć, że jest to najstarszy obraz maryjny w Polsce i jeden z pięciu najstarszych w Europie. W 1735 roku Benjamin Hentschl wykonał do cudownego obrazu z ołtarza głównego, srebrną trybowaną ramę. Powyżej niego znajduje się wielki barokowy obraz autorstwa czeskiego Rubensa" - Petra Jana Brandla (1668-1735), ukazujący wniebowzięcie NMP. Są tu również posągi, przedstawiające wszystkie 9 chórów anielskich. Mauzoleum Piastów Śląskich jest zintegrowane z prezbiterium. Powstawało równocześnie z Bazyliką.

 

 

 

 

 

 

Pałac Opacki został zbudowany w latach 30 XVIII wieku, po zachodniej stronie kościoła p.w. św. Józefa. Obecnie pełni funkcję domu gościnnego. W jego wnętrzu jest dwanaście obszernych izb, oraz dawna kuchnia sklepiona żebrowo z zachowanym kominkiem.

 

 

Kościół p.w. św. Józefa powstał najwcześniej w zespole barokowej architektury Krzeszowa. Pełnił funkcje zarówno parafialne jak i brackie powstałej kongregacji pod wezwaniem tegoż świętego. Budowla powstała w latach 1690-1696,na miejscu dotychczasowego kościoła p.w. św. Andrzeja z XIV wieku. Ściany prezbiterium i kaplic pozostawiono malarstwu, dlatego też nie ma tam w tym obiekcie okien. Ściany pokrywa wielki cykl malowideł, jedyny z tego rodzaju XVII-wiecznego malarstwa na Śląsku.

 

 

 

-----

 

Chełmsko Śląskie

 

 

Chełmsko Śląskie, dawny Schömberg, to urocza "klimatyczna" wieś położona kilka kilometrów na południe od Krzeszowa, tuż przy granicy czeskiej. W istocie miejscowość przypomina bardziej miasteczko, niż typową wieś. Chełmsko do roku 1945 było zresztą miastem.

 

Prawdopodobnie na terenie Chełmska Śląskiego istniała w średniowieczu osada, z której pozostały ślady w postaci grodziska. Niektóre źródła podają, jako datę lokacji przez Czechów rok 1214, ale pierwsza pewna wzmianka o mieście pochodzi z 1289 roku. Chełmsko Śląskie było prywatną własnością Jeriko de Ysinburga i jego siostrzeńca Presecha de Gutinsteyna. W roku 1343 miasto zostało sprzedane opatowi cystersów Mikołajowi II z pobliskiego Krzeszowa i Konradowi z Czernicy. Konrad i jego żona władali majątkiem dożywotnio, a po ich śmierci Chełmsko Śląskie stało się własnością klasztoru, którą pozostało aż do kasaty zakonu przez władze pruskie w 1810 roku.Miasto, od 1392 roku przynależące do korony czeskiej, szybko się rozwijało pod zarządem cystersów. W 1428 roku zostało zniszczone w czasie wojen husyckich. Od XVI stulecia rozwijało się ponownie jako ośrodek sukiennictwa i płóciennictwa oraz handlu wyrobami tych rzemiosł. W XVII wieku doszło do starć na tle religijnym między protestantami i katolikami. 29 grudnia 1620 roku, przy wjeździe do Chełmska, chłopi zastrzelili opata Martina Clavego. W ramach represji, miasto straciło prawa miejskie. Ogromny pożar w 1629 roku zniszczył prawie połowę chełmskich domostw.W II połowie XVII wieku miasto ożywiło się dzięki tkactwu, którego produkty były sprzedawane w całej Europie, a nawet w Ameryce. W tym okresie powstały mieszczańskie kamienice w rynku oraz zespoły drewnianych domów tkaczy ("Dwunastu Apostołów" i "Siedmiu Braci") przy drogach wyjazdowych. W 1793 roku doszło w Chełmsku do buntu tkaczy, który rozprzestrzenił się na obszar całych Sudetów Środkowych i Pogórza. Rozwój tkactwa mechanicznego doprowadził do upadku tradycyjnych rzemieślników. W połowie XIX wieku miasto podupadło. Sytuację pogorszyły kolejne pożary w 1829 i 1848 roku. Po nieurodzajnych latach, doszło do zamieszek na tle głodowym. Władze, chcąc poprawić sytuację tkaczy, rozpoczęły budowę dróg, dając zatrudnienie głodującym tkaczom (tzw. "drogi głodu"). Pewne ożywienie nastąpiło pod koniec XIX wieku, kiedy to powstały pierwsze tkalnie mechaniczne. W roku 1887 uruchomiono szkołę tkacką, a 9 lat później doprowadzono do Chełmska linię kolejową, zainstalowano wodociągi i elektryczność. Zaczęła rozwijać się także turystyka. Od lat 80. XIX wieku Chełmsko Śląskie stało się popularnym letniskiem, działało tu kilka gospód i hotelików, a miasteczko cieszyło się sławą pięknie położonej, malowniczej miejscowości. Podczas II wojny światowej istniał tu obóz pracy - filia obozu Gross-Rosen. Po wojnie miasto znalazło się w Polsce, a jego niemieccy mieszkańcy zostali zmuszeni do wyjazdu. Miejscowość zasiedlona została przez Polaków, przybyłych w większości z Beskidu Sądeckiego. W 1945 roku zmieniono nazwę z Schömberg na Chełmsko Śląskie, jednocześnie odbierając miejscowości prawa miejskie.

 

Dla nas, Chełmsko Śląskie było bardzo urokliwym miejscem. Obok drewnianych, podcieniowych budynków tkaczy zwiedziliśmy wspaniały barokowy kościół p.w. Świętej Rodziny dominujący nad miasteczkiem oraz obejrzeliśmy piękne barokowe i klasycystyczne kamieniczki w rynku. W niewielkiej kawiarence i sklepiku z pamiątkami mieszczącym się w jednym z dawnych domów tkaczy skosztowaliśmy lokalnego specjału - "bomby chełmskiej" (rodzaj ciastka) i wysłuchaliśmy opowieści właściciela o dawnych dziejach miasteczka, ilustrowanej imponującą kolekcją XIX i XX wiecznych pocztówek i fotografii. W okolicach Chełmska, warto zobaczyć rezerwat "Głazy Krasnoludków", zwany także Gorzeszowskimi Skałkami, będący swoistą miniaturką Gór Stołowych. Nam, niestety zabrakło już na to czasu. Zbliżał się już wieczór, a czekała nas jeszcze droga na nocleg do Książa.

 

-----

 

Drewniane podcieniowe domy tkaczy z I połowy XVIII wieku przy ulicy Sądeckiej. Domy tkaczy składały się z dwóch zespołów. Jeden z nich nazywany "Siedmioma braćmi" nie przetrwał do naszych czasów. Zachował się tylko jeden budynek z XIX wieku. Więcej szczęścia miało "Dwunastu Apostołów" z 1707 roku, z których zachowało się 11 domków widocznych na zdjęciu. Osobno stojący "Judasz", niestety, spłonął. Obecnie w domkach mieszczą się warsztaty rzemieślnicze i mała ekspozycja muzealna. Domy tkaczy w Chełmsku Śląskim są jedną z turystycznych ikon Dolnego Śląska.

 

 

 

 

Na rynku w Chełmsku Śląskim. Warto zwrócić uwagę na piękne kamieniczki z XVIII-XIX wieku. Bogato zdobione, są jednym z najcenniejszych tego typu zespołów na Śląsku. Część, niestety, została doprowadzona do ruiny po II wojnie światowej. Większość posiada cechy barokowe i klasycystyczne.

 

 

 

Kościół parafialny p.w. św. Rodziny wzniesiony został w latach 1670-1680 w miejscu wcześniejszego kościoła z 1343 roku. Fundatorami byli cystersi z Krzeszowa. W latach 1690-1691 ukończono wieżę. Wewnątrz zachował się cenny barokowy wystrój wnętrza, a także wyposażenie. Obok zlokalizowana jest stara szkoła parafialna z 1575 roku, przebudowana w 1730 roku i stary cmentarz. Kościół jest jedną z nacenniejszych barokowych świątyń na Śląsku.

 

 

 

 

 

 

 

-----

 

c.d.n.

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Zamek Książ

 

 

Wieczorem dotarliśmy na Zamek Książ, gdzie przenocowaliśmy w tutejszym hotelu. Jest to trzeci co do wielkości zamek w Polsce (po zamku w Malborku i Zamku Królewskim na Wawelu). Jedynie niewielka część zespołu pałacowego jest udostępniona dla zwiedzających.

 

Pierwsze dokumenty, mówiące o Zamku Książ pochodzą z końca XIII wieku. Wówczas to, w latach 1288-1292, książę świdnicko-jaworski Bolko I Surowy rozpoczął budowę jednego z wielu swoich zamków obronnych. Do 1392 roku Książ pozostawał w rękach Piastów świdnickich, następnie na mocy układu sukcesyjnego przeszedł we władanie korony czeskiej. W końcu XV stulecia, w roku 1497, król czeski i węgierski Władysław II Jagiellończyk sprzedał Książ swemu kanclerzowi, Janowi von Schellenberg. Później, przez kilka lat pierwszej dekady XVI wieku zamek należał do Johanna von Haugwitz (1442-1525), który w roku 1509 przekazał go wraz z okolicznymi dobrami Konradowi I von Hoberg.W rękach tego rodu Książ pozostawał aż do konfiskaty zamku przez władze hitlerowskie. Ród ten w 1846 roku zmienił nazwisko na Hochberg, a po przejęciu księstwa pszczyńskiego przyjął tytuł von Pless. W czasach wojny trzydziestoletniej (1618-1648) zamek uległ częściowej dewastacji. W latach 1705-1742 Konrad Ernest Maksymilian von Hoberg (1682-1742) dokonał jego przebudowy. Powstało wówczas reprezentacyjne barokowe skrzydło, dziedziniec honorowy oraz zabudowania przedzamcza (oficyny, łaźnia i budynek bramny - miejsce dla straży zamkowej i biblioteki). Wybudowany został także Pawilon Letni na Topolowym Wzgórzu, który w II połowie XIX wieku stał się rodzinnym mauzoleum von Hochbergów. W tym samym czasie, w 1848 roku uzyskali oni tytuł książęcy. W 1891 roku Jan Henryk XV Hochberg von Pless (1861-1938) poślubił w Londynie Marię Teresę Oliwię Cornwallis West (1873-1943) - Księżnę Daisy, jedną z najbardziej malowniczych postaci w dziejach zamku, a w latach 1907-1938 przeprowadził on ostatnią, największą rozbudowę posiadłości. W latach 1908-1923 powstały dwa neorenesansowe skrzydła - zachodnie i północne. Wieża osiągnęła wysokość 47 m i została nakryta kopulastym hełmem z latarnią. Swój obecny kształt uzyskały tarasy zamkowe. Projektantem tej rozbudowy był najpewniej wiedeński architekt Humbert Walcher von Moltchein (1865-1926).Ponieważ synowie Daisy i Jana Henryka XV walczyli przeciw Hitlerowi: Jan Henryk XVII (1900-1984) w armii brytyjskiej, a Aleksander (1905-1984) w wojsku polskim na Zachodzie, władze III Rzeszy dokonały w 1941 roku konfiskaty zamku, noszącego wówczas nazwę Fürstenstein. Lata II wojny światowej to ponure dzieje rezydencji, która została zaadaptowana przez nazistów na jedną z siedzib sztabu Adolfa Hitlera (1889-1945). Rozpoczęto wywózkę dóbr zamkowych, a pod zamkiem, w skale na której stoi rozpoczęto drążenie tuneli, które według niektórych teorii miały połączyć zamek z podziemnymi halami w Górach Sowich. Historycy jednak do dziś nie są zgodni, co do ich przeznaczenia.Po wojnie zamek doszczętnie zdewastowały i rozkradły wojska sowieckie, kwaterujące w nim do sierpnia 1946 roku. Prace konserwatorskie rozpoczęto w 1956 roku i trwały one ponad 30 lat. Renowacja przywróciła wiele starych walorów zamkowych i dzisiaj mieści się tutaj luksusowy hotel oraz Towarzystwo Miłośników Zamku Książ - Fürstenstein.

 

Zwiedzając teren zamkowy nie sposób się nudzić. Turyści mają możliwość obejrzenia imponujących komnat, z których najpiękniejsze to Sala Maksymiliana, Salon Chiński, Salon Włoski, Salon Zielony i Hall Myśliwski.Na terenie wokół zamku znajdują się piękne ogrody, restauracja i stadnina koni. W zamku prezentowane są wystawy ceramiki artystycznej i porcelany użytkowej, pochodzącej z pobliskich fabryk. Organizowane są również wystawy kwiatów i krzewów oraz pokazy walk i zwyczajów średniowiecznych. Firma hotelarska dzierżawiąca część pomieszczeń organizuje najwspanialsze noce sylwestrowe w Polsce. Niestety, impreza bije również rekordy cenowe.Ponieważnocowliśmy w jednym z hoteli zamkowych, mieliśmy okazję pospacerować po terenie zamkowym także po zmroku, gdy nie ma już tu turystów.

 

-----

 

Widoki zamku i zabudowań towarzyszących - budynku bramnego i oficyn. Kompleks zamkowo-parkowyskłada się z szeregu budynków, tarasów ogrodowych i rozległego założenia parkowego (razem ok. 26 ha). Główny korpus zamku składa się z czterech skrzydeł otaczających tzw. Czarny Dziedziniec. Znajduje się tu rząd herbów kolejnych właścicieli poczynając od Piastów, kończąc na von Hochbergach. W całym głównym korpusie mimo licznych przebudów do dziś można odróżnić partie romańskie i gotyckie. Z budynków wyrasta potężna wieża wzniesiona za Bolka I, później kilkukrotnie nadbudowywana. Swoim przepychem rezydencja mogła konkurować z siedzibami najzamożniejszych rodów Europy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na tzw. Dziedzińcu Honorowym i w ogrodach zamkowych.

 

 

 

 

Wieczorne zorze, cisza, spokój i szum płynącej kilkadziesiąt metrów niżej Pełcznicy tworzą niezapomniany nastrój.

 

 

-----

 

Świdnica

 

 

Ranek powitał nas znów piękną pogodą. Po śniadaniu pospacerowaliśmy trochę w okolicy zamku, bijąc się z myślami czy czekać przeszło dwie godziny na otwarcie jego wnętrz, czy jechać do Świdnicy i dalej w stronę Ślęży. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, bo wieczorem musieliśmy być już w Lubawie. A ponieważ i na zwiedzanie zamku trzeba by poświęcić trochę czasu zdecydowaliśmy się jechać do Świdnicy, dokąd dotarliśmy po kilkunastu minutach jazdy.Zwiedziliśmy tu piękną starówkę, wspaniałą katedrę i chyba najciekawszy zabytek - drewniany ewangelicki Kościół Pokoju z XVII wieku, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nieco więcej informacji o tych zabytkach podaję w opisach zdjęć. Teraz trochę o dziejach samej Świdnicy...

 

Korzystne warunki naturalne i dogodne położenie sprawiły, że jej okolice zostały zasiedlone już w neolicie (4500-1800 lat p.n.e). W okresie wczesnego średniowiecza rejon ten był zamieszkiwany przez słowiańskie plemię Ślężan. Około 990 roku Śląsk został zajęty przez księcia Polan Mieszka I (~930-992) i przyłączony do Polski. Świdnicę po raz pierwszy nazwano miastem (civitas) w dokumencie z 1267 roku. Nieznany jest dokument lokacyjny, ale przypuszcza się, że została ona miastem około 1250 roku. W tym okresie należała do księstwa wrocławskiego. Po bezpotomnej śmierci księcia Henryka IV Probusa (~1257-1290), Świdnica wraz z częścią księstwa wrocławskiego przypadła księciu Bolkowi I Surowemu (1252-1301), który podniósł miasto do rangi stolicy księstwa. Na początku XIV wieku miasto posiadało już mury obronne z sześcioma bramami, kościół parafialny i dwa klasztory. W 1353 roku książę Bolko II (~1300-1341) zawarł z królem Czech Karolem IV Luksemburgskim (1316-1378) układ sukcesyjny, w rezultacie którego księstwo świdnicko-jaworskie, po śmierci w 1392 roku wdowy po Bolku II - Agnieszki, przeszło pod panowanie czeskie.Stuletni okres panowania Piastów świdnickich był dla miasta okresem burzliwego rozwoju, który trwał nadal mimo zmiany przynależności państwowej. Świdnica szeroko słynęła z produkcji doskonałego piwa, sukna i noży, w mieście funcjonowały cechy, zrzeszające rzemieślników różnych specjalności - piekarzy, tkaczy, garncarzy, szewców, kuśnierzy i krawców. Tok życia zaburzany był wielkimi klęskami żywiołowymi, pożarami, niepokojami społecznymi i wojnami. Mimo wszelkich nieszczęść miasto rozwijało się i zwiększało swoje znaczenie.W 1429 roku Świdnicę próbowali zdobyć husyci, jednak mieszczanie nie dopuścili do tego. Pod koniec XV wieku Śląsk dostał się przejściowo pod panowanie króla węgierskiego Macieja Korwina (1443-1490). Po bitwie pod Mohaczem, w której w walce z Turkami zginął król Czech i Węgier Ludwik Jagiellończyk (1506-1526), cały Śląsk przeszedł pod panowanie domu Habsburgów (pozostając jednak krajem korony czeskiej).W I połowie XVI wieku reformacja spowodowała, że większość mieszkańców Świdnicy przeszła na wyznanie ewangelickie. W kolejnym stuleciu wybuchła wojna trzydziestoletnia (1618-1648). W jej efekcie Śląsk uległ niemal całkowitemu spustoszeniu. Świdnica, po wielokrotnych oblężeniach, pożarach i przemarszach wojsk została kompletnie zrujnowana.W wyniku dwóch wojen prusko-austriackich toczonych w latach 1740-1742 i 1744-1745 i wojny siedmioletniej (1756-1763) Świdnica wraz z niemal całym Śląskiem przeszła pod panowanie Prus. Nowi władcy zbudowali w Schweidnitz, jak nazwali Świdnicę, dużą twierdzę wojskową. Toczone walki, w czasie których Świdnica kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk, przyniosły miastu wiele zniszczeń. Wszystko to wpłynęło na zahamowanie jego rozwoju. Dopiero reformy gospodarcze okresu napoleońskiego spowodowały pewne ożywienie. Pierwsze manufaktury powstawały już pod koniec XVIII wieku, jednak dopiero skasowanie twierdzy w 1866 roku wpłynęło znacząco na rozwój przemysłu. W 1844 roku do miasta doprowadzono linię kolejową. W II połowie XIX wieku rozwinięto infrastrukturę miejską - zbudowano gazownię, nową wieżę ciśnień i elektrownię. Krajobraz miasta wzbogacił się o szereg reprezentacyjnych gmachów publicznych, obiektów architektury rezydencjonalnej i zieleni miejskiej.Po II wojnie światowej Świdnica znalazła się na terytorium Polski. Nastąpił napływ ludności z polski centralnej i wschodniej a dotychczasową ludność wysiedlono do Niemiec. Samo miasto nie poniosło większych strat w wyniku wojny, co ułatwiło późniejsze jego zagospodarowanie. Uruchamiano zakłady przemysłowe, otwierano szkoły i organizowano życie kulturalne. W okresie powojennym znacznie rozbudowano przemysł świdnicki, wybudowano także nowe, duże osiedla mieszkaniowe.

 

-----

 

Na świdnickiej starówce. Świdnickie Stare Miasto, należy do cenniejszych zespołów urbanistycznych tego typu w Polsce. Świdnica z racji swego historycznego znaczenia posiada wiele cennych zabytków architektury sakralnej, mieszczańskiej jak i przemysłowej. Szczęśliwe uniknięcie zniszczeń w czasie II wojny światowej pozwoliło zachować drugi co do wielkości (po Wrocławiu) zespół zabytkowej architektury na Dolnym Śląsku. Niestety lata powojenne i niechęć do wszystkiego co niemieckie nie przysłużyły się świdnickiej starówce. Jej wschodni fragment uległ częściowemu wyburzeniu i został zastąpiony przez socjalistyczną architekturę mieszkaniową niskiej jakości, przez co spójność urbanistyczna całego kompleksu uległa nieodwracalnemu zniszczeniu. Na szczególną uwagę na świdnickim Starym Mieście zasługują zabytkowe kamieniczki mieszczańskie przy staromiejskim Rynku. Jego ozdobą są też dzieła miejscowego artysty Georga Leonarda Webera, tworzącego na przełomie XVII i XVIII wieku. Są to posągi św. Floriana i św. Jana Nepomucena, stojące w rogach bloku śródrynkowego, oraz mitologiczne postacie Atlasa i Neptuna, zdobiące dwie fontanny. Najefektowniejszym dziełem Webera jest studnia z Neptunem, pochodząca z 1732 roku. Zbudowana została na miejscu starszej, XVI-wiecznej fontanny. Sześciokątny basen tworzą piaskowcowe płyty zdobione herbem Świdnicy, herbem starosty Jana Schaffgotscha, podwójnym orłem cesarskim, lwem czeskim i orłem księstwa świdnicko-jaworskiego. Nad basenem wznosi się grupa złożona z wodnika, koni morskich i górującego nad nimi Neptuna dzierżącego w dłoni trójząb.

 

 

 

 

 

 

Barokowa kolumna Świętej Trójcy na Rynku staromiejskim wykonana jest z czerwonego piaskowca. Posąg jest anonimowego autorstwa. Ufundowany został w 1693 roku przez starostę świdnicko-jaworskiego Joachima von Sinzendorfa. Fundator, po swojej śmierci w 1697 roku, pochowany został w kościele parafialnym p.w. św. Stanisława i św. Wacława, o czym informuje inskrypcja znajdująca się na kartuszu, umieszczonym na pomniku staraniem wdowy po staroście.

 

 

Plac Jana Pawła II przed katedrą świdnicką p.w. św. Stanisława i św. Wacława.

 

 

Katedra p.w. św. Stanisława i św. Wacława to gotycki kościół, pierwotnie parafialny, a od 2004 roku katedra diecezji świdnickiej. Kościół powstał w XIV wieku, na polecenie księcia Bolka II, po pożarze wcześniejszego drewnianego kościoła stojącego na tym miejscu. Początek wznoszenia budowli określa się na 1330 rok, a legenda głosi, że sam książę położył pierwszy kamień pod budowę. W latach 1400-1410 dokonano rozbudowy kościoła, a w roku 1546 ukończono odbudowę po pożarze w roku 1532. W latach 1561-1629 kościół był użytkowany przez ewangelików, a w 1662 roku patronat nad świątynią objęli jezuici, którzy na przełomie XVII i XVIII wieku dokonali barokizacji wnętrza. Po sekularyzacji zakonu jezuitów kościół został w latach 1757-1772, za zgodą władz pruskich, zamieniony na magazyn zbożowy. Restaurowany w latach 1893-1895, utracił wiele oryginalnych elementów architektonicznych. W fasadzie zachodniej znajdują się 4 portale z rzeźbami wykonanymi z piaskowca, są to między innymi rzeźby: Matki Bożej z dzieciątkiem, Dwunastu Apostołów śpiących w Ogrójcu, a także św. Stanisława i św. Wacława. Po obu zewnętrznych stronach portali widoczne są symbole 4 ewangelistów - po północnej: orzeł (św. Jana) i lew (św. Marka), po południowej: byk (św. Łukasza) i anioł (św. Mateusza).Kościół jest późnogotycką, orientowaną, trójnawową bazyliką. Wchodzącego do wnętrza uderza przede wszystkim ogrom budowli. Sama nawa główna ma 71 m długości, 10 m szerokości i 25 m wysokości. Łączna szerokość trzech naw wynosi 27 m, zaś wieża świątyni ma wysokość 103 m i jest najwyższą wieżą kościelną na Śląsku. Do naw bocznych dobudowano w różnym okresie 6 kaplic. Pod prezbiterium znajduje się ciekawa, nie spotykana w kościołach gotyckich, dwunastoboczna kaplica przypominająca kryptę. Powoduje ona wyraźne wyniesienie prezbiterium i głównego ołtarza nad poziom kościoła. Większość rzeźb i ołtarzy wykonał Jan Riedl. Ołtarz główny jest jego najwybitniejszym dziełem, scena główna przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem w otoczeniu świętych umiejscowiona jest pod baldachimem wspartym na siedmiu kolumnach. Wśród ocalałych elementów średniowiecznego wyposażenia najcenniejszy jest gotycki poliptyk z 1492 roku ze sceną Zaśnięcia Matki Bożej w kaplicy, zwanej Chórem Mieszczan. Ołtarz ten został prawdopodobnie wykonany przez ucznia Wita Stwosza.

 

 

 

 

 

 

Wejście na teren ewangelickiej parafii p.w. św. Trójcy z zabytkowym Kościołem Pokoju z XVII wieku,

 

 

Kościół Pokoju p.w. Trójcy Świętej. Został wybudowany na mocy porozumień traktatu westfalskiego zawartego w 1648 roku i kończącego wojnę trzydziestoletnią. Należy do świdnickiej parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. Jest to najcenniejszy zabytek sakralnej sztuki protestanckiej Śląska, uważany zarazem za największy drewniany kościół w Europie.Świdnicki Kościół Pokoju jest ostatnim z trzech tzw. kościołów pokoju, obok świątyń w Głogowie i Jaworze. Kamień węgielny pod jego budowę położono 23 sierpnia 1656 roku. Autorem projektu był wrocławski mistrz budowlany Albrecht von Säbisch (1610-1688). Kościół wybudowali śląscy ewangelicy. Dzięki wstawiennictwu monarchii szwedzkiej, katolicki cesarz Austrii Ferdynand III Habsburg (1608-1657) dla zachowania pokoju zezwolił w swym katolickim kraju wybudować na Śląsku trzy świątynie protestanckie. Miał to być gest tolerancji, ale i tak ustanowiono utrudnienia dla ewangelików. Kościół musiał być lokowany poza murami miasta, oddalony od nich na odległość strzału armatniego, nie mógł mieć dzwonnicy, musiał być zbudowany z materiałów nietrwałych (drewna, słomy, piasku, gliny), a dodatkowo okres budowy nie mógł przekroczyć 1 roku. Pierwsze nabożeństwo w nowym świdnickim kościele odprawiono 24 czerwca 1657 roku.W 1708 roku, kiedy sytuacja wyznaniowa ewangelików się polepszyła, obok kościoła wybudowano dzwonnicę i szkołę ewangelicką. Oba budynki zachowały się do dziś. W 2001 roku Kościół Pokoju w Świdnicy został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Stanowi symbol pojednania polsko-niemieckiego - nie tylko ze względu na swą nazwę, ale też na wspólną wizytę w świdnickim kościele w 1989 roku premiera Polski Tadeusza Mazowieckiego (1927-2013) i kanclerza Niemiec Helmuta Kohla (1930-2017), kiedy obaj politycy modlili się tu o pokój i pojednanie.Świątynia została wzniesiona w systemie szachulcowym, jako bazylika wybudowana na planie krzyża greckiego, mierząca 44 m długości i 30,5 m szerokości. Na parterze i czterech piętrach empor mogło się zmieścić 7.500 osób (w tym 3.000 na miejscach siedzących). Kościół był budowany z myślą o pomieszczeniu jak największej liczby osób, co było ważne zwłaszcza w czasach ograniczania wolności wyznania dla protestantów. Dlatego też świątynia posiada ogromną powierzchnię wewnętrzną (1.090 m²) i kubaturę.Do wyjątkowo cennych elementów wyposażenia kościoła należą jego ołtarz i ambona. Barokowa ambona, dzieło Gotfrieda Augusta Hoffmanna (1697-1775), pochodzi z roku 1729. Jest zdobiona scenami biblijnymi oraz płaskorzeźbionymi alegoriami Wiary, Nadziei i Miłości. Nad drzwiami do ambony umieszczona jest rzeźba Jezusa Dobrego Pasterza. Ołtarz główny, również dzieło Hoffmanna, został zamówiony z okazji stulecia kościoła w 1752 i ukończony w następnym roku. Nad mensą ołtarzową umieszczona jest płaskorzeźba przedstawiająca Ostatnią Wieczerzę. Duże organy powstały niemal jednocześnie z budową kościoła. Umieszczone są na chórze, na pierwszej kondygnacji. Zbudowane zostały w latach 1666-1669 przez Gotfryda Klose z Brzegu. Drugi instrument, usytuowany na najwyższej kondygnacji nad ołtarzem, zbudowany został w 1695 roku. Oba instrumenty cechują się pięknym brzmieniem.

 

 

 

 

 

 

-----

 

Sobótka

 

 

Po zwiedzeniu Świdnicy ruszyliśmy w kierunku Wrocławia. Zbliżając się do stolicy Dolnego Śląska nie sposób nie zauważyć masywu Ślęży (718 m n.p.m.), najwyższego wzniesienia Przedgórza Sudeckiego, wyrastającego przeszło 500 m ponad otaczającą go równinę. U jego stóp leży miasteczko Sobótka, do którego wstąpiliśmy.

 

W granicach państwa Piastów ziemie, na których leży Ślęża i dzisiejsza Sobótka znalazły się około roku 990, po podboju Śląska przez Mieszka I. Pierwsza wzmianka o Ślęży pochodzi z 1017 roku, z kroniki biskupa merseburskiego Thietmara (975-1018), który wspomina o odbywanych na niej obrzędach pogańskich. Twarde tkwienie w pogaństwie było przyczyną sprowadzenia w te okolice przez Piotra Własta (~1080-1153), palatyna Bolesława III Krzywoustego (1086-1138) kanoników regularnych (augustianów) z Arrovaise. W latach 40. XII wieku osiedlili się oni na szczycie Ślęży, lecz w końcu stulecia przenieśli się do Wrocławia. Z tego też okresu (z 1148 roku) z bulli papieża Eugeniusza III (1080-1153) pochodzi pierwsza wzmianka o osadzie targowej Sabath- dzisiejszej Sobótce, choć z pewnością istniała ona tu znacznie wcześniej. W roku 1193 książę śląski Bolesław I Wysoki (1127-1201) nadał osadzie przywilej odbywania sobotnich targów. Pierwsza lokacja Sobótki na prawie średzkim miała miejsce w 1221 roku i została dokonana przez księcia Henryka I Brodatego (~1165-1238).W 1392 roku, w efekcie układów dziedzicznych, Sobótka wraz z księstwem świdnicko-jaworskim dostała się pod panowanie królów czeskich. Kilka lat później, w roku 1399, król Wacław IV Luksemburski (1361-1419) ponownie dokonał lokacji miasta, tym razem na prawie magdeburskim. W roku 1428 Sobótka została złupiona i spalona przez husytów.W następnym stuleciu, w roku 1526, miasto stało się częścią cesarstwa habsburskiego i przeżywało największy rozkwit w swych dotychczasowych dziejach. Od 1561 roku znane było jako Zobten. Okres prosperity skończył się wraz z wybuchem wojny trzydziestoletniej (1618-1648), w czasie której Sobótka została poważnie zniszczona przez wojska saskie. Odbudowana w latach powojennych, padła jednak ofiarą olbrzymiego pożaru w 1730 roku. Toczące się wkrótce potem tzw. wojny śląskie pomiędzy Austrią i Prusami dopełniły dzieła zniszczenia. Sobótka, podobnie jak większość Śląska, w roku 1745 dostała się pod panowanie pruskie, a pokój w Hubertsburgu z 1763 roku usankcjonował dokonane zmiany terytorialne. Do roku 1810, kiedy to w Prusach nastąpiła sekularyzacja dóbr kościelnych, miasto pozostawało własnością kanoników regularnych. W czasach wojen napoleońskich w Sobótce został sformowany jeden z najsłynniejszych oddziałów ochotniczych, walczących przeciwko Francuzom pod dowództwem majora Ludwiga Adolfa Wilhelma von Lützow (1782-1834).II połowa XIX i początek XX wieku przyniosły rozwój infrastruktury komunalnej. Miasto uzyskało oświetlenie ulic, sieć wodociągową, gazownię i połączenie kolejowe z Wrocławiem i Świdnicą. I wojna światowa nie przyniosła miastu większych strat materialnych. Stały się one udziałem Sobótki dopiero w następnej wojennej pożodze. Choć działania wojenne na tych terenach rozpoczęły się dopiero w lutym 1945 roku, to ich intensywność (masyw Ślęży pozostawał w rękach Niemców aż do maja 1945 roku) spowodowała że Sobótka, zajęta przez Armię Czerwoną dopiero 8 maja, została zniszczona w 50%.

 

Dzisiejsza Sobótka jest ładnym, malowniczo położonym miasteczkiem, atrakcyjnym dla turystów z racji własnych zabytków oraz bliskości masywu Ślęży, przez który przebiega wiele ciekawych szlaków. Krótki pobyt w tym miejscu nie pozwolił nam na zdobycie samej Ślęży. Zadowoliliśmy się zwiedzeniem dwóch zabytkowych kościołów Sobótki - gotyckiej świątyni p.w. św. Anny Samotrzeciej oraz barokowego kościoła p.w. św. Jakuba Starszego Apostoła, a także spacerem po uliczkach miasta.

 

-----

 

Widok Ślęży (718 m n.p.m.). Ze względu na imponujący wygląd, znaczną wysokość względną (ok. 500 m) oraz specyficzny mikroklimat góra zwana jest także Śląskim Olimpem. Ślęża zbudowana jest głównie z granitów i gabra (gruboziarnistej zasadowej głębinowej skały magmowej). Góra stanowiła ośrodek pogańskiego kultu solarnego miejscowych plemion, którego początki sięgają epoki brązu, a upadek przypada na początki chrystianizacji tych obszarów w X i XI wieku. Na szczycie góry odnaleziono fragmenty kamiennych wałów, o szerokości ok. 12 m, układanych z odłamków kamieni, oraz zagadkowe posągi z charakterystycznym symbolem ukośnego krzyża.

 

 

Kościół p.w. św. Jakuba Starszego Apostoła. Świątynia w stylu barokowym z fragmentami gotyckimi wybudowana została w 1738 roku. Pierwotny kościół gotycki pochodził z ok. 1400 roku. Badania archeologiczne w kościele, przeprowadzone w latach 50. XX wieku, wykazały, że obecny kościół jest trzecim kościołem wybudowanym w tym miejscu. Kościół został spalony w 1945 roku podczas zdobywania miasta przez Armię Czerwoną, ostatecznie odbudowany i erygowany w listopadzie 1960 roku. Świątynia ma barokowy wystrój. W ołtarzu głównym znajduje się obraz autorstwa Franciszka Antoniego Foldera z 1770 roku przedstawiający patrona świątyni - św. Jakuba, w prezbiterium figury św. Augustyna i św. Norberta z ok. 1725 roku. Ołtarze boczne: NMP, w stylu barokowym, św. Jana Nepomucena (widoczny na jednym ze zdjęć) również w stylu barokowym, ołtarz ukrzyżowania z 1739 roku, ambona z ok. 1650 roku. W przyporze na prawo od głównego wejścia do świątyni umieszczony jest granitowy lew romański. Na północnej ścianie świątyni umieszczono, widoczną na ostatnim zdjęciu rzeźbę, przedstawiającą Jana Pawła II z 2005 roku, autorstwa Lecha Stanisza.

 

 

 

 

 

 

 

Na placu przed kościołem parafialnym p.w. św. Jakuba Starszego Apostoła. W pobliżu, na rynku znajduje się duża plastyczna mapa masywu Ślęży.

 

 

Sanktuarium św. Anny Samotrzeciej (od 2005 roku dodatkowo Diecezjalne Sanktuarium Matki Boskiej Nowej Ewangelizacji). Legenda głosi, że figura św. Anny Samotrzeciej prawdopodobnie została przywieziona z Kijowa przez żonę Piotra Włosta w XII wieku. Historycy sztuki określają jednak powstanie figury na przełom XIII/XIV wieku. Jest ona rzeźbiona w drzewie lipowym w stylu romańskim z elementami gotyckimi. Dla niej zbudowano kaplicę, stanowiącą obecnie prezbiterium kościoła. W 1511 roku dobudowano do tylnej ściany kaplicy kościół gotycki, prawdopodobnie w tym samym czasie dobudowano do ściany wschodniej prezbiterium kapliczkę p.w. św. Anny. Kościół pełnił funkcję kościoła odpustowego i pogrzebowego. W czasie Kulturkampfu w 1875 roku władze pruskie odebrały katolikom kościół, który zostal im zwrócony w 1893 roku. Wewnątrz kościoła znajduje się ołtarz główny z 1720 roku, w prezbiterium umieszczono pięć figur św. Janów, przy filarach - 4 gotyckie rzeźby (każda 2,5 m wys.), przedstawiające: Matkę Boską z Dzieciątkiem, św. Annę Samotrzecią, św. Augustyna (lub św. Mikołaja) i św. Jadwigę Śląską. Na końcu lewej nawy znajduje się ołtarz św. Wspomożycieli z 1720 roku. Ambona pochodzi z 1726 roku. Od 2005 roku w ołtarzu głównym znajduje się XIX-wieczny obraz Matki Boskiej namalowany przez nieznanego artystę otrzymany z Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu. Przed świątynią możemy oglądać pozostałości dawnej rzeźby kultowej.

 

 

 

 

 

 

-----

 

Trzebnica

 

 

Z Sobótki pojechaliśmy w kierunku Wrocławia. Niestety, presja czasu nie pozwoliła na zatrzymanie się. W samym Wrocławiu byliśmy zresztą już wcześniej kilkakrotnie. Ominęliśmy więc jego centrum, przejechaliśmy przez most na Odrze i zatłoczoną, z powodu robót drogowych i dość intensywnego ruchu szosą dojechaliśmy do Trzebnicy, gdzie pozwoliliśmy sobie na kolejny, już ostatni przystanek.

 

Miasto położone jest na obszarze o zróżnicowanej rzeźbie terenu. Otaczają je wzgórza morenowe, tzw. Wzgórza Trzebnickie, ukształtowane w okresie zlodowacenia środkowopolskiego, których wysokość przekracza 250 m n.p.m. W samej Trzebnicy znajduje się Winna Góra, z której ponoć roztacza się wspaniała panorama miasta. Piszę "ponoć", bo nie mieliśmy okazji by sprawdzić to osobiście. Wzniesienie to znane jest również z tego, że odkryto na nim najstarsze ślady człowieka (homo erectus) na terenie Polski - pochodzące sprzed około 500.000 lat paleolityczne wyroby krzemienne.Już w czasach historycznych, w V wieku n.e. nad strumieniem Sąsiecznica istniała słowiańska osada, a pierwsza wzmianka o Trzebnicy pojawia się w dokumencie z 1138 roku. Pierwszym znanym właścicielem grodu był palatyn Bolesława III Krzywoustego, Piotr Włost. On też najpewniej, aby uczcić swego patrona, ufundował w Trzebnicy jeszcze przed 1138 rokiem kaplicę p.w. św. Piotra. Decydujące znaczenie dla rozwoju osady miało ufundowanie w 1202 roku przez księcia Henryka I Brodatego i jego żonę Jadwigę Śląską (1174-1243), późniejszą świętą, kościoła i klasztoru, do którego rok później wprowadziły się cysterki, sprowadzone tu z Bambergu. Klasztor, którego budowę zakończono w 1218 roku stał się ważnym ośrodkiem życia religijnego, kulturalnego i gospodarczego, wywierając przemożny wpływ na życie Trzebnicy. Warto zauważyć, iż opactwo trzebnickie było pierwszym cysterskim klasztorem żeńskim na ziemiach polskich. W roku 1250 Trzebnica uzyskała prawa miejskie, a w roku 1257 wykupiła od klasztoru wójtostwo, uzyskując w ten sposób znaczną niezależność gospodarczą.W XIV wieku Trzebnica znalazła się w granicach księstwa oleśnickiego i wraz z nim przeszła pod panowanie króla Czech Jana I Luksemburskiego (1296-1346). Okresy pomyślnego rozwoju miasta przerywały najazdy, grabieże i epidemie. W roku 1432 i 1433 miasto i klasztor splądrowali husyci, a następnie w 1474 roku wojska króla węgierskiego Macieja Korwina. Dwukrotnie też nawiedziła Trzebnicę epidemia "czarnej śmierci" - dżumy.W roku 1526 Śląsk przeszedł pod berło Habsburgów. Był to pomyślny okres dla rozwoju Trzebnicy. Miasto rozbudowało się, powstały nowe cechy, wzniesiono ratusz. Prosperity przerwał wybuch wojny trzydziestoletniej. Liczne zniszczenia, pożary, rabunki i kontrybucje zubożyły mieszkańców miasta. Odbudowa rozpoczęła się wraz z budową nowego barokowego budynku klasztornego. W roku 1730 wzniesiono nowy ratusz. Dziesięć lat później rozpoczęły się tzw. "wojny śląskie" - w ich wyniku Trzebnica przeszła pod panowanie Prus. Wojny te, jak również wojny napoleońskie na początku następnego stulecia, były katastrofalne dla losów miasta - przemarsze wojsk, epidemie, konfiskaty i rabunki zubożyły Trzebnicę i zahamowały jej rozwój. W roku 1810 - za sprawą dekretu, sekularyzującego wszystkie klasztory w Królestwie Pruskim - cysterki opuściły Trzebnicę. Opustoszały budynek klasztorny był wykorzystywany jako obóz jeniecki, lazaret, a od 1817 roku - jako przędzalnia wełny. Wiele cennych elementów architektonicznych uległo zniszczeniu. Dalszej dewastacji zapobiegli Kawalerowie Maltańscy (joannici), którzy w 1870 roku wykupili część klasztoru i urządzili w nim szpital wojskowy. W klasztorze rozpoczęły również pracę zakonnice z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, które po długich staraniach przejęły całość budynków. Wiek XIX był pomyślnym okresem w dziejach miasta. Rozwijało się szkolnictwo i infrastruktura komunalna, wybudowano bank, bibliotekę, drukarnię, powstawały zakłady włókiennicze. Epidemie cholery, które dotknęły Wrocław w latach 50. tego stulecia przyczyniły się do odkrycia walorów klimatyczno-uzdrowiskowych Trzebnicy i okolic. W 1886 roku miasto uzyskało połączenie kolejowe z Wrocławiem, a w roku 1888 otwarto uzdrowisko "Zdrój św. Jadwigi". W następnych latach uruchomiono gazownię i elektrownię. Bezpośrednie działania wojenne obu wojen światowych nie dotknęły Trzebnicy. Zakrawa to na ironię, bo miasto wyszło z II wojny światowej zniszczone w 75%. Gros zniszczeń, zostało jednak dokonane już po zajęciu Trzebnicy przez Armię Czerwoną, co nastąpiło 25 stycznia 1945 roku. W marcu i kwietniu 1945 roku Trzebnica była miejscem koncentracji wojsk II Armii Wojska Polskiego, a później przez krótki czas - głównym ośrodkiem polskiej administracji i osadnictwa na Dolnym Śląsku. Lata powojenne przyniosły usunięcie zniszczeń, restaurację wielu zabytków i rozbudowę miasta.

 

Krótki pobyt w Trzebnicy pozwolił nam na zapoznanie się właściwie tylko z jedną, ale za to największą atrakcją turystyczną - sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej i dawnym opactwem cysterek. Trochę więcej informacji o zwiedzanych obiektach podaję, jak zwykle, w opisach zdjęć.

 

-----

 

Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej to kościół zbudowany pod wezwaniem św. Bartłomieja i NMP. Jest on najstarszym sanktuarium na Śląsku i jedną z ważniejszych nekropolii Piastów Śląskich oraz miejscem uświęconym kultem św. Jadwigi. W latach 1208-1219 wybudowano w stylu romańskim trójnawowy kościół, jeden z pierwszych w Polsce kościołów ceglanych. W latach 1268-1269 dobudowano pierwszą w Polsce kaplicę w stylu gotyckim, w której umieszczono szczątki św. Jadwigi. Od samego początku bazylika stała się mauzoleum Piastów śląskich, w sumie pochowano tu 22 przedstawicieli tego rodu. Obecnie większość z nich leży w podziemiach kaplicy św. Jadwigi. Wzrastająca zamożność Śląska i jego rekatolicyzacja po zakończeniu wojny trzydziestoletniej w 1648 roku stworzyła sprzyjającą bazę dla zwiększenia kultu św. Jadwigi, z którą identyfikowali się zarówno Polacy jak i katoliccy Habsburgowie. Bazylikę przebudowano w dwóch etapach w latach 1680-1685 i 1730-1760 nadając jej cechy barokowe. Po ustanowieniu w 1680 przez papieża Innocentego XI (1611-1689) dnia św. Jadwigi jako święta powszechnego w całym Kościele katolickim zakon zainicjował prace celem ożywienia ruchu pielgrzymkowego i umocnienia katolicyzmu w regionie. W pierwszym etapie barokowej przebudowy najważniejszym było wyeksponowanie grobu św. Jadwigi. W związku z tym, krakowski rzeźbiarz Marcin Bielawski wykonał z marmuru sarkofag z rzeźbą świętej. W roku 1685 wyposażono kaplicę w ozdobną ambonę. Jednocześnie w samym kościele pośrodku prezbiterium Jakub Bielawski (syn Marcina) wykonał w 1685 roku marmurowy sarkofag dla księcia Henryka I Brodatego i wielkiego mistrza Zakonu Kawalerów Mieczowych Konrada von Feuchtwangena (?-1296). Zamówiono cykl 20 obrazów olejnych poświęconych życiu św. Jadwigi wykonanych w pracowni najsłynniejszego malarza śląskiego baroku Michaela Leopolda Willmanna (1630-1706), zwanego "śląskim Rafaelem", wykonano szereg ołtarzy (niezachowanych, z wyjątkiem jednego w kaplicy św. Jadwigi). Już po zakończeniu głównych prac w kościele, dobudowano jeszcze północną kruchtę w 1690 roku. Drugi etap barokizacji kościoła przypadł na lata 1730-1760. Zastąpiono wtedy ołtarze główne i wszystkie boczne ołtarze nowymi ołtarzami rzeźbionymi w stylu rokoko, zbudowano monumentalną rokokową ambonę w bazylice, zamówiono także szereg mniejszych prac. Do wykonania tych prac zaproszono czołowych artystów Śląska. Główne prace rzeźbiarskie wykonał Franz Joseph Mangoldt (~1695-1761). Najważniejsze obrazy tego okresu wykonał dla bazyliki holenderski malarz Christian Phillip Bentum (1690-1757). Dwa obrazy ołtarzy bocznych kaplicy św. Jadwigi namalował Felix Anton Scheffler (1701-1760). Trójnawowa bazylika ma 80 m długości i 23 m szerokości. Nawa główna składa się z czterech przęseł kwadratowych nakrytych sklepieniami krzyżowymi. Z pierwotnej późnoromańskiej budowli z początku XIII wieku zachowały się zręby murów, dwa portale oraz krypta św. Bartłomieja położona pod prezbiterium. Zniszczenia husyckie oraz barokizacja świątyni spowodowały prawie całkowitą zagładę wyposażenia gotyckiego. Zachowały się tylko nieliczne obiekty, m.in. rzeźba późnogotycka Matki Boskiej z XV wieku oraz obraz ołtarzowy późnogotycki Matki Bożej z Dzieciątkiem. W 1738 roku ustawiono przed kościołem barokową kolumnę o wysokości 10 m z figurą św. Jana Nepomucena na szczycie. W 1780 roku, podjęto decyzję o budowie dużej wieży kościelnej o wysokości 68 m w miejscu głównego, romańskiego wejścia. Wieża zaprojektowana przez wrocławskiego architekta Dahna ukończona została w 1785 roku. W 1903 roku na wieży zamontowano duży, ozdobny zegar i kute ozdobne kraty. W tym samym roku przeprowadzono restaurację bazyliki. Wówczas to wrocławscy artyści Schwarzbach i Hans Poelzig (1869-1936) zbudowali chór muzyczny w bazylice, gdzie umieszczono organy zbudowane na początku XX wieku przez firmę Schlaga ze Świdnicy.

 

 

 

 

 

 

 

 

Po II wojnie światowej udostępniono turystom najstarszą część kościoła - kryptę św. Bartłomieja, ukończoną w 1214 roku. Jest to budowla trójnawową z absydą, przebudowana w XVII i XX wieku. Znajduje się tam nagrobna płyta księcia oleśnickiego Konrada II (1340-1403) z początku XV wieku oraz ołtarz i barokowe wolno stojące rzeźby. Urządzono tam także lapidarium fragmentów rzeźb romańskich. W dwupiętrowej zakrystii romańskiej urządzono muzeum.

 

 

Dawne opactwo cysterek koło Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej. Klasztor w Trzebnicy ufundował książę Henryk I Brodaty w 1202 roku, pod wpływem swej żony Jadwigi, jako siedzibę pierwszego w Polsce zakonu żeńskiego. Przeznaczono go dla cysterek, sprowadzonych z Bambergu 22 stycznia 1203 roku. Zakon podlegał cystersom z Lubiąża. O dużej randze klasztoru świadczy fakt, iż od 1214 roku mieszkały tu i wychowywały się przez kilka lat królewny czeskie - Agnieszka, wraz z siostrą Anną (1201-1265) - córki króla Przemysła Ottokara I (~1155-1230). W XVII i XVIII wieku dokonano przebudowy kościoła. Po przywróceniu świetności świątyni, w 1697 roku wyburzono stary klasztor i rozpoczęto budowę dwukrotnie większego, wg projektu wrocławskiego architekta Kalkbrennera.

 

 

 

 

 

 

 

Dom należący do zespołu klasztornego.

 

 

-----

 

Dziękuję za uwagę.

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Dolny Slask-kraina nasycona palacami,zamkami czy tajemniczymi bunkrami.I nadal kryje zapewne mnostwo tajemnic.

W Szklarskiej Porebie bylem juz czesto-zarowno w lecie jak i w zimie,ale Jelenia Gore zawsze jakos omijalem bokiem,a widze,ze tez warto by bylo tam zajrzec,bo miasteczko wyglada na urokliwe.

Karpacz jako miejsce wypadu na Sniezke tez troche znam,a kosciol Wang to prawdziwa perelka architektoniczna,bo nawet w Norwegii juz bardzo malo tych kosciolow mozna spotkac.

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

alamed
Obrazek użytkownika alamed
Offline
Ostatnio: 3 tygodnie 1 dzień temu
Rejestracja: 11 kwi 2017

Dziękuję Achner za relację po dobrze znanych mi miejscach, zapraszam Cie następnym razem do Bolesławca Smile

Nie było Ci po drodze ?

Z Lówka to tylko 18 km Smile

 

Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

alamed :

Dziękuję Achner za relację po dobrze znanych mi miejscach, zapraszam Cie następnym razem do Bolesławca Smile

Nie było Ci po drodze ?

Z Lówka to tylko 18 km Smile

Niestety, w ciągu kilku dni nie sposób zobaczyć wszystkich ciekawych miejsc. A tych na Dolnym Śląsku dostatek. Oczywiście, kiedyś trzeba będzie się tam wybrać ponownie i wówczas może mi się uda wpaść do Bolesławca. Pozdrawiam. Biggrin

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 18 godzin temu
Rejestracja: 01 cze 2020

_Huragan_ :

Dolny Slask-kraina nasycona palacami,zamkami czy tajemniczymi bunkrami.I nadal kryje zapewne mnostwo tajemnic.

W Szklarskiej Porebie bylem juz czesto-zarowno w lecie jak i w zimie,ale Jelenia Gore zawsze jakos omijalem bokiem,a widze,ze tez warto by bylo tam zajrzec,bo miasteczko wyglada na urokliwe.

Karpacz jako miejsce wypadu na Sniezke tez troche znam,a kosciol Wang to prawdziwa perelka architektoniczna,bo nawet w Norwegii juz bardzo malo tych kosciolow mozna spotkac.

Podzielam Twoją opinię. Szkoda tylko, że mieszkam dość daleko od tego pięknego regionu... Choć z drugiej strony, i moje okolice obfitują w liczne krzyżackie zamki i tajemnicze zakątki. Pozdrawiam. Biggrin

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 9 godzin 58 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ależ zamkowa twoja opowieść Preved super, bo mało kto nie lubo starych zamczysk i róznych tajemnic i legend z nimi związanych 

Bardzo podobaja mi sie tez domy tkaczy Good jakoś wczesniej nie słyszłam nic o nich  a wyglądają bardzo ciekawie 

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap