--------------------

____________________

 

 

 



Wycieczka do Kazimierza Dolnego

10 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 2 dni 41 minut temu
Rejestracja: 01 cze 2020
Wycieczka do Kazimierza Dolnego

Kilka lat temu w pewien pogodny weekend wybraliśmy się na całodniową wycieczkę z Warszawy do Kazimierza Dolnego. Wyruszyliśmy wczesnym rankiem, a po drodze zwiedziliśmy także Maciejowice, Stężycę, Gołąb i Puławy. W drodze powrotnej pojechaliśmy drugą stroną Wisły przez Wysokie Koło, Sieciechów i Kozienice.

-----

Maciejowice

Maciejowice leżą ok. 80 km od Warszawy nad Okrzejką, dopływem Wisły, na południowym krańcu wojewówdztwa mazowieckiego. Historycznie położone są one na ziemi stężyckiej w dawnym województwie sandomierskim, należącym do Małopolski.

 

W średniowieczu w pobliżu dzisiejszych Maciejowic istniało miasto Kochów, lokowane w XII wieku przez księcia Kazimierza II Sprawiedliwego (1138-1194) i będące we władaniu kanoników regularnych z Czerwińska. W końcu XV wieku, właścicielem dóbr został stolnik sandomierski Kacper Maciejowski z rodu Ciołków, który w roku 1507, na mocy przywileju króla Zygmunta I Starego (1467-1548), na gruntach wsi Ostrów lokował miasto Maciejowice. W roku 1557 król Zygmunt II August (1520-1572) nadał kolejne przywileje: prawa miejskie magdeburskie, zgodę na jarmarki w maju, targi we wtorek i budowę fortalicjum - zamku obronnego. W następnym stuleciu właścicielami Maciejowic byli kolejno: Oleśniccy, Zbąscy i Tarłowie. W tym czasie powstał w mieście szpital. W latach 1655-1656 miasto zostało zniszczone w czasie "potopu szwedzkiego". W latach 1705-1792 Maciejowice należały do Potockich, później zaś - do Zamoyskich.

 

10 października 1794 roku pod Maciejowicami doszło do decydującej bitwy Insurekcji Kościuszkowskiej. Próbując nie dopuścić do groźnej w skutkach koncentracji sił rosyjskich, Tadeusz Kościuszko (1746-1817) wydał bitwę korpusowi gen. Iwana Jewstafjewicza Fersena (1739-1800). Bitwa zakończyła się jednak rozbiciem wojsk polskich, a ranny Kościuszko dostał się do niewoli.

 

W roku 1800 ordynatem zamojskim został Stanisław Kostka Zamoyski (1775-1856). Założył on park w Podzamczu, zbudował pałac w miejscu zburzonego w czasie bitwy maciejowickiej zamku, cegielnię, garncarnię, fabryczkę tkacką, gorzelnię i browar. W czasie powstania styczniowego, sformowana w Maciejowicach partia powstańcza dowodzona przez pułkownika Walentego Lewandowskiego (1823-1907), bez powodzenia zaatakowała stacjonujący w Łaskarzewie batalion saperów rosyjskich. W ramach represji po upadku powstania Maciejowice utraciły w roku 1869 prawa miejskie.

 

W czasie I wojny światowej, latem 1915 roku, w okolicach Maciejowic toczyły się zacięte walki pomiędzy wojskami rosyjskimi i niemieckimi. W czasie wojny polsko-bolszewickiej, w sierpniu 1920 roku pod Maciejowice dotarły oddziały bolszewickiej Grupy Mozyrskiej. Również kolejna wojna nie oszczędziła miejscowości. We wrześniu 1939 roku przez pobliski most w Przewozie ewakuowały się oddziały 13. DP i Wileńskiej Brygady Kawalerii z odwodowej Armii "Prusy". Pod Maciejowicami przeprawił się także przez Wisłę mjr Henryk Dobrzański - "Hubal" (1897-1840). W czasie wojny miejscowość została poważnie zniszczona.

 

W Maciejowicach warto zobaczyć duży neogotycki kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia NMP, rynek z klasycystycznym ratuszem, mieszczący jedyne w Polsce muzeum Tadeusza Kościuszki oraz pomnik na polu bitwy z 1794 roku.

-----

W położonej niedaleko Maciejowic nad rzeką Bączychą letniskowej wsi Samogoszcz uwagę naszą zwrócił spory kościół parafialny p.w. św. Jadwigi Śląskiej. Neogotycki kościół zaprojektowany przez Henryka Marconiego (1792-1863) został wzniesiony w 1863 roku, zaś jego dzwonnica została dobudowana pod koniec XIX wieku. Fundatorem świątyni był Stanisław Kostka Zamoyski. Kościół został konsekrowany w 1878 roku przez biskupa lubelskiego Walentego Baranowskiego (1805-1879).

 

 

 

 

 

 

 

 

Dawny dworek w Samogoszczy.

 

Kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia NMP w Maciejowicach to świątynia zbudowana w latach 1772-1780 z fundacji Ignacego Potockiego (1750-1809), a sto lat później gruntownie przebudowana w stylu neogotyckim wg projektu Leonarda Marconiego (1835-1899). Jan Długosz (1415-1480) w "Liber beneficiorum" napisał, że Kazimierz II Sprawiedliwy dał przywilej na założenie w pobliskim Kochowie miasta, i przypuszczać należy, że już w XII wieku musiał tam być kościół. Kochów i inne miejscowości należały do kanoników regularnych z Czerwińska, którzy sprawowali posługi religijne. Dopiero od 1540 roku księża diecezjalni objęli na stałe parafię. W 1681 roku, po spaleniu kościoła w Kochowie, Anna ze Stanisławskich Zbąska (1651/1654-1700/1701) ufundowała kościół drewniany już nie w Kochowie, lecz w Ostrowie-Maciejowicach. Ten kościół również spalił się w 1819 roku, wtedy Ignacy Potocki, z funduszy zostawionych przez ks. Józefa Bryndzyńskiego, rozpoczął budowę nowego murowanego kościoła, którą w 1821 roku ukończył Ignacy Zamoyski. Gdy zaś ten kościół z czasem okazał się za mały, staraniem ks. Józefa Okińskiego został w 1881 roku znacznie powiększony. Rozbudowany kościół został konsekrowany w 1938 roku przez biskupa Czesława Sokołowskiego (1877-1951).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na tyłach kościoła parafialnego p.w. Wniebowzięcia NMP wznosi się zwieńczony potężnym krzyżem monumentalny granitowy grobowiec Zamoyskich z 1908 roku, zbudowany wg projektu Ksawerego Makowskiego.

 

 

 

Po odebraniu przez władze carskie praw miejskich w 1869 roku Maciejowice pozostały dużą wsią. Zachowały jednak miejski układ urbanistyczny z brukowanym rynkiem pośrodku. Na rynku wznosi się widoczny na zdjęciu klasycystyczny ratusz i hale targowe. W budynku ratusza usytuowane jest istniejące od 1988 roku, jedyne w kraju muzeum Tadeusza Kościuszki, którego eksponaty przybliżają zarówno samą postać Naczelnika, jak i przebieg Insurekcji 1794 roku - zwłaszcza stoczonej pod Maciejowicami w dniu 10 października 1794 roku bitwy, w której dostał się on do niewoli. Na ostatnim zdjęciu widoczny jest budynek dawnych hal targowych.

 

 

 

 

 

Na rynku wznosi się również pomnik projektu Mieczysława Weltera, poświęcony Tadeuszowi Kościuszce i uczestnikom Insurekcji, odsłonięty w 1976 roku.

 

 

Pomnik wg projektu Macieja Krysiaka, wzniesiony w pobliżu miejsca bitwy.

 

 

-----

Stężyca

Położona w pradolinie Wisły Stężyca istnieje od I połowy XIII wieku. W średniowiecznych i późniejszych zapiskach, miejscowość jest wzmiankowana jako Stanzitia, Stazicza, Stanzicza lub Sthęzicza. W roku 1323 król Władysław I Łokietek (1260-1333) nadał Stężycy prawa miejskie, odebrane przez władze rosyjskie w 1869 roku. Miejscowość stanowiła niegdyś ośrodek ziemi stężyckiej, wchodzącej w skład województwa sandomierskiego w Małopolsce. W okresie przedłużającego się bezkrólewia po ucieczce z kraju króla Henryka Walezego (1551-1589) w 1574 roku, w Stężycy toczyły się, zwołane przez prymasa Jakuba Uchańskiego (1502-1581), obrady zjazdu szlachty (zwane też "sejmem stężyckim"). W roku 1606 wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski (1553-1620) wzniecił tu bunt przeciw królowi Zygmuntowi III Wazie (1566-1632), znany jako "rokosz Zebrzydowskiego". Warto pamiętać, że ze Stężycy pochodziło dwóch rektorów Akademii Krakowskiej - Zygmunt ze Stężycy (~1497-1582) oraz Adam Romer (~1566-1618).

W Stężycy warto zobaczyć dwa zabytki - oba sakralne: XV-wieczny gotycki kościół p.w. św. Marcina Biskupa oraz barokowy filialny poklasztorny kościół p.w. Przemienienia Pańskiego.

-----

Barokowy kościół poklasztorny p.w. Przemienienia Pańskiego z XVIII wieku. Późnobarokowe opactwo franciszkanów, sprowadzonych do Stężycy już w 1591 roku, stanęło tu w roku 1790 na miejscu drewnianego zespołu klasztornego, który w 1789 roku padł pastwą pożaru.

 

 

 

Kościół w Stężycy istniał już w XIII wieku. Piotr Molenda w 1434 roku wybudował nową murowaną gotycką świątynię. Obecny kościół parafialny p.w. św. Marcina powstał w latach 1522-1532 w wyniku jej przebudowy dokonanej przez ks. Jana Wyszka. Jest to jednonawowa ceglana budowla z węższym i niższym prezbiterium oraz dostawionymi do niego dwiema kapliczkami. Szczyty fasad zdobią charakterystyczne dla gotyku sterczyny. Wnętrze nie ma, niestety, już nic z gotyku. Podobnie jak w większości kościołów ma ono wystrój barokowy.

 

 

 

 

 

 

 

Zakrystia kościoła p.w. św. Marcina.

 

 

-----

Gołąb

Gołąb to nadwiślańska miejscowość, leżąca pomiędzy Dęblinem i Puławami. Znajduje się tu manierystyczny kościół p.w. św. Katarzyny i św. Floriana oraz tzw. Domek Loretański, będący kopią kaplicy w Loreto. Zarówno kościół parafialny, jak i kaplica loretańska zostały wybudowane w latach 1628-1638 z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Szymona Grzybowskiego, przy pomocy słynnego z pobożności kanclerza Jerzego Ossolińskiego (1595-1650), który przywiózł dla Domku Loretańskiego z Italii figurę Matki Bokiej, ubieraną w dwie sukienki podarowane przez Izabellę Ossolińską. Domek zdobią także ceramiczne rzeźby przedstawiające Noego, Aarona, Izajasza, Ezechiela i Mojżesza oraz szóstego - nie zidentyfikowanego proroka. Wewnątrz można obejrzeć odsłonięte XVII-wieczne polichromie.

Warto wspomnieć, że Gołąb był miejscem przegranej bitwy, stoczonej przez wojska hetmana Stefana Czarnieckiego (~1599-1665) ze Szwedami w lutym 1656 roku, zaś w roku 1672 została tu zawiązana konfederacja popierająca króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego (1640-1673) w walce z opozycją magnacką.

-----

Kościół p.w. św. Katarzyny i św. Floriana jest zarazem Sanktuarium MB Loretańskiej - Patronki Ludzi w Drodze (a więc i nas forumowiczów), o czym informuje tablica w kruchcie.

Pierwsza drewniana świątynia stanęła w tym miejscu już w 1325 roku. Obecny kościół p.w. św. Katarzyny i św. Floriana został zbudowany z fundacji kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego w latach 1628-1636. Świątynia została wzniesiona w rzadkim na tych ziemiach stylu manieryzmu niderlandzkiego z widocznymi wpływami włoskimi. Wiele elementów architektonicznych zawiera motywy z kręgu Santi Gucciego (~1530~1600). Piękne bliźniacze wieże kryte hełmami zostały dobudowane w 1856 roku.

 

 

 

 

 

Stojący obok kościoła Domek Loretański - kopia kaplicy z Loreto z ceramicznymi rzeźbami proroków, ufundowany został także przez kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego. Zbudowano go w latach 1634-1642. Jest jednym z trzech tego typu obiektów w Europie.

 

 

 

Plebania przy kościele p.w. św. Katarzyny i św. Floriana.

 

 

-----

 

Puławy

 

 

Puławy leżą nad Wisłą w zachodniej części województwa lubelskiego. Miasto stanowi ośrodek przemysłowy, naukowy i turystyczno-kulturalny. Historycznie, Puławy położone są w Małopolsce. Uważa się, iż słowo Puławy może pochodzić od nadwiślańskich łęgów zwanych pulwami. Inne hipotezy zakładają, że nazwa pochodzi od staropolskiego słowa pławy, oznaczającego miejsce przepraw przez rzekę, lub od słowa pława,czyli boja, oznaczającą mieliznę. Możliwe też, iż nazwa Puławy wzięła się od słowa pławia, oznaczającego prąd rzeczny, nurt.

Puławy powstały na początku XVI wieku. Była to początkowo niewielka osada handlowo-rybacka. Od II połowy XVII wieku miejscowość znajdowała się w posiadaniu Lubomirskich. Marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski (1642-1702) w latach 1676-1679 wybudował tutaj swoją letnią rezydencję, powierzając prace nad nią, sprowadzonemu z Holandii architektowi Tylmanowi z Gameren (1632-1706). Córka marszałka, Elżbieta (~1669-1729), w roku 1687 wniosła Puławy jako wiano do małżeństwa z Adamem Mikołajem Sieniawskim (~1666-1726), późniejszym hetmanem wielkim koronnym. Jego sympatia dla Augusta II Mocnego (1670-1733) sprowadziła na Puławy w 1706 roku zniszczenia, dokonane przez wojska króla szwedzkiego Karola XII Wittelsbacha (1682-1718). W 1731 roku córka Sieniawskiego, Maria Zofia (1699-1771), wyszła za mąż za wojewodę ruskiego Aleksandra Augusta Czartoryskiego (1697-1782). Od tego momentu, Puławy na 100 lat stały się własnością "Familii", jak określano wtedy rodzinę Czartoryskich. W tym czasie miejscowość przeżyła swój złoty wiek. W 1761 roku syn Aleksandra Augusta, Adam Kazimierz (1734-1823), poślubił Izabelę Dorotę Flemming (1746-1835), jedyną dziedziczkę wielkiego majątku po podskarbim wielkim litewskim Janie Jerzym Flemmingu (1699-1771). W 1784 roku, po śmierci Aleksandra Augusta, Adam i Izabela przenieśli się do Puław. W ciągu następnych lat powstało tutaj, konkurujące ze stolicą, centrum życia kulturalnego i politycznego. Miejscowość zyskała nawet przydomek "Polskie Ateny". Na dworze puławskim przebywali niemal wszyscy znani przedstawiciele epoki: Grzegorz Piramowicz (1735-1801), Franciszek Dionizy Kniaźnin (1750-1807), Julian Ursyn Niemcewicz (1758-1841), Adam Naruszewicz (1733-1796), Jan Paweł Woronicz (1757-1829), Franciszek Karpiński (1741-1825), Franciszek Zabłocki (1752-1821), Jan Piotr Norblin (1745-1830), Marcello Bacciarelli (1731-1818), czy Kazimierz Wojnakowski (~1771-1812). Nadwornym muzykiem był Czech Wincenty Ferdynand Lessel (~1750~1825). Aktywnie działał miejscowy amatorski teatr, nawiązujący do tradycji operowych i muzycznych.

W okresie Insurekcji Czartoryscy wspierali moralnie i finansowo Kościuszkę. W odwecie za pomoc udzieloną powstańcom, wojska rosyjskie w roku 1794 zniszczyły puławską rezydencję i splądrowały okoliczne wsie. Interwencje dworu austriackiego przerwały dewastację ogrodu, ale pałac Rosjanie zdążyli już zrujnować. Zniszczono liczącą 40 tys. tomów bibliotekę, zrabowano też część wyposażenia. Za brak lojalności wobec Rosji zarządzono konfiskatę dóbr Czartoryskich i zburzenie Puław. Wykonanie wyroku zostało wstrzymane po interwencji dworu austriackiego, jednak obaj synowie - Adam Jerzy (1770-1861) i Konstanty Adam (1774-1860) - zostali zmuszeni do opuszczenia Puław i zamieszkania w Petersburgu. W roku 1796 Izabela Czartoryska podjęła decyzję powrotu do zniszczonego pałacu i rozpoczęcia jego odbudowy. Wykorzystała przy tym talent architekta Christiana Piotra Aignera (1756-1841), przebudowując nie tylko rezydencję, ale też wznosząc szereg budowli ogrodowych w przylegającym do pałacu parku. W jednej z tych budowli - tzw. Świątyni Sybilli, w 1801 roku księżna założyła pierwsze w Polsce muzeum, gromadzące pamiątki narodowe.

Koniec złotego wieku Puław przyniosło powstanie listopadowe. Syn Adama Kazimierza i Izalbeli - książę Adam Jerzy Czartoryski stanął na czele powstańczego Rządu Tymczasowego. Po klęsce powstania został on zaocznie skazany na karę śmierci, a jego majątek uległ konfiskacie. Rosjanom nie udało się jednak przejąć wszystkich pamiątek. Już w grudniu 1830 roku postanowiono zabezpieczyć zbiory. Bibliotekarz Karol Kazimierz Sienkiewicz (1793-1860) zabezpieczył i ukrył rękopisy, zamknięto muzeum. Znaczną część zbiorów udało się wywieźć do Paryża. Pod koniec XIX wieku wróciły one do Krakowa i znalazły się w otwartym w 1878 roku Muzeum Czartoryskich.

Puławy stały się spokojną, prowincjonalną miejscowością. W roku 1842 dla zatarcia śladów polskości władze rosyjskie przemianowały Puławy na Nową Aleksandrię. Zapoczątkowany został rozwój placówek naukowo-oświatowych. Kolejno tworzono: Instytut Wychowania Panien (zwany Instytutem Aleksandryjskim), Instytut Politechniczny i Rolniczo-Leśny, Instytut Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa. W roku 1906 Puławy otrzymały prawa miejskie. W czasie I wojny światowej miasto doznało znacznych zniszczeń. W okresie międzywojennym zaczął rozwijać się przemysł, oprócz tego, w miejsce dawnego Instytutu Rolniczego, utworzono Państwowy Instytut Naukowy Gospodarstwa Wiejskiego. Rozwój miasta przerwał wybuch II wojny światowej, w której zginęła trzecia część mieszkańców. Po wojnie podjęto odbudowę zniszczonej infrastruktury miejskiej oraz rezydencji Czartoryskich. Rozbudowywano przemysł. W roku 1952 ukończono rozpoczętą przed wojną budowę Fabryki Żelatyny. Powojenną historię zdominowała jednak decyzja o budowie Zakładów Azotowych, podjęta przez władze w 1960 roku. Inwestycja ta zapoczątkowała okres dynamicznego rozwoju miasta. Liczba mieszkańców wzrosła z 13.700 do ponad 50.000. Z małego miasteczka, Puławy stały się miastem przemysłowym. Udało się także zachować renomę miasta jako ośrodka nauk rolniczych, zaś od końca lat 60. XX wieku w Puławach działa również cieszący się międzynarodowym prestiżem Ośrodek Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych, posiadający jedyne w Polsce laboratorium III klasy bezpieczeństwa biologicznego.

 

Większość interesujących zabytków Puław znajduje się w pobliżu rezydencji Czartoryskich. Należą do nich sam pałac, park przypałacowy z szeregiem zabytkowych pawilonów i budowli, sąsiedni Pałac Marynki, zbudowany dla córki Adama Kazimierza i Izabeli - Marii Anny z Czartoryskich księżnej von Württemberg-Montbéliard (1768-1854), czy kościół p.w. Wniebowzięcia NMP.

-----

Pałac Czartoryskich. Wzniesiony został pierwotnie przez Lubomirskich wg barokowego projektu Tylmana z Gameren w latach 1676-1679. Do dzisiaj z tamtej budowli pozostało przyziemie od strony Łachy Wiślanej i sień na parterze za wejściem głównym. Spalony w 1706 roku przez Szwedów pałac odbudowali w latach 1722-1736 Sieniawscy i Czartoryscy wg rokokowego projektu Jana Zygmunta Deybla von Hammerau (1685/1690-1752). Obecny styl klasycystyczny nadał mu Christian Piotr Aigner podczas przebudowy na przełomie XVIII i XIX wieku, prowadzonej z inicjatywy księżnej Izabeli Czartoryskiej. Pałac Czartoryskich jest siedzibą Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowego Instytutu Badawczego. Niewielka część mieści sale muzealne i jest udostępniona dla zwiedzających.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Portret księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego (1734-1823) - polityka, pisarza, krytyka literackiego i teatralnego, przywódcy Stronnictwa Patriotycznego. Był synem Augusta Aleksandra i Marii Zofii Sieniawskiej, jego żoną była Izabela z domu Flemming, z którą miał 6 dzieci. Był jednym z głównych przeciwników króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732-1798) wśród magnaterii, a zarazem przedstawicielem obozu reform. W 1768 roku został mianowany komendantem Szkoły Rycerskiej, później był członkiem Komisji Edukacji Narodowej. W latach 1788-1792 był posłem na Sejm Czteroletni (Sejm Wielki). W roku 1791 był jednym z założycieli Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej. Był członkiem polskiej loży masońskiej Trzech Braci.

Portret księżnej Izabeli Elżbiety Doroty z Flemmingów Czartoryskiej (1746-1835), żony księcia Adama Kazimierza - pisarki, mecenaski sztuki, kolekcjonerki pamiątek historycznych, twórczyni pierwszego polskiego muzeum w Świątyni Sybilli w Puławach, które wraz z jej zbiorami w Domu Gotyckim stały się zaczątkiem obecnego Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Była matką m.in. polityka księcia Adama Jerzego Czartoryskiego i pisarki Marii Wirtemberskiej.

 

Portrety członków "Familii" w salach muzealnych.

 

Portret księcia Józefa Antoniego Poniatowskiego (1763-1813). Był synem Andrzeja Poniatowskiego (1734-1773), brata króla Stanisława Augusta i austriackiej księżnej Marii Teresy Kinsky von Weichnitz und Tettau (1736-1806), damy dworu cesarzowej Marii Teresy (1717-1780). Wychowany w Wiedniu i Pradze, stał się Polakiem z wyboru dzięki opiece stryja, króla polskiego, z którym pozostał blisko związany aż do jego śmierci. Był nazywany z czeska "księciem Pepi". Wstąpił do wojska austriackiego, gdzie w roku 1780 został porucznikiem, a w roku 1788 doszedł do stopnia pułkownika i został adiutantem cesarza Józefa II Habsburga (1741-1790). W 1788 roku walczył w wojnie austriacko-tureckiej. Pod Šabacem ocalił życie swemu koledze, księciu Karolowi Filipowi Schwarzenbergowi (1771-1820), przyszłemu pogromcy Napoleona w bitwie pod Lipskiem, w której polski książę poniósł śmierć. W 1789 na życzenie króla i sejmu wezwany został do służby w wojsku polskim. Otrzymał stopień generała-majora i dowództwo dywizji. Książę był entuzjastycznym zwolennikiem Konstytucji 3 Maja. 6 maja 1792 roku otrzymał dowództwo nad całością wojsk koronnych nad granicą rosyjską na Ukrainie i już wkrótce dowodził tym wojskiem w wojnie z Rosją. W bitwie pod Zieleńcami zwyciężył jeden z korpusów rosyjskich. Ta pierwsza od czasów Jana III Sobieskiego (1629-1696) zwycięska bitwa armii polskiej stała się okazją do ustanowienia orderu Virtuti Militari, którym król nagrodził w pierwszej kolejności Poniatowskiego i Kościuszkę. Na wiadomość o akcesie króla do Targowicy, w rozpaczliwej walce pod Markuszowem szukał śmierci. Decyzję króla skomentował: "Na taką nikczemność nie byłem przygotowany" oraz że "raczej należało bić się do zgonu, niż oddychać hańbą". Był przeciwny jakimkolwiek układom z państwami rozbiorowymi. Brał udział w Insurekcji Kościuszkowskiej, choć spotykał się z trudnościami z powodu pokrewieństwa z pogardzanym królem i braku dobrej współpracy wojskowej z Kościuszką, Zajączkiem i Dąbrowskim. Po klęsce powstania pozostał przez jakiś czas w Warszawie, ale odmówiwszy przyjęcia posady w armii carycy, jak i zadeklarowania lojalności wobec władz rosyjskich, dostał polecenie opuszczenia stolicy i w kwietniu 1795 wyjechał do Wiednia. Powrócił do Warszawy (będącej wówczas pod zaborem pruskim) w 1798 roku. Nie prowadził wówczas działalności politycznej, a hulaszczy tryb życia jego i skupionego wokół niego środowiska, budził powszechną krytykę. Przez całe życie otoczony pięknymi kobietami, nigdy się nie ożenił, choć miał dwóch synów z dwóch nieformalnych związków. Po zajęciu Warszawy przez wojska napoleońskie w 1806 roku zdecydował się wystąpić po stronie Napoleona I Bonaparte (1769-1821). Został ministrem wojny w rządzie Księstwa Warszawskiego. W roku 1809 został naczelnym dowódcą sił zbrojnych i brał udział w wojnie polsko-austriackiej, odznaczając się osobistym bohaterstwem. Podczas kampanii rosyjskiej w 1812 roku walczył w awangardzie i odznaczył się wielokrotnie: pod Smoleńskiem, Borodino, Czyrykowem, Winkowem. W 1813 roku przeciwstawił się naleganiom rządu i opinii polskiej, skłaniającej się do ugody z Aleksandrem I Romanowem (1777-1825). Sam też nie przyjął oferty Aleksandra, dotyczącej amnestii i współpracy. Poprowadził kilkunastotysięczną armię przez Austrię do Saksonii, gdzie walczył pod Lützen, Löbau, Zedtlitz. W pierwszym dniu bitwy pod Lipskiem 16 października 1813 roku został mianowany przez Napoleona marszałkiem Francji, co było jedynym takim wyróżnieniem dla cudzoziemca. 19 października 1813 roku osłaniał odwrót armii francuskiej przez Elsterę, podczas którego, ciężko raniony, rzucił się z koniem do wezbranej rzeki i został omyłkowo ostrzelany i zabity przez Francuzów. Zwłoki jego sprowadzono z Lipska do Polski we wrześniu 1814 roku i złożono w podziemiach kościoła p.w. św. Krzyża w Warszawie. Zgodnie z wolą Senatu Rządzącego Wolnego Miasta Krakowa oraz zgodą cara Aleksandra, 22 i 23 lipca 1817 roku zwłoki księcia zostały uroczyście złożone w katedrze na Wawelu.

 

 

Eksponaty w części muzealnej Pałacu Czartoryskich.

 

 

 

Wieża ciśnień w parku pałacowym.

 

 

Pałac otacza park krajobrazowy o powierzchni 30 ha. Pierwotnie został założony przez Lubomirskich jako park regularny i od tamtego czasu podążał za zmianami stylu puławskiej rezydencji. W latach 1731-1736 przybrał styl francuski. W latach 1798-1806 księżna Izabela zmieniła go w ogród romantyczny w stylu angielskim, umieszczając w nim szereg budowli ogrodowych i rzeźb. W tym stanie park przetrwał do dziś. Najciekawszą budowlą w parku pałacowym jest Świątynia Sybilli, wybudowana w latach 1798-1801 wg projektu Christiana Piotra Aignera na wzór antycznej świątyni Westy w Tivoli pod Rzymem. W roku 1801 księżna Izabela Czartoryska założyła tutaj pierwsze w Polsce muzeum, mające pobudzać patriotyzm w okupowanej Polsce. Świątynia Sybilli jest budynkiem o kształcie rotundy, otoczonym wokół korynckimi kolumnami. Składa się z dwóch okrągłych sal: wejścia do górnej strzegą dwa antyczne sfinksy. Księżna Izabela Czartoryska gromadziła tu pamiątki związane z historią Polski, eksponaty rycerskie, militaria. Wiele miejsca poświęcono Zamoyskiemu, Chodkiewiczowi, Czarnieckiemu i Kościuszce. Sala dolna poświęcona była ks. Józefowi Poniatowskiemu.

 

 

 

 

 

Niedaleko Świątyni Sybilli znajduje się Dom Gotycki, wybudowany w latach 1800-1809 również wg projektu Aignera, otwarty z okazji pobytu w Puławach księcia Józefa Antoniego Poniatowskiego. Jest to pawilon ogrodowy, charakterystyczny dla przełomu klasycyzmu i romantyzmu. W obiekt wkomponowano fragmenty architektoniczne zamków, pałaców i kościołów polskich i zagranicznych. Na parterze była sala herbowa, na piętrze - sala zielona z galerią obrazów, zbiorem rękopisów, rzadkich druków, listów oraz gabinet, w którym mieściły się ulubione obrazy i pamiątki rodzinne księżnej Izabeli. W Domku Gotyckim przechowywane były między innymi: "Autoportret" Rafaela Santi (1483-1520), "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta van Rijn (1606-1669) oraz portret Cecylii Gallerani (1473-1536) pędzla Leonarda da Vinci (1452-1519), znany bardziej jako "Dama z gronostajem" (lub "Dama z łasiczką"), który w 1800 roku został zakupiony przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego dla jego matki - księżnej Izabeli. W czasie powstania listopadowego obraz został wywieziony do Paryża. Pod koniec XIX wieku, ok. 1880 roku został sprowadzony do Krakowa do tworzonego tam Muzeum Czartoryskich. W 1939 roku obraz został zagrabiony przez okupantów niemieckich i służył jako dekoracja wawelskiej rezydencji Hansa Franka (1900-1946), a następnie został wywieziony do Niemiec, skąd w 1946 roku został ponownie sprowadzony do Krakowa.

 

Obok Domku Gotyckiego stoi rzeźba "Tannkred i Klorynda", przedstawiająca głównych bohaterów XVI-wiecznego poematu Torquata Tasso (1544-1595) "Jerozolima wyzwolona", wykonana ok. roku 1790 na zlecenie Stanisława Augusta Poniatowskiego przez Francesco Lazzariniego (1748-1808). Kopia tej rzeźby znajduje się w Łazienkach Królewskich w Warszawie.

 

Park pałacowy powstał ok. roku 1670. Podczas odbudowy pałacu po zniszczeniach w 1794 roku Izabela Czartoryska przekształciła go w krajobrazowy ogród romantyczny. Zmianami kierował ogrodnik Jan Savage. Wśród zachowanych do dziś drzew dominują: lipa drobnolistna, klon, grab, topola i topola biała.

Gdzieś w parku pałacowym. Nasi tu byli...

 

Grota w parku pałacowym. Jest ona usytuowana na skraju skarpy od strony Łachy wiślanej, pomiędzy pałacem i Świątynią Sybilli. Powstała w XVIII wieku z wyrobiska kamienia wapiennego. Została urządzona i zagospodarowana przez księżnę Izabelę Czartoryską w 1817 roku. We wnętrzu Groty znajduje się widoczna na zdjęciu kaplica z ołtarzem, na którym widnieje napis "O Boże, w Tobie nadzieja". Odrestaurowana i zabezpieczona Grota stanowi atrakcję turystyczną. Zwiedza się ją z latarkami, które turysta otrzymuje przy wejściu do Groty. Długość trasy wynosi ok. 140 m.

 

 

 

 

Brama Rzymska - wybudowana w 1829 roku jako trwała ruina na wzór Łuku Tytusa w Rzymie.

 

Dom Grecki - zbudowany w latach 1778-1791, niegdyś oranżeria, obecnie biblioteka miejska. W 1966 roku do klasycystycznego doryckiego frontonu dobudowano (niestety!) współczesny budynek.

-----

c.d.n.

 

 

 

 

 

 

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 2 dni 41 minut temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Kazimierz Dolny

 

 

Kazimierz Dolny jest niewątpliwie jednym z najładniejszych miasteczek polskich. Zawdzięcza to malowniczemu położeniu na skraju Wyżyny Lubelskiej, opadającej stromą, poprzecinaną głębokimi lessowymi jarami krawędzią, ku szeroko rozlanej Wiśle, a także bogactwu nagromadzonych w mieście zabytków - mieszczańskich kamieniczek, spichrzów i kościołów.

W powszechnej świadomości, nazwa miasta bywa kojarzona z osobą ostatniego króla z dynastii Piastów - Kazimierza III, znanego jako Kazimierz Wielki (1310-1370). W rzeczywistości, miasto swą nazwę zawdzięcza innemu Kazimierzowi - panującemu w XII wieku księciu Kazimierzowi Sprawiedliwemu (1138-1194), choć osada w tym miejscu, zlokalizowana na tzw. Wietrznej Górze, istniała już w XI stuleciu. W roku 1181 została ona przekazana - właśnie przez Kazimierza Sprawiedliwego - norbertankom z podkrakowskiego Zwierzyńca, które na cześć darczyńcy nadały jej nazwę Kazimierz. W latach późniejszych, do nazwy miasteczka dodano określenie "Dolny", dla odróżnienia go od Kazimierza, będącego obecnie dzielnicą Krakowa, leżącego w górnym biegu Wisły.

Historycznie, Kazimierz Dolny należał do Małopolski - początkowo do ziemi sandomierskiej, a następnie do ziemi lubelskiej. W roku 1325 król Władysław I Łokietek (1260-1333) ufundował w Kazimierzu kościół parafialny, a jego syn i następca - Kazimierz III Wielki zbudował zamek obronny. Prawa miejskie osada kazimierska uzyskała w I połowie XIV wieku, zaś na początku następnego stulecia, w roku 1406, król Władysław II Jagiełło (1352/1362-1434) lokował miasto na prawie magdeburskim. Wiek później Kazimierz stał się siedzibą starostwa, a w roku 1519 król Zygmunt I Stary (1467-1548) nadał tytuł dożywotnich starostów Mikołajowi Firlejowi (?-1526) i jego synowi. We władaniu Firlejów miasto pozostawało do roku 1644. Dokonali oni jego przebudowy, oraz dbali o jego uprzywilejowanie w handlu zbożem, spławianym Wisłą do Gdańska. Handel ten stał się źródłem fortun kupieckich rodów Przybyłów, Czarnotów i pochodzących z Włoch Celejów. W roku 1628 na Wietrznej Górze osiedlili się franciszkanie, którzy zbudowali tam klasztor i rozbudowali istniejący kościół. Zniszczenia doznane przez Kazimierz w czasie "potopu szwedzkiego" i późniejsze przemarsze wojsk oraz epidemie zapoczątkowały upadek miasta. Za panowania króla Jana III Sobieskiego (1629-1696) nastąpiło wprawdzie ożywienie gospodarcze, jednakże miało ono charakter krótkotrwały. Kolejne wojny na początku XVIII wieku spustoszyły Kazimierz, skończyła się dobra koniunktura na polskie zboże, a późniejsze rozbiory odcięły Kazimierz od tradycyjnych rynków zbytu. W marcu 1831 roku pod Kazimierzem Dolnym rozegrała się jedna z bitew powstania listopadowego, w której wojska polskie, dowodzone przez gen. Juliana Sierawskiego (1777-1849) poniosły porażkę w starciu z oddziałami rosyjskimi gen. Cypriana barona Belzig von Kreuza (1777-1850). W II połowie XIX wieku Kazimierz Dolny zaczął rozwijać się jako miejscowość turystyczno-wypoczynkowa i taki charakter nosi do dziś. W poniższych opisach zdjęć wykorzystałem wiele informacji zamieszczonych w internecie przez p. Agnieszkę Stelmach.

-----

Spichlerze w Kazimierzu Dolnym stanowią wyjątkowy zespół zabytków. Mimo tego, że były one przeznaczone do celów gospodarczych, ich renesansowych zdobień do dziś zazdrości im niejedna kamienica. Na zdjęciu widoczny jest Spichlerz "Pod Wianuszkami" przy ulicy Puławskiej. Wybudowano go w latach 80. XVII wieku, ale już w następnym stuleciu uległ modernizacji. Budynek kryty dachem czterospadowym pierwotnie miał 3 komory. W latach 1906-1929 działała tu garbarnia Maurycego i Chaima Feuersteinów. Potem został opuszczony. Uszkodzony w czasie wojny, odbudowany został dopiero w latach 1978-1986 przez Muzeum Nadwiślańskie wg projektu architekta H. Dąbrowskiego z przeznaczeniem na młodzieżowe schronisko turystyczne, które funkcjonuje tu do tej pory. Spichlerz "Pod Wianuszkami" znajduje się na terenie dawnego portu. Dnem wąwozu płynął tu strumień, który wpadał do łachy wiślanej, na której była założona śluza portowa. W ten sposób między łachą i nowym korytem Wisły powstała wrzecionowata wyspa, zwana Rafą lub Tamą, na której znajdowało się ustawione w kilku rzędach spore skupisko spichlerzy.

Spichlerze kazimierskie to pozostałość po portowej i handlowej świetności Kazimierza Dolnego. Pierwsze z nich powstały najprawdopodobniej w XVI wieku. W najlepszym dla miasteczka okresie, czyli w wieku XVII, spichlerzy w Kazimierzu Dolnym było około 60. Wtedy też powstały najważniejsze budowle Kazimierza, a drewnianą zabudowę zastąpiła architektura murowana. Nad brzegami Wisły stanęło kilkadziesiąt murowanych spichlerzy. Ich masywne bryły o białych ścianach i czerwonych dachach tworzyły ponad trzykilometrowy pierwszy plan w widoku na miasteczko od strony rzeki. Na zdjęciu widoczny jest Spichlerz - hotel "Król Kazimierz", znajdujący się na terenie dawnego portu przy ulicy Puławskiej. Posiada on późnomanierystyczne szczyty dachowe, wzorowane na kazimierskim kościele p.w. św. Anny. W XIX wieku budynek przystosowano na potrzeby browaru. W czasie II wojny światowej spichlerz uległ poważnym zniszczeniom. Odbudowano go w latach 1945-1955 z przeznaczeniem na przetwórnię owoców, która funkcjonowała tu do lat 80. ubiegłego wieku. W 2005 roku rozpoczęła się kolejna - także budząca spore kontrowersje - przebudowa wg projektu Tadeusza Michalaka. Bryła spichlerza została powiększona, dobudowano do niej również nowoczesne budynki hotelowe, które stanowią integralną całość z materią zabytkową. Dobudowane nowoczesne części - moim zdaniem - stanowią zdecydowany dysonans w stosunku do dawnej architektury budynku. Wydaje mi się, że mariaż dawnej i współczesnej architektury nie jest tu zbyt udany.


 

 

Spichlerz Ulanowskich (Mikołaja Przybyły) przy ulicy Puławskiej - dziś Muzeum Przyrodnicze. Spichlerz pochodzi z 1591 roku, co odkryto podczas prac konserwatorskich w 1980 roku. Oprócz daty, wyeksponowano wtedy gmerk Przybyłów i monogram MP, będący swego rodzaju podpisem właściciela - Mikołaja Przybyły. Spichlerz miał dwie komory. Od frontu dobudowano dwupiętrową loggię z podcieniami i arkadami na piętrach, które z czasem również zabudowano, by ostatecznie podczas remontów przeprowadzanych w XX wieku je odsłonić. Loggia pełniła trzy funkcje:

* komunikacyjną - łącząc dwoje drzwi prowadzące do oddzielnych komór spichlerza,
* punktu obserwacyjnego drogi wodnej i załadunku towaru,
* kantoru transakcji, co ułatwiało późniejsze zamurowanie arkad, odsłoniętych na nowo podczas remontu w latach 1976-1986.

Okres świetności kazimierskich spichlerzy szybko przeminął i już w wieku XIX użytkowanych było tylko około 12 budynków, na ogół adaptowanych do innych celów, niż magazynowanie zboża. Mieściły się tu m. in. garbarnie, browary, czy składy wyrobów z wikliny, dzięki czemu budynki te przetrwały do dziś. Po II wojnie światowej, gdy wszystko objęło państwo, większość spichlerzy popadła w ruinę. Podczas I wojny światowej spichlerz został uszkodzony, co nie przeszkodziło jednak w umiejscowieniu w 1929 roku garbarni w części jego budynku. Działania kolejnej wojny również nie oszczędziły spichlerza. W latach 1946-1949 przeszedł on powierzchowny remont wg projektu Karola Sicińskiego (1884-1965) z przeznaczeniem na magazyn nawozów sztucznych. Na kapitalny remont przyszło jednak poczekać. Przeprowadził go w latach 1976-1986 kolejny właściciel - Muzeum Nadwiślańskie. Umieszczono wówczas w tym budynku Muzeum Przyrodnicze, funkcjonujące tu do dziś. Warto się tam wybrać, by obejrzeć nie tylko ekspozycję muzealną, ale również storczykową więźbę dachową na ostatniej kondygnacji. Muzeum Przyrodnicze powstało w 1982 roku jako jeden z czterech oddziałów Muzeum Nadwiślańskiego. Mieści ono sześć sal ekspozycyjnych i prezentuje zbiory przyrodnicze z zakresu geologii, paleontologii, botaniki i zoologii, pochodzące głównie z terenu Kazimierskiego Parku Krajobrazowego, liczące obecnie ponad 12.000 okazów. W swej ofercie wystawienniczej muzeum posiada cztery ekspozycje stałe:

- "Kazimierski Park Krajobrazowy" - prezentującą pokrótce poszczególne elementy środowiska przyrodniczego tego chronionego obszaru;
- "W przełomowej dolinie środkowej Wisły" - ukazującą w formie panoramy bogactwo przyrody jednego z najpiękniejszych odcinków tej ostatniej dużej dzikiej rzeki Europy;
- "Tajemnice wymarłego świata" - stanowiącą próbę rekonstrukcji życia, jakie istniało na tym terenie przed 65 mln lat, w morzu z okresu kredowego;
- "W krainie wąwozów" - na której można znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego i w jaki sposób w okolicach Kazimierza powstała najbardziej zagęszczona sieć wąwozów lessowych w Europie    oraz poznać organizmy, dla których wąwozy stały się środowiskiem życia.

Od wiosny do jesieni zwiedzić można też ekspozycję żywych roślin na wolnym powietrzu, czyli muzealny ogródek botaniczny.


 

 

 

 

 

 

 

Spichlerz Feuersteina (Krzysztofa Przybyły) przy ulicy Puławskiej. Miał dwie komory, a od frontu dobudowano jednopiętrową loggię z podcieniami. Pochodzi z końca XVI wieku, ale sto lat później został przebudowany. Dobudowano w nim wówczas drugie piętro, zniekształcając tym bryłę budynku, a także umieszczono bogato dekorowany późnorenesansowy szczyt, wyodrębniony z korpusu gzymsem. Następna przebudowa miała miejsce w 1838 roku i wiązała się z przystosowaniem budynku na potrzeby garbarni. Dokonał jej kolejny właściciel spichlerza - Mejer Wulf Feuerstein - stąd jego obecna nazwa. Wojna oszczędziła spichlerz, ale wymagał on generalnego remontu. Do prac przystąpiono w 1948 roku. Architekt Karol Siciński obniżył budynek o jedno piętro, przywracając mu pierwotną bryłę. Kolejny remont miał miejsce w 1984 roku, wykonany został przez nowego właściciela - Muzeum Nadwiślańskie. Początkowo planowano umieszczenie tu nowych ekspozycji stojącego obok Muzeum Przyrodniczego. Jednak z pomysłu tego zrezygnowano i spichlerz dotąd stoi pusty. Muzeum Nadwiślańskie planuje tu jednak uruchomienie manufaktury gobelinów artystycznych.

 

 

Brukowany Rynek to serce urokliwego Kazimierza Dolnego. To tutaj licznie gromadzą się mieszkańcy, turyści oraz artyści kochający to miasto. Piękna zabudowa i ciekawe detale sprawiają, że chce się tutaj przebywać i wracać. Na Rynku zachowały się wspaniałe zabytkowe kamieniczki, m.in. bliźniacze kamienice Pod Świętym Mikołajem i Pod Świętym Krzysztofem z początku XVII wieku o manierystycznym wystroju. Obie mają identyczny układ fasad - przyziemie z trzyarkadowym podcieniem oraz piętro z trzema oknami. Dachy budynków ozdobione są wysokimi attykami, składającymi się z dwóch kondygnacji oddzielonych gzymsem. Takie rozwiązanie miało sprawić, że budynek wydawał się wyższy niż był w istocie. Frontowe ściany kamienic są bogato zdobione. Wśród dekoracji przedstawiających postacie biblijne oraz świętych, a także motywy roślinne i zwierzęce, rozmiarami wyróżniają się przedstawienia patronów fundatorów domów - św. Mikołaja biskupa oraz św. Krzysztofa, widoczne na piątym i szóstym zdjęciu. Oprócz scen biblijnych występują motywy mitologiczne, scenki średniowieczne i renesansowe. Właścicielami kamienic byli bracia Mikołaj i Krzysztof Przybyłowie, którzy przyozdobili fasady figurami swych patronów. Zajmowali się oni handlen zbożem, na którym dorobili się znacznego majątku i stali się ludźmi wpływowymi. Bogato zdobione fasady kamienic stanowią źródło informacji o mentalności i gustach ówczesnych zamożnych kupców. Na uwagę zasługuje też barokowa podcieniowa Kamienica Gdańska, widoczna po lewej stronie pierwszego zdjęcia. W centralnym punkcie placu stoi studnia, nadając miejscu specyficzny klimat. Dodatkowo widać stąd nie tylko zabudowę Rynku, ale i piękną farę, ruiny zamku i baszty, a obok Wzgórze Trzech Krzyży. Kamienice Przybyłów, widoczne na trzecim i czwartym zdjęciu,      

 

 

 

 

 

Barokowa Kamienica Gdańska na kazimierskim rynku, zwana także Domem Gdańskim, powstała pod koniec XVIII wieku. Odbudowana po II wojnie światowej, jest jedną z najciekawszych kamienic w Kazimierzu. Jej nazwa przypomina czasy, gdy Kazimierz nazywany był "małym Gdańskiem", a oba miasta łączyły ożywione kontakty handlowe. W 1794 roku budynek został uwieczniony na obrazie Zygmunta Vogla (1764-1826). Malowidło przedstawia monumentalną białą bryłę z małą ilością okien, ze szczytem zwieńczonym łukiem. Można przypuszczać, że górna część budynku pełniła funkcję spichlerza. W dachu oficyny Kamienicy Gdańskiej znajdowała się często spotykana w dawnym Kazimierzu furta do transportu towarów na poddasze. Rok po tym, jak Vogel namalował swój obraz, kamienicę przebudowano, ale na piętrze nadal nie było mieszkań, a strych pełnił funkcję magazynu. W owym czasie nie było tam też podcieni. Na przełomie XIX i XX wieku budynek należał do żydowskiej rodziny Brombergów. Na jego szczycie widniały rosyjskie inicjały ВБ (Wowcze Bromberg) oraz daty kolejnych restauracji budowli - 1795 i 1904. Ówczesny właściciel budynku, Wowcze Bromberg, urządzał w swoich przestronnych salonach wystawne przyjęcia, często z udziałem zaprzyjaźnionych rodzin chrześcijańskich. Podczas święta Sukkot podziwiano wspaniały szałas Brombergów na strychu ich domu, gdzie odsuwano część dachu, a w jego miejsce kładziono zielone gałązki drzew i nadwiślańską wiklinę. Szałas zdobiło wspaniałe malowidło Abrahama Schiffana z Lublina, ukazujące życie Izraelitów po wyjściu z Egiptu, gdy wędrowali przez pustynię i nocowali w szałasach. W sejfie Bromberga przechowywano złoty parochet Estery. Dumny kamienicznik chętnie pokazywał letnikom słynną zasłonę rodałów oraz złote sprzęty z kazimierskiej synagogi. Co roku, w dniu radosnego święta Purim, krawiec Lejb Getzeles wystawiał w domu Brombergów sztukę swego autorstwa pt. “Królowa Estera z Kazimierza”. Obecnie w kamienicy Gdańskiej znajdują się lokale mieszkalne i usługowe. To bez wątpienia jeden z najciekawszych i - niestety - najbardziej zniszczonych obiektów na kazimierskim Rynku. Władze miasta starają się o uregulowanie sytuacji prawnej budynku, głównie ze względu na jego zły stan techniczny.

 

Stojąca na Rynku studnia jest jednym z wielu zabytków i symboli Kazimierza Dolnego. Przez dziesięciolecia zmieniała swój wizerunek. Pod koniec XIX wieku została wyposażona w pompę abisyńską, usprawniającą czerpanie wody. W 1915 roku architekt Jan Koszczyc-Witkiewicz (1881-1958) nadał jej dzisiejszy wygląd. W latach 80. XX wieku studnia została zmodernizowana, zainstalowano w niej dodatkową pompę oraz kanał wylewowy, a ostatnimi laty studnię wyposażono w lampy znajdujące się w podłożu, które nocą ją podświetlają.

 

Mały Rynek w Kazimierzu Dolnym to niezwykłe miejsce przesiąknięte atmosferą przeszłości, mające swój niepowtarzalny klimat i koloryt. Nazwa Mały Rynek funkcjonuje dopiero od okresu międzywojennego. Wcześniej plac ten zwano Placem Towarowskim, Tyłem Rynku lub Świńskim Rynkiem. Na przełomie XVI i XVII wieku powstała tutaj dzielnica żydowska. Dominowała w niej zabudowa drewniana. Pełno tu było handlarzy i miejsc usługowych: jatek, sklepików, straganów i warsztatów. Była też oczywiście bożnica. W pobliżu synagogi znajdował się drewniany budynek jatek koszernych, w których można było kupić mięso zwierząt zabijanych zgodnie z żydowskimi przepisami religijnymi. Nieopodal, w zaułku na tyłach placu, przed wojną funkcjonował tzw. krowi targ, gdzie handlowano zwierzętami gospodarskimi. Za jatkami stał dom z początku XX wieku, w którym mieścił się tzw. "Szmaciany Młyn". Przed fasadą kościoła p.w. św. Anny, na dawnej ulicy Jatkowej, w starym budynku znajdował się jeden z najpopularniejszych lokali w miasteczku "Bar Kazimierski" (obecnie "Bar pod Bykiem"), słynący z doskonałych pierogów i nalewek. W centralnym punkcie Małego Rynku funkcjonował prężnie działający browar Tomczyka. Pozostało po nim tylko kamienne podwyższenie, na którym w dzień targowy rozstawiane są stragany. Po przedwojennych, brukowanych uliczkach Małego Rynku codziennie biegali chłopcy w strojach uczniów “jeszybotu”, czyli szkoły talmudycznej, która miała swoją siedzibę w przyległej uliczce. W latach 1922 i 1923 popularną postacią w dzielnicy żydowskiej był nosiwoda Abrum. W tym czasie potok płynął po lewej stronie, za nieistniejącymi już obecnie domkami. Największym z nich był murowany budynek z facjatą, połączony ze stojącym nad potokiem dworkiem, zwanym "Dworkiem Rabina". Znajdował się on na dawnej ulicy Wychodniej, a obecnej Browarnej. Powiadają, że stary dworek nad Grodarzem był własnością rabbiego Ezechiela Tauba, zwanego też "śpiewającym cadykiem". Zmarły w 1856 roku Ezechiel potrafił ponoć laską powstrzymać wody rozszalałego Grodarza. W budynku tym Żydzi zbierali się na modlitwy. Podczas okupacji hitlerowskiej niemal doszczętnie zniszczono drewnianą zabudowę na Małym Rynku. Po II wojnie światowej synagogę i jatki odremontował Karol Siciński. W swoich projektach wykorzystał ich wizerunek, utrwalony m.in. na archiwalnych fotografiach Juliusza Kłosa (1881-1933). Jatki zostały ustawione na kamiennym podwyższeniu i zakonserwowane. Obecnie mieszczą się tutaj m.in. "Bistro Trzeci Księżyc" i "Klubojatka Przystanek Dobra", w których muzyka i sztuka w szerokim rozumieniu jest równie istotna, jak dobra i zdrowa kuchnia czy lokalne trunki. W każdy weekend odbywają się tutaj koncerty polskich i zagranicznych muzyków, spotkania poetyckie, pokazy filmów dokumentalnych i fabularnych. W weekendy na Małym Rynku zawsze jest gwarno i tłoczno. Stare meble, lampy i zegary, bibeloty, szkło weneckie, porcelana, militaria, monety, znaczki, obrazy i biżuteria to tylko niewielka część przedmiotów, które można nabyć lub podziwiać na słynnym targu staroci. Stary rynek żydowski w centrum Kazimierzu Dolnego to bardzo ciekawe i barwne miejsce. Mimo upływu czasu, wciąż panuje tutaj niesamowity klimat, wyczuwa się atmosferę dawnych lat i pozytywną energię. Unikatowe zabytki, regionalne restauracje, barwne widowiska artystyczne oraz słynne targi staroci sprawiają, że Mały Rynek tętni życiem. Kto tutaj był, wie, że nietrudno pokochać to miejsce.


 

 

 

 

 

 

 

Budynek dawnych jatek przy Małym Rynku.

 

 

Kazimierska Synagoga przy obecnej ulicy Lubelskiej. Pierwsza wiadomość o istnieniu synagogi w Kazimierzu Dolnym datuje się na rok 1557. Wiadomo jednak, że Żydzi sporo wcześniej mieli tutaj swój drewniany dom modlitwy. Wzniesienie murowanej synagogi nastąpiło przed rokiem 1622, ponieważ jest ona opisana w dokumencie z tego roku. Legenda głosi, że kazimierską synagogę kazał wybudować król Kazimierz Wielki. Władca zakochał się w pięknej Żydówce Esterce, córce biednego krawca. Z wdzięczności, że oblubienica urodziła mu dwóch synów, Niemira i Pełkę, nakazał wznieść dla niej w miasteczku piękną bożnicę. Według miejscowej tradycji żydowskiej, znajdujące się w synagodze parochety, czyli bogato zdobione kotary, własnoręcznie uszyła i wyhaftowała Esterka. Obecny budynek synagogi pochodzi z drugiej połowy XVIII wieku i jest czwartą z kolei budowlą postawioną w miejscu poprzednio zniszczonych. Jest to budynek w stylu późnobarokowym, wzniesiony z kamienia wapiennego i nakryty łamanym gontowym dachem. W końcu XIX wieku wzdłuż ściany północnej dobudowano sale modlitewne dla kobiet, tzw. babińce. Po I wojnie światowej od strony zachodniej dostawiono sień z wydzielonymi izbami i drugim babińcem na piętrze. Dawniej wnętrza synagogi zdobione były bogatą polichromią naścienną oraz sklepieniową, przedstawiającą m.in.: Ścianę Płaczu w Jerozolimie, Grób Racheli oraz motywy zwierzęce. Podczas II wojny światowej Niemcy doszczętnie zdewastowali synagogę. Po wojnie budynek stał opuszczony i popadał w ruinę. Podczas remontu z 1953 roku zrekonstruowano ośmioboczne sklepienie, jednak bez dekoracji, oraz zamurowano arkady, które ponownie przebito w 1995 roku. W budynku do 2003 roku działało kino. Do dnia dzisiejszego zachowało się sklepienie przedsionka. Ciekawostką jest zegar słoneczny znajdujący się na bocznej ścianie budynku. Na ścianie synagogi umieszczona jest tablica pamiątkowa o treści: "Ku czci trzech tysięcy polskich obywateli żydowskiej narodowości, dawnych mieszkańców Kazimierza Dolnego, zamordowanych przez okupanta hitlerowskiego w czasie II wojny światowej". Obecnie w sali modlitw urządzona jest stała ekspozycja o charakterze muzealnym, a boczne pomieszczenia wykorzystywane są jako pokoje do wynajęcia. Właścicielem budynku jest warszawska gmina żydowska.

 

 

 

 

 

Podwórko przy synagodze.

 

Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej, pomieszczenia klasztorne i pomnik upamiętniający zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 1920 roku. W XVI wieku miszczanin Mikołaj Przybyło ofiarował proboszczowi plac przy Farze, za co otrzymał teren na Górze Plebaniej (zwanej też Wietrzną Górą). Z czasem powstała w tym miejscu kapliczka Matki Bożej, a w 1589 roku przebudowana została ona na jednonawowy kościół p.w. Zwiastowania NMP. W 1626 roku sprowadzono tutaj ojców franciszkanów-reformatów. Wznieśli oni przylegający do kościoła piętrowy klasztor z dużym wirydarzem. Klasztor wznoszono etapami w latach 1638-1668. Kościół i klasztor uległy poważnemu zniszczeniu przez pożar w 1827 roku. Kiedy w 1866 roku nastąpiła kasata zakonu jako odwet władz za pomoc franciszkanów w powstaniu styczniowym, w pomieszczeniach klasztoru zorganizowano lazaret wojskowy. Franciszkanie powrócili tu dopiero 10 lat po zakończeniu I wojny światowej. Zakonnicy ponownie wypędzeni zostali po 1939 roku przez Niemców, którzy w klasztorze urządzili placówkę gestapo. W podziemiach utworzyli więzienie, w którym przetrzymywali i katowali Żydów i Polaków. Ojcowie odzyskali dom już po zakończeniu wojny. Na wewnętrznym dziedzińcu (wirydarzu) klasztoru możemy obejrzeć 25-metrową studnię z kołowrotem z 1629 roku. W krużgankach klasztoru oo. franciszkanów-reformatów znajduje muzeum, w którym zobaczyć możemy stare księgi, obrazy, zbiory numizmatyczne i wiele innych interesujących eksponatów. Można też wstąpić do znajdującego się obok niewielkiego sklepiku, w którym sprzedawane są dewocjonalia oraz leki ziołowe.

 

 

 

 

 

 

 

Portret majora Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora" (1918-1949) w zabudowaniach klasztornych. Był on żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, "cichociemnym" i legendarnym dowódcą oddziałów partyzanckich AK, DSZ i Zrzeszenia WiN. Po kampanii wrześniowej 1939 roku przedostał się na Węgry, gdzie został internowany. Po brawurowej ucieczce z obozu, przez Jugosławię i Włochy przedostał się w listopadzie 1939 roku do Francji i wziął udział w kampanii 1940 roku. Po kapitulacji Francji przeszedł do Szwajcarii, skąd przedostał się do Wielkiej Brytanii. Szkolił się w Szkole Podchorążych Piechoty, którą ukończył z wyróżnieniem. W 1942 roku zgłosił się ochotniczo na przeszkolenie dywersyjne do służby w kraju. W nocy z 16 na 17 września 1943 roku został zrzucony do okupowanej Polski. Otrzymał przydział do Kedywu Okręgu AK "Lublin". Działał w partyzantce. Walczył z wojskiem, likwidował niemieckich konfidentów, pomagał ukrywającym się Żydom, zwalczał bandytyzm. W styczniu 1944 roku został szefem Kedywu w Inspektoracie Rejonowym AK "Lublin-Puławy" i jednocześnie dowódcą oddziału dyspozycyjnego Kedywu (OP 8). Stworzył najliczniejszy na Lubelszczyźnie oddział partyzancki typu lotnego. Podczas akcji "Burza" jego oddział otrzymał zadanie ochrony sztabu Komendy Okręgu, pozostającego w konspiracji po zajęciu Lubelszczyzny przez wojska sowieckie. 28 lipca 1944 roku, po decyzji zwierzchników o złożeniu broni, rozwiązał swoją kompanię i ukrywał się wraz z podkomendnymi. W styczniu 1945 roku postanowił powrócić do konspiracji, tym razem skierowanej przeciwko komunistom i Sowietom. Jednym z głównych powodów było zamordowanie jego 4 byłych żołnierzy przez komendanta posterunku MO/UB w Chodlu - Abrama Taubera. Po rozbiciu tego posterunku nawiązał kontakt z Komendą Okręgu AK "Lublin", po czym objął dowództwo nad grupą dywersyjną i zaczął przeprowadzać akcje zbrojne przeciwko funkcjonariuszom NKWD, UB i MO. Decydując się pozostać w konspiracji, zrezygnował z założenia rodziny. Jego oddział, który liczył ponad 300 żołnierzy dokonał wielu brawurowych akcji bojowych. W czerwcu 1945 roku Hieronim Dekutowski otrzymał awans na stopień kapitana i objął dowództwo nad wszystkimi oddziałami partyzanckimi w Inspektoracie "Lublin" DSZ. Latem na rozkaz dowództwa złożył broń i ujawnił większość swoich żołnierzy, ale wobec znikomych gwarancji bezpieczeństwa ukrywał się nadal. W październiku dwukrotnie próbował przedostać się na Zachód. Dotarł nawet do ambasady amerykańskiej w czeskiej Pradze, ale po aresztowaniu pozostałych członków grupy przez Czechów, wrócił do kraju wraz z grupą repatriantów i organizował pomoc dla uwięzionych. Jesienią 1945 roku został dowódcą dywersji i komendantem oddziałów partyzanckich na terenie Inspektoratu WiN "Lublin". Przeprowadził wiele akcji dywersyjnych i samoobrony w województwie lubelskim, rzeszowskim i kieleckim. Po wyborach w styczniu 1947 roku i ogłoszeniu amnestii rozformował i ujawnił część oddziałów, lecz zaprzestał tego, gdyż wielu jego żołnierzy zostało jednak aresztowanych. Wraz ze swoim zwierzchnikiem Władysławem Siłą-Nowickim ps. "Stefan" (1913-1994) prowadził pertraktacje z wysokimi funkcjonariuszami MBP, dotyczące warunków ujawniania się. Zagrożony aresztowaniem, podjął z kilkoma podkomendnymi ponowną próbę przedostania się na Zachód. Na punkcie przerzutowym w Nysie członkowie oddziału i sam "Zapora" zostali aresztowani przez UB. Jednym z agentów, który doprowadził do tego był jego zastępca Stanisław Wnuk "Opal" (1915-1998). Hieronim Dekutowski został przewieziony do centralnego więzienia MBP w Warszawie na Mokotowie. Od 19 września 1947 roku do 1 czerwca 1948 roku przechodził okrutne śledztwo. Podczas niejawnej rozprawy w listopadzie 1948 roku w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Warszawie oskarżeni partyzanci, dla ich poniżenia, przebrani byli w mundury Wehrmachtu. Sąd pod przewodnictwem sędziego Józefa Badeckiego (1908-1982), który wcześniej skazał na śmierć m.in. rtm. Witolda Pileckiego (1901-1948), skazał go na 7-krotną karę śmierci, pozostali otrzymali podobne wyroki. 7 marca 1949 roku wykonano na nim karę śmierci. Do dziś nie są znane miejsca pochówku "Zapory" i jego ludzi.

 

Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej - prowadzące na dziedziniec kościelny schody, zbudowane przez jednego z zakonników.

 

 

Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej. Mieszczanie Bartłomiej i Mikołaj Przybyłowie wybudowali w roku 1589 nieduży kościół p.w. Zwiastowania NMP, który konsekrował sufragan krakowski biskup Paweł Dębski (1540-1614) w 1591roku. W roku 1626 przy kościele tym osiedlili się franciszkanie-reformaci, zaproszeni przez Henryka Firleja (1599-1635), opata tynieckiego i późniejszego biskupa przemyskiego. Zakonnicy powiększyli kościół, dobudowując prezbiterium z chórem zakonnym oraz przedłużając nawę, zakrystię zaś przerobili na kaplicę św. Rocha i św. Sebastiana. Klasztor wznoszono etapami w latach 1638-1668. Kościół i klasztor uległy poważnemu zniszczeniu przez pożar w 1827 roku. Odnowiony potem kościół przybrał w bryle wiele cech ówczesnego stylu - klasycyzmu. Kościół zachował wystrój pierwotny, łącznie z balustradą okalającą boczne ołtarze. Główny ołtarz w szacie dzisiejszej został wykonany w 1770 roku. Jest dziełem artysty z Puław, T. Hoffmana. Ołtarz jest dwustronny, po drugiej stronie znajduje się chór zakonny. Obraz Zwiastowania NMP w ołtarzu głównym, pędzla miejscowego malarza Stanisława, malowany olejno na desce, pochodzi z 1600 roku. Artysta wzorował się na miedziorycie holenderskiego twórcy Hendrika Goltziusa (1558-1617). Czczony od wieków jako łaskami słynący, obraz został ozdobiony koroną papieską 31 sierpnia 1986 roku. Cennym zabytkiem są żelazne drzwi kute z datą 1589, pochodzące z pierwotnego kościoła.

 

 

 

 

Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej - stacje Drogi Krzyżowej przy kościele p.w. Zwiastowania NMP.

 

 

 

Widok z Góry Plebaniej (Wietrznej) sprzed Sanktuarium MB Kazimierskiej na kościół p.w. św. Anny.

 

Widok z Góry Plebaniej (Wietrznej) sprzed Sanktuarium MB Kazimierskiej w kierunku Wisły.

 

Na ulicy Senatorskiej.

 

 

 

 

 

Kamienica Celejowska przy ulicy Senatorskiej, nazywana inaczej Kamienicą pod św. Bartłomiejem, ponieważ na jej fasadzie w attyce po prawej stronie znajduje się figura tego świętego. Zwano ją również Kamienicą Czarną, ze względu na ciemną barwę tynku ściany przedniej. Uznawana jest za szczytowe dzieło w rozwoju polskiej kamienicy mieszczańskiej okresu manieryzmu. Została wzniesiona ok. 1635 roku dla zamożnego kupca i rajcy kazimierskiego - Bartłomieja Celeja, przedstawiciela spolszczonej rodziny Celli, pochodzącej z Włoch. Do budowy kamienicy użyto kamienia wapiennego. Ma ona dwie kondygnacje o typowym układzie wnętrz: na parterze - obszerna sień i przylegające do niej dwie sale, na piętrze - cztery pomieszczenia przykryte drewnianym stropem, z których największe ozdobiono kolumną umieszczoną pomiędzy oknami. Elewacja pokryta jest tynkami imitującymi kamień. Bogata dekoracja zdobi obramienia okienne oraz bramę wejściową. Najpiękniej ozdobiona jest attyka, oddzielona od piętra masywnym gzymsem. W niższej części attyki znajduje się 8 nisz zakończonych arkadowymi muszlami. Dekoracja grzebienia attyki odwołuje się do motywów religijnych. W czterech wnękach podziwiać możemy postaci, poczynając od lewej - św. Jana, patrona syna fundatora, Chrystusa Zbawiciela, Maryi Królowej Nieba oraz św. Bartłomieja Apostoła, patrona fundatora. W 1964 roku budynek został siedzibą Muzeum Regionalnego, przemianowanego w 1972 roku na Muzeum Kazimierza Dolnego, a w końcu w 1987 roku na Muzeum Nadwiślańskie. W Kamienicy Celejowskiej mieszczą się zbiory liczące ponad 5.000 eksponatów z dziedziny archeologii, historii, sztuk pięknych, a w szczególności malarstwa z lat 1918-1939. Do zwiedzania są dwie wystawy stałe: "Kazimierz Dolny - czas miniony" oraz "Malarze Kazimierza Dolnego". Ponadto oddział organizuje wystawy czasowe poświęcone historii i sztuce.

 

 

 

 

 

Kamienica Biała przy ulicy Senatorskiej pochodzi z XVII wieku. Została zbudowana w 1640 roku. Chociaż podczas jej budowy czerpano natchnienie z Kamienicy Celejowskiej, to ma ona znacznie prostszy wygląd. Jej jedynym zdobniczym akcentem jest attyka. Prosta fasada znajduje praktyczne zastosowanie. Służy mianowicie do zasłaniania dachu. Podzielona jest na dwa pasy. Pas dolny jest gładki, natomiast górny jest podzielony w ten sposób, żeby powstało coś na podobieństwo trzech edykułów, które wieńczą attykę Kamienicy Celejowskiej.

 

 

 

 

Zabytkowy budynek dawnej łaźni miejskiej przy ulicy Senatorskiej. Powstała ona w 1921 roku na miejscu dawnego szlachtuza, a zaprojektowana została przez znakomitego architekta Jana Koszczyc-Witkiewicza (1881-1958). Początkowo budynek spełniał funkcje łaźni miejskiej i pralni. Obecnie mieści hotel i restaurację "Stara Łaźnia". Na ścianie wmurowana jest tablica pamiątkowa: “Zakład Kąpielowo-Dezynsekcyjny wzniesiony przez Naczelny Nadzwyczajny Komisariat ds. walki z epidemiami, 1921”.

 

 

Na ulicach i w różnych zakątkach Kazimierza Dolnego.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na nadwiślańskich bulwarach.

 

 

 

 

 

Tuż przy kazimierskim Rynku, prawie u stóp kościoła farnego ustawiono brązowy posążek psa. Choć na temat uwiecznionego tu psa istnieją liczne legendy - prawda jest bardziej prozaiczna. Pies, którego pomnik tak intryguje turystów, wabił się Werniks i przewodził wszystkim kazimierskim psim ulicznikom. Był on psem na tyle wyjątkowym, że znalazł się człowiek, który postanowił go przygarnąć - malarz Zbigniew Szczepanek (1933-2020). Wkrótce potem wraz z psem wyjechał na stałe do Gdańska. Werniks jeszcze do Kazimierza powrócił - by pozować rzeźbiarzowi przy tworzeniu posągu. Był już wtedy bardzo stary (miał 16 lat) i prawie ślepy. Posąg Werniksa powstał w 2000 roku i był to pierwszy posąg kundla w Polsce. Obok posągu Werniksa mieści się bar "Kebab Pod Psem". Jedna z najnowszych legend głosi, że posąg psa został wystawiony ku czci baru. Ale o tym, że bar ten powstał kilka lat później niż sam posąg jakoś się przy tym zapomina…

 

 

 

Masywna bryła kościoła farnego dominuje nad Rynkiem i nad miasteczkiem. Patronami kościoła są święci Jan Chrzciciel i Bartłomiej. Na zdjęciu - widok Fary z ulicy Krzywe Koło. Niestety, podczas tej podróży fara była w remoncie i jej zwiedzanie nie było możliwe.


 

Widok sprzed kazimierskiej fary na Rynek i wznoszący się na tzw. Górze Plebaniej (zwanej też Wietrzną Górą) kościół p.w. Zwiastowania NMP i klasztor oo. franciszkanów-reformatów.

 

 

W drugiej połowie XVIII wieku naprzeciw absydy kościoła farnego, po drugiej stronie ulicy, na miejscu istniejącego wcześniej budynku wzniesiono widoczną na zdjęciu dzwonnicę. W roku 1853 budynek spłonął w pożarze. Został odbudowany i rozbudowany z przeznaczeniem na funkcję mieszkalną w 1886 roku. Przez pewien czas tuż obok działała także piekarnia. Obecnie mieści się tu jedyne w Polsce Muzeum Sztuki Złotniczej (oddział Muzeum Nadwiślańskiego) z bogatymi zbiorami m.in. judaików, ceremonialnych sreber katolickich, sreber stołowych i biżuterii.

 

 

Na odchodzącej od Rynku ulicy Lubelskiej. Na pierwszym zdjęciu w głębi oraz na drugim zdjęciu widoczny jest XVII-wieczny szpitalny kościół p.w. św. Anny. Kościół ten jest kościołem ksenodochialnym, czyli orientowanym. Drewniany budynek istniał tu już co najmniej od 1530 roku. Murowany stanął w tym miejscu ok. roku 1670. Świadczy o tym napis na belce tęczowej. Inny napis, umieszczony na ścianie północnej ustala datę konsekracji dokonanej przez biskupa Mikołaja Oborskiego (1611-1689) na 1671 rok. Kościół wzorowany jest w planie, bryle, kształcie, grubości murów, a nawet w ważniejszych partiach dekoracyjnych na kazimierskiej farze. Budowla składa się z prostokątnej nawy i z węższego od niej prezbiterium, zakończonego prostą ścianą, za którą mieści się zakrystia i skarbiec na piętrze. Pod prezbiterium umieszczone jest podziemie, w którym znajdują się trumny i ludzkie szczątki. Do wnętrza prowadzą dwa wejścia: główne i boczne. Elewacja czołowa i tylna zwieńczone są renesansowymi szczytami, przypominającymi przedni szczyt fary. Ich dekoracja składa się z pilastrów i wnęk. Elewacje boczne mają po 4 pilastry. Nad ścianą tęczy wznosi się sygnaturka. Kościół posiadał kiedyś bibliotekę, która mieściła się w skarbcu. Została ona jednak przeniesiona do fary.

 


 

 

 

 

 

 

 

-----

Ponieważ znalazłem kilka zdjęć z wcześniejszych podróży do Kazimierza, zamieszczam je poniżej, by przypomnieć jak miasteczko to wyglądało dwadzieścia kilka lat temu. Zdjęcia pochodzą z dwóch podróży odbytych wczesną jesienią 1993 roku i latem 1996 roku.

-----

Widoki miasta z Góry Trzech Krzyży (zwanej także Krzyżową Górą). Nazwa wzniesienia pochodzi od ustawionych na jego szczycie w 1708 roku trzech krzyży, nawiązujących symboliką do Golgoty. Miały one upamiętniać liczne ofiary zarazy morowej, która miała miejsce na tych terenach. Podobno w XIII wieku Rusini zamęczyli w tym miejscu norbertanki z pobliskiego klasztoru. Zbocza i szczyt Góry Trzech Krzyży porasta chroniona prawnie rzadka roślinność, wśród której możemy znaleźć wisienkę karłowatą, omany i ostnice.

 

 

Widok kazimierskiej fary z drogi na Górę Trzech Krzyży.

Zamek kazimierski został wzniesiony, jak podaje Jan Długosz (1415-1480), w latach 40. XIV stulecia z inicjatywy króla Kazimierza III Wielkiego. Usytuowany jest na wzniesieniu nieopodal istniejącej wcześniej samotnej wieży, zbudowanej przypuszczalnie za panowania Władysława I Łokietka. Obie budowle służyć miały przede wszystkim ochronie miasta i pobliskiej przeprawy na Wiśle przed najazdami hord tatarskich, ale funkcjonowała w nich również komora celna, a także punkt kontroli ruchu statków na rzece. W XV stuleciu zamek rozbudowano.Usytuowana w odległości 180 metrów - i stojąca na wyższym o metrów 20 od poziomu zamkowego dziedzińca wzgórzu - wieża, zbudowana została z łamanego kamienia na cylindrycznym planie o średnicy około 10 m. Jej wysokość sięga 19 m, a grubość murów przyziemia przekracza 4 m. Wąskie wejście usytuowane było na wysokości 6 m - prowadziły do niego drewniane schody lub drabina. Budowla miała pięć kondygnacji. Góra zwieńczona była krenelażem, być może dawniej przykrywał ją hełm w kształcie stożka. Mówi się, że na szczycie wieży rozpalano ognisko, które wskazywać miało płynącym Wisłą statkom drogę do miasta. Możliwe, że u jej podnóża stały też inne drewniane zabudowania, pełniące funkcje mieszkalne i gospodarcze. W XVI wieku kasztelan krakowski i późniejszy hetman wielki koronny Mikołaj Firlej (?-1526) sfinansował przebudowę zamku w stylu włoskiego renesansu. Nadzór nad pracami prowadzili wówczas najlepsi królewscy architekci: Santi Gucci (~1530~1600) i Piotr Likiel. Proces powolnego upadku warowni rozpoczął się po zniszczeniach dokonanych przez Szwedów, Kozaków i wojska Jerzego II Rakoczego (1621-1660) w latach 1655-1657, a dzieła zniszczenia dopełniła pożoga z 1663 roku oraz kolejne wojny, prowadzone w latach 1707-1714. Odbudowany gmach za czasów króla Augusta II Mocnego (1670-1733) planowano przekształcić w stylu pałacowym, jednak wojna domowa prowadzona ze Stanisławem Leszczyńskim (1677-1766) sprawiła, że plany te nie zostały zrealizowane, a zaniedbany zamek niedługo potem popadł w ruinę i prawdopodobnie pod koniec XVIII wieku został opuszczony. Później zamek należał jeszcze do rodziny Czartoryskich, wkrótce jednak za udział ks. Adama Czartoryskiego (1770-1861) w powstaniu, jego posiadłości zostały skonfiskowane i przeszły na własność skarbu Królestwa Polskiego. Do czasów nam współczesnych zachował się pełen zarys murów obwodowych, ściany domów mieszkalnych oraz fragmenty północnej baszty, w której przyziemiu mieści się obecnie sklepik z pamiątkami. Dobrze zachowała się wieża. Z jej zakończonego blankami tarasu podziwiać można panoramę Kazimierza i przepiękną dolinę Wisły.

 

Kamienica Celejowska przy ulicy Senatorskiej.

Na ulicach miasta.

Widoki sprzed kazimierskiej fary.

-----

c.n.d.

 

 

 

 

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 2 dni 41 minut temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Wysokie Koło

Wysokie Koło to niewielka wioska na lewym brzegu Wisły w powiecie kozienickim, położona na Równinie Radomskiej. Znajduje się tu Sanktuarium NMP Królowej Różańca Świętego oraz cmentarz wojenny żołnierzy armii austrackiej, niemieckiej i rosyjskiej z okresu I wojny światowej. W średniowieczu wieś należała do kasztelanii sieciechowskiej. Ówczesna mała osada, składająca się z kilku chat, należała do dóbr Regów. Późniejsze XVII-wieczne źródła podają, że Wysokie Koło wraz z Regowem należało do dóbr Jedlonka, będących w posiadaniu Witowskich z Popowa. W kościele od ponad 300 lat znajduje się łaskami słynący Wizerunek Madonny z Dzieciątkiem.

-----

Cmentarz wojenny żołnierzy armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej z I wojny światowej. W październiku 1914 roku toczyli oni ciężkie boje o twierdzę dęblińską. Wszystkie trzy armie biorące udział w walkach były wielonarodowościowe, służyli w nich także Polacy, Węgrzy, Słowacy, Czesi, Chorwaci, Bośniacy, Serbowie. Cmentarz został założony jeszcze w 1914 roku. Żadna dokumentacja nie zachowała się, dlatego też trudno jest ustalić dokładną liczbę pochowanych. Szacuje się ją na kilka tysięcy osób. Ciała poległych żołnierzy pierwotnie pochowano we wspólnych mogiłach. Taki stan zachował się po dzisiejszy dzień. We wrześniu 2004 roku cmentarz zrekonstruowano.

 

 

 

 

Sanktuarium NMP Królowej Różańca Świętego. Fundatorem obecnej świątyni w Wysokim Kole był właściciel okolicznych dóbr, kasztelan sandomierski i starosta zwoleński Stanisław Witowski (?-1669) - wnuk poety Jana Kochanowskiego (1530-1584). Rozpoczęta przez niego budowa klasztoru trwała od 1637 do 1661 roku i została dokończona przez następnego właściciela dóbr regowskich - hrabiego Jana Wielopolskiego (1630-1688) z Pieskowej Skały - kanclerza wielkiego koronnego, przyjaciela i powinowatego króla Jana III Sobieskiego (1629-1696). Sprowadził on dominikanów z Lublina, a konsekracji kościoła dokonał w 1694 roku biskup Stanisław Szembek (1650-1721) z Krakowa. Po kasacie zakonu dominikanów w roku 1870, rząd rosyjski osadził w Wysokim Kole reformatorów-franciszkanów. Od roku 1891 kościół w Wysokim Kole pełni funkcję kościoła parafialnego. Z dawnego XVII-wiecznego klasztoru pozostało południowe skrzydło, obecnie plebania, z zachowanym układem cel i korytarzy. Budowla ma kształt wydłużonego czworoboku z przedsionkiem i dwiema wysokimi wieżami od frontu. Jest to kościół trójnawowy, bazylikowy. Na zewnętrznej ścianie kościoła z prawej strony drzwi znajduje się pamiątkowa tablica z nazwiskami czternastu ochotników z Wysokiego Koła i okolic, poległych w wojnie przeciwko bolszewikom w 1920 roku.

 

 

 

 

 

 

W jasnym wnętrzu świątyni na tle białych ścian lśnią złocone ołtarze i niewielka ambona. Na ścianach zachowały się nieduże fragmenty barokowych polichromii, malowane epitafia oraz portrety fundatorów i zakonników. Dawniej malowidła pokrywały całe ściany, ale w czasie wojen światowych świątynia została zniszczona i nie udało się ich odtworzyć. Zachował się portret Ludwiki Marii (~1638-1728), margrabiny d' Arquien - fundatorki jednego z ołtarzy, rodzonej siostry królowej Marysieńki Sobieskiej (1641-1716), a zarazem trzeciej żony Jana Wielopolskiego.To, co także stanowi o oryginalności kościoła, to piętrowe zakończenie naw bocznych. Na parterze znajdują się zakrystia i skarbiec, rozmieszczone po dwóch stronach prezbiterium. Na piętrze usytuowano zaś dwie kaplice, do których z naw bocznych prowadzą szerokie kamienne schody. Z lewej strony znajduje się kaplica św. Józefa, z prawej kaplica z cudownym obrazem MB Wysokokolskiej. Ten łaskami słynący wizerunek Madonny znajduje się w kościele od 1684 roku. Obraz jest nieznanego autorstwa. Przywieziony został z Moskwy przez Marię Kalinowską, żonę cześnika czerwonogrodzkiego. Podarowała go ona swemu krewnemu Antoniemu Krzysztofowi Bębnowskiemu z Zarudzia, który po powrocie z odsieczy wiedeńskiej ofiarował obraz wysokokolskiemu kościołowi jako wotum. Wkrótce obraz Matki Bożej zasłynął wieloma objawieniami, łaskami i cudownymi uzdrowieniami chorych. W 1974 roku Prymas Tysiąclecia ks. kardynał Stefan Wyszyński (1901-1981) dokonał koronacji obrazu. Dwie boczne kaplice ozdobiono kopułami. Na trzecim zdjęciu widoczna jest kopuła nad kaplicą z cudownym obrazem MB Wysokokolskiej. Na czwartym zdjęciu - kaplica św. Józefa. Nad wejściem w górnej części nawy środkowej wznosi się okrągły chór z 16-głosowymi organami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sanktuarium NMP Królowej Różańca Świętego - zabudowania klasztorne.

 

Grób Stanisława Lewickiego, dziedzica miejscowych dóbr i epitafium jednego z zakonników.

 

 

-----

 

Sieciechów-Opactwo

Sieciechów-Opactwo to zespół dawnego opactwa benedyktynów, który obejmuje: przepiękny kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Matki Boskiej i Dziesięciu Tysięcy Męczenników, budynek poklasztorny, dzwonnicę, dawny przeorat, pałac opacki oraz dziedziniec przykościelny z murem i kaplicami. Obecnie ma on rokokową formę - jest to rezultat przebudowy, która miała miejsce w XVIII wieku. Niestety, z uwagi na późną porę nie udało już się nam zobaczyć wnętrza kościoła. Warto wspomnieć, że z postanowienia sejmu piotrkowskiego utworzono w Sieciechowie szkołę, do której uczęszczały dzieci miejscowej szlachty: Rogowskich, Gniewoszów, Boguszów, Kochanowskich, Siemińskich. Szkoła przestała istnieć po zjeździe sejmu stężyckiego w 1575 roku i rokoszu partii francuskiej. Benedyktyni sieciechowscy posiadali ponadto kolegiatę p.w. św. Andrzeja wybudowaną przez Sieciecha w Krakowie, którą oddali siostrom klaryskom w zamian za kościół p.w. św. Idziego. Opat Wereszczyński przekazał w 1593 roku ów kościół Akademii Krakowskiej, która miała utrzymywać jednego studenta ze zgromadzenia sieciechowskiego.

-----

Kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Matki Boskiej i Dziesięciu Tysięcy Męczenników na terenie zespołu pobenedyktyńskiego. Świątynia została wybudowana w latach 1739-1748, początkowo w stylu barokowym. Klasztor benedyktynów, położony na terenie Sieciechowa-Opactwa, założył palatyn Władysława I Hermana (~1043-1102) Sieciech lub Bolesław III Krzywousty (1086-1138), sprowadzając zakonników z Prowansji. Początkowo klasztor znajdował się w grodzie sieciechowskim, lecz po zmianie koryta Wisły został przeniesiony w miejsce, gdzie stoi do dnia dzisiejszego. W średniowieczu przy klasztorze powstała pierwsza w Polsce szkółka drzew owocowych, istniały folwarki, spichlerze, huta żelaza, kamieniołomy, browar, winnica, gorzelnia. Klasztor był dawniej warowny i miał posiadać 12 baszt. Dzisiejszy klasztor powstał w 1733 roku. Klasztor sieciechowski posiadał jedną z największych bibliotek w kraju. Kompleks budowli klasztornych tworzy wartościowy zespół przestrzenny. Jego główny obiekt to kościół, jak również ustawione po jego bokach pałac przeorski i opacki. Niegdyś działała tu szkoła przyklasztorna dla chłopców, istniejąca od 1505 roku, w której pierwsze nauki pobierał poeta Jan Kochanowski. Budowle otoczone są podwójnym murem z czterema kaplicami. Wewnątrz kościoła znajduje się oryginalne wielobarwne malowidło dekoracyjne - polichromia Szymona Mańkowskiego. Przedstawia ona portrety Bolesława I Chrobrego (967-1025) i Sieciecha. Odnowienie polichromii kościoła zostało zrealizowane przez prof. Kazimierza Drapskiego z Pelplina i Alojzego Teicherta z Poznania. Ciekawymi elementami wystroju kościoła są zdobione stalle w prezbiterium, przeznaczone dla benedyktynów, organy z 1885 roku i pozłacana chrzcielnica szafkowa. Bulla papieża Piusa VII (1742-1823) z 18 kwietnia 1819 roku nakazała likwidację wielu klasztorów w Polsce, w tym sieciechowskiego. Folwarki klasztorne oddano w dzierżawę, a część biblioteki spławiono galerami do Warszawy. Sprzęty kościelne porozdawano, cenne obrazy zaginęły, posadzkę marmurową wywieziono do Sandomierza. Opuszczone budynki i kościół zaczęły niszczeć do tego stopnia, że po II wojnie światowej kościół groził całkowitym zawaleniem. Na szczęście, wyremontowano go i dziś można nadal podziwiać późnobarokowy wystrój, srebrną polichromię czy średniowieczne freski. Resztę zabudowań klasztornych rozebrano, a część z nich znajduje się w ruinie stałej.

 

 

 

 

 

 

Zabudowania klasztorne.

-----

Sieciechów

 

 

Sieciechów swą nazwę bierze od znanego palatyna z czasów księcia Władysława I Hermana - Sieciecha (~1043-1102) z rodu Starżów-Toporczyków, który pełnił funkcję w latach 1080-1100. Miejscowość była siedzibą rodu. Pierwszą znaną wzmiankę o Sieciechowie zamieścił w XI wieku Gall Anonim, który napisał że "nie było znaczniejszego grodu między Sandomierzem i Płockiem". W tutejszym grodzie więziony był Zbigniew (1070/1073~1113) - najstarszy syn księcia Władysława I Hermana. W 1191 roku istniała tu kaplica, należaca do uposażenia kościoła p.w. św. Marii w Sandomierzu. Przez Sieciechów prowadziły w średniowieczu drogi - z Radomia, przez Zawichost na Ruś, oraz przez Sandomierz do Krakowa. W 1132 roku książę Bolesław III Krzywousty odebrał gród rodowi Starżów-Toporczyków i umieścił tu siedzibę kasztelanii. W 1232 roku Sieciechów został lokowany na prawie magdeburskim. Powstała tu wówczas parafia p.w. św. Wawrzyńca. Miasto stało się portem nadwiślańskim i grodem obronnym. W 1233 roku, po śmierci księcia Leszka Białego (1184/1185-1227), książę Konrad I Mazowiecki (1187/1188-1247) więził tu przez rok Grzymisławę (~1189-1258), wdowę po nim, oraz jej synka Bolesława V Wstydliwego (1226-1279). W 1432 roku król Władysław II Jagiełło (1353/1362-1434) ustanowił tu targ w środę i jarmark na święto Dziesięciu Tysięcy Rycerzy oraz w dzień św. Wawrzyńca. Co ciekawe, dni te do dziś są w Sieciechowie odpustami. Po powstaniu styczniowym Sieciechów utracił prawa miejskie.

 

W Sieciechowie warto zatrzymać się, by zobaczyć barokowy kościół parafialny p.w. św. Wawrzyńca. Niestety, gdy przybyliśmy do Sieciechowa świątynia była już zamknięta i udało sie nam obejrzeć ją jedynie z zewnątrz. W średniowieczu istniał tu także zamek obronny, z którego do naszych czasów nie zachowały się jednak nawet ruiny.

 

-----

Barokowy kościół parafialny p.w. św. Wawrzyńca. Świątynia została zbudowana w latach 1710-1769. Wyposażenie kościoła pochodzi z XVIII wieku, polichromia z wieku XIX. W II połowie XIX wieku powstała dzwonnica, mieszcząca dwa dzwony - z 1459 roku i z 1869 roku.

 

 

 

 

Stary nagrobek przy kościele.

 

 

Oryginalna nazwa sieciechowskiej ulicy...

 

-----

 

Dziękuję za uwagę.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 58 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dzięki za podróż do Kazimierza... tak zgadzam sie, to super miejsce na 1 dniowy wypad z Wwy, ale oczywiście idealnie jest tam zostać dłużej aby poczuć magie i klimat tego cudnego miejsca i okolicy.

Ja ostatnio byłam w wrzesniu ,ale w tygodniu i były pustki. Jak patrze na twoje fotki z rynku to az trudno uwierzyć.

W drodze do Kazmierza też zaczepiłam o Puławy i pałac a w drodze powrotnej zajechalismy do Czarnolasu, tez piękne miejsce

No trip no life

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 2 dni 41 minut temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Nel, w Czarnolesie też kiedyś byliśmy przy okazji jednej z podróży do Kazimierza. To zdjęcie z tłumem to lato 1996. Dlatego wolę Kazimierz wiosną lub jesienią. A pewnie i zimą prezentuje się fajnie... Pozdrawiam. Biggrin

alamed
Obrazek użytkownika alamed
Offline
Ostatnio: 3 tygodnie 2 dni temu
Rejestracja: 11 kwi 2017

Dziękuje Archernar za Twoja foto-relację.

Kocham to miasto Heart

Pierwszy raz byłam 2006 i od razu sie w nim zakochałam.

Póżniej byłam jeszcze 2012 czyli juz dawno i dobry pomysła aby w nadchodzącym roku obrać sobie ten kierunek.

Jeszcze raz dziekuję Give rose

 

Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 58 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Hm. tp może jakieś spotkanko w Kazimierzu ? może pare osob by przyjechało ?

No trip no life

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 21 godzin temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Ale kusisz Nel Blum 3 Ja Kazimierz uwielbiam. Zawsze tam chętnie wracam... Pewnie od mojej ostatniej wizyty wiele się tam zmieniło...

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 2 dni 41 minut temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Nel, całkiem fajny pomysł. Tylko trzeba trochę zaczekać, aż będzie normalniej. Może na wiosnę?... Pozdrawiam. Biggrin

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 58 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ok, to jak wrócimy w miare do normalności ,  może właśnie na wiosnę ? spróbujemy cos zorganizować Drinks

kto by był jeszcze wstepnie zainteresowany ? 

No trip no life

Wyszukaj w trip4cheap