wróciłem z "baaaardzo porannnego"wędkowania w okolicy miasteczka Ballinasloe (granica hrabst Galway i Roscommon)
..."na rzece" wedkować sie nie dało,po opadach "urosła i zdziczała"
musiałem ratować sie wędkowaniem w rzecznym porcie ,który okazał się "okoniowym siedliskiem"...
...przeważały ryby małe ale kilka średniaków tez udało sie "zapiąć" ; )gdy zacząłem marudzić ,że:"znowu okoń,że już mi sie nudzi ich łowienie ,itp","ktoś na górze" usłyszał i...zaczęło padać a ryby...kompletnie przestały brać...jak to mówią..."mówisz-masz" ; )
kolejny piękny i słoneczny, wrześniowy dzień się zapowiada...! i co najważniejsze: WOLNY!!!
dziś więc koniec z robotą! sprzątaniem, działkowaniem, smażeniem, skręcaniem łóżek - Dziś tylko laba i odpoczywamy !
Darek, a właśnie - jak tam skręcanie łóżka? stoi?
Alamed, i jak wesele u koleżanki? ( ja mam tak: że jak gdzieś z poczatku idę albo jadę niechętnie... to potem okazuje się, że to najlepsza impreza była!
Nel, działkę już całą obrobiłaś? daj juz spokój... dzisiaj laba! masz tylko leżeć i pachnieć!
Radek, no skalndal normalnie! masz okoniowy przesyt ! ja bardzo lubię okonie (jeść, nie łowić ) , kiedyś małż złowił kilka małych okonków gdzieś na rybach... i potem wpuścił je do naszego stawu.... O Kyrje Elejson!!! co tam się działo!!! - okoń- drapieżnik, wiadomo!, więc goniły te okonki te nasze biedne płotki i karasie po całym stawie, że aż tam bulgotało....., zerżarły cały młody narybek..... i w końcu Małż je odłowił... pyszniutkie były!
nie wiem czy oglądaliście ten ostatnio zagadkowy film, który rozkminił Radek ( 6 Below- Siła Przetrwania) swoją drogą kapitalna rola Josha Hartnetta! , ale mam dziś dla Was podobne w klimatach zagadki filmowe:
1) zima, śnieg i góry, gdzies w USA..., dwoje obcych sobie ludzi (przypadek), walka o przeżycie... swoją drogą świetna ksiązka! i nieco mniej świetny film, za to w dobrej obsadzie ???
2) zima, śnieg i góry.... wysokie góry! , Azja, wspinaczka, tragedia na faktach, i niezła obsada! ???
3) zima, snieg i góry... gdzies w USA, trójka nastolatków, wyciąg narciarski, uwaga sceny drastyczne! i nieźle trzyma w napięciu do końca! ???
Zostawiam Wam niedzielną kawkę z serii : "podróżniczych" ; malutka zagadka: to jaki kraj dzisiaj sobie powspominamy u mnie przy kawce?
jak miło zobaczyć słoneczko za oknem , od razu chce się żyć a do tego jeszcze taka miła perspektywa - NIEDZIELA
Piea, odliczanka i zagadki i w ogóle
Kawka dziś chyba po azjatycku ? może po chińsku ? A gdyby zabrakło filiżanek do kawki to mam coś w zanadrzu
Tak mój plan na niedzielę to leżeć i pachnieć .. he he oczywiście żartuję, to nie dla mnie , ale tak , będzie przemiły luz. Zaraz zumba , potem wspólna kawka z zumbiarami , oczywiście prace ogrodowe,ale takie lekkie. Kupiłam wczoraj nową hortensję różową anabelkę, więc muszę ja gdzię pięknie posadzić. A moje rozmnażanie za pomocą gałązek w toku, na razie korzeni jeszcze nie ma ,ale grzecznie czekam. Z planów dzisiejszych to jeszcze może wieczorkiem Z kuchennych tematów planuje pobawic się w szarlotkę, znowu przywiozłam z działki mnóstwo jabłek, trzeba je jakoś fajnie wykorzystać.
Nel, he he... filiżanki sie przydadzą! choc może nie aż takie wielkie! , bo już mi sie powoli kończą.... ( i pomysły na aranżacje też! )
Nel, kawka poranna była wprawdzie azjatycka, ale nie z Chin....? ciepło...ciepło....
Darek, knuje Cypr, Nel też już "nosi" i coś knuje na jesień.... i ja też knuję... tylko mi z tego knucia nic coś wychodzi.....
Małż leniwy się jakiś zrobił "na stare lata" i wszelkie moje namowy na niego jakoś ostatnio nie działają.... a to za daleko... a to pogoda niepewna.. a to dom, koty, kto się zajmie? - wciąż tylko wymyśla "przeszkody" , żeby nigdzie nie jechać! ; moje koleżanki za to wciąż bardzo chętne! - jedna ciagle gada mi o tej Bułgarii ! , druga wymyśliła wyspy greckie! ; szef śle mi maile i ponagla do urlopu zaległego za 2019!!! - a mnie już od tego wszystkiego głowa boli , bo: i chciałabym.... i boję się...
ale jak się któregoś dnia wkurzę!!!!.....
dosyc mam już obrabiania i smażenia jabłek na szarlotki!
dosyc mam juz marynowania grzybków!
nawet świeżych grzybów mam dosyć!! ( a u mnie teraz wysyp borowików!!! , zalęgły nam się pod dębami.... i trzeba to w kółko przerabiać.... )
to dla odmiany od szarlotek, narwałam wczoraj troche węgierek i upiekłam ciasto ze śliwkami, lubicie?
to zapraszam na południową kawkę przy śliwo-ciastku + do tego winogronko!
Miłej niedzieli! a ja idę " na grzyby" .... moje ogrodowe ....
wszystkiego już mam dosyć! - powiedział Smurf Maruda!
PIea, ja tez knuje i knuję i .. NIC ale mam nadzieje,że to wciąż tylko na razie nic..też mi chodzą po głowie greckie wysepki
U mnie węgierki również dopisały, a z szarlotki dziś niestety nici. Okazało się,że rodzynek w domu nie ma. Chwytam więc twoje ciasto śliwkowe ( uwielbiam) i mniam
A co do aranżacji kawowych , to juz niedługo piekne, przebarwiające sie, jesienne liscie będę pięknym dodatkiem prawda ?
Darek, widziałeś Mabro ci już cypryjską oferte znalazła he he
...siemanko popołudniowe Wszystkim !!! : )
wróciłem z "baaaardzo porannnego"wędkowania w okolicy miasteczka Ballinasloe (granica hrabst Galway i Roscommon)
..."na rzece" wedkować sie nie dało,po opadach "urosła i zdziczała"
musiałem ratować sie wędkowaniem w rzecznym porcie ,który okazał się "okoniowym siedliskiem"...
...przeważały ryby małe ale kilka średniaków tez udało sie "zapiąć" ; )gdy zacząłem marudzić ,że:"znowu okoń,że już mi sie nudzi ich łowienie ,itp","ktoś na górze" usłyszał i...zaczęło padać a ryby...kompletnie przestały brać...jak to mówią..."mówisz-masz" ; )
p.s. wiedziałem że...Piea rozkmini zamkowe zagadki ; )))
wszystkie odpowiedzi poprawne !!!
...a ja "odgadłem" Waszą lokacje po podpowiedzi,rozpoznałem..."postać"...Jan Kochanowski więc to MUSI być Czarnolas ; ))))
p.s. wędkowanie,wedkowaniem ale widok nadrzecznych łąk w promieniach wstajacego słońca "robił robote" !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Dobry wieczorek,
Piea,ale masz podobny kolaż he he .. cudne miejsce prawda ? Jak ja byłam wczoraj, nie było absolutnie żadnego turysty, ależ było blogo
Darek, knujesz Cypr ?
Radek strzał w 10 oczywiście To Czarmolas i miejsce gdzie Kochanowski napisał Treny.Niestety tej słynnej lipy juz nie ma ,ale i tak jest pięknie.
Twoje poranne widoczki z wędkowania super !! ja też lubię chodzić na ryby choć nie wędkuje, właśnie dla widoczków i.... dla towarzystwa
No trip no life
Cześć Wam
Radek piękne tereny do wędkowania. Drapieżniki mają smaczne mięsko. Okonia chętnie bym zobacył na swojej patelni.
Nie wędkuję ale to fajne zajęcie. Cisza, spokój...
Ten Cypr Pólnocny "łazi" mi po głowie od dawna ale nie z Exim-em. Może jakaś bardziej profesjonalna firma będzie miała w ofercie. Wtedy tak.
Darek, widziałam ofertę wyjazdu na Cypr Północny z Rainbow, mają terminy nawet na ten rok
Mabro dzęki za info. Rainbow może być. Zobacze jak z żonki pracą i może coś uknuję.
Dziś jest 13 września 2020
Niedziela!!!
257 Dzień Roku
Imieniny obchodzą:
Aleksander, Amat, Aureliusz, Eugenia, Filip, Linus, Morzysław
Przysłowia:
Nowy Rok pogodny – zbiór będzie dogodny.
Co jednemu swawola, to drugiemu niewola.
Październik ciepły, będzie luty strzepły.
Pracuj, a garb ci sam wyrośnie.
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 321 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 124 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Radek - 61 dni, jedno miejsce - dwa hotele
Alamed - 34 dni - Bieszczady jesienią
NOWOŚĆ Dana - 20 dni - przeprowadzka do Bournemouth
Piea
Hejka, Witajcie w Niedzielę
kolejny piękny i słoneczny, wrześniowy dzień się zapowiada...! i co najważniejsze: WOLNY!!!
dziś więc koniec z robotą! sprzątaniem, działkowaniem, smażeniem, skręcaniem łóżek - Dziś tylko laba i odpoczywamy !
Darek, a właśnie - jak tam skręcanie łóżka? stoi?
Alamed, i jak wesele u koleżanki? ( ja mam tak: że jak gdzieś z poczatku idę albo jadę niechętnie... to potem okazuje się, że to najlepsza impreza była!
Nel, działkę już całą obrobiłaś? daj juz spokój... dzisiaj laba! masz tylko leżeć i pachnieć!
Radek, no skalndal normalnie! masz okoniowy przesyt ! ja bardzo lubię okonie (jeść, nie łowić ) , kiedyś małż złowił kilka małych okonków gdzieś na rybach... i potem wpuścił je do naszego stawu.... O Kyrje Elejson!!! co tam się działo!!! - okoń- drapieżnik, wiadomo!, więc goniły te okonki te nasze biedne płotki i karasie po całym stawie, że aż tam bulgotało....., zerżarły cały młody narybek..... i w końcu Małż je odłowił... pyszniutkie były!
nie wiem czy oglądaliście ten ostatnio zagadkowy film, który rozkminił Radek ( 6 Below- Siła Przetrwania) swoją drogą kapitalna rola Josha Hartnetta! , ale mam dziś dla Was podobne w klimatach zagadki filmowe:
1) zima, śnieg i góry, gdzies w USA..., dwoje obcych sobie ludzi (przypadek), walka o przeżycie... swoją drogą świetna ksiązka! i nieco mniej świetny film, za to w dobrej obsadzie ???
2) zima, śnieg i góry.... wysokie góry! , Azja, wspinaczka, tragedia na faktach, i niezła obsada! ???
3) zima, snieg i góry... gdzies w USA, trójka nastolatków, wyciąg narciarski, uwaga sceny drastyczne! i nieźle trzyma w napięciu do końca! ???
Zostawiam Wam niedzielną kawkę z serii : "podróżniczych" ; malutka zagadka: to jaki kraj dzisiaj sobie powspominamy u mnie przy kawce?
Miłej Niedzieli!
Piea
Dzień dobry,
jak miło zobaczyć słoneczko za oknem , od razu chce się żyć a do tego jeszcze taka miła perspektywa - NIEDZIELA
Piea, odliczanka i zagadki i w ogóle
Kawka dziś chyba po azjatycku ? może po chińsku ? A gdyby zabrakło filiżanek do kawki to mam coś w zanadrzu
Tak mój plan na niedzielę to leżeć i pachnieć .. he he oczywiście żartuję, to nie dla mnie , ale tak , będzie przemiły luz. Zaraz zumba , potem wspólna kawka z zumbiarami , oczywiście prace ogrodowe,ale takie lekkie. Kupiłam wczoraj nową hortensję różową anabelkę, więc muszę ja gdzię pięknie posadzić. A moje rozmnażanie za pomocą gałązek w toku, na razie korzeni jeszcze nie ma ,ale grzecznie czekam. Z planów dzisiejszych to jeszcze może wieczorkiem Z kuchennych tematów planuje pobawic się w szarlotkę, znowu przywiozłam z działki mnóstwo jabłek, trzeba je jakoś fajnie wykorzystać.
udanej niedzieli kochani
No trip no life
Nel, he he... filiżanki sie przydadzą! choc może nie aż takie wielkie! , bo już mi sie powoli kończą.... ( i pomysły na aranżacje też! )
Nel, kawka poranna była wprawdzie azjatycka, ale nie z Chin....? ciepło...ciepło....
Darek, knuje Cypr, Nel też już "nosi" i coś knuje na jesień.... i ja też knuję... tylko mi z tego knucia nic coś wychodzi.....
Małż leniwy się jakiś zrobił "na stare lata" i wszelkie moje namowy na niego jakoś ostatnio nie działają.... a to za daleko... a to pogoda niepewna.. a to dom, koty, kto się zajmie? - wciąż tylko wymyśla "przeszkody" , żeby nigdzie nie jechać! ; moje koleżanki za to wciąż bardzo chętne! - jedna ciagle gada mi o tej Bułgarii ! , druga wymyśliła wyspy greckie! ; szef śle mi maile i ponagla do urlopu zaległego za 2019!!! - a mnie już od tego wszystkiego głowa boli , bo: i chciałabym.... i boję się...
ale jak się któregoś dnia wkurzę!!!!.....
dosyc mam już obrabiania i smażenia jabłek na szarlotki!
dosyc mam juz marynowania grzybków!
nawet świeżych grzybów mam dosyć!! ( a u mnie teraz wysyp borowików!!! , zalęgły nam się pod dębami.... i trzeba to w kółko przerabiać.... )
to dla odmiany od szarlotek, narwałam wczoraj troche węgierek i upiekłam ciasto ze śliwkami, lubicie?
to zapraszam na południową kawkę przy śliwo-ciastku + do tego winogronko!
Miłej niedzieli! a ja idę " na grzyby" .... moje ogrodowe ....
wszystkiego już mam dosyć! - powiedział Smurf Maruda!
Piea
PIea, ja tez knuje i knuję i .. NIC ale mam nadzieje,że to wciąż tylko na razie nic..też mi chodzą po głowie greckie wysepki
U mnie węgierki również dopisały, a z szarlotki dziś niestety nici. Okazało się,że rodzynek w domu nie ma. Chwytam więc twoje ciasto śliwkowe ( uwielbiam) i mniam
A co do aranżacji kawowych , to juz niedługo piekne, przebarwiające sie, jesienne liscie będę pięknym dodatkiem prawda ?
Darek, widziałeś Mabro ci już cypryjską oferte znalazła he he
Milego wieczorku wszystkim
No trip no life