--------------------

____________________

 

 

 



Cypryjskie opowieści...

79 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
alamed
Obrazek użytkownika alamed
Offline
Ostatnio: 3 tygodnie 2 dni temu
Rejestracja: 11 kwi 2017

Piea, nadrobiłam zaległości w czytaniu i oglądaniu Smile

 

Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Nel, Ala - dzięki dziewczynki za odzew, bo głucho tu strasznie na tym moim Cyprze !  Girl to take umbrage 2 już sama nie wiem: czy pisać dalej? czy nie pisać?  Scratch one-s head

Piea

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 10 godzin 52 minuty temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...heee, Piea "pisać ,pisać" !!! ; )

wiesz jak jest na "tripku" czytają niemal wszyscy,"wpisują się"...nieliczni ; )))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 20 godzin temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Piea, PISAĆ!!!

Biegam za Tobą po Cyprze, a jakże!

Swietnie zobie zorganizowaliście ten krótki pobyt. Mnie się nie udało zobaczyć aż tyle, ale Pafos lubie bardzo i na pewno tam wrócę. Smile

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

ojejej, jaki odzew! dziękuję Wam Kochani, że podróżujecie tu ze mną po Cyprze! - no to skoro PISAĆ - to będzie dalej pisane ...Preved

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 50 sekund temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ssun-Flower4You 

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Dziś chciałabym wspomnieć krótko o czymś niezwykle istotnym na Cyprze – a mianowicie o królujących tu absolutnie wszędzie kotach!  Katzen-smilies- 0002

Dla mnie Cypr pozostanie przede wszystkim wyspą Kotów! – a dopiero dużo później - Afrodyty Biggrin 

My jako miłośnicy czworonogów domowych ( i psów i kotów) byliśmy wprost urzeczeni tymi kocurami  Tender , bowiem nigdzie jeszcze nie wdzieliśmy tak pięknych, zadbanych, zdrowych, odżywionych i po prostu ślicznych kotów- które nie są przecież pielęgnowane ani "pucowane" przez zakochanych w nich właścicieli - tylko są to istoty bezdomne,  bezpańskie, uliczne i po prostu niczyje!!!!

nie wiem jakim cudem one wyglądają - jak wyglądają, ale jak na bezpańsko-niczyje sa wprost  przepięknie, istne kocie królewicze!

 

Poza ich ogromną liczbą i urodą uderza fakt, że mnóstwo ich jest przynajmniej z wyglądu podobnych do kotów rasowych ; z pewnością są to jakieś mieszanki genów, ale odmian maine-coonopodobnych i innych norweskich długowłosych sierściuchów spotkaliśmy tu naprawdę mnóstwo Biggrin  ;  grasują tu po ulicach całe kocie bandy, tyle że wszystkie wyglądają jak wypielęgnowane kanapowce  Yes  koty na Cyprze są wprost uwielbiane przez mieszkańców, są wręcz  kochane i masowo dokarmiane przez Cypryjczyków i turystów; nikt ich tu nie przepędza, nie przegania, a nawet personel hotelowy toleruje ich liczną obecność nawet w eleganckich hotelowych foyer, gdzie koty wylegują się na kanapach i fotelach dla gości Biggrin 

he he... kot z zaciekawieniem wącha piwko, które Małż zakupił - może te cypryjskie pijają piwo?  Biggrin

A skąd się w ogóle wzięły te koty na Cyprze w tak gigantycznej ilości? – bo doprawdy są wszędzie.....

to ponoć Św. Helena (matka rzymskiego cesarza Konstantyna) sprowadziła koty na Cypr, w głownym celu - aby wytępiły plagi jadowitych węży, które nękały wówczas mieszkańców; dziś węży na Cyprze już nie ma (choć żmije są), ale koty pozostały, przez wieki rozmnożyły się licznie  i jak widać - mają się świetnie  Biggrin

he he.... to może już ich starczy! - bo mi się tu za chwilę zrobi cała kocia galeria tych cudnych cypryjskich włóczęgów ! Mosking

a my tymczasem dalej spacerkiem po promenadzie..... 

jest jeszcze dość wcześnie ... do kolacji mamy kilka ładnych godzin... , ale wracamy już sobie niespiesznie do hotelu....  po tych mozaikach i morskiej wycieczce, jedzonku, piwku jednym, drugim , entym... Biggrin  poczuliśmy się nieco znurzeni i  zachciało nam się drzemki... no to wracamy.... w końcu urlop  ma swoje prawa i na lenistwo też czas być musi ! Biggrin  - wracamy więc sobie.... napawamy się  chwilą, ciepełkiem , nigdzie się nie spieszymy....  aż tu nagle- no nie wierzę!!!  Shok - spotykamy naszych daaaawno nie widzianych sąsiadów! Preved - dosłownie na nich wpadamy!  (to zaprzyjaźnione małżeństwo jeszcze z czasów kiedy mieszkaliśmy w bloku w mieście- zanim zbudowaliśmy dom) ; po naszej wyprowadzce dzwoniliśmy do siebie wielokrotnie ... ale nigdy jakoś nie było za bardzo czasu, żeby sie umówic i spotkać... i minęło już kilka ładnych lat... musieliśmy się spotkać aż na Cyprze, żeby "odnowić kontakty" Biggrin - ależ było nasze i ich zdziwienie, radość i Powitanie! Preved

Okazało się że oni również wpadli na pomysł wykorzystania takich cen o tej porze roku i przylecieli tu  z TUI ( no że też się nie zgadaliśmy wcześniej...!) Biggrin

Mało tego - mieszkali w hotelu kilka przecznic po sąsiedzku od naszej "Veroniki"; ten ich hotel był taki wypaśny, znacznie lepszy i droższy;  no i był bliżej "po drodze" niż nasz, więc na chwilę tam do nich zaglądamy...

i ścieżką na plażę z ich hotelowego ogródka ...

znajdujemy wolny stolik na trawie przy jednym z hotelowych barów nad brzegiem morza i .... rzecz jasna- koniec z naszych planów o drzemce! Biggrin ... całe przemiłe popołudnie spędzamy z naszymi dawno nie widzianymi sąsiadami na rozmowach przy  Alko 1 Alko 2 Sun- 56 Popcorm 1 

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

no to lecim dalej z tym Cyprem.... 

tak nam sie spodobała wycieczka jeepami z cypryjskim biurem, że namawiamy naszych wczoraj spotkanych sąsiadów na jakąś wycieczkę po bezdrożach...;  kupujemy kolejną eskapadę u znajomej juz Pańci; jest nam wszystko jedno gdzie? - byle tymi jeepami Preved - lubimy taką "trzęsiawkę", Pańcia w biurze proponuje nam więc taki jeep-trip w góry Troodos; bierzemy w ciemno - za cenę nieco wyżsżą niż Akamas, ale też promocyjną i bardzo konkurencyjną dla Itaki....

Umówiony na wycieczke ranek jest piękny, zapowiada się kolejny, słoneczny dzień....

ale ujechaliśmy kawałek za Pafos- i nadciągają chmury....*shok*; co jest z tą pogodą? gdzie jest to słonko, które tak ładnie świeciło godzinkę temu? 

i śmigamy w te cypryjskie góry....

droga jak dotąd  jest "cywilizowana" choć mocno kręta...

pierwszy stop mamy na moście przy tamie rzecznej 

w Finikas , na rozlewisku rzeki Xeropotamos mieści się Zapora Asprokremmos - jest drugą co do wielkości zaporą tego typu  na Cyprze.;

zbudowana na wysokości około 100 m npm i mimo niewielkich opadów średnio-rocznych - zdarzyło się, że ta tama kilkakrotnie się przelała Wacko 2

samej tamy z tego mostu nie widać, bo tak naprawdę musielibyśmy podjechać od drugiej strony.... więc to tylko widoczki - w stronę tamy Biggrin

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

jedziemy dalej, pogoda jakaś niewyraźna... wciąż się chmurzy, choć jest cieplutko i nie pada na szczęscie....

pod nami malownicze koryto rzeki Xeros Potamos

w końcu nawet zaczyna przebłyskiwać słoneczko.... będzie dobrze  Biggrin

kolejny stop i to taki  ciut dłuższy mamy w pięknym miejscu - w leśnej arkadii na górzystym już  terenie Rezerwatu Przyrody "Paphos Farhan Forest" -gdzie  znajduje się "ukryty" przed światem stary kamienny most z czasów weneckich ...

ten stary zabytkowy most - zwany mostem Roudias jest największym średniowiecznym  mostem zbudowanmy na wyspie;  jest świadectwem panowania tutaj Wenecjan w latach 1489 – 1571; 

my tymczasem łazimy brzegiem bystrej górskiej rzeczki wdychając przyjemne leśne powietrze

nasze wycieczkowe trzy jeepy 

Roudias Bridge

i na mosteczku...

dla tych którzy mają czas i ochotę - mozna jeszcze zejśś szlakiem  na dół na drugą stronę rzeki, bo w tym lesie kryją się jeszcze 2 czy 3 inne takie weneckie mosty ; pytamy kierowców ile mamy czasu i zdązymy tam dojść i wrócić? - niestety nie zdążymy.... Kiss , no szkoda... nie można mieć wszystkiego....

te leśne tereny tutaj zamieszkuje niejaki chrząszcz zwany Propomacrus Cypriacus

czyli: pośród tego gąszcza- można spotkać chrząszcza Biggrin

nadciaga coraz więcej ludków.... ale my opuszczamy już to urokliwe miejsce....

pakujemy się do naszego smoczka i dalej w drogę....

cdn...

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 23 godziny 38 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

kolejny stop w czasie naszej  wyprawy to niewielka, rodzinna  winnica schowana w górskiej wiosce Praiori - których w górach Troodos znajdzie się naprawdę sporo....

jest prawie zima, więc ogołocona z owocu winorośl nie syci już oczu soczystą zielenią ani dorodnymi gronami.... ; są odmiany póxniejsze, ale właściciel tej akurat winniczki "specjalizuje" się w jakiejś wcześniejszej odmianie, nie pamiętam już dokładnej nazwy szczepu, ale z tego co kojarzę to na pewno był to  jakiś lokalny szczep cypryjski i kolejny wyrafinowany - "francuski"! Tender 

w środku rzecz jasna jak to w takich miejscach- najpierw prezentacja przydomowej fabryczki,  opowieści córki własciciela  o historii rodziny i co i jak tu powstaje..... winniczka nazywa się Nelion Vinnery  , produkuje się tu głównie wina słodkie z odmian dojrzewających w cypryjskim słońcu i w dużej mierze z lokalnych szczepów, choć również z tych międzynarodowych;

sorrki , wiem,  fotka- padaczka, bo mocno poruszona ale innego zdjęcia  nie mam a chciałam pokazać wielkość, że to raczej mała domowa faktoria... 2 tysiące  butelek rocznie... i wszystko trafia do lokalnych knajpek i sklepów

można się tu nieco podszkolić w temacie enologii Alko 1

potem przechodzimy do konkretów i degustujemy różne winka  Sun- 56  .... a potem chętni zakupują co i ile trzeba...  a wnuk gospodarza prowadzi degustację....

część handlowa pełna wina, oliwy, miodów i innych tego typu łakoci produkowanych w tych górskich wioseczkach....

osobiście uwielbiam oliwę z tymi wszystkimi przyprawami, gałązkami, listeczkami.... oprócz tego że z reguły wspaniale smakuje, ślicznie też wygląda, no i jest potem zdobyczna buteleczka na piasek plażowy z kolejnej podróży.... 

powiem Wam, że w tej górskiej wiosce jest dośc chłodno ; a nie jesteśmy przecież na jakiejś zawrotnej wysokości, ale odczuwa się tu zupełnie inny klimat jak na wybrzeżu; jest naprawdę rześko;  gospodarze nawet rozpalili w kominku.... 

i żegnamy się z tym uroczym miejscem i sympatycznymi właścicielami 

i dalej w jeepy i w drogę....

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap