--------------------

____________________

 

 

 



Powsinoga i jej Eurotrip - edycja 2019

27 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

Widzę dużo zdjęć Biggrin

basia35

joasiamac
Obrazek użytkownika joasiamac
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 24 wrz 2015

Na wszelki wypadek, co by wszyscy widzieli, a nie tylko wybrani Wink przeedytowałam pierwszy post wklejając wszystkie zdjęcia na nowo. ufff. trochę z tym roboty Wink Ale w gratisie dodałam trzy czy cztery nowe, żeby nie było, że tylko odtwórczo Biggrin

Może uda mi się nawet coś jeszcze napisać i pociągnąć temat Wink

joasiamac
Obrazek użytkownika joasiamac
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 24 wrz 2015

Po trudach związanych z próbą wklejenia zdjęć, czas ruszać pwoli ze szczegółami samego wyjazdu. Pewnie trochę to zajmie, bo życie nie zwalnia Wink Ale może, małymi kroczkami, się uda.

Wyjazd, już zgodnie z tradycją, rozpoczęliśmy koło 2-3 w nocy. Tak zawsze staramy się ruszyć, aby koło 8-9 być na granicy polsko-niemieckiej. Tuż przed granicą dłuższy postój, spokojne zjedzenie śniadania, wybieganie się, aby można było ruszyć w dalszą drogę.

I tym razem nie było inaczej. Plan był taki, aby jak najwięszką część Niemiec przejechać tego pierwszego dnia. Udało nam się dojechać nad Mozelę. Pierwszą noc spędziliśmy na kempingu znajdującym się pośrodku rzeki, na takim jakby półwyspie. I miejsce nazywało się Ferieninsel Winningen.

Urokliwe położenie, całkiem w porządku warunki. Jak na jedną noc - w pełni nas urządzało. Dla nas to był tylko przystanek na trasie, a nie miejsce docelowe.

I na koniec, most autostradowy tuż obok campingu:

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 42 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Joasiamac, teraz w pełni moge podziwiać twoją relację, wszystkie fotki widać !!! Czy wklejałaś teraz metodą Oldiego ?

Super wyprawa , piękne zdjęcia  Mail 1 Czekam na CD

No trip no life

joasiamac
Obrazek użytkownika joasiamac
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 24 wrz 2015

tak, tak. wrzucone metodą Oldiego. Mam nadzieję, że tym razem nie znikną Biggrin

joasiamac
Obrazek użytkownika joasiamac
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 24 wrz 2015

Następnego ranka spakowaliśmy to, co ze sobą przywieźliśmyi ruszyliśmy w dalszą drogę. Choć większość naszego wakacyjnego objazdu spędziliśmy we Francji, to dojeżdżając do niej, udało nam się zahaczyć jeszcze o dwa kraje.

Najpierw dojechaliśmy do Luksemburga. Zawsze go pomijaliśmy. A bo taki mały kraj, a co tam oglądać. No i się okazało, że można go zwiedzać. Ba! Oglądaliśmy tam jedne z najciekawszych zamków podczas tego wyjazdu. A że właśnie na zwiedzali zamków i twierdz byliśmy głównie nastawieni, to nasz pobyt w Luksemburgu świetnie się w ten plan wpasowywał.

Zaczęliśmy od stolicy kraju. Dojazd dm centrum był długi, po szerokich ulicach, gdzie każdy miał swoje miejsce - samochody, piesi, rowerzyści, transport publiczny. Każdy się mieścił. Stwierdziliśmy, że jest to fajnie przemyślane miejsce do mieszkania (choć w praktyce nie sprawdzaliśmy). Znalezienie miejsca parkingowego w remontowanym centrum prawie graniczyło z cudem, ale w końcu się udało. W samej stolicy spędziliśmy może z dwie godziny, ale nie czuliśmy potrzeby, żeby zostawać tu dłużej. Może i dużo nas ominęło, ale miasto samo w sobie turystycznie nas nie skradło. Może nie trafiliśmy tam, gdzie trafić warto było? Może i nie. Znaczy nie w stolicy, ale w następnym miejscu już na pewno tak.

Pospacerowaliśmy po starym mieście, widzieliśmy katedrę Notre Dame, widzieliśmy Pałac Wielkich Książąt, przeszliśmy się dolnym poziomem Mostu Adolfa. No, gorąco było i spieszyło nam się do ucieczki z dużego (bądź co bądź na te warunki) miasta.

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 1 dzień temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Ja tez potwierdzam,ze widac wszytskie twoje fotki.Widze,ze odwiedzilas kilka fajnych i ciekawych historycznie miejsc jak Omaha Beach o ile sie nie myle.

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 42 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Luxemburg mi zupełnie nie znany..jakoś nigdy nie był po drodze . A pewnie warto zahaczyć

No trip no life

joasiamac
Obrazek użytkownika joasiamac
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 24 wrz 2015

Huragan - tak, to Omaha Beach. Historię trzeba dzieciom przemycać w nienachalny, acz interesujący sposób Biggrin

Nel - nam też dotychczas był nie po drodze. Spróbuję jutro wstawić kolejne opisy tego, co udało nam się w tym maleńkim kraju zobaczyć.

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 1 dzień 17 godzin temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Ja też widzę zdjęcia i zapisuję się na listę wycieczki. W Luksemburgu też nie byłam.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap