...gdy dwa tygodnie temu odwiedzilismy Bunratty Castle, zapadło w nas mocne postanowienie odwiedzenie tegoż miejsca ponownie. Tak sie i stało w miniony weekend. Tym razem nie skończyła sie na fotkach i "kawociastku". Bylismy tak w Folk Parku (skansenie) jak i w samym zamku...
A więc od początku. Zostawiamy aucisko na nieźle już zapchanym parkingu. Widac ,że miejsce cieszy sie popularnością tak "lokalnych" jak i zagranicznych turystów. Z "obcych" dominuja Niemcy. Kupujemy bilety, sa jednymi z najdroższych jakie nabywaliśmy "na wyspie". Niecałe 17 "jojo" p.p to cena wysoka jak za prawo li tylko do oglądania. Z rególy ceny biletów wstepu oscylują około 12-stu EURO. Biorąc pod uwagę,że trzeba przecież "cuś" zjeść,kupić "to i owo" nalezy liczyc sie że "syówka pęknie". Do tego jeszcze koszt dojazdu...
Wraz z biletami dostajemy mapkę. Posłuży nam ona jako...podstawka pod kiwajacy się stolik w "Tea-Room,ie" ; ))) Tam bowiem,zaczynajac od "kawy i ciacha" rozpoczeliśmy zwiedzanie...
...od strony 'dziedzińca" pusto,za to "w ogródku" i we wnetrzu pełno ludzi. Udaje się wyszukać stolik i złozyc zamówienie. Cappuccino i słodkości. Dla Basi po raz kolejny "ciasto bananowe" a ja zabrałem sie za coś w rodzaju czekoladowego bloku. Zanim małżonka zrobiła fotki,już użarłem "rożek ciastka" ; )))
..."pierwszy głód" zaspokojony,ruszamy połazić "po wsi" Drogowskaz pomaga ale i utrudnia wybór kireunku. Postanawiamy iść..."gdzie oczy poniosą" ; )
...za zakretem,krzak Bzu. To nieczęsty widok "na wyspie". Ten jest ciutek inny od tego jaki pamietamy z Polski. Do tego...prawie nie pachnie !!!
...kawałek dalej,pierwsze zabudowania. Stajemy zdziwieni..."swojskim widokiem". Pamiętam z dzieciństwa wyprawy na wieś do "jakiegośtam wujostwa". Podobne budynki,podobna strzecha i...jabłonie !!!
...jednak im bliżej wejścia ,tym więcej różnic.
...przy wejściu do każdego budynku,tabliczka z "info". Tu dowiadujemy sie,że dom mieszkalny jak i zabidowania obejścia pochodza z Co.Wexford. Należały do bogatego farmera.
...wnętrze jest zupełnie inne od wiejskich domów w Polsce. Tak pod wzgledem umeblowania jak i rozkładu pomieszczeń czy...ogrzewania.
Living Room bardziej przypomina siedzibę ziemiańską niż dom farmera...
...podobnie sypialnia gospodarzy
...sypialnie dzieci
...na podddaszu pokoik służby
...całości dopełniaja zabudowania gospodarcze w tym jedno zamienione dzis na pozaywany już...Tea_Room ; )
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
to jest dla Ciebie typowo polski wiejski obrazek z tzw wujostwa?
?oj nieee... zupełnie nie.... zbyt czysto i porządnie; w skansenach- to owszem tak jest ale w "żywej zagrodzie" gdzie mieszkają ludzie u nas jeszcze wciąż króluje pierdzieniczek; no ślicznie!
Taki bez/lilak jak u Was - my też taki mamy w Polsce - to dość popularny w ogrodach ( zakupiony w centrach ogrodniczych, a nie sadzonka od Pani czesi zza płota ) Lilak pospolity odmiana Sensation ;
kawusia z obrazkiem ziarenek kawy smakuje pewnie podwójnie dobrze....
...Piea, z moich "wiejskich wspominek" jawi się obraz bardzo zróżnicowany ; )
były wsie ,gdzie na podwórzach leżały betonowe płyty z biegnacym środkiem "rynsztokiem" aby łatwo było utrzymać porzadek i były takie gdzie zawsze można było "w coś wdepnąć"
...ale...nie byłem na polskiej wsi kilkadziesiąt lat...skoro piszesz że "jest syf"...to wierzę ; )))
...wrócmy do parku Bunratty. Nieopodal budynek szkoły. Zagladamy do jednej z klas. Tak wejścia jak i klasy są osobne dla dziewcząt i dla chłopców. Klasowe ławki przypominaja mi "wczesną podstawówkę. Tyle ,że ławki w mojej szkole miały "zielone blaty", nie było kominka a tablica miała o wiele większe rozmiary ; )
...za ogrodzeniem dwa "cygańskie wozy". To takimi właśnie pojazdami irlandzka biedota ruszyła "w świat" ,tworząc społeczność "podrózników"-travelers. Dziś do przemieszczania używają luksusowych Range Rover,ów Lexus,ów czy Jaguar,ów ale stare przyzwyczajenia pozostały "nic nie robić,oszukać,ukraść"...
...oddalamy sie od centrum.
...przy drodze przerózne atrybuty nawiązujące do ludowych porzekadeł czy przesądów. Nas zaintrygował TEN.
...należało wykonac polecenie z tabliczki aby zapewnic sobie szczęście i spełnienie marzeń. Nas "przerosła" opcja językowa ; )))
...przy stawie z "blaszanym nenufarem",zawracamy.
...teraz łazimy uliczkami małego miasteczka. Jest oczywiście poczta,szereg sklepików z róznościami i oczywiście Pub. Do każdego można tak zajrzeć jak i...dokonać zakupu ; )
...najbardziej zaintrygował nas Domek Lekarza.
...postanawiamy zobaczyc wnętrze. Na parterze,"izba przyjęć"...
...równiez "na dole", częśc kuchenna. Tutaj ,tak jak we wszystkich domach brak pieca do gotowania. Tę rolę pełnił w irlandii...kominek.
...na piętrze częśc prywatna Doktora
...oraz "salka" dla chorego wymagającego stałej poieki lekarskiej
...odwiedzamy jeszcze kilka domów. Ich wnętrza nie sa juz tak zamozne jak dom który widzielismy na poczatku zwiedzania.
...to zabudowania najuboższe
...wnętrze kuźni
...przed jednym zdomów ,dziewczyna gra na "Contertina" nie. Wsłuchuje sie w melodię. Ależ tak,wiem "co to". To bardzo znany "irlandzki kawałek". " Irisch Washerwoman",coś w rodzaju naszego "Szła dziewczka do laseczka..",tyle że naszą sie śpiewa a irlandzką...gra i tańczy ; )) Gdyby ktoś chciał posłuchać...http://www.youtube.com/watch?v=CewyTGQR9Pw
...podchodze do dziewczyny,mówiąc 'jestem z Polski ale...znam TĘ melodię. Wymieniam nazwe utworu. Duże oczy dziewczyny staja sie...ogromne. Jest zaskoczona,że znam melodię. ONI,o nas wiedzą bardzo niewiele,my o NICH,znacznie więcej ; )))
...Basia nie mogła sobie odmówić zobaczenia "kuchni...od kuchni".Ja zadowoliłem się degustacją gotowego wypieku ...
...i to były ostatnie ogledziny "skansenowej wioski". Teraz ruszylismy do zamku. I o tym będzie w koilejnej "irlandzkiej odsłonie",narka : )))
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
...atrakcją "No.1" w Bunratty Park jest zamek. Jako jeden z nielicznych w Irlandii jest w całości dostepny dla zwiedzajacych. Charakterystyczna budowla przypominajaca "zamurowana bramę" pochodzi z XV wieku...
...to "czwarta odsłona" Zamku Bunratty. Jak łatwo sie domyslić,trzy poprzednie nie przetrwały burzliwej,irlandzkiej historii
...zamek otoczony jest murem oraz,wyschniętą teraz fosą
...na parterze a właściwie 'poniżej poziomu gruntu" wejście do sali informacji turystycznej
...sala pełni rolę tak "biura informacji" jak i recepcji w czasie gdy na zamku odbywaja się "biesiady średniowieczne"
...a to "sala biesiadna". W czasie uczty rozpala sie kominek i na długie stoły trafiają potrawy wedle średniowiecznych receptur. Obowiązuja także stroje z "tamtych lat". Ponoc atmosfera takich uczt jest przednia !!!
...do przemieszczania się pomiedzy piętrami służą niezwykle wąskie i kręte schody
...zaglądamy do lochu i robimy "niedozwolone" zdjęcie z fleszem ; )
...łoże w "głównej sypialni" na pierwszym piętrze
...w "wielkiej sali" na ścianach gobeliny oraz nieliczne meble. Z racji wielokrotnego zdobywania zamku,niszczenia wnętrza,niewiele oryginalnych rzeczy dotrwało do naszych czasów
...wchodzimy na zamkowy dach
...nagroda za trud wspinaczki jest panorama okolicy
...i to była ostatnia atrakcja w Bunratty. Ale...nie ostatnia tego dnia. Co było "wisienka na torcie",pokażę w nastepnej odsłonie...
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Basine nowe autko?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Super
basia35
Piękne te twoje irlandzkie opowieści przy kawce i ciachu !
trzeba przyznać ,że urokliwych zamków ( czy ruinek) mają bez liku
No trip no life
Oj marzy mi się ta Iralandia... marzy... chociaż taka malutka w pigułeczce...może kiedyś ...
Piea
...gdy dwa tygodnie temu odwiedzilismy Bunratty Castle, zapadło w nas mocne postanowienie odwiedzenie tegoż miejsca ponownie. Tak sie i stało w miniony weekend. Tym razem nie skończyła sie na fotkach i "kawociastku". Bylismy tak w Folk Parku (skansenie) jak i w samym zamku...
A więc od początku. Zostawiamy aucisko na nieźle już zapchanym parkingu. Widac ,że miejsce cieszy sie popularnością tak "lokalnych" jak i zagranicznych turystów. Z "obcych" dominuja Niemcy. Kupujemy bilety, sa jednymi z najdroższych jakie nabywaliśmy "na wyspie". Niecałe 17 "jojo" p.p to cena wysoka jak za prawo li tylko do oglądania. Z rególy ceny biletów wstepu oscylują około 12-stu EURO. Biorąc pod uwagę,że trzeba przecież "cuś" zjeść,kupić "to i owo" nalezy liczyc sie że "syówka pęknie". Do tego jeszcze koszt dojazdu...
Wraz z biletami dostajemy mapkę. Posłuży nam ona jako...podstawka pod kiwajacy się stolik w "Tea-Room,ie" ; ))) Tam bowiem,zaczynajac od "kawy i ciacha" rozpoczeliśmy zwiedzanie...
...od strony 'dziedzińca" pusto,za to "w ogródku" i we wnetrzu pełno ludzi. Udaje się wyszukać stolik i złozyc zamówienie. Cappuccino i słodkości. Dla Basi po raz kolejny "ciasto bananowe" a ja zabrałem sie za coś w rodzaju czekoladowego bloku. Zanim małżonka zrobiła fotki,już użarłem "rożek ciastka" ; )))
..."pierwszy głód" zaspokojony,ruszamy połazić "po wsi" Drogowskaz pomaga ale i utrudnia wybór kireunku. Postanawiamy iść..."gdzie oczy poniosą" ; )
...za zakretem,krzak Bzu. To nieczęsty widok "na wyspie". Ten jest ciutek inny od tego jaki pamietamy z Polski. Do tego...prawie nie pachnie !!!
...kawałek dalej,pierwsze zabudowania. Stajemy zdziwieni..."swojskim widokiem". Pamiętam z dzieciństwa wyprawy na wieś do "jakiegośtam wujostwa". Podobne budynki,podobna strzecha i...jabłonie !!!
...jednak im bliżej wejścia ,tym więcej różnic.
...przy wejściu do każdego budynku,tabliczka z "info". Tu dowiadujemy sie,że dom mieszkalny jak i zabidowania obejścia pochodza z Co.Wexford. Należały do bogatego farmera.
...wnętrze jest zupełnie inne od wiejskich domów w Polsce. Tak pod wzgledem umeblowania jak i rozkładu pomieszczeń czy...ogrzewania.
Living Room bardziej przypomina siedzibę ziemiańską niż dom farmera...
...podobnie sypialnia gospodarzy
...sypialnie dzieci
...na podddaszu pokoik służby
...całości dopełniaja zabudowania gospodarcze w tym jedno zamienione dzis na pozaywany już...Tea_Room ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
ssstu-6, no nie żartuj sobie....
to jest dla Ciebie typowo polski wiejski obrazek z tzw wujostwa?
?oj nieee... zupełnie nie.... zbyt czysto i porządnie; w skansenach- to owszem tak jest ale w "żywej zagrodzie" gdzie mieszkają ludzie u nas jeszcze wciąż króluje pierdzieniczek; no ślicznie!
Taki bez/lilak jak u Was - my też taki mamy w Polsce - to dość popularny w ogrodach ( zakupiony w centrach ogrodniczych, a nie sadzonka od Pani czesi zza płota ) Lilak pospolity odmiana Sensation ;
kawusia z obrazkiem ziarenek kawy smakuje pewnie podwójnie dobrze....
Piea
...Piea, z moich "wiejskich wspominek" jawi się obraz bardzo zróżnicowany ; )
były wsie ,gdzie na podwórzach leżały betonowe płyty z biegnacym środkiem "rynsztokiem" aby łatwo było utrzymać porzadek i były takie gdzie zawsze można było "w coś wdepnąć"
...ale...nie byłem na polskiej wsi kilkadziesiąt lat...skoro piszesz że "jest syf"...to wierzę ; )))
...wrócmy do parku Bunratty. Nieopodal budynek szkoły. Zagladamy do jednej z klas. Tak wejścia jak i klasy są osobne dla dziewcząt i dla chłopców. Klasowe ławki przypominaja mi "wczesną podstawówkę. Tyle ,że ławki w mojej szkole miały "zielone blaty", nie było kominka a tablica miała o wiele większe rozmiary ; )
...za ogrodzeniem dwa "cygańskie wozy". To takimi właśnie pojazdami irlandzka biedota ruszyła "w świat" ,tworząc społeczność "podrózników"-travelers. Dziś do przemieszczania używają luksusowych Range Rover,ów Lexus,ów czy Jaguar,ów ale stare przyzwyczajenia pozostały "nic nie robić,oszukać,ukraść"...
...oddalamy sie od centrum.
...przy drodze przerózne atrybuty nawiązujące do ludowych porzekadeł czy przesądów. Nas zaintrygował TEN.
...należało wykonac polecenie z tabliczki aby zapewnic sobie szczęście i spełnienie marzeń. Nas "przerosła" opcja językowa ; )))
...przy stawie z "blaszanym nenufarem",zawracamy.
...teraz łazimy uliczkami małego miasteczka. Jest oczywiście poczta,szereg sklepików z róznościami i oczywiście Pub. Do każdego można tak zajrzeć jak i...dokonać zakupu ; )
...najbardziej zaintrygował nas Domek Lekarza.
...postanawiamy zobaczyc wnętrze. Na parterze,"izba przyjęć"...
...równiez "na dole", częśc kuchenna. Tutaj ,tak jak we wszystkich domach brak pieca do gotowania. Tę rolę pełnił w irlandii...kominek.
...na piętrze częśc prywatna Doktora
...oraz "salka" dla chorego wymagającego stałej poieki lekarskiej
...odwiedzamy jeszcze kilka domów. Ich wnętrza nie sa juz tak zamozne jak dom który widzielismy na poczatku zwiedzania.
...to zabudowania najuboższe
...wnętrze kuźni
...przed jednym zdomów ,dziewczyna gra na "Contertina" nie. Wsłuchuje sie w melodię. Ależ tak,wiem "co to". To bardzo znany "irlandzki kawałek". " Irisch Washerwoman",coś w rodzaju naszego "Szła dziewczka do laseczka..",tyle że naszą sie śpiewa a irlandzką...gra i tańczy ; )) Gdyby ktoś chciał posłuchać...http://www.youtube.com/watch?v=CewyTGQR9Pw
...podchodze do dziewczyny,mówiąc 'jestem z Polski ale...znam TĘ melodię. Wymieniam nazwe utworu. Duże oczy dziewczyny staja sie...ogromne. Jest zaskoczona,że znam melodię. ONI,o nas wiedzą bardzo niewiele,my o NICH,znacznie więcej ; )))
...Basia nie mogła sobie odmówić zobaczenia "kuchni...od kuchni".Ja zadowoliłem się degustacją gotowego wypieku ...
...i to były ostatnie ogledziny "skansenowej wioski". Teraz ruszylismy do zamku. I o tym będzie w koilejnej "irlandzkiej odsłonie",narka : )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Pokazałeś takie domy "z duszą". Niepowtarzalny klimat. Pokój dla pacjenta całkiem przyjemny.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Super klimaty ! Pieśń niestety mi zupełnie nieznana.
No trip no life
...atrakcją "No.1" w Bunratty Park jest zamek. Jako jeden z nielicznych w Irlandii jest w całości dostepny dla zwiedzajacych. Charakterystyczna budowla przypominajaca "zamurowana bramę" pochodzi z XV wieku...
...to "czwarta odsłona" Zamku Bunratty. Jak łatwo sie domyslić,trzy poprzednie nie przetrwały burzliwej,irlandzkiej historii
...zamek otoczony jest murem oraz,wyschniętą teraz fosą
...na parterze a właściwie 'poniżej poziomu gruntu" wejście do sali informacji turystycznej
...sala pełni rolę tak "biura informacji" jak i recepcji w czasie gdy na zamku odbywaja się "biesiady średniowieczne"
...a to "sala biesiadna". W czasie uczty rozpala sie kominek i na długie stoły trafiają potrawy wedle średniowiecznych receptur. Obowiązuja także stroje z "tamtych lat". Ponoc atmosfera takich uczt jest przednia !!!
...do przemieszczania się pomiedzy piętrami służą niezwykle wąskie i kręte schody
...zaglądamy do lochu i robimy "niedozwolone" zdjęcie z fleszem ; )
...łoże w "głównej sypialni" na pierwszym piętrze
...w "wielkiej sali" na ścianach gobeliny oraz nieliczne meble. Z racji wielokrotnego zdobywania zamku,niszczenia wnętrza,niewiele oryginalnych rzeczy dotrwało do naszych czasów
...wchodzimy na zamkowy dach
...nagroda za trud wspinaczki jest panorama okolicy
...i to była ostatnia atrakcja w Bunratty. Ale...nie ostatnia tego dnia. Co było "wisienka na torcie",pokażę w nastepnej odsłonie...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav