Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Phuket i Phi Phi....dlaczego ten kierunek? chcielismy powrócić do Tajlandii ale miał to być powrót leniwy ale też w na inne wyspy niż już byliśmy więc skupiliśmy się tylko na tych miejscach tym bardziej,że Qatar cały czas ma dobre ceny na loty na Phuket.
Jeśli ktoś ma ochotę jeszcze na Tajlandię to zapraszam na relację....wcale tak leniwie nie było ale plażowo jak najbardziej
...heee, już siadam i oglądam !!! : ))))))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ja oczywiście też chętna na ten kierunek. Phuket to było moje pierwsze spotkanie z Azją i Tajlandią.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Kasia, majówka się kończy więc pora na twoje rajskie widoczki z Tajowa
No trip no life
Zdjęcia pozgrywane to zaczynam tasiemca
Lot z Warszawy Qatarem odbył się bez przygód.Przesiadka trzygodzinna w Doha też minęła całkiem przyjemnie tym bardziej ,że na lotnisku było co robic,co pooglądać i co wypic i przekąsić chociaż ceny do tego nie zachęcają.
Lot dzielony więc na dwa krótsze-tak powinno się wydawać -jednak oba loty były dosyc długie-6 i 9 godziń- na całe szczęście Qatar ma dosyć dobry serwis pokładowy i na każdym z lotów były dwa posiłki i napoi pod dostatkiem więc loty jakoś zleciały.
Chyba pierwszy raz do pisiłku były swojskie akcenty
Samolot do Doha leciał prawie pusty więc każdy z naszej czwórki którą podrózujemy od lat miał swoje trzy miejsca do leżenia.
Jako,że pierwszy lot odbywał się w nocy w zestawie samolotowym oprócz poduszek i kicy były zatyczki do uszu,opaski na oczy,kapciuchy i mini zestaw kosmetyków-nawet grzebień potem nie było już tak miło)) Wifi na każdym locie za free
basia35
Lecąc na Phuket i mając krótką przediadkę w Doha skupilismy się tylko na lotniku.W drodze powrotnej korzystająć spro,ocji Qataru zrobilismy 20 godzinny stoper z darmowym noclegiem więc troszkę pozwiedzalismy miasto ale o tym na końcu relacji...
Lotnisko w Doha nalezy do tych bardzo nowoczesnych więc spokojnie jest tutaj co robić na przesiadce.Między terminalami jezdzi bezobsługowa kolejka wiec przesiadka zawsze idzie bardzo sprawnie.
Mieliśmy sporo czasu więc troszke sobie pokursowaliśy,zeby "zwiedzić "lotnisko.
Nasz plan wyjazdu jest raczej leniwy.
Jako,że na Phuket lądujemy juz wieczorkiem pierwszą noc postanawiamy spedzic w jakimś tanim hoteliku blisko lotniska aby rano jak najszybciej udać się na pierwszy prom odpływający na Phi Phi.Na Phi Phi spędzamy tydzień i wracamy na pozostały wypoczynek na Phuket i dzielimy go w różnych regionach wyspy.
Pierwszy hotel po przylocie to Nai Yang Place (Phuket Airport) -miał wszystko co nam było w tym momencie potzrebne do szczęścia-darmowy transport lotniskowy,bliską odległość od lotniska,wgodne łózka,czystą łazienkę,darmową wodę butelkową,cichutką klimę i korzystając z kuponów rabatowych bookingu zapłacilismy za niego 3 zł *biggrin*W hotelu był nawet malutki basen i w pokoju balkon ale nie zdążyliśmy skorzystać z tych bobrodziejstw bo po trzech changach padliśmy ze zmęczenia a raniutko o 6,30 wyjeżdzaliśmy z hotelu na prom.
Następne hotele w jakich mieszkamy w Tajlandii to....
Phi Phi
-P.P Erawan Palms Resort na Laemtong Bay-rezerwowany przez Booking -zwrot za hotel z kuponów 400 zł
Phuket
-My Beach Resort na Panwa Beach-rezerwowany przez Booking-zwrot za hotel z kuponów 10 %
-Sawasdee Village na Kata Beach-rezerwowany przez Agode bo mieli promocję
-NaiYang Park Resort w Sirinat National Park-rezerwowany przez Booking-zwrot za hotel z kuponów 15%
No i na koniec nocleg w Doha w hotelu Oryx Rotana-darmowy
Bilety na prom z Phuket rezerwowaliśmy przez internet-cena wyszła taka sama jak kupując na miejscu.
Raniutko auto rezerwowane w hotelu-mini wan bo nasza czwórka z bagażami takiego potrzebowała za 850 baht zawiózł nas na Rassada Pier skąd odpływaliśmy pierwszym promem o 8,30 na Phi Phi.Podóz wanem w korkach około 40 minut.
Na przystani promowej mimo tłumów wszystko wszystko sprawnie szło...obsługa uwijała się jak mogła i każdego kierowała do odpowiednich promów.Można tutaj było jeszcze spokojnie zjeść tajskie sniadanie,wymienić walutę na bahty po bardzo dobrym kursie i wreszcie udac się na prom ,którym dotrze się do celu
Na Phi Phi sa dwa porty promowe-główny Tonsai Pier przy najbardziej imprezowej części wypspy gdzie z Phuket i z innych wysp przypływa kilka promów dziennie i drugi Laemtong Bay na tzw zadupiu gdzie przypływają dwa promy dziennie z Phuket ale za to jest tutaj tylko kilka hoteli ,plaże są z bielutkim piaseczkem a woda idealnie czysta i lazurowa.W tym właśnie miejscu znajdował sie nasz hotel i dlatego aby chcąc tutaj byc jak najwcześniej musieliśmy wypłynąć najwcześniejszym promem.Mozna oczywiście najpierw połynąć na Tonsai Pier a potem przesiąść się na łódkę ale nie dość ,że to dodatkowe spore koszta to jeszcze marnowanie czasu.
Droga trzygodzinna z Phuket minęła dosyć szybko po drodze zdążyliśmy się spiec na górnym pokładzie i na koniec wysadzić ludzi w pierszym porcie .Defakto do naszego portu dopłynęła garstka turystów co już na promie potwierdziło fakt,że w miejscu gdzie mamy hotel będzie spokojnie.
No to płyniemy....i co jakis czas oglądamy to co za burtą))
Dopływamy do Tonsai Pier gdzie wysiada 99 % turystów
Prawie pusty prom dopływa do Laemtong )) skąd ho hotelu mamy może z 200 metrów.
Oczywiście jak przystało na rajską Phi Phi w porcie czeka na nas taxi
Zostawiamy port za sobą i docieramu do naszego hotelu....ja już nie mogłam się doczekac widoku jaki czekał na nas po drugiej stronie wyspy.
Aaaaa....jak byśmy zainwestowali w lepszy hotel to i transport z portu bysmy mieli lepszy
...superek !!!!
...podoba mnie się !!!
...WSZYSTKO !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav