--------------------

____________________

 

 

 



KUBA - Wyspa jak wulkan gorąca - pełna rumu, cygar i słońca....

133 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 17 godzin temu
Rejestracja: 07 paź 2013

Znakomity debiut Smile Czekam na dalej Smile

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 20 godzin 15 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

tłumy okupują wejście na ulicy...

tutaj Ernest popijał Mojito; ja też*alko1*

jego słynna sentencja.... Drinks

ściany zarówno w środku jak i na zewnątrz umazane milionami podpisów ludzi znanych i mniej znanych; kazdy kto raz przybedzie do Hawany - ponoc powinien złozyć tam swoją sygnaturkę, ale znależć kawalątek wolnego tynku nie jest łatwe

ale Polak (Polka) potrafi Clapping

kolejna knajpa- to słynna Floridita

tutaj Erneścik popijał daughiri; potrafił ponoć przechylić kilkanście kieliszków na raz *crazy*, nic dziwnego, ze nabawił sie w końcu cukrzycy! 

do dzis pilnuje swojej miejscówki przy barze Wacko 2

A propos tych wszystkich barów serwujacych rumowe napitki- w których bywał Hemingway, przypomniała mi się ciekawostka opowiadana przez Jolę, że jeśli są wśród Was osoby, które nie przepadają jakoś specjalnie za Hemingwayem tudzież i jego twórczością, to takim osobom proponuje się odwiedzić pewien niczym niewyróżniający się bar, który ”reklamuje” się ciekawym hasłem : “Nasze drinki są do kitu, a Hemingway nigdy tu nie bywał”    , noo... czasem wystarczy odpowiedni slogan wpadający w ucho - i sukces murowany; bo owy bar ponoć na brak klientów nie narzeka a drinki serwuje przednie. 

Bo choć Hemingway naprawdę kochał Kubę i Kubańczyków i sam się uważał za jednego z nich, to dzisiejsza Kuba zrobiła sobie z niego taką maszynke do zarabiania kasy ; trochę to jest aż niesmaczne... tylko patrzeć kiedy będą doić kasę z haseł typu: ”Proszę Państwa, pod tym drzewkiem sikał Papcio Hemingway, a w tych krzaczkach zrobił ...... Buba
Dziś, na Kubie postać Papy Hemingwaya jest uznawana naprawdę za jednego z najznamienitszych Kubańczyków, ale przy okazji ta postać jest wykorzystywana i to w dośc ordynarny sposób po prostu do wyciągania kasy od turystów i gdyby nie ten proceder, nie byłoby przesady w słowach wnuczki Hemingwaya, która podczas swojej pierwszej wizyty na Kubie powiedziała podobno, że: “Kuba ma trzech bohaterów: Che Guevarę, Fidela i mojego dziadka”  Blum 3

obowiązkowa jazda krążownikami po Hawanie.... 

nasze różowiutkie jak landrynka cacko, którym śmigałyśmy z rozwianym włosem o ulicach Hawany (cała jazda ok 40 minut) 

 eleganckie wille zamożnych Kubańczyków ( tacy tez sa choc można ich zliczyc na palcach) w dzielnicy Miramar

Hotel Nacional de Cuba - znany ze swej wyrafinowanej elegancji, która w latach 30-tych przyciągała mnóstwo znanych osobistości ze świata- uch, kto tu nie nocował? same sławy....!. Hotel ten chyba jednak najbardziej znany jest z tego, że w  1946 r. odbyła się tu słynna „konferencja hawańska”, która w rzeczywistości była spotkaniem na szczycie głównych organizacji mafijnych. Konferencja odbywała się ”pod batutą” Lucky'ego Luciano i Meyera Lansky’ego  czyli dwóch największych bandziorów tamtych czasów z udziałem wielu innych takich misiaczków, czyli ówczesnych szych przestępczego światka mafii , gdzie pod pretekstem występu Franka Sinatry omawiano głównie czarne interesy: kubański hazard, handel heroiną i wydawano wyroki kto i kiedy musi opuscić swój ziemski żywot 

my odwiedzilismy go wieczorem na słynnej rewii Parisienne

Absolutnie warto!!! fahntastyczna rewia, zarówno choreograficznie jak i taneczno-muzycznie

Piea

alamed
Obrazek użytkownika alamed
Offline
Ostatnio: 3 tygodnie 1 dzień temu
Rejestracja: 11 kwi 2017

 Alamed (Ala? moja imienniczka? Kiss 3

Zgadza się Twoja imienniczka Drinks urzędowo Alicja Smile

ooo takim rózowym cabrio też bym się przejechała Smile i ta rewia na pewno niezapamiane przeżycie.

czekam na ciąg dalszy Shok

 

Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 11 godzin 37 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Piea,

ech.. jak miło mi się tobą spaceruje po Havanie i wspomina znajome kąty !! Alu piękne fotki Good

Na mnie miasto zrobiło olbrzymie wrażenie i pomimo biedy i walących sie budynków ( jaka szkoda !!!) to uważam to za najpiękniejsze miasto Karaibów. Można sobie wyobrazić po zrujnowanych już fasadach , jakie kiedys to musiało być cudo.

Ludzie mimo wszystko uśmiechnięci i na pewno pomaga im w tym słońce, rum ale i muzyka ! Oni kochają bawić się, tańczyć i widać to na ulicach bez względu na wiek, zreszta fajnie oddają to twoje muzyczne zdjecia

Pokazałaś Ala statek w porcie, dokładnie tam stał "mój" statek zresztą też MSC. Kapitalne miejsce do rozpoczęcia zwiedzania Havany, bo port jest wręcz na  starówce

No trip no life

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Alu, fantastyczne zdjęcia Good zdradź proszę czym je robisz? Zwłasza te z rewii - ciemno, ruch, a Tobie wyszły jak żyleta Ok 

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 20 godzin 15 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Witaj Alu, Nelciu, Dana , Asisko - fajnie że tu zaglądacie... wiem przecież że wśród takich obiezyświatów jak Wy - ludzie na tym portalu - Kuba nie jest niczym nowym ani oryginalnym, wiec i chęć zobaczenia czy poczytania kolejnych wrażeń ze znanego miejsca nie jest zbyt silna, ale każda (nawet taka sama) wyprawa w to samo miejsce - gdzie przed nami było 100 innych osób - i tak jest inna i zawsze kolejna opisujaca to samo miejsce osoba- wychwyci coś, czego nie dostrzegli inni. Ja tak mam jak ogladam zdjęcia z miejsc w których byłam.... i czesto łapię się za głowę - kurcze... przeciez tu byłam... dlaczego nie zrobiłam takiego zdjęcia? ...dlaczego nie zwróciłam uwagi na coś , co tam było, a ja przeszłam sobie obok ignorując to coś?...... 

Asisko, zdjecia z rewii to zyleta? eee tam... nie za bardzo; ja jestem fotograf-amator, mimo, że uwielbiam cykac i oglądac zdjęcia to nie mam zapędów na profesjonalny sprzęt; moja stara poczciwina ma juz z 7 czy 8 lat; to zwykła cyfrówka tyle, że hybrydowa (panasonic Lumix- model FZ-150 (po nim przez te lata wyszło juz pewnie z 15 nowszych wersji), ale póki co robi fotki które wystarczają mi do moich domowo-portalowych potrzeb i na razie nie będę go zmieniać zmieniać (mam sentyment do przedmiotów, które przemierzyły ze mną tysiące kilometrów... Smilie girl  012 (aha, opcja którą włączam. gdy cykam obiekty w ruchu - w mojej aparatce nazywa się  po prostu "sport" )

No to dalej jedziemy z Hawaną..... jeszcze chłopaki na scenie

widok na Hawanę i El Malecon z Fortu El Morro

wyzoomowana nowoczesna część Hawany:

El Malecon o zmierzchu

Zwiedzając Hawanę było jeszcze sporo innych miejsc, których już opisywać dokładniej  nie będę, bo za dużo tego wszystkiego; ale tak jeszcze tylko w telegraficznym skrócie: 
- jeździliśmy tymi słynnymi, amerykańskimi krążownikami po mieście w wersji cabrio, gdzie głowa latała nam we wszystkie możliwe strony i był przy tym wiatr we włosach i ubaw po pachy; 
- podziwialismy willowa zabudowę i piękne pałacyki bogatszej części stolicy w dzielnicach Miramar w Aleji 5; i w Cubanacan;
- zwiedzaliśmy Fabrykę Rumu Bocoy z prezentacją historyczna i współczesną poszczególnych etapów produkcji oczywiście z degustacjami włącznie; jest tu 
także okazja skosztować tzw. zapalanej kawy;
- spacerowaliśmy elegancką Paseo del Prado; 
- zachwycaliśmy się widokami Castillo de los Tres Reyes del Morro i Fortaleza de San Carlos de la Cabana;
- podziwialiśmy wspaniałą fasadę Gran Teatro Cubana i El Capitolio;

- i spedzilismy pół kolejnego dnia tzw śladami Hemingwaya....

widoczek z balkonu hotelowego o zachodzie słońca

i widoczek z tego samego balkonu rankiem: 

widok na wspaniały Gran Teatro de Cubana z Plaza Central

moja ulubiona fotka z tego miejsca: 

Piea

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 23 lis 2014

Cudownie wrócić z Tobą na Kubę. Bardzo chciałabym jeszcze kiedyś się tam znaleźć. Czuję duuuży niedosyt Hawany (my byliśmy tam tylko jeden dzień Sad )

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 11 godzin 37 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Umlko ja byłam 2 dni i też czuję niedosyt he he .

Za to nie byłam już nigdzie indziej na Kubie i to mam do nadrobienia ..

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 20 godzin 15 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

ja byłam też tylko 2 dni i też czuję ogromny niedosyt Hawany - znając życie, pewnie już tam nie wrócę.... bo świat mnie woła tam, gdzie mnie nie było, ale w Hawanie zostawiłam kawalątek serca.... 

no to jedziemy dalej.... jeszcze raz

wspaniały gmach Gran Teatro - zachwyca i oszałamia

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 20 godzin 15 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

gmach El Capitolio- brat blixniak waszyngtońskiego Kapitolu- od lat w wiecznym remonie....

pod El Capitolio 

myslałam, że to jakas atrapa albo muzealny przybytek jako element dekoracji ulicznej, a tymczasem ten pańcio robił tym pudełkiem fenomenalne czarno białe fotki!!!

obok Gran Teatro- stoi szykownie niezwykle elegancki  Hotel Inglaterra - otwarty w 1875 r; swego czasu uchodził za najbardziej ekskluzywny hotel w Hawanie; piekny i bardzo klimatyczny.... 

obecnie jednak palmę pierwszeństwa dzierży tutejszy  przybytek sieci Kempiński - Gran Hotel Manzana; mimo niekwestionowanych luksusów, ten poprzedni jest zdecydowanie bardziej "w moim typie" (oczywiście w takich hotelach raczej nie pomieszkuję, ale sama architektura jakoś bardziej do mnie przemawia) 

 

A jak juz jesteśmy przy hotelach ( bo to jest jednak -  czy lubimy czy nie - element nierozerwalnie związany z podróżowaniem - ja jestem fanką małych rodzinnych hotelików; im mniejszy i bardziej domowy- tym lepiej, a najchętniej jeszcze w opcji BB, tak żeby nie uwiązywać się do pór posiłkow (oczywiście jak jeżdżę na pobytówki, a tych jest jednak mniej niż objazdówek Yahoo - zresztą mój mąż twierdzi, że to bez róznicy jaką formę wybierzemy: bo ja i tak z każdego urlopu wypoczynkowego i tak mu zrobię "prywatną objazdówkę"  Sarcastic blum  ;  generalnie nie znoszę sieciowych molochów, kombinatów hotelowych, tych wielkich z dziesiątkami  barów, basenów, animatorów i całego tego hurgotu! - w takich miejscach  po prostu źle się czuję - nie mam natury foki, więc leżenie plackiem na leżaku przy basenie to dla mnie bardziej kara jak przyjemność, no tak mam... , że dostaję odcisków od leżenia Yahoo

kilka szczegółów u ulicy, które nie zostaną niezauwazone przez  oko spostrzegawczych rodaków, bo to polskie akcenty w Hawanie: 

 i akcenty bardzo kubańskie:

a Muzykanty grają..... i cygara jarają...... 

 

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap