Na terenie hotelu są dwa baseny.Jeden niedaleko naszej willi całkiem sporych rozmiarów jak na tak kamerałny hotel.Leżaków tutaj sporo ale nie jakoś jeden na drugim i o każdej porze spokojnie można znalezć wolny leżak.Nie ma na nich ręczników więc trzeba sobie je samemu przynieść.Ręczniczki nowiutkie i zawsze pachnące.Nie było problemu ,żeby je wymieniać nawet kilka razy w ciągu dnia.Nie spędzaliśmy tutaj dużo czasu ale zdażyło się poleniuchować na leżaczku przy drinku głównie po całym dniu zwiedzania.
Drugi basen znajdował się przy samej restauracji i w nim odbywały się jakies wodne animacje...no może w ciągu dnia tam ktoś sobie pływał ale ja jakos nie zauważyłam.
W hotelu jest restauracja główna-otwarta i wniej serwują buferowe sniadania,obiady i kolacje.Jest tutaj kilka sal więc nigdy nie ma tłoku.
Sniadania są obfite i różnorodne.Na upartego codziennie można jeść co innego.Zawsze świeżo wyciskane soki,kilka rodzai kaw,rózne jogurty,desery ,sporo owoców.Klika rodzai pieczywa,tosty,gofry,jajak pod rózną postacią,ciepłe jakieś ryże ,makarony,rózne sery ,wędliny,kiełbaski na ciepło-jak na hotel 3* bylismy mile zaskoczeni.
Kolacje to już było istne obżarstwo.Zawsze wtedytez było jakoś bardzo duzo ludzi ale nigdy nikt nie czekał na stolik a kucharze cały czas pilnowali,żeby wszyskie miski i gary na podrzewaczach były pełne.Ciast było zawsze kilka rodzaji,równiez inne desry i owoce i zawsze lody tajskie-codziennie inny smak.Co mi się na tych kolacjach podobało to zawsze duży wybór potraw z owocami morze,które były idealnie przygotowane a osmiorniczki rozpływały się w ustach.
Podczas posiłków zawsze przychodził ktos z obsługi sie przywitać i upewnic czy wszystko jest w porządku.
haha....ssstu-bekon był ale pieczarek nie zakodowałam w pamięci ani w smakach
Przy restauracji głównej był coctail bar ,który otwierali dosyć wcześnie i zaraz po śniadanku zasiadaliśmy tutaj na następną kawkę i soczki.
Klimacik i wystrój tego miejsca był bardzo przyjemny -taki jaki powienien być na luzackim urlopie.Pełno foteli,leżaczków na piasku,sofek i fajne hustawki przy barze ,na których w cieniu mozna było posączyć drinka.
Jako,ze nie mieliśmy tutaj All za drinki ,napoje i kawy z baru trzeba było płacić.Ceny jednak bardzo przyzwoite-coctaile alkoholowe cos około 15 zł,soki ze świeżych owoców po 10 zł kawa i piwo podobnie.No i jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności połowy wypitych trunków do rachynku nam nie doliczyli.
Przy tm barze toczyło się też życie wieczorne i dopiero wtedy było widać ilu w hotelu jest gości.Większość miała wykupione ALL więc tym bardziej przesiadywali tutaj do zamkniecia.
Przy przy swoim HB wypijaliśmy po dwa drinki i zmywalismy się na posiadówki do drugiej części hotelu-opisanej w innym wpisie.
Dwa razy w tygodniu był robiony wieczorek dla wszystkich gości kiedy do bólu serwowali darmowe koktaile więc nie mozna było nie skorzystać
W hotelu mamy jeszcze jeden bar i jedna restauracje a'la carte.Bar znajduje sie po drugiej stronie basenu-jest to właściwie wózek z przekąskami ciepłymi i zimnymi ale miejsce bardzo klimaryczne ze stołkami na piachu gdzie w ciągu dnia mozna coś przekąsić-zawsze były jakieś nudle,zupki,samosy ,owoce morza a wszystko za przysłowiowe grosze.Chyba za zaden posiłek nie wydaliśmy więcej niż 20 zł.
Obok znajdowała się jeszcze jedna restauracja z barem a'la carte otwarte podczas kolacji -nie wiem czy co wieczór bo niekiedy wcale nie było tutaj ludzi a my tradycyjnie nie skorzystalismy zniej ani razu chociaż klimat miała cudowny.
Knajpki faktycznie-tez klimatyczne jak cały hotel.
Jeśli ktos przyjedzie tutaj na typowe lenistwo hotelowe to z hotelu nie musi wychodzic ...no chyba ,ze na plażę W hotelu jest wszystko co potrzeba do takiego lenistwa...
Na plazy mozna sobie wypozyczyc kajaki,deski i w cenie jest również rejs łódką ze szklanym dnem))
Spa dla urody o którym już pisałam,cos dla zdrowia i dla kondycji-siłownia-salka mała,czysta,klimatyzowana - na spory wysiłek się nadaje-nie wiem dlaczego ale tylko my z niej skorzystaliśmy i nikogo więcej tam nie widzieliśmy.
Obok siłowni jest butik gdzie mozna zrobic pamiątkowe zakupy w całkiem dobrych cenach i zakupić jakies podstawowe kosmetyki jeśli komus zabraknie takowych na urlopie.
Na terenie hotelu są dwa baseny.Jeden niedaleko naszej willi całkiem sporych rozmiarów jak na tak kamerałny hotel.Leżaków tutaj sporo ale nie jakoś jeden na drugim i o każdej porze spokojnie można znalezć wolny leżak.Nie ma na nich ręczników więc trzeba sobie je samemu przynieść.Ręczniczki nowiutkie i zawsze pachnące.Nie było problemu ,żeby je wymieniać nawet kilka razy w ciągu dnia.Nie spędzaliśmy tutaj dużo czasu ale zdażyło się poleniuchować na leżaczku przy drinku głównie po całym dniu zwiedzania.
Drugi basen znajdował się przy samej restauracji i w nim odbywały się jakies wodne animacje...no może w ciągu dnia tam ktoś sobie pływał ale ja jakos nie zauważyłam.
Hotelowe restauracje...
W hotelu jest restauracja główna-otwarta i wniej serwują buferowe sniadania,obiady i kolacje.Jest tutaj kilka sal więc nigdy nie ma tłoku.
Sniadania są obfite i różnorodne.Na upartego codziennie można jeść co innego.Zawsze świeżo wyciskane soki,kilka rodzai kaw,rózne jogurty,desery ,sporo owoców.Klika rodzai pieczywa,tosty,gofry,jajak pod rózną postacią,ciepłe jakieś ryże ,makarony,rózne sery ,wędliny,kiełbaski na ciepło-jak na hotel 3* bylismy mile zaskoczeni.
Kolacje to już było istne obżarstwo.Zawsze wtedytez było jakoś bardzo duzo ludzi ale nigdy nikt nie czekał na stolik a kucharze cały czas pilnowali,żeby wszyskie miski i gary na podrzewaczach były pełne.Ciast było zawsze kilka rodzaji,równiez inne desry i owoce i zawsze lody tajskie-codziennie inny smak.Co mi się na tych kolacjach podobało to zawsze duży wybór potraw z owocami morze,które były idealnie przygotowane a osmiorniczki rozpływały się w ustach.
Podczas posiłków zawsze przychodził ktos z obsługi sie przywitać i upewnic czy wszystko jest w porządku.
...heee, na śniadania była fasolka i grilowany pomidor a gdyby jeszcze pieczarki i bekon to..."byłbym w domu" ; )))
a poważnie to tak "menu" jak i przestronność jadalni bardzo mi odpowiada !!!
...o wieczornych owocach morza nie mówiąć, uwielbiam wszelakie "robale" ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
haha....ssstu-bekon był ale pieczarek nie zakodowałam w pamięci ani w smakach
Przy restauracji głównej był coctail bar ,który otwierali dosyć wcześnie i zaraz po śniadanku zasiadaliśmy tutaj na następną kawkę i soczki.
Klimacik i wystrój tego miejsca był bardzo przyjemny -taki jaki powienien być na luzackim urlopie.Pełno foteli,leżaczków na piasku,sofek i fajne hustawki przy barze ,na których w cieniu mozna było posączyć drinka.
Jako,ze nie mieliśmy tutaj All za drinki ,napoje i kawy z baru trzeba było płacić.Ceny jednak bardzo przyzwoite-coctaile alkoholowe cos około 15 zł,soki ze świeżych owoców po 10 zł kawa i piwo podobnie.No i jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności połowy wypitych trunków do rachynku nam nie doliczyli.
Przy tm barze toczyło się też życie wieczorne i dopiero wtedy było widać ilu w hotelu jest gości.Większość miała wykupione ALL więc tym bardziej przesiadywali tutaj do zamkniecia.
Przy przy swoim HB wypijaliśmy po dwa drinki i zmywalismy się na posiadówki do drugiej części hotelu-opisanej w innym wpisie.
Dwa razy w tygodniu był robiony wieczorek dla wszystkich gości kiedy do bólu serwowali darmowe koktaile więc nie mozna było nie skorzystać
W hotelu mamy jeszcze jeden bar i jedna restauracje a'la carte.Bar znajduje sie po drugiej stronie basenu-jest to właściwie wózek z przekąskami ciepłymi i zimnymi ale miejsce bardzo klimaryczne ze stołkami na piachu gdzie w ciągu dnia mozna coś przekąsić-zawsze były jakieś nudle,zupki,samosy ,owoce morza a wszystko za przysłowiowe grosze.Chyba za zaden posiłek nie wydaliśmy więcej niż 20 zł.
Obok znajdowała się jeszcze jedna restauracja z barem a'la carte otwarte podczas kolacji -nie wiem czy co wieczór bo niekiedy wcale nie było tutaj ludzi a my tradycyjnie nie skorzystalismy zniej ani razu chociaż klimat miała cudowny.
...kurcze,klimatyczne "te jadłodalnie" że hej !!!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Knajpki faktycznie-tez klimatyczne jak cały hotel.
Jeśli ktos przyjedzie tutaj na typowe lenistwo hotelowe to z hotelu nie musi wychodzic ...no chyba ,ze na plażę W hotelu jest wszystko co potrzeba do takiego lenistwa...
Na plazy mozna sobie wypozyczyc kajaki,deski i w cenie jest również rejs łódką ze szklanym dnem))
Spa dla urody o którym już pisałam,cos dla zdrowia i dla kondycji-siłownia-salka mała,czysta,klimatyzowana - na spory wysiłek się nadaje-nie wiem dlaczego ale tylko my z niej skorzystaliśmy i nikogo więcej tam nie widzieliśmy.
Obok siłowni jest butik gdzie mozna zrobic pamiątkowe zakupy w całkiem dobrych cenach i zakupić jakies podstawowe kosmetyki jeśli komus zabraknie takowych na urlopie.
Na siłowni nawet fachowy rowerek mieli
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!