--------------------

____________________

 

 

 



Mauritius widziany moimi oczami ))) już myślę o powrocie

149 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

No i lobby w Paradisie.....

Przestronne,jakies troszkę takie chłodne mimo fajnego wystroju.Więcej tutaj chyba miejsca niż Dinarobinie.Też kilka sklepików i falnie położony bar.

Za to toalety bardziej przestronne i ładniej zaprojektowane a chłopaki nawet zauwazyli ,ze w pisuarach był nawet powrzucany lód w kostkach Biggrin śmiali się,ze do drinków Yahoo

Nie bylismy w lobby ani w barze wieczorem ale pewnie klimat tutaj tez był fajny.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

W części Paradisa jest również Spa i centrum sportów wodnych.

Znajduje się ona na totalnym przysłowiowym zadupiu zaraz za najtańszymi pokojami w hotelu,które mieszczą się w długim ,jednopietrowym budynku usytuowanym wzdłóż wąskiego odcinka plaży a raczej trawnika przy oceanie.Ta część hotelu jest ,że tak powiem brzydka i nawet nie chciało mi się tutaj robic zdjęć.

Skusilismy się tutaj na wypłynięcie na ocean łodzią ze szklanym dnem.To był jedyny raz kiedy z Dinarobina jechaliśmy meleksem.

Najpierw meleks do recepcji Paradisa a potem nastepny do miejsca skąd odpływają łodzie.

Pan odhaczył nas na liście bo trzeba było się zapisać dzień wcześniej i wsadził na łódkę z parą chyba Włochów.Cały rejs trwał godzinkę i dla mnie był koszmarem.Póki łódz płynęła było ok ale jak zatrzymywała się,zeby oglądać to co pod wodą to jak nigdy zaczęłą mi się udzielać chyba choroba morska.Nie dośc ,że śniadanie podchodziło mie do gardłą to jeszcze nie mogłam się skupic nad oglądaniem cudów w oceanie a żekomo były momety ,że przepływało pd nami kilkanascie wielkich mant.

Na całe szczęście widoczki z łodzi wynagrodziły moje fatalne samopoczucie Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Czas nam w tym hotelu zleciał bardzo leniwie i szczerze powiem,ze nie wyobrażam sobie pobytu tutaj na cały urlop.Wszędzie daleko ,na miejscu drogo więc chyba nawey widoki naszych wydatków by nie wynagrodziły Biggrin

Na koniec jeszcze kilka fotek zbliżającego się wieczoru.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Wylenieni na maxa zmieniamy miejscówkę.Przenosimy się z Le Mornre znów na północ.Dlaczego?? bo bardzo nam sie tam podobało.

Kierowca  -na zdjęciu ten we filoletowej koszukce Yes 3                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               

przyjeżdza   po nas poznym popołudniem i około 18-tej dojeżdżamy do nastepnego hoteleu-Coin de mire attitude.

No i tutaj zaczynają się nieporozumienia.Jadąc do Dinarobina umówilismy się z kierowcą-dokładnie tym ,który nas teraz wiózł na konkretną kwotę.

Po przyjezdzie i płaceniu nasz "cudowny" kierowca zażyczył sobie około 10 euro więcej płatne w rupiach  to dlatego,że zaczął się tłumaczyć ,ze do tego hotelu było dalej niz do tego,z tórego nas wczesniej zabierał.Negocjacje z nim-ustne i z jego szefen nie-telefoniczne nie przyniosły skutku i oby nie robic sobie wstydu przed recepcją postanowiliśmy zapłacić Yes 3 rupi w normalnych nominalach już nie mielismy więc dalismy mu euro,których od nas nie wiziął i kategorycznie zażądał rupie.....Każdy poszpurał po kieszeniach i nazbieralismy ze dwie garści moniaków Biggrin które i tak nie robiły kwoty zapłaty...teraz my kategorycznie postanowilismy ,że więcej mu nie damy ,że jak chce to niech bierze euro Smile Nerwów nam zepsół,kase zabrał i odjechał....jakby co był z firmy RAJ Biggrin

Na całe szczęście obsługa zaraz nas miło powitała a nawet bardzo miło bo dostalismy prezenty i przepyszne drinki %% więc humor nam się porawił i mogliśmy zacząć następną część urlopu))

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Sam hotelik bardzo kameralny i butikowy.Położony w drugiej lini brzegowej przy Bain Boeuf Beach ,na którą mimo wielkiej ilości palm i iglaków roposcierał się śliczny widok zaraz po wyjściu z hotelu a lazury juz z daleka dawały po oczach.

Na plażę jeszcze wrócimy teraz opiszę hotel.

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 2 godziny 27 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Cudne zdjęcia cudnych widoczków!

Ten superkowy.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Hotel jest podzielony na dwie części-jedna część to otwarte lobby przy którym jest recepcja i kilka jednopietrowych willi.

 

Wszstko zaprojektowane w stylu norweskim i otoczone piekną roslinnością.Cudownie spędzało się tutaj wieczory.

 

W tej części miesciły się również łazienki i pokój gościnny dla gości wyjeżdżających póznym wieczorem.

Był tutaj też kącik internetowy i mini czytelnia.

Tutaj tez nas expresowo zameldowano i zaprowadzono do drugiej części hotelu bo tam mieliśmy swoje wille.

 Przechodząc z jednej części hoteleu na drugą znajduje się SPA ,z którego nie zdążylismy skorzystać.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Pokój dostajemy w zacisznej części .Wszystkie wille są tutaj jednopietrowe i z każdej jest wszędzie bliziutko.

 

Wszystkie wille połozone są wzdółż alejki w w pięknie zadbanym ogrodzie gdzie aż pachnie od kwitnących kwiatów.

Wieczorem wszystko jest tu klimatycznie oświetlone i mimo tego,że droga dzieląca hotel jest tuż za ogrodzeniem wcale nie słychać przejeżdżających aut.

Na samym końcu ciagu wiilli znajduja się większe dwupietrowe i wille rodzinne))

 

Tutaj tez jest zaciszny kącik do odpoczynku z kilkoma leżakami...

Ależ tutaj pachniało od tych kwitnących drzew Smile

Pokój dostajemy na parterze co nas nawet ucieszyło ))) a poranna kawka i popołudniowe drinki na tarasiku smakowała cudownie Smile

 Taki widok z naszego pokoju)))

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 3 godziny 41 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...taaa, tylko na chwilkę wracam do tematu "życzliwego taksówkarza"...

nic ani nikt mnie nie przekona co do mentalności 'tubylców" w turystycznych lokacjach: "biały turysta to...bankomat" i..."mówta co chceta" ; )))

...a co do hotelowych pawilo-domków to wygladają COOL choć ja nie jestem fanem takiego "odosobnionego mieszkania"...

mocno przyglądam się pogodzie na Twoich fotkach i odnoszę wrażenie,że była...zmixowana !???

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 3 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

ssstu-pogoda na Mauritiusie bardzo zwariowana nawet w tym niby najlepszym terminie.Nie wyobrażam wiec sobie wyjazdu w miesiącach kiedy może być cyklon bo potrafi wtedy lać przez kilka dni.U nas były dni pochmurne pomieszane ze słońcem i w dwa nawet popabywało a rono to i dosyc mocno Yes 3 jednak uważam,że pogodę na wyjezdzie mieliśmy idealną.

No to teraz nasze lokum....małe,surowe ale bardzo przyjemne.

Pokoik malutki ale fajnie urządzony a przez swój minimalizm z wyglądu był prawie sterylny Yes 3 a właściwie to taki był -wypicowany codziennie na maxa i cudownie pachnący.

W pokoju sprzetów mało wszystko co potrzebne było-wielki -wygodne łózko,fotel,sofa do wypoczynku,minibarek dobrze zaopatrzony,-a cenki w nim malinowe( mielismy tutaj HB więc to co wypilismy wiadomo płatne).Bezpłatna kawa,hertaty,woda uzupełniane codziennie-woda z kranu po przegotowaniu na Mauritiusie jest zdatna do pica.Wi fi w pokoju smigało bez problemu,telewizor miał sporo kanałów a klima była cichutka i chłodziła bardzo dobrze.Były też wtyczki w wkłady na komary-uzywalismy je co wieczora bo komary tutaj żarły-bujna roslinność była dla nich łaskawa Biggrin

Łazienka mała ale również czyściutka i wszystko tutaj nowiutkie.Ach ja lubię takie nowiutkie sprzety.

Suszarka idealnie działała,ręczniczki nowiutkie,kosz wiklinowy na bieliznę,otware tegały,sejf,parasol...kilka podstawowych kosmetyków-w tym hoteli 3* było to wystarczające.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap