Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Powrócona,zakochana w wyspie to i ja coś skrobnę i tradycyjnie zasypię Was fotkami.
Nie wniosę tu pewnie nic nowego ale przynajmniej spiszę swoje wspomnienia a sa cudowne))
Aaaaaaa....będzie plażowo i hotelowo będzie słonecznie i będzie deszczowo będzie kolorowo....
Bo taki jest Mauritius
...taaa, nie wiedzieć czemu,mam wrażenie że wiem gdzie z Basią spędzimy przyszłoroczne,jesienne wakacje ; )))
czekam niecierpliwie na CD !!!
...a swoją drogą to ciekawe czy bardziej przypadnie nam do gustu Twoje "południe" czy..."turkusowa północ" !??? ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
hahaha....południe to moje na chwilkę większość czasu spędzilismy na północy i myślę ,że to bardzo dobry wybór
Hehe, melduję się oczywiście i ja.
My zapewne szybko tam wrócimy bo mamy tam jescze sporo do zobaczenia i został nam po raz pierwszy taki ogromny niedosyt.
Wychodzi na to że coś jest w tej niesamowicie kolorowej wyspie skoro mamy podobne odczucia.Wyspa jest mega i niepowtarzalna.
Zgadzam się w 100% że północ to najlepszy wybór.
ssstu-6 Północ i tylko północ a o pogodę na Mauritiusie nie ma co się martwić.Nawet jak trochę popada to tam wszystko wygląda bajecznie.
Klimat, widoki, obłędnie pyszne mango, ananasy i niesamowicie przyjaźnie nastawieni ludzie.... bezapelacyjnie jeden z największych plusów EVER !!!
Żeluś,zdjęcia zajebiaszcze już na wstępie i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
I ja zasiadam do czytania!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Jestem i ja
Fajny ten nietoperz na fotce
Ach tem Mauritius Nie udało się ale nie odpuszczam
basia35
Witam wszystkich..zdjęcia juz troszkę pozgrywane to zaczynam relację ))) będzie długo plażowo więc trochę nudno.
Lot z Warszawy Air Mauritius w jedną stronę obługiwany przez Air France -przesiadka w Paryżu.Lotniska tego nie lubię ale cóż to była dla nas teraz najlepsza opcja lotu.
Loty na krótkiej trasie znosne i nawet dali cos do picia (soki,wino,piwo,kawa) i przekąskę.Lot air france na długim dystansie juz całkiem przyzwoity a do głównego posiłku był od razu dołączony alkohol potem alkohole w buteleczkach co też nie zawsze się zdarza.Air Mauritius to totalne zaskoczenie jeśli chodzi o wygodę ,komfort lotu i sam samolot-nowiutki,wi fi na pokładzie w cenie,w fotelach czytniki credit card,filmów,gier i innych uprzyjemniaczy lotu naliczyłam ponad sto-szkoda tylko,że mało z tego korzystalismy bo loty mieliśmy nocne co oczywiście było wielkim plusem
Listopad-czy to był dobry wybór miesiąca na Mauritius/??? i tak i nie.
Tak-bo była pewność ,że nie będzie cyklonów,bedzie gorąco i nie będzie chłodnych nocy no i roślinność będzie w cudnym rozkwicie.
Nie-listopad to najdroży cenowo miesiąc na Mauritiusie-ceny hoteli idą 100 % w górę przez co sporo przepłaciliśmy,upatrzone hotele trzeba rezerwować duzo wcześniej bowiem jest to miesiąc gdzie masowo na urlop przyjeżdzają Francuzi.Ruch na drogach się mocno nasila,ciężko jest wynająć odpowiednie auto bo w wypozyczalniach zostają w automacie tylko kurduple co jest oczywiście fajne jeśli podrózuje się z dwie osoby a my zawsze podróżujemy z przyjaciółmi no i ostatnie na nie-troszkę jednak popaduje ale miejscowi mówią,że taki klimat.
Jako,że najmniej deszczu jest na północy co chyba się sprawdza -tutaj też upatrzylismy sobie hotelik w okolicy Bain Boeuf-mały,kameralny Coin De Mire Attitude.No i oczywiście mimo rezerwacji sporo wcześniej zrobił się problem bo nie było już pokoi dla sześciu osób na dłuższy pobyt.Analizując hotele w okolicy w podobnej cenie i standardzie podzielilismy pobyt na Coin De Mire i Le Palmiste Hotel przy Trou Aux Biches-standard gorszy ale do przeżycia tym bardziej ,że cena była niższa o położenie topowe.W połowe pobytu pozwoililismy sobie na relaks w luxusach na południu wypspy w Dinairobin Beachcomber Golf Resort &Spa.Dwa pierwsze hotele były raczej traktowane jako baza wypadowa do zwiedzania chociaż w Coin De Mire pozwolilismy sobie też na troszkę lenistwa.
Samolot wylądował punktualnie.Odprawa przeszła sprawnie.Na lotnisku czekał na nas zarezerwowany jeszcze w Polsce Kierowca-busem na sześć osób co polecam zrobić bo ceny taxi na dwie osoby z lotniska do hoteli są spore-średnio wychodzą 2500 rupi ( przelicznik po zaokrągleniu 1 zł to 10 rupi).My płaciliśmy po 12 euro od osoby i byliśmy pewni ,że nasz ogrom bagaży zostanie do auta upchany
Transport jak i inne usługi rezerwowalismy przez Blu Sensation-mozna ich namierzyć na Fb...jako biuro albo na stronie Mauritius raj na ziemii.Mielismy przez nich też wykupiony rejs katamaranem na Ile Aux Cerfs -45 euro od osoby i wynajęte autko z kierowcą na cały dzień za 80 euro-co przy sześciu osobach wyszło smiesznie
Resztę transportu ogarnialiśmy na wyspie a wycieczki robiliśmy sami autobusem.
Jesli ktoś nie chce tracić kasy na kierowcę czy taxi to z lotniska spokojnie dojedzie w każdą częsć wyspy autobusem ale mimo tego,że wyspa jest mała przejazd z airport np na północ wyspy może potrwać nawet 4 godziny.Trzeba najpierw dojechać do stolicy gdzie mamy dwa dworce autobusowe oddalone od siebie z 900 m.Z jednego autobusy jeżdza na jedną częsć wyspy a z drugiegi na drugą więc przeba się przesiąść.Również jadąc z lotniska do stolicy mamy jedną przesiadkę.Bilety są taniutkie-za najdroższy płaciliśmy 33 rupie ,kupuje się je u konduktora i ten zawsze też podpowie gdzie mamy wysiąść.Nie ma rozkładów jazdy...znaczy się jakieś są ale nie ma ich na przystankach.Nawet jeśli nie wiemy do jakiego autobusu mamy w danym miejscu wsiąść konduktor czy kierowca zawsze podpowie.Spro jezdzilismy autobusami i tylko raz czekalismy na autobus 10 minut.
Z zachodniej części wyspy mozna rówinież dojechać na wschód-tak np z Trou Aux Biches do Belle Mare gdzie jest 40 km autobus oczywiście z dwoma albo trzema przesiadkami jedzie około dwie godziny więc kto co lubi.
Port Louis jest bardzo zakorkowane za to drogi są bardzo europejskie.W najbiższych planach ten masakryczny korek ma byc rozładowany bowiem w stolicy ma powstać metro-można ? można)) nawet na takiej wyspie.
Dołączam do podróży oczywiście
No trip no life
Żeluś, piękny hotel sobie wybraliście w okolicach Bain Boeuf Nie mogę doczekać się fotek bo zawitaliśmy tam w te okolice ale tylko na chwilę.
Sam przylądek i cała północ cuuudna.
Z tym metrem co piszesz to myśleliśmy że kierowca robi sobie z nas jaja ale jak zobaczyłem wielki baner reklamowy że budują metro na małej wysepce na Oceanie Indyjskim to przecierałem oczy ze zdumienia.
Nelciu witaj
Mauritius przywitał nas deszczem.Jednak nim dojechalismy do hotelu po deszczu ani śladu..
Le Palmiste resort &spa Hotel-3 * i więcej mu nie dam chociaż starają się tu bardzo chyba jak w każdym hotelu na wyspie.Mamy wykupione HB co w zupełnosci wystarcza bo w hotelu jesteśmy tylko noclegowo a nawet jak zachciało nam się chwilkę posiedzieć przy basenie czy w barze i wypić drinka to i tak dopłata do ALL była nieopłacalna bo drinki tutaj w normalnych cenach -200 rupi a koklatjle bezalkoholowe 150 rupi.Piwo o ile dobrze pamietam około 120 rupi,woda 80 rupi a dopłata do ALL była spora.Dodam jeszcze ,że wszystkie hotele rezerwowaliśmy przez niemiecką stronkę bo cenowo dużo taniej niż np.przez booking.
Przywitanie i meldunek w hotelu miły i sprawny.Recepcja na świeżym powietrzu co ma swój klimat.
Hotel mały,kameralny w drugiej lini brzegowej od cudownej plaży.
Na terenie hotelu pełno zieleni,kwitnących plumeri i kolorowych ptaszków.