Olo, o ile pobyt można jeszcze złapać poniżej 4 tysi to ceny objazdowek bardzo poszly w górę niestety.. ale widać,że chętnych nie brakuje to chyba niezły strzał Itaki z tym kierunkiem. Patrzę na ceny bo myślę o ewentualnym powrocie jak by byłą super cenka
Mabro, na pewno się uda, jak nie latem to przecież jesienią
Jeden z naszych parkowych przewodników
wygląda to jak ocean skał Tsingy , mega wrażenia, aż się w oczach mieni
Po obejrzeniu tej części parku mamy 2 możliwości : albo powrót do wejscia do parku trochę inna drogą ,gdzie czeka lunch albo pójście jeszcze głebiej w las i trek po skałach tsingy do zawieszonego na nich mostu.
My oczywiście wybieramy drugą opcję Niestety wielu chętnych nie ma , jeszcze tylko jedna osoba. Niestety ze względu na nieodpowiednie obuwie według przewodnika, nie może iść z nami.
Troche jesteśmy zdziwieni tak małym zainteresowaniem kolejną atrakcja parku,ale ok, dla nas jest ważne że my idziemy, nawet jeśli jest to kosztem lunchu. Jeden z przewodników parku idzie z nami, śmiejemy się więc,że mamy private tour.
Nelciu te małe lemurki są przesłodkie - zresztą skały Tsingy też mi się bardzo podobają
Cały czas myślimy o wyjeździe na Madagaskar ale jednak na pobyt. Tez obserwuję stronę Itaki i faktycznie obecnie najbliższy termin na objazd "Z wizytą u lemurów" jest na 23.08 i cena bliżej 6 tys., praktycznie na objazd brak jakiś atrakcyjnych lastów, zobaczymy jak to się będzie kształtwało po wakacjach.
Asiu, jak wychodzę z podobnego założenia. Ale co ciekawe ta wycieczka byla w cenie, to nie był dodatkowo płatny fakultet
Olu,pobyt jest z pewnością mniej uciążliwy bo nie robi się godzinami jazdy busem po dziurach a wszelkie wycieczki poza objazdem Nosy Be to przyjemne rejsy na inne wyspy.
Ja zresztą ostatniego dnia, też taki jeden rejsik zaliczyłam, pokaże co widziałam.
wymienić można było od razu przy busie na lotnisku u lokalesa, to był najlepszy kurs bo 3800 za E. My wymieniliśmy na przystanku w miasteczku w drodze do hotelu, kurs byl 3650. W hotelach czasem można było wymienić,ale nie wszędzie ale kurs był dużo słabszy.
2. Ile mniej więcej wymienić pieniędzy? Czy lepiej wymieniać sukcesywnie?
My wymieniliśmy 100 E za jednym zamachem. Trzeba jednak policzyć wszystkie banknoty. Starczyło nam na cały wyjazd wraz z pamiątkami, prezentami. Dodatkowo płaciliśmy jeszcze tylko za rejs na wyspę ostatniego dnia, ale to poza programem/
3. Jakie pamiątki warto kupić i w którym miejscu?
My kupilismy na plaży na Nosy Be ( widac te punkty sprzedaży na moich fotach). Bardzo duży wybór pamiątek jest też w klasztorze u siostr zakonnych w drodze do Parku Góry Busztynowej.Tam kupismy np maski
4. Czy praktykowane jest dawanie malowanek/zabawek/długopisów/szczoteczek do zębów i innych gadżetów dzieciakom?
jak najbardziej ! U nas poza programem była wizyta w malutkiej wiosce z paroma chałupami i tam było "rozdawnictwo" Miny i radość dzieciaków nie do opisania
5. W jakie buty najlepiej się zaopatrzyć? sandały czy adidasy? czy lepiej aby były to buty, które można wyrzucić?
Adidasy koniecznie a jeśli trek po tych szarych tsingy do zawieszonego mostu to wręcz buty do treku. Tam sie idzie po ostrych kamieniach, szpikulcach i bardzo łatwo o skaleczenia czy wykręcenie nogi . Po Parku Góry bursztynowej czyli po lesie, też będzie wygodniej w butach trekingowych bo kamieni jest sporo ( ale nie takie ostre jak na szarych tsingy)
6. W Pani relacji widziałam przepiękne obrazy, czy jest możliwość zabrania ich do Polski- w sensie jak traktowane jest to jako bagaż?
Nam też wpadły od razu w oko te obrazy i ostaniego dnia ,upiliśmy dwa właśnie na plaży. Nie ma żadnego problemu z ich transportem bo zwineli nam je w rulonik, który poszedł do bagazu
Jak bedziesz miala kolejne pytania, to oczywiście zapraszam..
przyłączam się do zachwytów nad Twoją relacją. Przejrzeliśmy z mężem cały wątek i jesteśmy pod wielkim wrażeniem:)
Zastanawiliśmy się nad wykupieniem tej wycieczki i twoje zdjęcia nas przekonały. Wyjazd mamy wstepnie zaplanowany na koniec września. Nigdy nie byliśmy na żadnym wyjeździe w tropikach i trochę martwi mnie kwestia malarii i innych chorób (komary mnie uwielbiają ;))
Czy wystarczy pryskać się muggą, czy lepiej przyjmować profilaktycznie malarone?
Wiem, że miałaś jednego dnia problemy żołądkowe. Jak to wyglądało u innych, dużo osob z wycieczki też się źle się czuło?
przyłączam się do zachwytów nad Twoją relacją. Przejrzeliśmy z mężem cały wątek i jesteśmy pod wielkim wrażeniem:)
Zastanawiliśmy się nad wykupieniem tej wycieczki i twoje zdjęcia nas przekonały. Wyjazd mamy wstepnie zaplanowany na koniec września. Nigdy nie byliśmy na żadnym wyjeździe w tropikach i trochę martwi mnie kwestia malarii i innych chorób (komary mnie uwielbiają ;))
Czy wystarczy pryskać się muggą, czy lepiej przyjmować profilaktycznie malarone?
Wiem, że miałaś jednego dnia problemy żołądkowe. Jak to wyglądało u innych, dużo osob z wycieczki też się źle się czuło?
My pryskalismy się muggą ale i łykaliśmy malarone. Na wycieczce część osób brała lek, częśc nie. My zawsze profilaktycznie bierzemy,w Kenii też łykaliśmy. Może dla pewności udaj się do swojego lekarza i zapytaj ? Kilka osób miało też przejściowe kłopoty żoładkowe,ale znacznie łagodniejsze niż ja. Nikogo tak nie zmogło,że musiał się położyc , wystarczył im szybki przystanek na toalete. Może to jest też związane z tym, że ja mam chorobę lokomocyjną i wyszedł taki mix dolegliwości..
Fantastyczne miejsca pokazujesz Może i mnie się uda kiedyś tam dotrzeć
Olo, o ile pobyt można jeszcze złapać poniżej 4 tysi to ceny objazdowek bardzo poszly w górę niestety.. ale widać,że chętnych nie brakuje to chyba niezły strzał Itaki z tym kierunkiem. Patrzę na ceny bo myślę o ewentualnym powrocie jak by byłą super cenka
Mabro, na pewno się uda, jak nie latem to przecież jesienią
Jeden z naszych parkowych przewodników
wygląda to jak ocean skał Tsingy , mega wrażenia, aż się w oczach mieni
palemki po środku
z bliska widać kształt wachlarzy
No trip no life
Wchodzimy ponownie w las a tu taka miła niespodzianka..
maluszki na drzewie
a za chwilę jeszcze inny lemurek, śliczne są i śpia z otwartymi oczami
i jeszcze ptaszki black and white
No trip no life
Nikomu sie nie podobają baby lemurki ?
Po obejrzeniu tej części parku mamy 2 możliwości : albo powrót do wejscia do parku trochę inna drogą ,gdzie czeka lunch albo pójście jeszcze głebiej w las i trek po skałach tsingy do zawieszonego na nich mostu. My oczywiście wybieramy drugą opcję Niestety wielu chętnych nie ma , jeszcze tylko jedna osoba. Niestety ze względu na nieodpowiednie obuwie według przewodnika, nie może iść z nami.Troche jesteśmy zdziwieni tak małym zainteresowaniem kolejną atrakcja parku,ale ok, dla nas jest ważne że my idziemy, nawet jeśli jest to kosztem lunchu. Jeden z przewodników parku idzie z nami, śmiejemy się więc,że mamy private tour.
No trip no life
Ja też bym wybrała atrakcję. Jak już sie jest to trzeba wszystko zobaczyć!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Nelciu te małe lemurki są przesłodkie - zresztą skały Tsingy też mi się bardzo podobają
Cały czas myślimy o wyjeździe na Madagaskar ale jednak na pobyt. Tez obserwuję stronę Itaki i faktycznie obecnie najbliższy termin na objazd "Z wizytą u lemurów" jest na 23.08 i cena bliżej 6 tys., praktycznie na objazd brak jakiś atrakcyjnych lastów, zobaczymy jak to się będzie kształtwało po wakacjach.
Asiu, jak wychodzę z podobnego założenia. Ale co ciekawe ta wycieczka byla w cenie, to nie był dodatkowo płatny fakultet
Olu,pobyt jest z pewnością mniej uciążliwy bo nie robi się godzinami jazdy busem po dziurach a wszelkie wycieczki poza objazdem Nosy Be to przyjemne rejsy na inne wyspy.
Ja zresztą ostatniego dnia, też taki jeden rejsik zaliczyłam, pokaże co widziałam.
No trip no life
Zuza, odpowiadam na twoje pytania z priva
1. Gdzie najlepiej wymienić pieniążki?
wymienić można było od razu przy busie na lotnisku u lokalesa, to był najlepszy kurs bo 3800 za E. My wymieniliśmy na przystanku w miasteczku w drodze do hotelu, kurs byl 3650. W hotelach czasem można było wymienić,ale nie wszędzie ale kurs był dużo słabszy.
2. Ile mniej więcej wymienić pieniędzy? Czy lepiej wymieniać sukcesywnie?
My wymieniliśmy 100 E za jednym zamachem. Trzeba jednak policzyć wszystkie banknoty. Starczyło nam na cały wyjazd wraz z pamiątkami, prezentami. Dodatkowo płaciliśmy jeszcze tylko za rejs na wyspę ostatniego dnia, ale to poza programem/
3. Jakie pamiątki warto kupić i w którym miejscu?
My kupilismy na plaży na Nosy Be ( widac te punkty sprzedaży na moich fotach). Bardzo duży wybór pamiątek jest też w klasztorze u siostr zakonnych w drodze do Parku Góry Busztynowej.Tam kupismy np maski
4. Czy praktykowane jest dawanie malowanek/zabawek/długopisów/szczoteczek do zębów i innych gadżetów dzieciakom?
jak najbardziej ! U nas poza programem była wizyta w malutkiej wiosce z paroma chałupami i tam było "rozdawnictwo" Miny i radość dzieciaków nie do opisania
5. W jakie buty najlepiej się zaopatrzyć? sandały czy adidasy? czy lepiej aby były to buty, które można wyrzucić?
Adidasy koniecznie a jeśli trek po tych szarych tsingy do zawieszonego mostu to wręcz buty do treku. Tam sie idzie po ostrych kamieniach, szpikulcach i bardzo łatwo o skaleczenia czy wykręcenie nogi . Po Parku Góry bursztynowej czyli po lesie, też będzie wygodniej w butach trekingowych bo kamieni jest sporo ( ale nie takie ostre jak na szarych tsingy)
6. W Pani relacji widziałam przepiękne obrazy, czy jest możliwość zabrania ich do Polski- w sensie jak traktowane jest to jako bagaż?
Nam też wpadły od razu w oko te obrazy i ostaniego dnia ,upiliśmy dwa właśnie na plaży. Nie ma żadnego problemu z ich transportem bo zwineli nam je w rulonik, który poszedł do bagazu
Jak bedziesz miala kolejne pytania, to oczywiście zapraszam..
A kiedy lecisz ?
No trip no life
Nelciu,
przyłączam się do zachwytów nad Twoją relacją. Przejrzeliśmy z mężem cały wątek i jesteśmy pod wielkim wrażeniem:)
Zastanawiliśmy się nad wykupieniem tej wycieczki i twoje zdjęcia nas przekonały. Wyjazd mamy wstepnie zaplanowany na koniec września. Nigdy nie byliśmy na żadnym wyjeździe w tropikach i trochę martwi mnie kwestia malarii i innych chorób (komary mnie uwielbiają ;))
Czy wystarczy pryskać się muggą, czy lepiej przyjmować profilaktycznie malarone?
Wiem, że miałaś jednego dnia problemy żołądkowe. Jak to wyglądało u innych, dużo osob z wycieczki też się źle się czuło?
Będę wdzięczna za odpwiedź.
Monika
Monika, witaj z mężem na forum
Gratulacje planów wyjazdu !! mnie Madagaskar oczarował..i cieszę się,że pomogłam wam w podjęciu decyzji..
My pryskalismy się muggą ale i łykaliśmy malarone. Na wycieczce część osób brała lek, częśc nie. My zawsze profilaktycznie bierzemy,w Kenii też łykaliśmy. Może dla pewności udaj się do swojego lekarza i zapytaj ? Kilka osób miało też przejściowe kłopoty żoładkowe,ale znacznie łagodniejsze niż ja. Nikogo tak nie zmogło,że musiał się położyc , wystarczył im szybki przystanek na toalete. Może to jest też związane z tym, że ja mam chorobę lokomocyjną i wyszedł taki mix dolegliwości..
No trip no life