Piękne miejsce Nelciu a obszar jaki zajmuje to pewnie wielkością jest jak całe Nosy Be
Kasiu, rzeczywiscie miejscóweczka mega !!! Nose Be jednak " trochę "większa he he .
Widziałaś jak wzrosły ceny na Madagaskar ?
Widziałam i powiem Ci,że wiedziałam ,że tak będzie więc koniecznie musiałam tam lecieć jeszcze po taniości
Czytam ,ogladam i dopełniam obraz Madagaskaru Twoim okiem.
Fajnie,że nam się udało !! a ja powiem ci ,że nie przypuszczałam że tak ceny poszybują w górę..nawet tak chodziło mi po głowie aby wrócić na inną wycieczkę,ale przy tych obecnych cenach raczej się nie wybiorę..
Nelciu....Itaka tak ma jak coś nowego wprowadza więc trzeba korzystać.
Nie wiedzialam że jest taka polityka..ale ja nawet nie zdawałąm sobie sprawy ,że kierunek i wycieczka jest śweżutką nowością to dopiero wyszlo na miejscu
wyczyściłam je i jeszcze mi służyły do końca wyjazdu. No prawie do końca bo był jeszcze jeden trek,który skatował mi już totalnie obuwie i poszły do śmieci
Przed wejściem do busa sfociłam jeszcze ciekawy obiekt , kto zgadnie co oryginalnego fotografuje ?
No dobra , pokażę wam obiekty,które przykuły moją uwagę. To były....
Zmiana klimatów..teraz jedziemy na sam północny kraniuszek wyspy,aby zobaczyć malownicze zatoki a może i się pokąpać
Po drodze jeszcze wcinamy lunch .Droga z Parku Narodowego na północ zajmuje nam trochę czasu, bo choć kilmetrowo to nie jest daleko, to jedziemy wolno albo niestety bardzo wolno.
Zaczynamy od zatoki Diego Suarez,w której leży bardzo malownicza wyspa Nosy Lonia
Byliśmy w kolejnym terminie <Z wizytą u Lemurów> 12.07.2018-20.07.2018 i to był pod kilkoma względami totalny nie wypał ,
rozpoczynając od pierwszego dnia, czyli hotelu na NOSE BY który nic nie miał wspólnego z plażowaniem za to , ogromnymi brakami rozpoczynając od lokalizacji w mieście, a kończąc na takich detalach jak brak deski w toalecie (to nie były pojedyncze przypadki) kolejny hotel w którym były cztery noclegi, był świetny porównując do pierwszego w którym jeszcze byliśmy w dniu ostatnim. Przyroda, widoki, podejście ludzi fantastyczne (co do ludzi nie są zepsuci, nachalni). Czynniki na które biuro wpływu nie ma, to oczywiście drogi, bardzo kiepskie, odcinek 250km pokonuje się w 10 godzin, brud w miastach, ale to wszystko rekompensuje naturalność tego miejsca. Wizyta na plantacji kakao o której jest mowa w programie, nie ma nic wspólnego z "plantacją", co najwyżej można by było ten punkt programu nazwać "wizyta w ogródku przydomowym" Kolejnym pechem dla uczestników terminu w którym byłem był "Pilot Itaki", rozpoczynając od tego, że gość był pierwszy raz na MADAGASKARZE oraz to że byliśmy jego pierwszą grupą w jego rozpoczynającej się karierze pilota wycieczek (gość miał około 60lat). Zachowywał się jak uczestnik wycieczki, gdyby nie zdrowy rozsądek niektórych z uczestników (Przejazd samochodami terenowymi do KANIONU TSINGY ROUGE dzień 5) Pilot pierwsze zgodził się wycofać jeden samochód terenowy ,którym jechały dwie osoby+kierowca, miejscowi powiedzieli że samochód miał awarię i do naszego bagażnika przesiadły się dwie osoby jechaliśmy w 6 osób + kierowca w Nissan Patrol (prawdopodobnie zwykła ściema z tą awarią) ale kiedy w dalszej fazie jedna z uczestniczek wycieczki źle się poczuła i przewodnik chciał wepchnąć kolejne osoby do samochodu w którym jechałem czyli żeby w Nissanie Patrol jechało 8 osób + kierowca) to usłyszał od części uczestników to co o nim myślą! Ktoś w ITAKA zachował się totalnie nieprofesjonalnie przydzielając osobę nieodpowiedzialną, niedoświadczoną , nieznającą lokalnych miejsc, tras , organizacji jak i również języka urzędowego jakim jest francuski.
Fajnie,że nam się udało !! a ja powiem ci ,że nie przypuszczałam że tak ceny poszybują w górę..nawet tak chodziło mi po głowie aby wrócić na inną wycieczkę,ale przy tych obecnych cenach raczej się nie wybiorę..
No trip no life
Nelciu....Itaka tak ma jak coś nowego wprowadza więc trzeba korzystać.
Nie wiedzialam że jest taka polityka..ale ja nawet nie zdawałąm sobie sprawy ,że kierunek i wycieczka jest śweżutką nowością to dopiero wyszlo na miejscu
No trip no life
Tak wyglądały moje buty, po wizycie w kanionie
wyczyściłam je i jeszcze mi służyły do końca wyjazdu. No prawie do końca bo był jeszcze jeden trek,który skatował mi już totalnie obuwie i poszły do śmieci
Przed wejściem do busa sfociłam jeszcze ciekawy obiekt , kto zgadnie co oryginalnego fotografuje ?
No trip no life
No dobra , pokażę wam obiekty,które przykuły moją uwagę. To były....
Zmiana klimatów..teraz jedziemy na sam północny kraniuszek wyspy,aby zobaczyć malownicze zatoki a może i się pokąpać
Po drodze jeszcze wcinamy lunch .Droga z Parku Narodowego na północ zajmuje nam trochę czasu, bo choć kilmetrowo to nie jest daleko, to jedziemy wolno albo niestety bardzo wolno.
Zaczynamy od zatoki Diego Suarez,w której leży bardzo malownicza wyspa Nosy Lonia
Kolejna śliczna dziewczynka
No trip no life
Obłędne zdjęcia tych skałek. Niesamowite, wyglądają jak stalagmity w jaskiniach. Super.
megi zakopane
to te slynne lemury ?
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Ale krajobrazy istnie ksiezycowe nam tu Nelcia funduje.Niesamowite sa te formacje skalne
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Hej Nelcia na zdjęciu bucik czysty, ale nóżka już nie bardzo.
Twoje lemury (jak je nazwał Wiktor) , super.
Zakochałam się w tych widoczkach i chętnie buty poświecę. Na koniec relacji proszę o trochę dobrych rad , w tym dotyczących ubioru.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witaj, Szczęściaro
Byliśmy w kolejnym terminie <Z wizytą u Lemurów> 12.07.2018-20.07.2018 i to był pod kilkoma względami totalny nie wypał ,
rozpoczynając od pierwszego dnia, czyli hotelu na NOSE BY który nic nie miał wspólnego z plażowaniem za to , ogromnymi brakami rozpoczynając od lokalizacji w mieście, a kończąc na takich detalach jak brak deski w toalecie (to nie były pojedyncze przypadki) kolejny hotel w którym były cztery noclegi, był świetny porównując do pierwszego w którym jeszcze byliśmy w dniu ostatnim. Przyroda, widoki, podejście ludzi fantastyczne (co do ludzi nie są zepsuci, nachalni). Czynniki na które biuro wpływu nie ma, to oczywiście drogi, bardzo kiepskie, odcinek 250km pokonuje się w 10 godzin, brud w miastach, ale to wszystko rekompensuje naturalność tego miejsca. Wizyta na plantacji kakao o której jest mowa w programie, nie ma nic wspólnego z "plantacją", co najwyżej można by było ten punkt programu nazwać "wizyta w ogródku przydomowym" Kolejnym pechem dla uczestników terminu w którym byłem był "Pilot Itaki", rozpoczynając od tego, że gość był pierwszy raz na MADAGASKARZE oraz to że byliśmy jego pierwszą grupą w jego rozpoczynającej się karierze pilota wycieczek (gość miał około 60lat). Zachowywał się jak uczestnik wycieczki, gdyby nie zdrowy rozsądek niektórych z uczestników (Przejazd samochodami terenowymi do KANIONU TSINGY ROUGE dzień 5) Pilot pierwsze zgodził się wycofać jeden samochód terenowy ,którym jechały dwie osoby+kierowca, miejscowi powiedzieli że samochód miał awarię i do naszego bagażnika przesiadły się dwie osoby jechaliśmy w 6 osób + kierowca w Nissan Patrol (prawdopodobnie zwykła ściema z tą awarią) ale kiedy w dalszej fazie jedna z uczestniczek wycieczki źle się poczuła i przewodnik chciał wepchnąć kolejne osoby do samochodu w którym jechałem czyli żeby w Nissanie Patrol jechało 8 osób + kierowca) to usłyszał od części uczestników to co o nim myślą! Ktoś w ITAKA zachował się totalnie nieprofesjonalnie przydzielając osobę nieodpowiedzialną, niedoświadczoną , nieznającą lokalnych miejsc, tras , organizacji jak i również języka urzędowego jakim jest francuski.
Pozdrawiam,
Dominik