Bungalowy są położone bliżej plaży i każdy na na tarasie jacuzi dopłata do nich jest niewielka ale niestety na nasz cały pobyt nie było tam miejsc a na kilka dni szkoda nam się było przenosić.
Chociaż podobały mi się bardzo a głównie ich położenie.
Kasiu jestem i ja i o czywiście czytam. Bardzo jestem ciekawa co widziałaś na Nosy Be? pewnie robiłas objazd wyspy wiec w parku narodowym bylas, na szczycie góry z punktem widokowym na okoliczne wyspy ? czy sie mylę i na którymś zdjeciu mignęła mi Nosy Iranja? pewnie rejsiki na te najbliższe wysepki cie nie ominęły..
Pokój przestronny,czyściutki wręcz strylny co jeszcze bardziej nam się podoba.
Lodówka w pokoju ale w niej tylko woda.Czjnik ,kawa i herbaty uzupełniane codziennie.Sejf w cenie,klimy nie słychać,dniazdka jak u nas więc nie trzeba przejściówek.Wielka szafa z dużą ilością wieszaków,szlafroki i wielki parasol na całe szczęście się nie przydał ale jednej nocy musiała być dobra ulewa bo jak szliśmy na śniadanie to było pochmurnie i chodniki były mokre.
Spora z dużą kabiną.Suszarka -lepsza od mojej ,świeżutkie ręczniki zmieniane codziennie,pełen zestaw kosmetyków codziennie uzupełniany w razie zużycia.
Na oknie moskitiery więć komarów w łazience nie było.Pokój był co wieczór odkomarzany przez obsługę.
Takie warunki mieszkalne w Afryce bardzo nam pasowały.
Sam hotel jak wcześniej pisałam nie duży.Prowadzony przez Włochów i póki co na nich tez nastawiony ale juz podczas naszego pobytu wszystko zaczęło się zmieniać a,że miejscowi uczą się bardzo szybko sporo słówek załapali a i nawet w restauracji oobik włsoskich nazw posiłków pojawiły się nazwy polskie.
WiFi w hotelu działa ale tylko w miejscach publicznych i przy basenie.
Miejsc do odpoczynku i na relaks przy kawce czy drinku jak na taki mały hotelik jest sporo...są potworzone kąciki i są bardzo przytulne.
Wielkim plusem jest piękny taras widokowy ,na którym wieczorem panuje super klimat...jest na nim bar ale niestety podczas naszego pobytu był zamknięty i kelner musiał z napojami biegać z baru przy basenie.
No i jest to super miejsce na romantyczną kolację płatną dodatkowo 30 euro
Restauracja w hotelu jest jedna ale na niewielką ilość gości w zupełności wystaczy a do jedzenia każdy znajdzie coś dla siebie bo wybór jest ogromny.Przeważają owoce morza pod różną postacią .Między głównymi posiłkami serwowane są przekąski,naleśniki a przed obiadem roznoszą nawet po plaży półmiski z owocami.
Kilka fotek z restauracji...bo to jest jedyne miejsce gdzie nie lubię robic zdjęć....
Bar przy basenie serwuje napoje i popołudniowe-zimne przekąski,.
Do obiadu i do kolacji zawsze była muzyka na żywo...a że była to muzyka włoska klimat był cudny...
W cenie all mamy napoje gazowane,soki,kawę americano,trzy rumy z których robią koktaile i sorbety ,które z rumem smakują rewelacyjnie.
Za wszystkie importowane alkohole,inne kawy czy drinki typu Mojito trzeba dodatkowo płacić ale ceny są śmieszne -kawy po euro a drinki za około 3-4 .Piwo i wino w cenie all też tylko podczas głównych posiłków.
Żeluś, fajny ten hotelik tylko wielu fotek nie widać
Kompletnie nie wiem co się dzieje))) ja widzę wszystkie fotki ale przy wpisach mam tylko ekran do połwy w pionie no i nadal mam mozliwość edytowania wszystkich wpisów we wszystkich postach.....
Bungalowy są położone bliżej plaży i każdy na na tarasie jacuzi
dopłata do nich jest niewielka ale niestety na nasz cały pobyt nie było tam miejsc a na kilka dni szkoda nam się było przenosić.
Chociaż podobały mi się bardzo
a głównie ich położenie.
Kasiu jestem i ja i o czywiście czytam. Bardzo jestem ciekawa co widziałaś na Nosy Be? pewnie robiłas objazd wyspy wiec w parku narodowym bylas, na szczycie góry z punktem widokowym na okoliczne wyspy ? czy sie mylę i na którymś zdjeciu mignęła mi Nosy Iranja? pewnie rejsiki na te najbliższe wysepki cie nie ominęły..
hotelik super
No trip no life
Nelciu...coś niecoś udało mi się tutaj zobaczyć
Hotelik faktycznie super
wracam jeszcze do niego .
Pokój dostajemy na parterze z czego bardzo się cieszymy bo widoczek z tarasu i wyjście prosto do ogrodu jest wielkim atutem.
Pokój przestronny,czyściutki wręcz strylny co jeszcze bardziej nam się podoba.
Lodówka w pokoju ale w niej tylko woda.Czjnik ,kawa i herbaty uzupełniane codziennie.Sejf w cenie,klimy nie słychać,dniazdka jak u nas więc nie trzeba przejściówek.Wielka szafa z dużą ilością wieszaków,szlafroki i wielki parasol
na całe szczęście się nie przydał ale jednej nocy musiała być dobra ulewa bo jak szliśmy na śniadanie to było pochmurnie i chodniki były mokre.
Łazienka też bez zastrzeżeń.
Spora z dużą kabiną.Suszarka -lepsza od mojej
,świeżutkie ręczniki zmieniane codziennie,pełen zestaw kosmetyków codziennie uzupełniany w razie zużycia.
Na oknie moskitiery więć komarów w łazience nie było.Pokój był co wieczór odkomarzany przez obsługę.
Takie warunki mieszkalne w Afryce bardzo nam pasowały.
Sam hotel jak wcześniej pisałam nie duży.Prowadzony przez Włochów i póki co na nich tez nastawiony ale juz podczas naszego pobytu wszystko zaczęło się zmieniać a,że miejscowi uczą się bardzo szybko sporo słówek załapali a i nawet w restauracji oobik włsoskich nazw posiłków pojawiły się nazwy polskie.
WiFi w hotelu działa ale tylko w miejscach publicznych i przy basenie.
Miejsc do odpoczynku i na relaks przy kawce czy drinku jak na taki mały hotelik jest sporo...są potworzone kąciki i są bardzo przytulne.
Wielkim plusem jest piękny taras widokowy ,na którym wieczorem panuje super klimat...jest na nim bar ale niestety podczas naszego pobytu był zamknięty i kelner musiał z napojami biegać z baru przy basenie.
No i jest to super miejsce na romantyczną kolację
płatną dodatkowo 30 euro
Restauracja w hotelu jest jedna ale na niewielką ilość gości w zupełności wystaczy a do jedzenia każdy znajdzie coś dla siebie bo wybór jest ogromny.Przeważają owoce morza pod różną postacią .Między głównymi posiłkami serwowane są przekąski,naleśniki a przed obiadem roznoszą nawet po plaży półmiski z owocami.
Kilka fotek z restauracji...bo to jest jedyne miejsce gdzie nie lubię robic zdjęć....
Bar przy basenie serwuje napoje i popołudniowe-zimne przekąski,.
Do obiadu i do kolacji zawsze była muzyka na żywo...a że była to muzyka włoska klimat był cudny...
W cenie all mamy napoje gazowane,soki,kawę americano,trzy rumy z których robią koktaile i sorbety ,które z rumem smakują rewelacyjnie.
Za wszystkie importowane alkohole,inne kawy czy drinki typu Mojito trzeba dodatkowo płacić ale ceny są śmieszne -kawy po euro a drinki za około 3-4 .Piwo i wino w cenie all też tylko podczas głównych posiłków.
Żeluś, fajny ten hotelik tylko wielu fotek nie widać
Kompletnie nie wiem co się dzieje))) ja widzę wszystkie fotki ale przy wpisach mam tylko ekran do połwy w pionie
no i nadal mam mozliwość edytowania wszystkich wpisów we wszystkich postach.....
Adminki...pomocy
Widzę wszystkie zdjęcia. Super hotelik.
basia35