Wiktor, tak podobało mi się,ale plusy nie przesłoniły mi minusów ,cokolwiek to znaczy he he
Radek, kawa na specjalne życzenie ? postaram się coś załatwić jutro , ok ?
Korolowa, postaram się opisać w miarę dokładnie,abyś miała pigułę informacyjną. Mam nadzieję,że ci się przyda w podjęciu decyzji jak zbudować swój plan.
Sigma, zapraszam do lekturki będzie długo i nudno jak zawsze he he . A kiedy ty COŚ naskrobiesz ? czekam i czekam...
Lecimy LOTem i to po raz pierwszy na tak długiej trasie naszym narodowym przewożnikiem. Jestem pełna obaw, bo opinie czytałam bardzo różne. A to że stewardesy stare i nieuprzejme A to że żarcia mało i niesmaczne.Niektórzy wspominali też o płatnym, alkoholu.
No nic, myśle sobie ,biorę na klatę te niedogodności , bo LOT ma znaczącą dla mnie zaletę- leci bezpośrednio co znacznie skraca podróż i ogranicza do minimum ryzyko zagubienia bagażu .
Na szczęście obawy okazują się bezpodstawne. Loty, stewardesy, jedzenie wszystko jest ok Szczególnie lot powrotny jest super bo trwa tylko 7,5 godziny..
Lądujemy na JFK z pół godzinnym opóżnieniem. Idziemy długim, niskim korytarzem za tłumem., brr niezbyt mi się podoba. Dochodzimy do rozwidlenia gdzie tłum dzieli się na dwie kolejki. Na prawo ci co są w USA po raz pierwszy a na lewo jeśli juz kolejny raz, Idziemy więc na lewo.Kolejka prowadzi do samobsługowych punktów odprawy paszportowej.. Skanujemy wiec paszporty i robimy sobie zdjęcia,foty wychodza okropnie.To naprawde ja ??? Potem już tylko nieduża kolejka do stanowiska immigration , Rozmowa jest króciutka i banalna,ale całkiem miła .
Idziemy po bagaż, który jest w całości, uff. Na koniec jeszcze skanowanie bagażu, niestety musimy sie pozbyć owoców. Jabłko i banan idzie do kosza. Próbujemy jeszcze złapać wif ale bez szans.. Wychodzimy...
Zaraz po wyjściu ustawiamy się do kolejki ( krótkiej) do słynnej żółtej taxi. Taksa na Manhattan jest stała 52 USD.Jedziemy dość długo , jakoś niecałą godzinę.
Taxi podwozi nas pod drzwi naszego hotelu. To Ridge hotel kupiony na hotels.com.
Szybko ładujemy sie do pokoju. Mamy jeszcze siłę na herbatę na dachu hotelu z widokiem na Manhattan
Tak mija nasz dzień podróży.
Jesteśmy w NEW YORK !
Rano budzimy sie bardzo wcześnie, niestety jet lag daje o sobie znać Hałasy z ulicy też nie pomagają.Mam wrażenie źe pojazdy jeżdżace na sygnale są dużo głośniejsze niz u nas,a pokój mamy od ulicy..
W hotelu jest też miła niespodzianka. Bez limitu jest dostępna kawa, herbata smakowe wody z lodem,a rano pyszne muffinki Są tez jakieś batony zbożowe,ale ich smaku nie poznałyśmy.Kolejnym plusem jest bezpłatny sejf w pokoju. W necie wyczytałam że jest za dodatkową opłata. Miły akcent.
W recepcji prosimy o zmianę pokoju na bardziej cichy. Udaje się to na szczęscie zrealizować. Pokój jest mniejszy.ale znacznie cichszy.Super !!!
Wychodzimy na zwiedzanie...zaczynamy od poznania metra, którego linię F mamy tuż za rogiem
METRO
Metro w NY jest bardzo dobrze rozwiniete i dość często chodzi, szczególnie w godzinach szczytu. Można kupować bilety za każdorazowy przejazd metrem -koszt prawie 3 USD. My ze wzgledu na planowane intensywane zwiedzanie całego Manhatattany decydujemy się wykupić 7 dniową Metro Card. Jak dla nas jest idealne rozwiązanie , bo bilet oferuje nielimitowaną ilość przejazdów. Koszt 32 USD. Jest tez podobna karta miesięczna, zniżki sa dla dzieci i seniorów.
Jak kupujemy bilety ?
Bilety kupujemu w maszynie vendingowej Trzeba tylko wybrać jaki bilet i włozyć pieniążki. Automaty są na każdej stacji.
Muszę jednak uczciwie powiedzieć kilka słów o minusach w moje opinii metra w NY, bo troche ich jest..
Niestety jest brudne, stare, takie obszarpane nie sprawia miłego wrażenia. W Londynie metro też jest stare ,ale jest o niebo czystrze.Oczywiście są stacje lepsze i gorsze..
Wiekszośc pociągów nie pokazuje przystanków linii, którą jedziemy i jaki jest nastepny stop. Za to są zawsze zapowiedzi głosowe, niestety dość cicho. jak jest dużo ludzi w metrze , słychać słabo.
I jeszcze jeden minus. Nie wszystkie stacje są dobrze oznaczone w sensie, nazwa stacji..
Na plus ? szybkie, sprawne, często chodzi, jest płytkie więc nie trzeba kilometrami schodzić czy zjeżdzać w dół.
Co jest ważne bilet uprawnia również do korzystania z autobusów miejskich i kolejki linowej na wyspę Roosevelta.Udaje się nam skorzystac i z autobusów i z kolejki, warto.
Bramki wyjścia i wejścia są na ogól te same. Trzeba przeciągnąc bilet tak jak przeciaga się kartą płatniczą .
Pogoda w pierwszych dniach nas nie rozpieszcza . Jest zimnawo i ma sie nijak do naszej polskiej, majówkowej. Słońca też nie ma
Ubieramy się więc trochę na cebulkę.
Zaczynamy od flagowego budynku "starego" NY. To Flatiron czyli budynek żelazko. Nazwę oczywiście zawdzięcza swojemu wyglądowi .Ma kształt olbrzymiego, trojkątnego żelazka na wegiel. Dlaczego na węgiel? bo powstał na samym początku XX wieku i był najwyższym wieżowcem nie tylko w NY ale i na świecie.
Jest rzeczywiście wysoki bo ma 22 piętra he he ,ale to co najbardziej mi sie podoba to jego niesamowicie smukła sylwetka. Był oczywiście bohaterem wielu filmów Godzilla, Spider man etc
Obok jest maleńki ale kolorowy Bryant Park otoczony różnymi wieżowcami.
W samym parku ludzi jeszcze niewiele, za to towarzyszą nam nowojorskie rudo szare wiewiórki. Takie trochę polskie troche angielskie
oglądamy jeszcze pomnik pana Seward. Nazwisko może małe nam znane, ale to ten co zrobił dla US niezły biznes kupując od Rosji Alaskę
Park Bryant jest oazą zieleni i kwiatów wśród róznych budynków
Spora częśćz nich to wieżowce. Jest tez sporo knajpek ze stolikami na świezym powietrzu. W porze lunchu jest tu full ludzi , bo to ulubione miejsce ludków z okolicznych biur.
Zimą jest tu nawet lodowisko.
Przy parku a jednoxzesnie 5th Avenue znajduje sie jeszcze jeden słynny budyneki to wcale nie wieżowiec.
To przepiękny gmach Bibliotek Publicznej do której zmierzamy Jesteśmy chwile przed otwarciem a ludzi całkiem sporo..
Nelcia jestem i ja, majówkę w NY mamy w planach za rok, więc cudownie że będziesz pisała relację i dzieliła się radami
Nie byłem, więc z przyjemnością poczytam i pooglądam
Dana,Perejra witajcie dziewczyny
Wiktor, tak podobało mi się,ale plusy nie przesłoniły mi minusów ,cokolwiek to znaczy he he
Radek, kawa na specjalne życzenie ? postaram się coś załatwić jutro , ok ?
Korolowa, postaram się opisać w miarę dokładnie,abyś miała pigułę informacyjną. Mam nadzieję,że ci się przyda w podjęciu decyzji jak zbudować swój plan.
Sigma, zapraszam do lekturki będzie długo i nudno jak zawsze he he . A kiedy ty COŚ naskrobiesz ? czekam i czekam...
No trip no life
Nadchodzi oczekiwany dzień i fruuuu.....
Lecimy LOTem i to po raz pierwszy na tak długiej trasie naszym narodowym przewożnikiem. Jestem pełna obaw, bo opinie czytałam bardzo różne. A to że stewardesy stare i nieuprzejme A to że żarcia mało i niesmaczne.Niektórzy wspominali też o płatnym, alkoholu. No nic, myśle sobie ,biorę na klatę te niedogodności , bo LOT ma znaczącą dla mnie zaletę- leci bezpośrednio co znacznie skraca podróż i ogranicza do minimum ryzyko zagubienia bagażu . Na szczęście obawy okazują się bezpodstawne. Loty, stewardesy, jedzenie wszystko jest ok Szczególnie lot powrotny jest super bo trwa tylko 7,5 godziny..Lądujemy na JFK z pół godzinnym opóżnieniem. Idziemy długim, niskim korytarzem za tłumem., brr niezbyt mi się podoba. Dochodzimy do rozwidlenia gdzie tłum dzieli się na dwie kolejki. Na prawo ci co są w USA po raz pierwszy a na lewo jeśli juz kolejny raz, Idziemy więc na lewo.Kolejka prowadzi do samobsługowych punktów odprawy paszportowej.. Skanujemy wiec paszporty i robimy sobie zdjęcia,foty wychodza okropnie.To naprawde ja ???
Potem już tylko nieduża kolejka do stanowiska immigration , Rozmowa jest króciutka i banalna,ale całkiem miła .
Idziemy po bagaż, który jest w całości, uff. Na koniec jeszcze skanowanie bagażu, niestety musimy sie pozbyć owoców. Jabłko i banan idzie do kosza. Próbujemy jeszcze złapać wif ale bez szans.. Wychodzimy...
Zaraz po wyjściu ustawiamy się do kolejki ( krótkiej) do słynnej żółtej taxi. Taksa na Manhattan jest stała 52 USD.Jedziemy dość długo , jakoś niecałą godzinę. Taxi podwozi nas pod drzwi naszego hotelu. To Ridge hotel kupiony na hotels.com. Szybko ładujemy sie do pokoju. Mamy jeszcze siłę na herbatę na dachu hotelu z widokiem na Manhattan Tak mija nasz dzień podróży. Jesteśmy w NEW YORK !No trip no life
W hotelu jest też miła niespodzianka. Bez limitu jest dostępna kawa, herbata smakowe wody z lodem,a rano pyszne muffinki Są tez jakieś batony zbożowe,ale ich smaku nie poznałyśmy.Kolejnym plusem jest bezpłatny sejf w pokoju. W necie wyczytałam że jest za dodatkową opłata. Miły akcent.
W recepcji prosimy o zmianę pokoju na bardziej cichy. Udaje się to na szczęscie zrealizować. Pokój jest mniejszy.ale znacznie cichszy.Super !!!
Wychodzimy na zwiedzanie...zaczynamy od poznania metra, którego linię F mamy tuż za rogiem
METRO Metro w NY jest bardzo dobrze rozwiniete i dość często chodzi, szczególnie w godzinach szczytu. Można kupować bilety za każdorazowy przejazd metrem -koszt prawie 3 USD. My ze wzgledu na planowane intensywane zwiedzanie całego Manhatattany decydujemy się wykupić 7 dniową Metro Card. Jak dla nas jest idealne rozwiązanie , bo bilet oferuje nielimitowaną ilość przejazdów. Koszt 32 USD. Jest tez podobna karta miesięczna, zniżki sa dla dzieci i seniorów.Jak kupujemy bilety ?
Bilety kupujemu w maszynie vendingowej Trzeba tylko wybrać jaki bilet i włozyć pieniążki. Automaty są na każdej stacji. Muszę jednak uczciwie powiedzieć kilka słów o minusach w moje opinii metra w NY, bo troche ich jest.. Niestety jest brudne, stare, takie obszarpane nie sprawia miłego wrażenia. W Londynie metro też jest stare ,ale jest o niebo czystrze.Oczywiście są stacje lepsze i gorsze.. Wiekszośc pociągów nie pokazuje przystanków linii, którą jedziemy i jaki jest nastepny stop. Za to są zawsze zapowiedzi głosowe, niestety dość cicho. jak jest dużo ludzi w metrze , słychać słabo. I jeszcze jeden minus. Nie wszystkie stacje są dobrze oznaczone w sensie, nazwa stacji..Na plus ? szybkie, sprawne, często chodzi, jest płytkie więc nie trzeba kilometrami schodzić czy zjeżdzać w dół.
Co jest ważne bilet uprawnia również do korzystania z autobusów miejskich i kolejki linowej na wyspę Roosevelta.Udaje się nam skorzystac i z autobusów i z kolejki, warto.
Bramki wyjścia i wejścia są na ogól te same. Trzeba przeciągnąc bilet tak jak przeciaga się kartą płatniczą .
To chyba tyle o metrze...
Gotowi na zwiedzanie ????
No trip no life
Tak
basia35
Pogoda w pierwszych dniach nas nie rozpieszcza . Jest zimnawo i ma sie nijak do naszej polskiej, majówkowej. Słońca też nie ma
Ubieramy się więc trochę na cebulkę.
Zaczynamy od flagowego budynku "starego" NY. To Flatiron czyli budynek żelazko. Nazwę oczywiście zawdzięcza swojemu wyglądowi .Ma kształt olbrzymiego, trojkątnego żelazka na wegiel. Dlaczego na węgiel? bo powstał na samym początku XX wieku i był najwyższym wieżowcem nie tylko w NY ale i na świecie.
Jest rzeczywiście wysoki bo ma 22 piętra he he ,ale to co najbardziej mi sie podoba to jego niesamowicie smukła sylwetka. Był oczywiście bohaterem wielu filmów Godzilla, Spider man etc
Obok jest maleńki ale kolorowy Bryant Park otoczony różnymi wieżowcami.
W samym parku ludzi jeszcze niewiele, za to towarzyszą nam nowojorskie rudo szare wiewiórki. Takie trochę polskie troche angielskie
oglądamy jeszcze pomnik pana Seward. Nazwisko może małe nam znane, ale to ten co zrobił dla US niezły biznes kupując od Rosji Alaskę
No trip no life
Park Bryant jest oazą zieleni i kwiatów wśród róznych budynków
Spora częśćz nich to wieżowce. Jest tez sporo knajpek ze stolikami na świezym powietrzu. W porze lunchu jest tu full ludzi , bo to ulubione miejsce ludków z okolicznych biur.
Zimą jest tu nawet lodowisko.
Przy parku a jednoxzesnie 5th Avenue znajduje sie jeszcze jeden słynny budyneki to wcale nie wieżowiec.
To przepiękny gmach Bibliotek Publicznej do której zmierzamy Jesteśmy chwile przed otwarciem a ludzi całkiem sporo..
No trip no life
Fajnie w tym NY Tylko czemu te drzewa takie łyse, czyżby za wcześnie u nich na wiosnę? Choć kwiatów sporo... Ale przynajmniej budynki lepiej widać
Zdjęcie z promem w zajawce bardzo mi się podoba.
A wiecie,ze to bezwzgledny killer?Zagraza naszym rudym wiewiorom w Europie
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci