Roma, ja już 2 lata na nartach nie jeżdziłam i tęsknię. Tej zimy planuje jechac odpuszczając inne kierunki. twoja relacja jeszcze bardziej mnie nakrecila Piękne widoczki
Powiedz w a jakim miesiacu byłaś? jechaliście autem z Polski ? ile czasu ? aha i czy hotel jest przy stoku czy trzeba dojechać? jest skibus?
bylismy w drugiej połowie marca, oczywiście z lenistwa jechalismy autem ,Darek mówi że 5-6 godz..
przy hotelu był skibus . były 3 różne godziny wyjazdów i tak samo trzy różne godziny powrotu.skibus był hotelowy.nie pamietam ,ale do stoku było jehalismy ok.20 min
jedzenie pyszne ,my prawie lubimy byc jedzeniem rozpieszczani.wieczorem było 5 dań począwszy od przystawki kończąc na deserze.jeśli była krewetka a poźniej mięsiwo to dla odswieżenia smaku dostawalismy sorbet cytrynowy z szampanem.
śniadania bardzo obfite,gofry ,świeżo wyciskane pomarańcze-sami sobie wyciskamy/maszyną/
a to niespodzianka ,bo wszystko robiłam jak było napisane i te zdjęcia ja widziałam
a ja mam je,teraz weszłam na pierwszą stronę ,przejrzałam i je widzę..
wrzucam z googli...
teraz na nowo wstawiłam posty od 1 do 5-widac coś?
...nio, fotki z postow 1-5 widoczne !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
ok,to robię dalej
Roma, ja już 2 lata na nartach nie jeżdziłam i tęsknię. Tej zimy planuje jechac odpuszczając inne kierunki. twoja relacja jeszcze bardziej mnie nakrecila Piękne widoczki
Powiedz w a jakim miesiacu byłaś? jechaliście autem z Polski ? ile czasu ? aha i czy hotel jest przy stoku czy trzeba dojechać? jest skibus?
No trip no life
Większośc pstryków już widać. Widoki górskie mega
hotel też super świetny a szczególnie zachwycony jestem jedzeniem, jak pięknie i elegancko jest podane. Snakowo też ok ?
to co niżej , wygląda jak małe dzieło sztuki
bylismy w drugiej połowie marca, oczywiście z lenistwa jechalismy autem ,Darek mówi że 5-6 godz..
przy hotelu był skibus . były 3 różne godziny wyjazdów i tak samo trzy różne godziny powrotu.skibus był hotelowy.nie pamietam ,ale do stoku było jehalismy ok.20 min
jedzenie pyszne ,my prawie lubimy byc jedzeniem rozpieszczani.wieczorem było 5 dań począwszy od przystawki kończąc na deserze.jeśli była krewetka a poźniej mięsiwo to dla odswieżenia smaku dostawalismy sorbet cytrynowy z szampanem.
śniadania bardzo obfite,gofry ,świeżo wyciskane pomarańcze-sami sobie wyciskamy/maszyną/
Powiedz jeszcze czy zimno było ? bo na lodowcu to potrafi być ostro z temperaturami..
No trip no life