Antenko, doczytane i dooglądane, lepiej późno niż wcale Fotki z rafy - cudo (jak ja chciałabym kiedyś popływać z żółwiami i delfinami ), hotelik bardzo przyjemny, a wschód słońca z waszego tarasu piękny Dzięki
Antenko....dzieki za relacje i za podsumowanie-na nie bardzo czekalam bo Egipt chodzi mi po głowie od pewnego czasu na krótki wypad ale chyba dam sobie jednak spokój urlop to ma byc urlop a nie ciagły stres,że cos sie moze wydażyć trzeba jednak poczekac na to co czas przyniesie i mam nadzieję,ze długo nie trzeba bedzie czekać i będzie mozna wracać tam bezpiecznie
Antenko, kurczę .... że ja po zdjęciach muszę poznawać z kim mam doczynienia, na fotum , ale tak mam, że zdjęcia Justyny rozpoznaje, widziałem ich setki , jeśli nie ponad tysiąc i zawsze mnie zachwycają . Nurkowanie u mnie i co za tym Egipt odstawione, połamałem rękę z przemieszczeniami i mam na razie spokój z tymi "nudny rzeczami" , przepada wyjazd w Alpy na nurkowanie .... ehhh szkoda gadać, pozdrówka serdeczne
A mnie jednak interesuje który bok przepiekłaś najbardziej
Jedynie u mnie nie zaliczona,to Taba.Z całego Egiptu serducho mi mocniej bije na widok raf na Marsie
I jeszcze rejs po Nilu mnie zauroczył.
Tak się cieszyłam,że będę miała ten Raj w Marsie na stały,a tu niestety.....boje się zobaczymy co życie pokaże.U mnie od paru lat tak,jesli łba pod wodę nie zanurzę,to wakacje się nie liczą.Muszę mieć co oglądać również pod wodą,obowiązkowo
Pamaranczka, ja wróciłem niedawno z Egiptu, byłem ponurkować 17-24 października w Sharm. Sharm jest mocno opustoszałe, na mieście prawie nie ma turystów, hotel mieliśmy całkiem dobry Sharm Plaza, przy ładnej rafie, w pierwszej linii brzegowej, zapełniony był w jakiś 30-40%. Nikt normalny, w kwestiach bezpieczeństwa nie da Ci gwarancji, ale w trakcie tego tygodnia, czuliśmy się bezpiecznie, choć bardzo dziwnie, przez te pustki. Egipt znam dość dobrze z racji swojego hobby, w Sharm byłem teraz czwarty raz, w samym Egipcie chyba czternasty, to zupełnie inne miejsce, niż Egipt przed rewolucją, dużo biedniejsze. Natomiast spadek ruchu turystycznego, zdecydowanie pozytywnie wpłynął na egispkie rafy, są w dużo lepszej kondycji niż keidyś. Ja po długiej przerwie, około 5 lat nie latałem do Egiptu wcale, zdecydowanie wracam do tej destynacji i 1-2 razy w roku postaram się polecieć i ponurkować, nie ma lepszej relacji cenowej, w stosunku do atrakcyjności nurkowania niż Egipt. Pomaranczka zrobisz jak zechcesz, ale myślę, że warto.
Bardzo mi przykro, ale nie bardzo mam co wklejać z tego wyjazdu, w hotelu spędziliśmy 4 wieczory i ostatni dzień przed odlotem, całe dnie byliśmy po za hotelem na nurkowaniu, zdjęć podwodnych nie robiłem, fotografować puste centrum w Naama Bay to też trochę bez sensu i tak wyszło, że w zasadzie prawie nic nie ma, co najwyżej jakieś nasze wygłupy, bez szans na publikację na forum
Antenko, doczytane i dooglądane, lepiej późno niż wcale Fotki z rafy - cudo (jak ja chciałabym kiedyś popływać z żółwiami i delfinami ), hotelik bardzo przyjemny, a wschód słońca z waszego tarasu piękny Dzięki
Antenko....dzieki za relacje i za podsumowanie-na nie bardzo czekalam bo Egipt chodzi mi po głowie od pewnego czasu na krótki wypad ale chyba dam sobie jednak spokój urlop to ma byc urlop a nie ciagły stres,że cos sie moze wydażyć trzeba jednak poczekac na to co czas przyniesie i mam nadzieję,ze długo nie trzeba bedzie czekać i będzie mozna wracać tam bezpiecznie
Makono -
Andrew- to musisz na te gady osobiście się wybrać
Wojtek -dokładnie, tak ma na imię Myślałam,że po Nemo poznasz a delfiny są z safari z Marsa
Asia- bardzo mi miło,że ci się podobało No to trza coś knuć, co by te cuda zobaczyć i niekoniecznie musi to być Egipt
Żeluś - wiem,że czekałaś na info I też jestem tego zdania,że nic na siłę, trzeba mieć tylko nadzieję,że wszystko tam się unormuje.
Antenko, kurczę .... że ja po zdjęciach muszę poznawać z kim mam doczynienia, na fotum , ale tak mam, że zdjęcia Justyny rozpoznaje, widziałem ich setki , jeśli nie ponad tysiąc i zawsze mnie zachwycają . Nurkowanie u mnie i co za tym Egipt odstawione, połamałem rękę z przemieszczeniami i mam na razie spokój z tymi "nudny rzeczami" , przepada wyjazd w Alpy na nurkowanie .... ehhh szkoda gadać, pozdrówka serdeczne
Wojtek - no to fatalnie Zdrówka życzę i niech ręka się szybko zrasta No niefajnie
Wiem,że oglądałeś masę zdjęć Sis Moje się do jej nie umywają, a poza tym zawsze ona robiła i ja już nie musiałam
Pozdrawiam
Antenko,krótko i na temat.Brawo!
A mnie jednak interesuje który bok przepiekłaś najbardziej
Jedynie u mnie nie zaliczona,to Taba.Z całego Egiptu serducho mi mocniej bije na widok raf na Marsie
I jeszcze rejs po Nilu mnie zauroczył.
Tak się cieszyłam,że będę miała ten Raj w Marsie na stały,a tu niestety.....boje się zobaczymy co życie pokaże.U mnie od paru lat tak,jesli łba pod wodę nie zanurzę,to wakacje się nie liczą.Muszę mieć co oglądać również pod wodą,obowiązkowo
Jej, Egipt to moje jedno z wielkich marzeń (zaraz po Antarktydzie i Rosji), czy tam jest teraz bezpiecznie?
Sherri Hill
Pamaranczka, ja wróciłem niedawno z Egiptu, byłem ponurkować 17-24 października w Sharm. Sharm jest mocno opustoszałe, na mieście prawie nie ma turystów, hotel mieliśmy całkiem dobry Sharm Plaza, przy ładnej rafie, w pierwszej linii brzegowej, zapełniony był w jakiś 30-40%. Nikt normalny, w kwestiach bezpieczeństwa nie da Ci gwarancji, ale w trakcie tego tygodnia, czuliśmy się bezpiecznie, choć bardzo dziwnie, przez te pustki. Egipt znam dość dobrze z racji swojego hobby, w Sharm byłem teraz czwarty raz, w samym Egipcie chyba czternasty, to zupełnie inne miejsce, niż Egipt przed rewolucją, dużo biedniejsze. Natomiast spadek ruchu turystycznego, zdecydowanie pozytywnie wpłynął na egispkie rafy, są w dużo lepszej kondycji niż keidyś. Ja po długiej przerwie, około 5 lat nie latałem do Egiptu wcale, zdecydowanie wracam do tej destynacji i 1-2 razy w roku postaram się polecieć i ponurkować, nie ma lepszej relacji cenowej, w stosunku do atrakcyjności nurkowania niż Egipt. Pomaranczka zrobisz jak zechcesz, ale myślę, że warto.
Wojtek, wklej kilka zdjęć ze swojego pobytu: hotel i oczywiście rafa. Z góry dziekuję. Dawno nie byłam, ale zawsze miło wspominam.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Bardzo mi przykro, ale nie bardzo mam co wklejać z tego wyjazdu, w hotelu spędziliśmy 4 wieczory i ostatni dzień przed odlotem, całe dnie byliśmy po za hotelem na nurkowaniu, zdjęć podwodnych nie robiłem, fotografować puste centrum w Naama Bay to też trochę bez sensu i tak wyszło, że w zasadzie prawie nic nie ma, co najwyżej jakieś nasze wygłupy, bez szans na publikację na forum