--------------------
Dobry Wieczór wszystkim,
Ponieważ to mój pierwszy wpis na forum, pragnę gorąco się przywitać.
Jestem "stałym podglądaczem" od wiosny 2014 roku. Wybierałam się na Bali , szukałam w necie informacji o wyspie. I stało się to co musiało się stać, trafiłam na relację Bepi... Oniemiałam! Przeczytałam raz, potem jeszcze raz, nie wierząc swojemu szczęściu. Myślałam, że to prywatny blog, ale zaczęłam klikać dookoła i poczułam się jak w raju .
Ile nocy zarwanych, ile dni spędzonych w Waszym towarzystwie.... Myślę, że każdy maniak podróżowania wie o czym piszę? Chłonęłam jak gąbka relację za relacją. Przepiękne zdjęcia, cudownie opisane miejsca, klimat, no kurna - wszystko!
Ponieważ jestem mocno "lazurkowa" to zaczęłam od Bepi, potem była Żelkowa, Puma, Mara, Lenusia, Kienia, Apisek, Edyta, Daga, Julka, Lordowski....Wiem, że na pewno kilku autorów pominęłam, ale z pamięci piszę, więc resztę solidnie przepraszam, ale jestem już w wieku, w którym ubytki pamięci się zdarzają.
Wiosną tego roku wszystko się zaczęło sypać. Nie mam facebooka, nie znam nikogo osobiście ani wirtualnie. Ot, tak jak pisałam, należę do grona anonimowych czytaczy. Taka huba ze mnie, he, he.
Nie wiem o co poszło, ale się skiepściło. Forum zeżarło, potem wróciło ale mocno "wykastrowane". Kastracja postępuje do nadal. Ostatnio mocno nasilona
Wiem, wiem, nie moja sprawa, nie piszę po to, żeby wywoływać demony. Pierwszej rejestracji dokonałam w feralnym dniu X i jakoś tak się to za mną ciągnie... Byliście jak wielka podróżnicza rodzina. I stało się to, co się w rodzinie, szczególnie dużej często zdarza, pojawiły się różnice zdań, ktoś kogoś bardziej lubił, ktoś kogoś wnerwiał, nic nowego. Kto się nigdy z chłopem lub swoją kobietą nie pokłócił, niech się odezwie? Kogo nie wkurzała nielubiana ciocia, łapka w górę! Można się różnić, można ze sobą zrywać kontakty, ale dalej jest się rodziną. Z wielkim żalem, zauważyłam, że nie ma tu miejsca na różnice. Ponad wszystko-ma być miło i słodko... (dla kilku osób). Do czego to doprowadziło, większość widzi. Mam nadzieję, że nie tylko ja zauważyłam, że spora część starych wyjadaczy zniknęła. Jak nawet próbują coś napisać, to szybciutko są wychwytywani przez czujne oczęta Pań strzegących "swoich" wątków. Bardzo mi smutno z tego powodu.
Tęsknię za starą ekipą, nowa się długo nie pojawi, bo takie "perełki", które tu pisały zdarzają się niecodziennie. Unikatowe miejsce, z wspaniałymi relacjami i bezcennymi poradami. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nie wykasowali swoich wątków, nie powycinali zdjęć. Z całego serducha mojego, tak jak tylko potrafię.
I taka nieśmiała prośba, do rozważenia przez wywołanych w tekście. Może wrócicie całą ekipą i założycie tutaj nowy wątek, na którym nikt nie będzie was obrażał i wyśmiewał (sorki za ten wkręt ale "menopauza" była poniżej krytyki i jeszcze mi się w oczach się mieni). Jestem pewna, że strażniczki panie M. i A. omijałyby go szerokim łukiem.... Wiem, że sporo się nazbierało, ale jak ktoś chce utopii, to niech sobie poczyta Morusa, albo innego, co to go już nie ma. W życiu, różnie bywa, ale jak się ludzie zjednoczą wokół wspólnej sprawy (podróże) to kilka "miłych i słodkich" osóbek nie powinno im przeszkodzić. PLEASE, pomyślcie o tym.
O czy to ja jeszcze chciałam napisać?
Acha, Karaiby albo Malediwy mi się marzą, a tam wątki posekowane jak w prosektorium! Chciałam wrócić, doczytać, a tam bida (jeszcze raz podzięki dla tych co nie zrobili wycinanek).
Czy warto być nowym na tym forum? Oto jest pytanie?
Jak teraz na mnie naskoczycie, to pokornie informuję, że generalnie niewrażliwa jestem i konstruktywnej krytyki się nie boję. A niekonstruktywną się nie przejmuję.
Stawiam flaszkę na początek, ale nie potrafię zdjęć wklejać, to tylko napiszę "dobrze zmrożony cytrynowy Absolut", albo coś innego, co tam lubicie
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Tez mi bardzo żal tego,ze Bebi juz tu nie pisze i zelkowa kasuje swoje relacje bo faktycznie były to jedne z lepszych ,mega lazurkowych relacji nie wspomne o tym ,ze bardzo dokładnych.
Mimo tego,ze nic tu nie pisałam,nie opisywałam swoich podrózy wszystkie wskazówki czerpie własnie od Bepi i Zelka zreszta myslę,że nie tylko i ja sama bo pewnie wiele jest takich osób.
Bebi swoje relacje zostawiła....Żelek kasuje....i wcale sie nie dziwie-bo jesli ludzie -anonimy,którzy nic nie wnieśli w to forum zaczynaja swoje wejścia od oczerniania i krytyki chcą pokazac swoja wyzszość też bym tak postapiła.
Życze powodzenia w zozwoju forum -moze wszechobecna Momita powinna tu dowodzic bo widać ją w każdym wpisie i to ona właściwie prowadzi tu "pożadek"
Alni, Nela, Momi - życie jest piękne i warto się tym pięknem dzielić. Ja po nocy siedzę i czytam jak głupia, i oglądam fotki, i zachwycam się. Co chwila jednak trzy "potwory" przerywają ten błogi spokój i albo wołają jeść, albo zmienić pampersa, albo coś tam jeszcze. Dla mnie to odskocznia w zupełnie inny wymiar.
Niech nikt nie kasuje tego co jest tu napisane! Ja mam jeszcze tyle do poczytania!
Agaciorek
Hejka alni
jestem tutaj od niedawna, czytam sobie czasem po cichutku, czasem się odezwę, czasem relację skrobnę.
I ... nie zwracam już uwagi na te "afery" .
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Fju fju fju widza że przed Halloween duchy wyłażą z dziupli i zaczynają się personalne wycieczki
Alni....Nie wiem czy z Twojego "debiutanckiego" posta bardziej się śmiać czy płakać ....panie strażniczki M. i A. ....wszyscy dokładnie wiedzą do kogo pijesz więc miej przynajmnie tyle odwagi żeby napisać cały nick tych pań.
Nel....Jak chcesz się przyczynić do rozwoju forum to napisz jakąś ciekawą relację ze swojego wyjazdu lub poradź coś innym ok?
"wszechobecna Momita"....hmmmm....droga Nel odwiedź tyle krajów , napisz tyle relacji co Ona to rozważymy Twoje podanie żebyś Ty tu mogła prowadzić "POŻĄDEK"
Prośba do Adminów o usunięcie tego wątku gdyż nie ma on nic wnoszącego do charakteru forum a jedynie na celu wywołanie kolejnych dziwnych w ostatnim czasie podjazdów przez osoby które wogóle się na forum nie udzielają TYLKO CZYTAJĄ.
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Akurat z ostatnim postem się nie zgodzę i nie chcę Hapol kolejnej awantury , fakty są takie , że znikneły z tego forum osoby , które wyjeżdżały kilka razy w roku i pisały z tego relację . Od pewnego czasu , forum prowadzą już nowe osoby , których większą pasją jest podróż niż inne sprawy , niestety forum straciło w międzyczasie kilku fajnych autorów relacji i żadne porady ciotki Momi , w temacie codziennej kawy i herbaty tego nie zrekompensują ..... mnie jest szkoda i tyle , o podróżach czytam i czasem piszę juz 10 lat , nie ma miejsc idealnych , aby się w ten sposób realizować , ale niektóre miejsca można uczynić lepszymi . Wątku nie należy kasować , relację piszemy dla czytających , warto czasem tych czytających wysłuchać , ale czytający jak już piszą i super , że w końcu piszą , to doradziłbym pisanie wprost bez skrótów typu M czy A ..... ja jestem mało inteligenty i nie wiem o co chodzi . Pozdrawiam
W pełni popieram Wojtka, Hapel niepotrzebny twoj wpis. Alni wniosła parę cennych uwag.Szkoda relacji Bebi , czy Bilbao. Sam spotkałem się z cenzurą miałem ochotę zakończyć relację, ale parę osób miało wplyw na to , że dotrwalem z do końca. To musi być forum podroznicze a nie pogaduszki i podpuszczanie innych czy niesmaczne uwagi.
Pozdrawiam Podróżników
wojtek1
alni jest dużo racji w tym co napisałaś i mnie łza się w oku kręci że tak niefajnie dzieje się na forum.
Nelcia mam nadzieje że dajesz radę bo dzieki Tobie mamy to forum.
basia35
Sigma....niepotrzebny?....hmmmm czyżby cenzura?
A już tak na zakończenie napiszę, że bardzo interesująca jest jedna rzecz.....Otóż "fascynujące" jest zachowanie osób które niby TYLKO czytają lub pojawiają się na forum dwa trzy razy do roku tylko po to żeby ich wpisać na odliczankę nie dziękując nawet przed wyjazdem za odliczanie no bo niby za co ....przecież to tylko prywatny nasz czas a jak przychodzi do m.in. takich własnie wątków to nagle cudownie się uaktywniają....
To tyle z mojej strony na tym wątku....pozdrawiam
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Otrzepałam piórka i odpowiadam.
Hapol, bardzo Ci dziękuję za sugestię wycięcia tego wątku. Domyślam się jak to wygląda z Twojego punktu widzenia. Przyszła taka jedna i chce coś popsuć. Otóż, nie chce! Taka jedna, przyszła i napisała co ją martwi. Wiele razy się zabierałam i padło na wczorajszy wieczór. Może mi się zamarzył dzień Wszystkich Świętych zamiast Święta Zmarłych?
No bo jak być "nowym"? Bez prawa własnego zdania? Jako tylko czytająca, jestem na szarym końcu? Przecież każdy, który zadał sobie trud napisania relacji robił to dla osób, które będą to czytać? Czuję się mocno zakłopotana.
Wojtku, świadomie nie pisałam po konktetnych nickach, bo jako osoba z zewnątrz, nie mająca wiedzy o zródłach konfliktów, mogłam się tylko ich domyślać. Nie chciałam "przestrzelić". Wyszło na to, że intuicja mnie nie zawiodła.
System jednopartyjny już kiedyś był i się nie sprawdził (mam na myśli globalną historię). Tutaj też szwankuje.
Ostatnimi dniami dzięki Apiskowi "odkryłam" , że warto pojechać na Skiatos i Skopelos. Dziękuję